IX Strategos

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

W dniach 2-3 marca 2024 odbyła się IX edycja konwentu STRATEGOS. Imprezę zorganizowaliśmy we współpracy z Biblioteką Główną SGGW. To już trzeci raz, gdy gościmy w Bibliotece z naszym wydarzeniem. Od października 2022 działa tutaj także Klub STRATEGOS, którego spotkania odbywają się raz w miesiącu. Na imprezie tradycyjnie pojawili się studenci SGGW oraz innych uczelni, a także młodzież. Bardzo cieszy obecność weteranów wracających po latach do planszówkowego hobby, jak i nowych osób, stawiających w nim pierwsze kroki. Wspomnę tylko, że wśród weteranów pojawili się członkowie dawnych redakcji czasopism „Dragon” i „Dragon Hobby”. Naszym gościem specjalnym było w tym roku wydawnictwo Strategos Games, które rozstawiło się ze swoimi grami na przedpolu sali konwentowej. Były wśród nich zarówno wydane gry, jak i prototypy. Obecny był również sklep FortGier.pl, któremu dziękujemy za przygotowanie zniżki na zakup gier dla uczestników konwentu. Frekwencja podczas tej edycji imprezy wyjątkowo dopisała, do tego stopnia, że uczestnicy wydarzenia nie mieścili się w sali, gdzie graliśmy, i musieliśmy dostawiać dodatkowe stoły na korytarzu.

Podczas konwentu grane były następujące tytuły (lista jest niepełna i z góry przepraszam za ewentualne nieścisłości): „Here I Stand” (wyd. GMT Games), „Successors” (wyd. Phalanx), „Europa Universalis: The Price of Power” (wyd. Aegir Games), „Twilight Imperium” (wyd. Fantasy Flight Games), „Szczury Pustyni” (wyd. Dragon), „Time of Wars” (wyd. Strategemata), „Triumph of Chaos” (wyd. Clash of Arms), „Assyrian Wars” (wyd. Udo Grebe Gamedesign), „Time of Crisis” (wyd. GMT Games), „South Pacific: Breaking the Bismarck Barrier” (wyd. GMT Games), „Ostrołęka 26 maja 1831” (wyd. Erica), „Ostrołęka 16 lutego 1807” (wyd. Erica), „Great Battles of Alexander” (wyd. GMT Games), „Thirty Years War” (wyd. GMT Games), „Nieustraszeni” (wyd. Ogry Games), „Pax Renaissance” (wyd. Ion Games Design/Sierra Madre Games), „EuroFront” (wyd. Columbia Games), „Twilight Struggle”/„Zimna wojna” (wyd. GMT Games/Bard), „1989: Dawn of Freedom”/„1989. Jesień narodów” (wyd. GMT Games/Bard), „Imperial Struggle” (wyd. GMT Games), „Europe in Turmoil II: The Interbellum Years 1920-1939” (wyd. Compass Games), „Next War: India-Pakistan” (wyd. GMT Games), „Unhappy King Charles!” (wyd. GMT Games), „12 Hours at Maleme” (wyd. SNAFU Design), „Conflict of Heroes: Awaking the Bear” (wyd. Academy Games), „Conflict of Heroes: Guadalcanal” (wyd. Academy Games), „AFU: Armed Forces of Ukraine” (wyd. Kilogames), „Neuroshima Hex” (wyd. Portal), „Terraformacja Marsa” (wyd. Rebel). Warto zwrócić uwagę, że wiele spośród wymienionych tytułów to gry wieloosobowe, rozgrywane w dużym gronie, nawet do 8 osób. Ponadto w niektóre pozycje grano kilka razy. Prawdziwym rarytasem okazały się prototypy gier i projekty autorskie, które można było podziwiać podczas imprezy, a w wielu przypadkach także zagrać. I tak Grzegorz Kuryłowicz przywiózł ze sobą przygotowywane do wydania przez Vuca Simulations w tym roku „In Fours to Heaven”, a także zupełnie nowy „Grunwald” i „Tomaszów Lubelski 1939” (w przypadku „Grunwaldu” była to jego konwentowa premiera). Jędrzej Jabłoński przeprowadził rozgrywkę w składzie 4-osobowym w „Aurea Mediocritas – Europa u progu renesansu”. Dwie gry autorskie „z szuflady” zaprezentował Witold Janik. Pierwsza poświęcona była podbojowi Galii przez Rzymian, a druga… przejrzyjcie uważnie relację zdjęciową. Do zapoznania się (i zagrania) była także gra „Bitwa nad Wkrą 1920” (wyd. Muzeum Wojsk Lądowych), niestety autor z przyczyn losowych nie dotarł do nas na imprezę. Swoje gry zaprezentowało również wydawnictwo Strategos Games. Znalazły się wśród nich takie tytuły jak „Glory”, „Navy” (dawniej „Epic Naval Battles”) i karcianka „Batalia”.

