Kontrast 2023

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

W dniach 2-4 czerwca 2023 odbyła się trzecia edycja Festiwalu Malarstwa Figurkowego i Gamingu „Kontrast”. Impreza zlokalizowana została w Ursynowskim Centrum Kultury „Alternatywy”. Organizatorami festiwalu byli Miniature Night Painting, Dzielnica Ursynów m. st. Warszawy, Dzielnicowy Ośrodek Kultury Ursynów i Województwo Mazowieckie. Miałem okazję zawitać na imprezę tylko w niedzielę, tym samym ominął mnie główny dzień festiwalu, który stanowiła sobota, co jednak jak się okazało miało w sobie pewne zalety (o czym dalej). Relacja będzie więc krótsza i jako że nasz portal adresujemy w większym stopniu do wargamingowców niż do modelarzy (w przypadku gier bitewnych modelarstwo jest oczywiście ich nieodłączną częścią), skupię się na tym, co na tej imprezie było interesujące z punktu widzenia tych pierwszych.

Przede wszystkim dało się zauważyć w tym roku skokowy wręcz rozrost części malarskiej imprezy, stanowiącej jej wiodący element. Z informacji uzyskanych od jednego z sędziów, wynika, że liczba prac konkursowych sięgnęła 1500 (oficjalnie podawano wcześniej liczbę 1286), a więc ponad dwukrotnie więcej niż rok temu. Więcej było zarówno uczestników, jak i zwiedzających. Odpowiednie wyeksponowanie takiej liczby modeli wymagało też więcej miejsca. Mimo wysiłków organizatorów, w sobotę spowodowało to szereg problemów. Do legendy przejdzie zapewne kolejka do oglądania wystawy i tłok, jaki panował w holu, gdzie ją zlokalizowano, oraz ogólnie na parterze budynku (mnie samego z racji tego, że nie pojawiłem się w sobotę, ominęły te wątpliwe atrakcje). Nie wszystkim oczekującym dane było tego dnia obejrzeć prace, jako że w pewnym momencie wystawę zamknięto by mogli je ocenić sędziowie. W niedzielę, zwłaszcza z rana, wyglądało to już zupełnie inaczej, co widać na zdjęciach. Z kolei dobrym posunięciem organizatorów było schodkowe ułożenie prac na wystawie (dzięki temu zdołano je w ogóle pomieścić) i rezygnacja ze szklanych gablot (to ostatnie docenią zwłaszcza robiący zdjęcia). Wymagało to jednak oddelegowania kilku osób do stałego pilnowania całości, co przy dużej liczbie widzów w sobotę z pewnością stanowiło dodatkowe wyzwanie (także w niedzielę).

Z racji tego, że cały parter budynku przeznaczono na potrzeby części malarskiej, wargaming przeniesiony został na dwa wyższe piętra. Na samej górze umieszczono wystawę klocków Lego, która stanowiła atrakcję przyciągającą szerszą publiczność, a z racji swojej lokalizacji sprawiała, że po drodze widzowie zapoznawali się z innymi częściami imprezy. Wargamingu było niewiele więcej niż rok temu. Liczba stołów z pokazami gier bitewnych, nauką gry i rozgrywkami nie odbiegała od tego co widziałem podczas poprzedniej edycji. Nieco więcej pojawiło się stoisk firm z branży wargamingowej oraz sklepów. Większość pokazów i stoisk wargamingowych została skomasowana w jednej sali (drugą podobną salę wykorzystywaną rok temu zamknięto). Stosunkowo niewielką przestrzeń gęsto zapełniono, z nietrudnymi do przewidzenia skutkami. Z tego co dowiedziałem się od wystawców i uczestników imprezy, w sobotę było tam bardzo tłoczno. Podobnie jak w przypadku wystawy malarskiej, w niedzielę wyglądało to nieco lepiej. Bardziej komfortowo było na stoiskach i przy stołach rozmieszczonych w korytarzach budynku. Jak już poruszamy różne aspekty organizacyjne, wspomnę że dokładnie w tym samym czasie, w odległości 700-800 metrów, w hali widowiskowo-sportowej Arena Ursynów odbywała się inna impreza o tym samym profilu – Warszawski Festiwal Modelarski „Babaryba”. Spotkałem na Kontraście osoby stające przed trudnym wyborem: na które z tych wydarzeń się udać. Zdarzały się też takie, które na piechotę przywędrowały z jednej imprezy na drugą. Zagadką pozostanie w jaki sposób ostatecznie wpłynęło to na frekwencję. Gdyby chcieć to jakoś podsumować, niewątpliwie tegoroczny Kontrast był pod wieloma względami udany. Zwłaszcza frekwencja i rozrost części malarskiej festiwalu robią wrażenie. Jednocześnie wygenerowało to szereg problemów, z którymi organizatorom przyjdzie zmierzyć się podczas kolejnej edycji, być może nawet w formie spotęgowanej.

