[Brotherhood & Unity] Petru Rares - Raleen - Silver, 18.01.2022

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Brotherhood & Unity to gra poświęcona wojnie w Bośni i Hercegowinie, toczącej się w latach 1992-1995. Jej autorem jest Chorwat Tomislav Čipčić, a wydawcą Compass Games. Jest to gra dla trzech osób (posiada także wariant dla dwóch), wykorzystująca karty. Opiera się ona na znanej w grach wojennych mechanice card driven, czyli planszówek sterowanych kartami. Każdy z graczy wykonuje swoje posunięcie zagrywając kartę, która zawiera punkty operacyjne bądź wydarzenie, i wybiera jedną z tych dwóch opcji. Poszczególni gracze kierują Serbami, Chorwatami i Bośniakami, a dokładniej ich siłami zbrojnymi operującymi na terenie Bośni i Hercegowiny. Każdy z graczy ma własną talię kart, więc trafiają do niego tylko karty z wydarzeniami jego dotyczącymi. Talia każdego z graczy podzielona została na okres wczesnej wojny i późnej wojny (część kart z okresu wczesnej wojny przechodzi do późnej). Grę zaprojektowano w ten sposób, że kart ciągnie się stosunkowo niewiele (są jednak warianty pozwalające na zwiększenie ręki). Mamy przez to niezbyt dużo czasu na wykonanie akcji, które pozwolą nam osiągnąć wymagane cele. Zaletą tego jest, że rozgrywka nie trwa długo i można ją bez problemu przeprowadzić w jeden wieczór. W połowie gry (po 2 etapie) następuje zmiana kolejności wykonywania ruchów. Serbowie, którzy na początku wyraźnie przeważają, stają się mniej aktywni. Nie ma zbyt wiele wojennych gier trzyosobowych, co sprawia, że Brotherhood & Unity pod tym względem zdecydowanie się wyróżnia.

Do gry zasiedliśmy w gronie starych bywalców klubu AGRESOR. Była to świetna okazja by spotkać się w tych trudnych i dziwnych czasach. Stronami podzieliliśmy się następująco (zgodnie z kolejnością ruchów w pierwszym etapie): Serbowie – Silver, Chorwaci – Raleen, Bośniacy – Petru Rares.

 

Sytuacja na początku wojny w Bośni i Hercegowinie: żółte żetony – Serbowie, niebieskie żetony – Chorwaci, zielone żetony – Bośniacy.

 

Sytuacja wyjściowa w Sarajewie. Z uwagi na swoje rozmiary i znaczenie stanowi ono osobny, wydzielony obszar, do którego przechodzi się z głównej planszy.

 

1 etap: Serbowie zdobywają Brčko by stworzyć korytarz łączący ich siły z jednostkami operującymi na w północno-zachodniej części Bośni. By opanować całą prowincję Posavina muszą jeszcze pozbyć się Chorwatów, którzy umocnili się na północy w Bosanski Brod. Główny wysiłek militarny Serbów skoncentrował się na Srebrenicy. Dzięki jej zdobyciu kontrolują prowincję Semberija. Atak na Srebrenicę poszedł gładko, podobnie wcześniejszy atak na Brčko. Bośniacy starają się nieśmiało przeciwdziałać, koncentrując swoją aktywność w prowincji Srednja Bosna.

 

1 etap: W zachodniej części póki co panuje względny spokój. Chorwaci postanawiają umocnić się na kluczowych polach, które kontrolują. Niewielka liczebność i konieczność obrony tych pól nie pozwala im na prowadzenie szerokich operacji, tym bardziej, że są zagrożeni z dwóch stron – ze wschodu przez Bośniaków, i z zachodu przez Serbów. Ci pierwsi ostrzą sobie zęby na Bugojno, ci drudzy na Jajce. Bośniacy starają się opanować jak największe połacie prowincji Srednja Bosna.

 

1 etap: Bośniacy umocnili się w Istočni Mostar. Serbowie zdobywają Goražde i tym samym opanowują prowincję Podrinje, dzięki czemu mają dostęp do Sarajewa od wschodu. Z samego Sarajewa Serbowie zabrali liczne oddziały, wykorzystując je do działań poza miastem. Trzymają jedynie północną dzielnicę Vogošća i wschodnie przedmieścia. Bośniacy skwapliwie opanowali opuszczoną część miasta.