Dziękuję władzom i pracownikom Biblioteki Głównej SGGW za to, że mogliśmy zorganizować konwent na terenie Biblioteki. Cieszę się, że odwiedziło nas wielu studentów. Jeśli ktoś czuje niedosyt, będzie można go zaspokoić w kwietniu na kolejnym spotkaniu Klubu STRATEGOS, odbywającym się w tym samym miejscu co impreza.

 

IX edycja STRATEGOSA była jednym z najmocniej obsadzonych konwentów poświęconych planszówkom wojennym w ostatnich latach (chociaż sama impreza obejmuje obecnie nie tylko planszówki wojenne). Udało nam się nawiązać, a myślę, że nawet pobić rekord należący od lat do I edycji STRATEGOSA. Warto wspomnieć także o mającej miejsce na jesieni zeszłego roku XVII edycji PÓL CHWAŁY, która również była rekordowa i z wielu powodów wyjątkowa (m.in. za sprawą gości z zagranicy, w tym znanego autora gier wojennych Marka Simonitcha). Jak widać na zdjęciu, na IX STRATEGOSA gracze przybyli tłumnie, i to mimo tego, że części deklarujących chęć uczestnictwa nie udało się dotrzeć, głównie z powodów losowych. Grano nie tylko w środku Sali Konferencyjnej, ale dalsze stoły zostały rozstawione po jej obwodzie, w tym we wnękach. Na przedpolu sali rozstawiło się wydawnictwo Strategos Games, gość specjalny tej edycji imprezy. W pewnym momencie, gdy brakowało miejsca, zaczęliśmy dostawiać stoły na korytarzu. Niestety, w tym roku nie mieliśmy do dyspozycji dużo większej sali Czytelni Dydaktycznej, gdzie bylibyśmy w stanie pomieścić bez większych problemów nawet ponad 200 osób. Jak będzie za rok, czas pokaże.

 

Rozgrywki w sobotnie przedpołudnie. Wśród uczestników imprezy byli zarówno doświadczeni gracze planszówkowi, jak i osoby zupełnie nowe, w tym studenci SGGW i innych uczelni oraz uczniowie. Niektórzy gracze przyjechali do nas z odległych stron Polski, w tym z Krakowa, Bielska-Białej, Gdyni, Gdańska czy Żagania.

 

Część stołów rozstawiona została także we wnękach sali, które z czasem zapełniały się, wraz z pojawianiem się kolejnych uczestników. Na szczęście na przedpolu sali i w korytarzach znajdujących się opodal było sporo przestrzeni, a i dodatkowe stoły oraz krzesła można było donieść z innych pomieszczeń.

 

Grano od samego rana. Choć wiele z rozgrywek było wcześniej umówione, trafiali do nas zupełnie nowi gracze, w tym studenci SGGW i innych uczelni. Na pierwszym planie jedna z takich rozgrywek, w tym przypadku w nieśmiertelną „Twilight Struggle”/„Zimną wojnę” (wyd. GMT Games/Bard). Działo się dużo, niektóre stoły zwalniały się w trakcie konwentu, zdarzało się więc, że rozgrywki w trakcie imprezy ulegały relokacji.

