VIII Strategos

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

W dniach 11-12 marca 2023 odbyła się VIII edycja konwentu STRATEGOS. Imprezę zorganizowaliśmy we współpracy z Biblioteką Główną SGGW. To już drugi raz, gdy gościmy w Bibliotece z naszym konwentem. Od poprzedniej edycji w październiku 2022 działa tutaj także Klub STRATEGOS, którego spotkania odbywają się raz w miesiącu. Na imprezie tradycyjnie pojawili się studenci SGGW, a także sporo młodzieży. Jako ciekawostkę wspomnę, że najmłodsza uczestniczka miała 9 lat. Mimo młodego wieku poczynała sobie całkiem śmiało. Bardzo cieszy obecność weteranów wracających po latach, jak i nowych osób, stawiających pierwsze kroki w planszówkowym hobby. Przez te dwa dni stosunkowo wielu przewinęło się ich przez konwentową salę. Nawet gdy przychodzili tylko na chwilę, jeśli mogliśmy pokazać choć w przybliżeniu jak te gry i całe to nasze hobby obecnie wygląda, konwent spełnił swoją rolę. Z tego co zaobserwowałem, wszyscy dobrze się bawili.

Podczas tej edycji imprezy bezapelacyjnie królowali „Sukcesorzy” (wyd. Phalanx). Odbyły się cztery rozgrywki, każda w innym składzie. Respekt budzą także dwie dwudniowe rozgrywki w „Europę Universalis: The Price of Power” (wyd. Aegir Games). Grano również wieloosobowo w „Here I Stand” (wyd. GMT Games) w pełnym 6-osobowym składzie oraz w „Orła i Gwiazdę” (wyd. Leonardo) w składzie 4-osobowym. Spośród innych gier na stołach zagościły: „Zimna wojna” (wyd. GMT Games/Bard), „1989: Jesień narodów” (wyd. GMT Games/Bard), „Imperial Struggle” (wyd. Phalanx), „Sekigahara” (wyd. GMT Games), „Twilight Struggle: Red Sea – Conflict in the Horn of Africa” (wyd. GMT Games), „Nieustraszeni” (wyd. Ogry Games), „Great Battles of Alexander” (wyd. GMT Games), „Stargard Solstice” (wyd. Three Crown Games), „Commands & Colors: Samurai Battles” (wyd. GMT Games), „Grunwald 1410” (wyd. Dragon), „Quartermaster General” (wyd. Griggling Games), „Space Empires” (wyd. GMT Games), „EastFront” (wyd. Columbia Games), „Wojna o Pierścień” (wyd. Galakta) i jeszcze co najmniej dwie eurogry, których nie jestem w stanie zidentyfikować. Naszym gościem specjalnym podczas tej edycji był Grzegorz Kuryłowicz, który przywiózł ze sobą prototyp swojej gry „In Fours to Heaven”, poświęconej kampanii wrześniowej. Gra ma być wydana za kilka miesięcy przez Vuca Simulations. Był z nami również Jędrzej Jabłoński ze swoimi grami poświęconymi późnośredniowiecznym dziejom Europy („Aurea Mediocritas”, opowiadająca o Europie Środkowej u progu renesansu, oraz dwuosobowa gra o wojnie burgundzkiej). Mnie z kolei udało się rozegrać po raz pierwszy testowo nową wersję scenariusza „Odwrót Łubieńskiego” z „Ostrołęki 26 maja 1831” (wyd. Erica).

Dziękuję władzom i pracownikom Biblioteki Głównej SGGW za to, że mogliśmy u nich zorganizować imprezę. Cieszę się, że odwiedziło nas wielu studentów. Jeśli ktoś czuje niedosyt, będzie go można zaspokoić w kwietniu na kolejnym spotkaniu Klubu STRATEGOS, odbywającym się w tym samym miejscu co konwent.

 

Szerokie podwoje czytelni dydaktycznej Biblioteki Głównej SGGW pozwoliły pomieścić licznych amatorów planszówkowego hobby. Najwięcej działo się w sobotę wczesnym popołudniem. Część graczy przybyła jednak później.

 

Jedna z kilku rozgrywek w Great Battles of Alexander (wyd. GMT Games). Gra przedstawia bitwy starożytne w skali taktycznej. Wraz z bliźniaczym SPQR pozwalają one rozegrać większość najsłynniejszych batalii tamtego okresu historycznego.

 

Rozgrywka w szeroko dyskutowane u nas ostatnio na forum Imperial Struggle (wyd. GMT Games). Na konwencie, mimo prowadzenia przez długi czas Wielkiej Brytanii, po rozstrzygnięciu ostatniej tury wojen wygrała Francja

 

Jako że nie udało się zebrać składu do Area Mediocritas, będący autorem gry Jędrzej Jabłoński (po lewej) przeprowadził rozgrywkę w szybszą i prostszą (a przede wszystkim dwuosobową) grę o wojnie burgundzkiej.

