Konkurs Modelarski Forum Strategie – wyniki V edycji

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Ostateczne wyniki, po zsumowaniu wszystkich głosów:

 

KATEGORIA 1: ODDZIAŁ (CO NAJMNIEJ 9 MODELI POSTACI) W SKALI do 15 MM

1 miejsce: Maciejus (101 pkt) i jego praca „Jazda polska z czasów Władysława Łokietka” (skala: 15 mm, producent: Mirlitron). Bezapelacyjny zwycięzca, otrzymał prawie same najwyższe noty, w tym rycersko od wszystkich swoich konkurentów!

Poprawiony: czwartek, 16 stycznia 2014 17:42

Więcej…

 

Portret człowieka zapalczywego

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Informacje o książce
Pełny tytuł: Portret człowieka zapalczywego. Generał Jan Krukowiecki w powstaniu listopadowym
Autor: Michał Swędrowski
Wydawca: Napoleon V
Rok wydania: 2013
Stron: 498
Wymiary: 24,1 x 17 x 3,2 cm
Oprawa: twarda
ISBN: 978-83-7889-181-9

Recenzja
Generał Jan Krukowiecki należy do najdramatyczniejszych, a zarazem najciekawszych postaci powstania listopadowego. Wiąże się to przede wszystkim z dwoma przełomowymi momentami w dziejach tego zrywu narodowego. Po pierwsze, z zamieszkami, jakie wybuchły w Warszawie nocą z 15 na 16 sierpnia 1831 roku. Wyniosły one generała do władzy, został bowiem w ich wyniku Prezesem Rządu Narodowego i wkrótce potem faktycznie przejął naczelne dowództwo nad armią. Drugim, zdecydowanie najważniejszym dniem w jego karierze, okazał się 7 września 1831 roku, czyli drugi dzień szturmu Warszawy, który zakończył się jej kapitulacją oraz przyniósł upadek powstania. Wówczas, wobec stosunkowo łatwego zdobycia przez Rosjan poprzedniego dnia umocnień Woli, władze powstańcze zmuszone zostały podjąć z nimi negocjacje. Postawa generała podczas tych rokowań stała się później źródłem jego czarnej legendy. Wielu spośród jemu współczesnych uznało go bowiem za zdrajcę. Najnowsza książka Michała Swędrowskiego „Portret człowieka zapalczywego. Generał Jan Krukowiecki w powstaniu listopadowym” stara się zmierzyć z tymi opiniami i zweryfikować ocenę postaci generała i jego działań w powstaniu listopadowym.

Poprawiony: czwartek, 16 stycznia 2014 13:25

Więcej…

 

[Downtown] All Tomorrow's Parties (D8) – Czmielon vs Raleen, 12.01.2014

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Downtown: Air War over Hanoi 1965-1972 to gra wydawnictwa GMT Games (wyd. 2004), przedstawiająca wojnę powietrzną w Wietnamie, która rozgrywała się w rejonie stolicy kraju Hanoi. Gra symuluje wybrane fragmenty dwóch dużych operacji powietrznych: Rolling Thunder (1965-1968) i Linebacker (1972). Podczas ich trwania lotnictwo Stanów Zjednoczonych przeprowadziło szereg nalotów na cele znajdujące się na terytorium Wietnamu Północnego (Demokratyczna Republika Wietnamu). Gra ukazuje starcie sił powietrznych USA (zarówno USAF, jak i USN) z wietnamskim systemem obrony przeciwlotniczej, wspomaganym przez nieliczne (na ogół) wietnamskie lotnictwo. Jest to gra o działaniach lotniczych prowadzonych na wielką skalę. Z wyjątkiem systemów obrony przeciwlotniczej jednostki lądowe pojawiają się w niej jedynie jako cele.

Po kilku wstępnych rozgrywkach w prostsze scenariusze (z uwagi na poziom zaawansowania gry jest to konieczne), zasiedliśmy w końcu do czegoś większego. Na tyle dużego, że warto o tym napisać (mniejsze scenariusze są pod tym względem mało atrakcyjne). Rozgrywka miała miejsce w jakże zasłużonym dla naszego hobby warszawskim klubie Agresor, mieszczącym się na Wydziale Inżynierii Środowiska Politechniki Warszawskiej. Scenariusz, zwłaszcza w przypadku Wietnamczyków, wydaje się dość rozbudowany, przynajmniej jeśli chodzi o obronę przeciwlotniczą. Dość powiedzieć, że w użyciu są wszystkie (!) przewidziane w grze żetony batalionów SAM-ów (wyrzutnie pocisków ziemia-powietrze, naprowadzanych radarowo). Do tego zgrupowania klasycznej artylerii przeciwlotniczej i mnóstwo Fire Canów (baterie artylerii przeciwlotniczej naprowadzane na cel radarowo).