 

Jędrzej Jabłoński, bywalcom naszego forum znany jako „Man of Lowicz” (za stołem po drugiej stronie) prowadzi rozgrywkę testową w swoją, będącą jeszcze w fazie prototypu grę „Aurea Mediocritas – Europa Środkowa u progu renesansu”. Grali w składzie 4-osobowym, z czego dla większości uczestników był to pierwszy kontakt z tą grą. Wrażenia z rozgrywki, z tego co słyszałem i miałem okazję zaobserwować, wszyscy mieli bardzo pozytywne.

 

Początek dwudniowej rozgrywki w „Europa Universalis: The Price of Power” (wyd. Aegir Games) w pełnym składzie

 

Jedna z dwóch rozgrywek w „Twilight Imperium” (wyd. Fantasy Flight Games), jakie miały miejsce podczas konwentu. Pierwsza rozgrywka odbyła się w składzie 8-osobowym, druga w 6-osobowym. Z tego co wiem, obie udało się doprowadzić do końca.

 

Rozgrywka w „Here I Stand” (wyd GMT Games) w pełnym składzie pod czujnym okiem doświadczonego Aldarusa (stoi za stołem)

 

Grzegorz Kuryłowicz (po prawej) wraz z Konradem Pawłowskim (po lewej), twórcą i pierwszym właścicielem sklepu FortGier.pl, który także był z nami obecny na imprezie. Przed nimi na stole prototypy gier stworzonych przez Grzegorza: „In Fours to Heaven”, które niedługo ma się ukazać w wydawnictwie Vuca Simulations, „Grunwald” i „Tomaszów Lubelski 1939”.

 

Rozgrywka w prototyp gry o bitwie pod Grunwaldem autorstwa Grzegorza Kuryłowicza. Była to konwentowa premiera gry, która mam nadzieję rozwinie się jeszcze i zostanie dopracowana w najbliższym czasie oraz doczeka się wydania. Po tym co miałem okazję zobaczyć podczas rozgrywki, projekt wygląda obiecująco. Warto zwrócić uwagę na brak na planszy heksów i w ogóle w jakikolwiek sposób zaznaczonych pól.

 

Rozgrywka w prototypowy „Grunwald” autorstwa Grzegorza Kuryłowicza. Polskie skrzydło, wykonując wydane wcześniej rozkazy, ruszyło do przodu i z powodzeniem starło się z linią wojsk zakonnych. Następnie Krzyżacy zaczęli manewrować pozostałymi zgrupowaniami i zachodzić je z flanki, co znacząco pogorszyło sytuację Polaków. Kolorowe kosteczki na bloczkach oznaczają straty.

 

Rozgrywka w prototypowy „Grunwald” autorstwa Grzegorza Kuryłowicza. Na skrzydle litewskim wydarzenia potoczyły się podobnie, tyle że tutaj stroną ofensywną byli Krzyżacy, którzy rzucili się na linię wojsk litewsko-ruskich. We frontalnym starciu Litwini ponieśli spore straty. Wtedy postanowiła im przyjść z pomocą druga linia wojsk polskich, wychodząc na flankę Krzyżaków, ale rozkaz wykonała tylko niewielka część jednostek.

 

Środek konwentowej sali. Jednym z uczestników imprezy był Michał, prowadzący bloga (i zarazem kanał YT) The Board Games Chronicle (siedzi tyłem, pierwszy po lewej, w koszulce z logo swojego bloga/kanału). Ostatni raz mieliśmy okazję widzieć się chyba jeszcze na konwencie Armagedon, organizowanym przed niemal dwudziestu laty przez Wojciecha Zalewskiego. Sporo się od tego czasu zmieniło w świecie planszówek.


Obrazek jak z dawnych konwentów z lat 90-tych. Mała plansza heksowa, a nad nią pochylonych dwóch pracowicie przesuwających żetony ludzi. Grają w „South Pacific: Breaking the Bismarck Barrier” (wyd. GMT Games) autorstwa Marka Hermanna. Gra stanowi wprowadzenie do legendarnego „Empire of the Sun” i opiera się na zasadach tego ostatniego tytułu.