 

Jedna z czterech rozgrywek w Sukcesorów (wyd. Phalanx). Nie wszyscy gracze znali zasady, więc wymieszano uczestników rozgrywek. Grano głównie w składach 4-osobowych. Podobnie było następnego dnia, choć jedna z rozgrywek odbyła się w składzie 5-osobowym.

 

Rozgrywka w Orła i Gwiazdę (wyd. Leonardo) w składzie 4-osobowym. W tle studenci usiłują się uczyć...

 

Rodzinne granie w Commands & Colors: Samurai Battles (wyd. GMT Games), a za stołem nie kto inny jak nasz kolega Tomek, znany w niektórych kręgach jako PzKpfw II, wraz z synem Jeremim. W ich przypadku Kolorki to już konwentowa klasyka.

 

Jedna z bardzo wielu rozgrywek w Zimną wojnę (wyd. Bard). Gracze ogólnie obyci z planszówkami, ale i tutaj początki wcale nie były takie łatwe. Na szczęście potem rozkręcili się...

 

Rozgrywki w sobotę przed południem. Jak widać, miejsca było w bród (także w bocznych sektorach czytelni), więc każdy mógł się spokojnie rozgościć...

 

Komandirowie sowieckich frontów debatują nad strategią w grze Orzeł i Gwiazda (wyd. Leonardo). Ostatecznie odnieśli zwycięstwo na północy, za to na południowym odcinku Armia Konna została pobita i zmuszona do odwrotu, co doprowadziło do załamania marszu wyzwoleńczego Armii Czerwonej na zachód.

 

Rozgrywka w Quartermaster General (wyd. Griggling Games), po części także szkoleniowa, ale gra z cyklu lekkich, prostych i przyjemnych, więc dobrze się do tego nadaje.

 

Najmłodsza uczestniczka naszej imprezy...

 

Finał jednej z bitew w systemie Great Battles of Alexander (wyd. GMT Games). Falandze macedońskiej udało się przełamać falangę Greków. O zwycięstwie Macedończyków zdecydowała jednak sytuacja na skrzydłach.

 

Rozgrywka w Wojnę o Pierścień (wyd. Galakta), jeden z najpopularniejszych tytułów pojawiających się na konwentach, w tym i u nas.

 

Tym razem w akcji gra Space Empires (wyd. GMT Games). Po prawej nasz stary, dobry znajomy SeeM, który przyniósł na imprezę także kultowego Battletecha oraz Aerotecha (tego pierwszego swego czasu wydała w Polsce firma Encore).

 

Finał jednej z rozgrywek w Sukcesorów (wyd. Phalanx)

 

Weterani pochyleni nad Stargard Solstice (wyd. Three Crown Games). Gra przedstawia działania rozgrywające się na Pomorzu (głównie Zachodnim) od 15 lutego do 5 marca 1945 roku, czyli schyłkowy okres II wojny światowej. Klasyczna heksówka, która powinna przypaść do gustu większości fanów tego gatunku gier.

 

Klasyka jakich mało, czyli gra Grunwald 1410 (wyd. Dragon), a zasiadło nad nią dwóch kolegów po latach wracających do hobby. Wspomnień czar, ale gra nie zestarzała się pod względem grywalnościowym, mimo że od jej wydania upłynęło ponad 30 lat.

 

EastFront (wyd. Columbia Games)

 

Ciąg dalszy rozgrywek w Quartermaster General (wyd. Griggling Games) w zmienionym składzie. Przyznam, że osobiście nie przepadam za tym tytułem, ale dostrzegam jego potencjał jeśli chodzi o wprowadzanie nowych graczy w hobby albo w sytuacji, gdy trzeba znaleźć coś szybkiego i łatwo przyswajalnego na więcej osób.

 

Rozgrywka testowa w In Fours to Heaven (prototyp), grę przedstawiającą kampanię wrześniową w skali strategicznej. Po lewej autor, Grzegorz Kuryłowicz, po prawej Marek Domański, znany czytelnikom czasopism Dragon i Dragon Hobby jako autor jednego dodatków do Waterloo 1815 oraz systemu Pluton, przedstawiającego kampanię wrześniową w skali taktycznej. Za stołem stoi Witold Janik, również od lat zaangażowany w działalność na rynku planszówkowym (ostatnio bardziej siedzi w bitewniakach). Obecność Grzegorza była jednym z ważniejszych punktów tej edycji Strategosa. Rozgrywce towarzyszyły liczne dyskusje zarówno o grze, jak i o historii kampanii wrześniowej. Bardzo się cieszę, że projekt posuwa się naprzód i zanosi się na to, że w nieodległym czasie zostanie doprowadzony do końca. Brakuje dobrej, realistycznej gry o kampanii wrześniowej. W oparciu o swoje wieloletnie doświadczenie mogę powiedzieć, że jeśli nie zrobi jej polski autor, to na zagranicę nie ma co w tym względzie liczyć, więc kibicuję projektowi i mam nadzieję, że zagości jeszcze u nas na kolejnych edycjach imprezy.