 

2 etap: Serbowie szturmują Tuzlę, bez powodzenia. Na północy zniszczony został oddział chorwacki broniący Bosanskiego Brodu, tym samym Serbowie przejęli kontrolę nad prowincją Posavina. Chorwaci walczyli dzielnie i okopali się wcześniej, ale przewaga przeciwnika była przygniatająca.

 

2 etap: Do decydujących zmagań serbsko-chorwackich dochodzi pod Jajcami. Serbowie rzucili na to miasteczko dwie elitarne brygady zmotoryzowane, ściągnięte z terytorium Jugosławii (Serbii). Wraz z nimi nacierały trzy miejscowe brygady, w sumie pięć jednostek. Serbowie byli pewni sukcesu dlatego zdecydowali się atakować z jednego pola, co w razie klęski oznaczało, że dwie jednostki zostaną wyeliminowane ze względu na przekroczenie limitu stosu. Wydawało się, że wgniotą Chorwatów w ziemię, jako że użyli karty bitewnej, by zrównoważyć wpływ umocnień i terenu, ale... ponieśli sromotną klęskę. Dwie serbskie elitarne brygady zostały w całości zniszczone i to nie był jeszcze koniec strat. Straty Chorwatów okazały się niewielkie. Bitwa pod Jajcami była jednym z najważniejszych momentów rozgrywki. Serbowie wyszli z niej bardzo osłabieni.

 

2 etap: W Srednjej Bosni doszło do walk między Bośniakami i Chorwatami. Korzystając z zaangażowania Chorwatów przeciwko Serbom, Bośniacy ufortyfikowali się w zajętej wcześniej pozycji górskiej w Travniku. Chorwaci zajęli z kolei góry na południe od Bugojno. Bośniacy gromadzą coraz większe siły. Dodatkowe oddziały pojawiły się m.in. w Mostarze. Do pierwszych walk doszło także w Sarajewie. Póki co Bośniacy nie są jeszcze w pełni zmobilizowani i walczą z modyfikatorem -1, ale Serbów nie zostało dużo, więc postanowili spróbować swoich sił. W dalszej części etapu 2 Serbowie zaczęli mieć poważne problemy w związku z pogorszeniem się ich sytuacji międzynarodowej na tyle, że rozpoczęły się naloty NATO na pozycje ich wojsk.

 

3 etap: Nadal szturmowana jest Tuzla, która okopana broni się, mimo ciężkich strat. Poza tym Serbowie musieli przeznaczyć część zasobów na podreperowanie swojej reputacji międzynarodowej. Aktywizują się Bośniacy, którzy przejmują inicjatywę w tej fazie wojny (w pierwszych dwóch etapach ruszali się jako ostatni, teraz do końca gry ruszają się jako pierwsi). Na tym etapie rozgrywki nadal wydawało się, że sytuacja Serbów jest trudna, mimo kontrolowania znacznych połaci terytorium Bośni.

 

3 etap: Podczas gdy Chorwaci i Bośniacy skoncentrowali się na działaniach w Srednjej Bosni, Serbowie, po ustabilizowaniu sytuacji międzynarodowej i przegrupowaniu sił, ruszyli na Bihać, by opanować Cazinską Krajinę. Bośniakom udało się tam wcześniej okopać i byli pewni swego. Niestety dla nich, okazało się, że Serbowie posiadają kartę bitewną, która pozwala zignorować wpływ terenu, a ponadto atakujący wykonuje ostrzał artyleryjski przed walką i zadaje straty jako pierwszy. Dzięki temu Bihać i najbliższa okolica łatwo wpadły w ich ręce. Chorwaci mieli na ręku karty, które na początku etapu, gdy sytuacja międzynarodowa Serbów nadal była trudna, mogły dodatkowo ją skomplikować, utrudniając opanowanie Cazinskiej Krajiny, ale wydawało im się, że nie ma sensu pogrążać Serbów.

 

3 etap: Chorwaci prowadzili w tym czasie ze zmiennym szczęściem ofensywę w Srednjej Bosni. Bośniacy ponieśli spore straty. Jednostkom chorwackim udało się zbliżyć do Zenicy, ale by skutecznie zaatakować miasto, trzeba było zdobyć Travnik, gdzie w górach umocniła się bośniacka piechota. Chorwaci przeciągnęli jedną z bośniackich jednostek na swoją stronę, ale niewiele to pomogło. Do krwawych zmagań doszło także w Gornji Wakuf i Prozor.

 

3 etap (Sarajewo): Bośniacy przeprowadzają generalny szturm na Vogošća z wykorzystaniem karty bitewnej (był to chyba jakże przystojny Izet Nanić). Serbowie nie zdołali ukończyć umocnień, mimo to atak zostaje odparty.