 

Rozgrywka w „South Pacific: Breaking the Bismarck Barrier” (wyd. GMT Games) między Kazpexem (Amerykanie) a Maciejem (Japończycy). Zwyciężyli Japończycy, którzy stopniowo rozbijali Amerykanów. Decydujące okazały się dwie większe bitwy. Przesądziło rozproszenie sił amerykańskich i brak osłony kluczowych celów, w tym Guadalcanalu, który dość łatwo został zdobyty przez siły zbrojne Imperium Wschodzącego Słońca. Zwycięstwo Japończyków przypieczętowało opanowanie Fort Moresby.

 

Na pierwszym planie widoczne karty do „Nieustraszonych” (wyd. Ogry Games), dalej rozgrywka w „Great Battles of Alexander” (wyd. GMT Games), następnie rozgrywka w „Thirty Years War” (wyd. GMT Games) i na końcu rozgrywka w „South Pacific: Breaking the Bismarck Barrier” (wyd. GMT Games).

 

Samuel, nasz gość z Krakowa, gra z Damianem w „Triumph of Chaos” (wyd. Clash of Arms)

 

Rozgrywka w „Time of Crisis” (wyd. GMT Games)

 

Na przedpolu stali konwentowej rozstawiło się ze swoim stoiskiem wydawnictwo Strategos Games, gość specjalny tej edycji imprezy. Przyjechali do nas z Gliwic, chociaż jak to zwykle bywa część współpracowników mieszka w różnych częściach Polski. Zbieżność nazwy konwentu i wydawnictwa sprawiły, że w końcu musieliśmy się spotkać. Tym sposobem, rzec by można, Strategos zagościł na Strategosie.

 

Wydawnictwo Strategos Games rozstawiło sześć stołów, na których można było spróbować zarówno ich wydanych gier, jak i prototypów.


Plansza (a właściwie duży fragment planszy) do gry „Glory” (wyd. Strategos Games), poświęconej średniowiecznym turniejom rycerskim. Jest to póki co sztandarowy tytuł wydawnictwa, dzięki któremu zyskało ono rozpoznawalność. Gra została pięknie wydana i choć mechanicznie jest to właściwie eurogra, jej historyczny wystrój wygląda na tyle przekonująco, że na pierwszy rzut oka można ją wziąć za grę historyczną pełną gębą.

 

Rozgrywki na stoisku Strategos Games angażowały zarówno doświadczonych, jak i okazjonalnych graczy, w tym studentów SGGW, na których obecność wydawnictwo szczególnie liczyło. Ostatnio projektem, któremu poświęcają najwięcej uwagi, i po którym najwięcej sobie obiecują, jest karcianka „Batalia”. Inna gra, która miała szansę szerzej zaistnieć dzięki wydawnictwu Strategos Games, to „Navy” autorstwa Michała Meisera, nieco abstrakcyjna gra poświęcona bitwom morskim z okresu II wojny światowej, dawniej pokazywana na konwentach (w tym na XV Polach Chwały) jako „Epic Naval Battles”.

 

Zwyciężyć w bitwie morskiej grając po raz pierwszy – bezcenne!

 

Rzut okiem na środek sali konwentowej z rana

 

Rozgrywka w „Great Battles of Alexander” (wyd. GMT Games), scenariusz bitwa pod Gaugamelą (331 p.n.e), między Piotrem a Silverem. W tym momencie wynik batalii był jeszcze otwarty. Patrząc na sytuację na planszy, ciekawostką jest przedarcie się perskich rydwanów z kosami przez szeregi falangi macedońskiej (znajdują się na jej tyłach), mimo zwartego eszelonowanego szyku. Persom udało się przełamać lewą flankę Macedończyków, chociaż nie w całości, natomiast na przeciwnym skrzydle ponoszą klęskę. Ostatecznie zwyciężyli Macedończycy, a przyczyniła się do tego najbardziej przewaga w dowodzeniu (czyli to co najważniejsze w systemie GBoA i całym GBoH).

 

Rozgrywka w „Great Battles of Alexander” (wyd. GMT Games), scenariusz bitwa pod Gaugamelą (331 p.n.e) – lewe skrzydło

 

Rozgrywka w „Great Battles of Alexander” (wyd. GMT Games), scenariusz bitwa pod Gaugamelą (331 p.n.e) – prawe skrzydło

 

Na konwencie zagościła także dawno u nas niewidziana „Piękna Trzydziestolatka”, czyli gra „Thirty Years War” (wyd. GMT Games).