Jako, że relacja siłą rzeczy jest wybiórcza, a w tym roku z racji mojej ograniczonej obecności na imprezie jeszcze bardziej niż w zeszłym, poza ekipami i firmami wargamingowymi, które znalazły się na zdjęciach, spośród znanych mi (bądź poznanych w trakcie festiwalu) były obecne: sklep i klub Figurkowe Gry Bitewne, Klub Gier Wszelakich, firma Paint Forge oraz firma Micro Art Studio, której właściciela miałem okazję osobiście poznać po kilku latach sponsorowania przez nich naszego konkursu modelarskiego.

 

Serce Kontrastu, czyli wystawa prac uczestniczących w konkursie malarskim. W tym roku pobite zostały wszelkie rekordy z dwóch poprzednich edycji. Prac było ponad dwukrotnie więcej niż rok temu. Organizatorzy przygotowali się na to, ale frekwencja w sobotę przerosła ich oczekiwania. Niedzielny poranek, kiedy zrobiłem to zdjęcie, był najlepszym czasem by w spokoju obejrzeć wystawę.

 

Na imprezie pojawiło się wyraźnie więcej stoisk firm z branży modelarskiej, z produktami dedykowanymi malarzom i artystom figurkowym, ale niekoniecznie przydatnym wargamingowcom. Zajęły przeszkloną salę koło wejścia do budynku. Było wśród nich sporo firm z zagranicy. Konieczność wygospodarowania miejsca dla nich była jedną z przyczyn przeniesienia wargamingu w całości na górne piętra.

 

Jedno ze stoisk z figurkami kolekcjonerskimi na parterze. Sama kolekcja wyglądała ciekawie i była jedną z tych, które zwróciły moją uwagę, natomiast patrząc na informację o zniżce 10%, wystawcy ewidentnie muszą jeszcze popracować trochę nad językiem polskim.

 

Stoisko Rebela ze stanowiskami do nauki malowania. Wiele dzieciaków (i nie tylko...) przeżyło na nim swoją być może pierwszą przygodę z farbkami i malowaniem figurek. Jak głosi znane powiedzenie, czym skorupka za młodu nasiąknie... Rebel robi bardzo dobrą robotę wciągając w ten sposób w hobby od najmłodszych lat.

 

Pokaz systemu Star Wars: Shatterpoint

 

Rzut okiem na salę, gdzie umieszczono większość pokazów i stoisk wargamingowych. Tak wyglądała sytuacja w niedzielę przed południem, kiedy na imprezie gdzieniedzie świeciło pustkami. W sobotę było tu dużo bardziej tłoczno i jak mówili mi niektórzy wystawcy, było czuć „zapach gracza” (albo według innej wersji: „zapach wojownika”).

 

Widok na wejście do sali, gdzie umieszczono większość pokazów i stoisk wargamingowych. Opodal wejścia stoisko firmy Spellcrow, na lewo od niej Wargamer, na prawo Stagraf. Na pierwszym planie rozgrywka w systemie Kill Team, a grają przedstawiciele grupy Drop Zone (po lewej) i łódzkiego klubu Marauder (po prawej).


Niektórzy wystawcy bardzo starali się zwrócić na siebie uwagę...

 

W oddali stoisko sklepu Paladynat, a bliżej nas jeden z pokazów, jakie zorganizowali podczas tej edycji imprezy. W sumie Paladynat zaprezentował sześć systemów: Star Wars: Legion, Star Wars: Shatterpoint, Grę o Tron, A Song of Ice & Fire, Battletech: Alpha Strike oraz Kings of War.

 

Makieta oparta na pokazywanej na poprzedniej edycji Kontrastu dioramie Modern Battle of New Midgardia, stworzonej przez Studio Level. Ta wersja była trochę mniejsza niż zeszłoroczna, bo przeznaczona do rozgrywek. Kto ciekawy jak wyglądała w pełnej krasie, niech zajrzy do relacji z ostatniej edycji imprezy.

 

Widok na inną część głównej sali wargamingowej. Na pierwszym planie ekipa One Page Rules (systemy Age of Fantasy: Skirmish oraz Grimdark Future: Firefight), w oddali stoły Wargamera (systemy Ogniem i Mieczem oraz Anno 1666) i po lewej kolejny stół Rebela, na którym prezentowano system Star Wars: Shatterpoint.