 

In Fours to Heaven (1)

 

In Fours to Heaven (2)

 

In Fours to Heaven (3)

 

Czymże byłby konwent bez rozgrywki w Here I Stand (wyd. GMT Games)? Gra ma już swoje lata, bowiem w Polsce pojawiła się w okolicach 2006 roku. Mimo tego nie zestarzała się. Co więcej, w porównaniu z wieloma nowszymi tytułami, często zawierającymi różnego rodzaju błędy i nie do końca przemyślanymi, co tu dużo mówić, jest to inna jakość. Nagrałem się w ten tytuł przez kilkanaście lat, ale konwentowa rozgrywka, chociaż wydawało się, że niczym szczególnym mnie nie zaskoczy, przyniosła z sobą finał, jakiego nie powstydziłby się Alfred Hitchcock. Otóż w trzecim etapie będący na prowadzeniu Habsburgowie znaleźli się pod presją całej koalicji państw, która odebrała im Antwerpię (Anglicy) i Nawarrę (Francuzi), a także obległa Metz (Francuzi). Wydawałoby się, że to poskromi, przynajmniej na jakiś czas, ambicje Karola V. Stało się jednak inaczej, bowiem ten po wypowiedzeniu wojny Wenecji, na rzecz której interweniowało Papiestwo, znalazł się w stanie wojny z tym ostatnim. Dzięki dużej liczbie kart w końcówce Habsburgom udało się opanować całe Państwo Kościelne i dyplomatycznie przeciągnąć na swoją stronę Genuę, co dało im automatyczne zwycięstwo.

 

Rodzinnego grania ciąg dalszy. Paweł, z pomocą niezawodnego w takich sytuacjach Jaśka, gra przeciwko swojemu tacie w Zimną wojnę (wyd. Bard).

 

Tym razem w akcji Sukcesorzy (wyd. GMT Games) na pięciu. Nie udało się na ostatnim spotkaniu klubowym, ale jak mawiają, co się odwlecze to nie uciecze.

 

Rozgrywka w Nieustraszonych (wyd. Ogry Games). Prosta karcianka, w sam raz na niedzielne popołudnie.

 

Jedna z kilku rozgrywek w Sekigaharę (wyd. GMT Games). Gra ta należy do stałego, żelaznego zestawu tytułów, jaki zgromadziłem na potrzeby konwentu.


W oddali nasz stary, dobry znajomy Jax (po lewej) gra z jednym ze studentów w Twilight Struggle: Red Sea – Conflict in the Horn of Africa (wyd. GMT Games). Jest to ni mniej, ni więcej, tylko rozwinięcie klasycznej Zimnej wojny (Twilight Struggle), o bardzo krótkim czasie rozgrywki, a zarazem dobrze opracowane. Bliżej Maciej (po prawej) nad Ostrołęką 26 maja 1831 (wyd. Erica). Graliśmy w scenariusz Odwrót Łubieńskiego w zmodyfikowanej wersji. Rosjanie dostali większą swobodę jeśli chodzi o ugrupowanie swoich sił i to gdzie które jednostki wyjdą zza wschodniej krawędzi planszy. Rozegraliśmy 8 etapów. Początkowo Polacy mieli sporo problemów, ale później udało im się opanować sytuację. Przede wszystkim scenariusz pozwolił Rosjanom wykorzystać drogę polną biegnącą na północy i tym samym trochę rozciągnąć polskie siły, ale marsz tą trasą także nie okazał się łatwy ze względu na wąskie gardło jakie tworzą tutaj z jednej strony bagna, a z drugiej las.

 

Ostrołęka 26 maja 1831 (1)

 

Ostrołęka 26 maja 1831 (2)

 

Ostrołęka 26 maja 1831 (3)

 

Rozgrywki w niedzielę po południu. Na pierwszym planie po lewej jedna z dwóch rozgrywek w Europę Universalis: The Price of Power (wyd. Aegir Games). Uczestników obu rozgrywek można uznać za najbardziej zaangażowanych konwentowiczów tej edycji imprezy. Grali przez całe dwa dni tylko w ten tytuł, nie zmarnowali ani godziny.

 

Na koniec imprezy, kiedy czasu nie zostało już zbyt wiele, gdzieniegdzie pojawiły się też zupełnie lightowe gry...

 

Dyskusja o imprezie na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 14.03.2023 r.

Poprawiony: wtorek, 14 marca 2023 15:06