 

Rozgrywka w „Successors” (wyd. Phalanx) z udziałem naszych konwentowych (i klubowych) weteranów tej gry

 

Nasi goście z Żagania, organizatorzy szykowanego na 20-21 kwietnia 2024 konwentu PLANSZOSTARCIA 2024, bronili podczas konwentu honoru gier legendarnego wydawnictwa Dragon, rozgrywając trzymającą w napięciu partię „Szczurów Pustyni”.

 

Rozgrywka w „Europa Universalis: The Price of Power” (wyd. Aegir Games) wchodzi w zaawansowaną fazę.

 

Jedna z kilku rozgrywek w „Europe in Turmoil II: The Interbellum Yeras 1920-1939” (wyd. Compass Games)

 

Rozgrywka w „Europe in Turmoil II: The Interbellum Years 1920-1939” (wyd. Compass Games), którą miałem okazję przeprowadzić z Remigiuszem. Postanowiliśmy wypróbować scenariusz „Great Depression”, przedstawiający środkową fazę pełnej rozgrywki. Niestety, scenariusz okazał się niezbalansowany i dość łatwo wygrałem Prawicowcami. Mój przeciwnik, mimo że jest już bardziej ograny w ten tytuł i że dwoił się i troił, nie był w stanie na dłuższą metę nawiązać równorzędnej walki. Jak widać na zdjęciu, Niebiescy zdominowali większość państw i wygrali w cuglach, osiągając przed czasem 20 punktów zwycięstwa. Zaznaczę w tym miejscu, że choć co do tego scenariusza obaj mamy podobne, negatywne odczucia, to samą grę w pełnej wersji oceniamy bardzo pozytywnie.

 

Rozgrywka w „Pax Renaissance” (wyd. Ion Games Design/Sierra Madre Games). W 2021 roku ukazała się druga edycja tej popularnej gry.

 

Micelius, z delikatnym uśmiechem na twarzy, niczym Mona Lisa, wczuwa się w Adolfa Hitlera, którego zastępy prowadzi na wschód, ku zwycięstwu. Powoli wybiera ofiary, a następnie wyobraża sobie los, który zamierza im zgotować. To niezwykle miłe uczucie przerywa mu od czasu do czasu Kornel, który również wyobraża sobie różne rzeczy, ale jak to bywa w przypadku Armii Czerwonej na początku operacji „Barbarossa”, póki co jego wyobrażenia, podobnie jak mrzonki Józefa Stalina o niepowstrzymanym marszu na zachód, nie mają większych szans się ziścić, a wszystko to w popularnej grze bloczkowej „EuroFront” (wyd. Columbia Games).

 

Krystian i Maciej nad „Ostrołęką 26 maja 1831” (wyd. Erica). W tle rozgrywki w jeden z prototypów Grzegorza Kuryłowicza, „Thirty Years War” (wyd. GMT Games), „Great Battles of Alexander” (wyd. GMT Games) i „Nieustraszonych” (wyd. Ogry Games).

 

Rozgrywka w „Ostrołękę 26 maja 1831” (wyd. Erica), scenariusz drugi „Bitwa na zachodnim brzegu Narwi”, przedstawiający decydujące zmagania bitwy z 1831 roku. Grają Krystian (Rosjanie) i Maciej (Polacy). Na zdjęciu widoczna sytuacja po zakończeniu 16 etapu. Rosjanie, ściśnięci na przyczółku wokół mostów, przypierani do Narwi, są coraz bardziej zdezorganizowani. Część jednostek została rozbita i usiłuje się uporządkować tuż przy mostach. Polacy operują głównie tyralierą, która w tej fazie bitwy wykazała się zaskakującą skutecznością. Rosyjską piechotę na przyczółku wspiera artyleria strzelająca ponad jej głowami z wyższego, wschodniego brzegu Narwi. Szanse Rosjan na utrzymanie przyczółka rysują się marnie, tym bardziej, że mosty, którymi mogłyby im nadejść posiłki, są mocno uszkodzone.

 

Kolejna, jak najbardziej poważna i trzymająca w napięciu rozgrywka...