 

Na pierwszym planie ponownie One Page Rules, w oddali stoisko i stoły firmy WarHog, prezentującej system Afterglow, oraz po lewej sklepu Paladynat.

 

Rozgrywka szkoleniowa w Afterglow opodal stoiska WarHog. Uśmiech i pozytywne podejście to podstawa przy graniu w bitewniaki, poza tym dobrze wychodzi się dzięki temu na zdjęciach.

 

Po lewej znakomita makieta do postapokaliptycznego systemu Afterglow, którą można było widzieć na jednej z poprzednich edycji konwentu Gladius. Makieta po prawej także wygląda znajomo, ale w tym przypadku nie dam głowy czy widziałem ją już na którejś z naszych dawniejszych imprez.

 

Artur Szyndler, szef sklepu Paladynat w swoim żywiole...

 

Niedzielne popołudnie w sali, gdzie zlokalizowano większość pokazów i stoisk wargamingowych. Zrobiło się trochę tłoczniej, ale w porównaniu z sobotą było jeszcze znośnie (przynajmniej ja dawałem radę, choć muszę przyznać, że nie siedziałem cały czas w tej sali, w przeciwieństwie do wystawców i prowadzących pokazy).

 

Stoisko firmy Warfactory, a w jego sąsiedztwie pokazy systemów firmy Warlord Games. Na pierwszym planie system Black Seas, w oddali systemy Bolt Action, Epic Battles: Waterloo oraz Pike & Shotte, pokazywano także Blood Red Skies. Zdecydowanie jedna z najlepszych lokalizacji jeśli chodzi o wargaming podczas tegorocznej edycji imprezy.

 

Pokaz systemu Bolt Action

 

Pokaz systemu Epic Battles: Waterloo

 

Pokaz systemu Pike & Shotte

 

Jedno z najlepiej przygotowanych stoisk podczas tej edycji imprezy należało do GM Boardgames. Ulokowani zostali na samej górze, a więc na drugim piętrze budynku, więc teoretycznie dość daleko od głównego nurtu, ale za to w sąsiedztwie sali z klockami Lego... Pokazywali dwa swoje systemy: Bogowie wojny: Togo oraz Bogowie wojny: Lee, z czego główna uwaga skupiła się na tym pierwszym (wspomnę jedynie, że trwa kampania kickstarterowa kolejnej części systemu, w ramach której pojawi się flota brytyjska).

 

Jedno ze starć morskich między Amerykanami i Hiszpanami w systemie Bogowie wojny: Togo. W scenariuszu konwentowym, trochę na przekór popularnym wyobrażeniom, łatwiej było grać Hiszpanami, ale większość uczestników i tak wybierała Amerykanów.

 

Wystawa klocków Lego (1)

 

Wystawa kloców Lego (2)

 

KONKURS MALARSKI

Do konkursu przed imprezą oficjalnie zgłoszonych zostało 1286 prac, zaś łącznie ze zgłaszanymi później około 1500 (opieram się na informacji od jednego z sędziów), czyli ponad dwukrotnie więcej niż rok temu. Zdecydowana większość prac (mniej więcej 90%) osadzona została w klimatach fantasy i sci-fi. Czasami zdarzało się, że prace o tematyce historycznej umieszczone pomiędzy pracami fantasy i sci-fi tworzyły humorystyczne połączenia i same w sobie wyglądały dość zabawnie. W nielicznych kategoriach czysto historycznych zabrakło chyba pełnej obsady tzn. na wystawie widać było sporo pustego, a niezagospodarowanego miejsca zarezerwowanego na daną kategorię. Zdecydowana większość prac (mniej więcej 70%) ze względu na formę (np. popiersia, dioramy) bądź skalę (np. figurki i modele w dużej skali) nie miała charakteru wargamingowego, a typowo modelarski. Z rozmów z niektórymi uczestnikami imprezy dowiedziałem się, że poszczególne osoby wystawiają coraz więcej prac, co być może stanowiło jedną z przyczyn wzrostu ogólnej ich liczby. Inną przyczyną była wyraźnie większa liczba malarzy z zagranicy. Niżej parę przykładowych prac. Z racji zainteresowań bardziej skupiłem się na historycznych. Ogółem prac pojawiło się bardzo wiele, co widać choćby po podanych przeze mnie wcześniej liczbach, więc nie sposób ich tutaj wszystkich zaprezentować. Podejrzewam, że w sieci pojawią się niebawem (jeśli już nie pojawiły się) zdjęcia i szczegółowe relacje z tej części imprezy, gdzie z pewnością wystawa konkursowa zostanie ukazana w pełnej krasie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Dyskusja o imprezie na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 06.06.2023 r.

Poprawiony: wtorek, 06 czerwca 2023 13:45