 

4 etap: We wschodniej części Bośni nastaje spokój. Serbowie jeszcze raz próbowali ataków na Tuzlę, ale bez powodzenia. Chorwaci zastanawiali się czy nie zaatakować z północy jednostkami elitarnymi ściągniętymi z Chorwacji, ale musieliby nacierać przez rzekę, co skutecznie ich zniechęciło. Ostatecznie każda ze stron kontentuje się tu swoim stanem posiadania.

 

4 etap: W zachodniej części Chorwaci wprowadzili trzy elitarne brygady zmechanizowane, którymi ruszyli do Ključ. Tam doszło do boju spotkaniowego. Serbowie zorganizowali wypad, ale natrafili na chorwackie pole minowe, co skutecznie osłabiło ich atak. Oddziały serbskie poniosły ciężkie straty, ucierpiały także dwie chorwackie elitarne brygady, z których każda straciła po poziomie sprawności bojowej. Chorwaci planowali dalsze działania na kierunku zachodnim, co widząc Serbowie skwapliwie wycofali swoje siły, opuszczając większość Zapadnej Krajiny. Nie było już czasu, by zadać Serbom decydujący cios i opanować tę prowincję, tym bardziej, że równolegle uaktywnili się Bośniacy, którzy usiłowali podejść pod Bugojno (jego zdobycie dawało im kontrolę nad prowincją Srednja Bosna).

 

4 etap: Na południu również bez większych zmian. Trzy brygady bośniackie obsadzają wschodnią część Mostaru, dzięki umocnieniom praktycznie nie do ruszenia. Korzystając z zaangażowania Chorwatów w zachodniej części Bośni, Bośniacy z powrotem opanowali większość prowincji Srednja Bosna.

 

4 etap (Sarajewo): Ostatni i decydujący szturm Bośniaków na Vogošća zakończył się niepowodzeniem. Broniły się tam trzy serbskie brygady, które straciły łącznie pięć poziomów siły. Resztki ostatniej brygady utrzymały miasto. Tym samym Bośniakom nie udało się do końca gry opanować całego Sarajewa.

 

Tor stosunków zagranicznych i końcowa punktacja. Jak widać, w ostatecznym rozrachunku działania militarne nie nadwyrężyły zbytnio stosunków wojujących stron z mocarstwami zachodnimi. Rozgrywkę zdecydowanie zwyciężyli Serbowie, na drugim miejscu Chorwaci, a na trzecim Bośniacy, dla których zakończyła się ona katastrofalnie, jako że mieli ostatecznie zero punktów.

 

Ostatecznie zwyciężyli Serbowie. W środku rozgrywki, po odparciu ataku na Jajce i po tym jak relacje Serbów z zagranicą obniżyły się na tyle, że rozpoczęły się naloty NATO na ich jednostki, wydawało się, że znajdują się oni na równi pochyłej. Do tego w połowie rozgrywki Bośniacy przejęli inicjatywę i zaczęli coraz bardziej walczyć o swoje. Stąd, zwłaszcza Chorwaci, doszli do wniosku, że nie warto jeszcze bardziej pogarszać położenia Serbów i należy skupić się na własnych celach. Tak doszło do długich, obfitujących w manewry i wyczerpujących walk chorwacko-bośniackich w Średniej Bośni. Duże znaczenie dla Serbów miało zaskakujące zdobycie w 3 etapie Bihaća, które w tych warunkach przesądziło o ich zwycięstwie. W 4 etapie Chorwaci starali się jeszcze odmienić losy wojny, ale niewiele z tego wyszło. Ostateczny wynik punktowy rozgrywki zaskoczył nas wszystkich, mimo że nie była to dla żadnego z nas pierwsza partia. Moi dwaj przeciwnicy a zarazem starzy dobrzy znajomi znad planszy, Petru Rares i Silver, mają już sporo rozgrywek za sobą i jeśli chodzi o ten tytuł są doświadczonymi graczami. Z perspektywy gracza chorwackiego mogę powiedzieć, że w porównaniu z wcześniejszą partią, kiedy także miałem okazję grać Chorwatami, tym razem nie nudziłem się. Było kilka ciekawych zwrotów akcji i sporo emocji. Z pewnością jeszcze do gry wrócimy.

Dyskusja o grze na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 20.01.2022 r.

Poprawiony: czwartek, 20 stycznia 2022 17:07