 

Widok na salę konwentową w sobotnie popołudnie

 

Jeszcze jedna rozgrywka w „Twilight Struggle”/„Zimną wojnę” (wyd. GMT Games/Bard). Rzec by można: nie wiesz w co masz grać – graj w „Zimną wojnę”.

 

Grzegorz Kuryłowicz i Marek Domański nad stworzonym przez tego pierwszego „Tomaszowem Lubelskim 1939”

 

„Tomaszów Lubelski 1939”, gra autorstwa Grzegorza Kuryłowicza, będąca obecnie w fazie prototypu. Niewielka plansza (na zdjęciu widać nieco ponad połowę) i ograniczona ilość sił, co przekłada się na niewielką liczbę żetonów. Rozgrywka nie powinna zabierać zbyt wiele czasu, gra wpisuje się więc w panujące obecnie trendy. Z tego co się orientuję, mechanika nawiązuje do „In Fours to Heaven”. Gra ostatecznie dostanie angielski tytuł, więc obecna nazwa ma charakter roboczy.

 

Marek Domański, Witold Janik i Grzegorz Kuryłowicz nad kolejną prototypową grą. Tym razem jest to projekt Witolda Janika poświęcony podbojowi Galii przez Rzymian. Zatem coś dla fanów Asterixa i Obelixa. Oby kiedyś gra zaistniała w którymś z wydawnictw planszówkowych.

 

Zgodnie z duchem czasów, w których przyszło nam żyć, nie zabrakło na konwencie progresywnych gier planszowych. Na różowych i niebieskich heksach widzimy różnokolorowe kwiatuszki, nad którymi latają motyle, realizujące ważne zadania strategiczne, polegające na zapylaniu owych kwiatuszków. Niestety nie dane mi było zapoznać się bliżej z mechaniką tego tytułu, choć z tego co zaobserwowałem, w pewnych kręgach wzbudził on duże zainteresowanie. Autorem tej stworzonej przed laty gry jest Witold Janik.

 

Rozgrywka w „Assyrian Wars” (wyd. Udo Grebe Gamedesign) w gronie weteranów planszówkowego hobby. Jak widać, musieliśmy umieścić ich na korytarzu, w sąsiedztwie fortepianu, gdzie poza większą ilością miejsca było ciszej i spokojniej.

 

Rozgrywka w „Time of Wars: Eastern Europe 1590-1660” (wyd. Strategemata). Gra, w którą kilkakrotnie w ciągu ostatniego czasu starano się zorganizować rozgrywkę w naszym klubie, ale ciągle coś nie wychodziło. Po rozgrywce na konwencie opinie jej uczestników na temat tego tytułu nie są zbyt pozytywne. Podobnie było swego czasu na XIV Podwawelskich Spotkaniach z Grą Historyczną i Strategiczną, gdzie pojawiły się daleko idące problemy z interpretacją, a właściwie rozumieniem podstawowego zrębu zasad (co do szczegółów odsyłam na forum). Zaznaczę, że w obu przypadkach większość uczestników rozgrywek stanowili doświadczeni gracze. Z kolei rozgrywka na II Konwencie Wojennych Gier Planszowych w Bydgoszczy przyniosła pozytywne opinie, tyle że odbywała się ona z udziałem wydawcy.

 

Czasem trzeba się dobrze zastanowić przed zagraniem karty...

 

Rozgrywka w „Unhappy King Charles!” (wyd. GMT Games), którą miałem okazję przeprowadzić z Samuelem. Dość nieoczekiwanie przyniosła ona zdecydowane zwycięstwo kierowanym przeze mnie Rojalistom. Przyznam, że grałem trochę (a nawet bardziej niż trochę...) po omacku. Kiedyś poznałem ten tytuł, ale prawie wszystko zdążyłem zapomnieć. Dopisywało mi szczęście w kościach podczas bitew, zwłaszcza w końcówce. Rozegraliśmy wszystkie etapy i mimo kilku przerw szło to bardzo sprawnie. Armia Nowego Wzoru nie okazała się być godna swojej nazwy, a Thomas Fairfax, naczelny dowódca armii Parlamentu został pokonany i Anglia ostatecznie pogrążyła się w odmętach absolutyzmu.