Rozgrywaliśmy scenariusz All Tomorrow's Parties (D8). Jest on zlokalizowany czasowo w październiku 1967 r. W rolę amerykańskich imperialistów wcielił się Czmielon, zaś niżej podpisany objął dowództwo nad miłującymi pokój siłami postępu, czyli Północnego Wietnamu. Jest to scenariusz typu rajd. Celem sił amerykańskich jest przeprowadzenie ataków (zbombardowanie) wybranych obiektów. Zasady scenariusza przewidują 10 celów (czasami są to grupy celów) do zbombardowania. Przed rozpoczęciem rozgrywki gracz kierujący Amerykanami wykonuje w tajemnicy rzut kostką i w ten sposób wybiera jeden z celów. Każda z misji dysponuje nieco innymi siłami, gracz amerykański ma tu też pewien wybór (m.in. może zdecydować się wykonać zadanie lotnictwem USAF albo USN). Sprawia to, że w chwili rozpoczęcia scenariusza gracz wietnamski nie wie dokładnie co będzie celem, zna tylko grupę możliwych celów. Podobnie nie wie dokładnie jakimi siłami nadlecą Amerykanie. Analogicznie rzecz się ma w drugą stronę. Na początku Wietnamczycy rozmieszczają na planszy w sposób jawny jedynie połowę klasycznej artylerii przeciwlotniczej oraz 8 batalionów SAM-ów i 4 makiety SAM-ów (Dummy SAM-s) oraz lotnictwo. Reszta obrony przeciwlotniczej, czyli 17 batalionów SAM, 11 jednostek Fire Can, 1 Dummy Radar (stacja radarowa udająca stację radarową batalionu SAM, ale nieposiadająca sprzężonej z nią wyrzutni) oraz druga połowa klasycznej artylerii p-lot. (pomijając to co organicznie umieszczone zostało na planszy) rozstawiana jest tajnie (tylko zapisywana na kartce). W przypadku lotnictwa, obok 1-3 kluczami MiG-ów, których skład nie jest Amerykanom znany, Wietnamczycy dysponują także 3 żetonami Dummy Flights (czyli „fałszywymi” żetonami lotnictwa). Rozgrywka rozpoczyna się od szeroko zakrojonego planowania. Wietnamczycy rozmieszczają jawnie część swoich sił, oraz w sposób tajny drugą, większą część sił. Komponują też skład własnych sił lotniczych. Z kolei Amerykanie muszą zaplanować trasę lotu dla głównego zgrupowania swoich sił lotniczych (muszą zaplanować m.in. także zmiany pułapu lotu). Harmonogram lotu musi być przestrzegany przez siły bombowe, klucze przeznaczone do zwalczania wietnamskiego lotnictwa (zadanie: CAP) i obrony przeciwlotniczej (zadanie: SEAD) mogą operować niezależnie od trasy lotu.

Początkowe rozmieszczenie sił wietnamskich. Potencjalne cele nalotu amerykańskiego znajdują się w Hanoi (najwięcej) oraz Haiphongu (u góry planszy). Dalszymi potencjalnymi celami są lotnisko Phuc Yen, stacja kolejowa w Thai Nguyen, lotnisko Cat Bi i mosty w Hai Duong. Wietnamczycy muszą starać się optymalnie rozstawić obronę przeciwlotniczą, by jak najlepiej osłonić potencjalne cele nalotów

Poprawiony: środa, 30 kwietnia 2014 13:42

Więcej…

 

Konkurs Modelarski Forum Strategie (V edycja) – galeria prac

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

W związku z zakończeniem etapu malowania prac w Konkursie Modelarskim Forum Strategie (V edycja) prezentujemy galerię zdjęć prac biorących udział w konkursie w poszczególnych kategoriach. Więcej zdjęć (z różnych ujęć), a także zdjęcia z przebiegu prac, znajdziecie na forum w dziale konkursu.

 

KATEGORIA 1: ODDZIAŁ (CO NAJMNIEJ 9 MODELI POSTACI) W SKALI do 15 MM

Kompania braci – 101 DPD (skala: 15 mm, producent: Battlefront Miniatures)

Malowanie: AWu

Poprawiony: sobota, 11 stycznia 2014 13:22

Więcej…

 

Zwycięstwa serbskie w 1914 roku

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Informacje o książce
Autorzy: mjr Naumowić, ppłk Desmazes
Tłumaczenie: Kordian Zamorski, Stanisław Trembiński
Wydawca: Napoleon V
Rok wydania: 2012
Stron: 85
Wymiary: 24 x 17 x 1,5 cm
Oprawa: twarda
ISBN: 978-83-61324-54-6

Recenzja
W tym roku przypada 100-lecie wybuchu Wielkiej Wojny. Minęło dużo czasu, nie ma już świadków tamtych wydarzeń. Wiedza o tej wojnie jest dość ogólna, o zamachu w Sarajewie słyszeli prawie wszyscy, potem front zachodni, Tannenberg, długo, długo nic, Gorlice, znowu front zachodni, rewolucja w Rosji, i Wersal. O przebiegu działań na froncie wschodnim wie już mało kto, zaś pozostałe fronty – bałkański, bliskowschodni pozostają prawie nieznane. Niniejsza książka traktuje o działaniach na froncie serbskim w roku 1914, gdzie najwcześniej zagrzmiały działa.

Poprawiony: środa, 08 stycznia 2014 15:41

Więcej…

 

Wróg u Bram – Stalingrad 1942-1943 (Imperium)

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Muszę przyznać, że tytuł gry nieco mnie rozczarował. Skojarzenie ze słynnym filmem jest aż nadto oczywiste, co zapewne miało przełożyć się na sprzedaż. Zresztą, już samo użycie nazwy „Stalingrad” także gwarantuje zwrócenie uwagi potencjalnego klienta w sklepie. Stalingrad jest marką samą w sobie, tak samo jak „wikingowie”, więc mamy tutaj sprytny zabieg. A to, że gra jest absolutnie abstrakcyjną grą karcianą z dodatkiem w postaci planszy, to już nic nie znaczy. Równie dobrze mogłaby to być „Operacja Pustynna Burza” lub „Grunwald 1410”. Wystarczyłoby zmienić tytuły i ilustracje kart, a gra byłaby taka sama.

Poprawiony: piątek, 03 stycznia 2014 22:30

Więcej…

 

Strona 215 z 309