 

Rozgrywka w „Conflict of Heroes” (wyd. Academy Games). Jeremi trenuje pod okiem taty, znanego miłośnikom planszówek wojennych za sprawą prowadzonego przez niego na YT kanału Hexmagazine. Warto wspomnieć, że do tej gry (systemu) wyszedł kiedyś dodatek poświęcony kampanii wrześniowej 1939 roku pt. „Price of Honour – Poland 1939”, stworzony przez Michała Ozona. Maczał przy nim palce także nasz forumowy i redakcyjny kolega, ś.p. Jacek Domański.

 

Kristo i Maciej nad „Ostrołęką 16 lutego 1807” (wyd. Erica)

 

Rozgrywka w „Ostrołękę 16 lutego 1807” (wyd. Erica), scenariusz trzeci „Bitwa na wschodnim brzegu Narwi”, przedstawiający decydującą fazę bitwy z 1807 roku. Grają Kristo (Rosjanie) i Maciej (Francuzi). Tym razem zwyciężyli Rosjanie i to zaledwie po 2 etapach (scenariusz trwa 6 etapów). Atak Francuzów został powstrzymany, a wiele ich jednostek przeszło w stan ucieczki, tak że nie mieliby już szans zrealizować swoich celów.

 

Rozgrywka w „Ostrołękę 16 lutego 1807” (wyd. Erica) między Maciejem a Kristo. Sytuacja w północnej części pola bitwy. Rosyjskie szeregi przerzedzone, część jednostek nie wytrzymała trudów walki i uciekła z pola bitwy, ale w porównaniu z tym co nastąpiło po stronie francuskiej, to niewiele. Francuzi trzymają jednak linię bojową, tyle że chwilowo nie bardzo mają czym atakować.

 

Rozgrywka w „Ostrołękę 16 lutego 1807” (wyd. Erica) między Maciejem a Kristo. Sytuacja w południowej części pola bitwy. Podobnie jak na północy, szeregi obu stron przerzedzone i widać, że część carskich oddziałów podała tyły, ale to co można zaobserwować po stronie francuskiej, zwłaszcza tłoczące się w Ostrołęce i w jej najbliższym sąsiedztwie liczne rozbite oddziały, pokazuje na czyją stronę przechyliła się szala zwycięstwa.

 

Gdy konwent zbliżał się ku końcowi, a czasu nie było już za wiele, bywało, że na stołach gościły proste, szybkie tytuły, jak „Neuroshima Hex” (wyd. Portal). Tego rodzaju gry pełnią też z powodzeniem funkcję „przerywników” między dłuższymi i bardziej wymagającymi pozycjami.

 

Rozgrywka w „Imperial Struggle” (wyd. GMT Games)

 

Kolejna partia w „Twilight Struggle”/„Zimną wojnę” (wyd. GMT Games/Bard), a w tle kolejna rozgrywka w „Great Battles of Alexander” (wyd. GMT Games) – tym razem była to bitwa pod Gelą (405 p.n.e.), stoczona między Kartaginą a Syrakuzami. Dobra atmosfera panująca podczas konwentu udzielała się także gościom.

 

Gra „Bitwa nad Wkrą 1920” autorstwa Sławomira Łukasika, wydana przez Muzeum Wojsk Lądowych. Niestety, autor z przyczyn losowych nie dotarł do nas na konwent, tym niemniej z grą można było się zapoznać i zagrać w nią podczas imprezy.

 

Klasyka planszówkowego sci-fi

 

Jedna z kilku rozgrywek w „1989: Dawn of Freedom”/„1989. Jesień narodów” (wyd. GMT Games/Bard). Niezmiernie cieszę się, że ta gra, opowiadająca o naszej wolności i popularyzująca rolę jaką Polska odegrała w obaleniu systemu komunistycznego, nadal jest popularna wśród miłośników planszówek i pojawia się na konwentach.

 

Braterski pojedynek w dżungli Guadalcanalu pod okiem taty

 

Dyskusja o imprezie na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 07.03.2024 r.

Poprawiony: sobota, 09 marca 2024 18:24