XV Pola Chwały – gry bitewne

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Za nami XV POLA CHWAŁY (24-26 września 2021). Impreza wróciła po rocznej przerwie. Były obawy czy to się uda wobec rozkręcającej się ponownie pandemii, ale dzięki determinacji głównego organizatora i władz samorządowych konwent odżył. Chwała im za to! Bitewniaki zaprezentowały się na tegorocznej edycji równie imponująco jak przed pandemią. Podobnie jak w przypadku planszówek, i tutaj nie wszyscy zapowiadający się przed imprezą przybyli, ale tak zwykle bywa. Zdecydowana większość ekip pojawiła się w pełnym składzie. Można było zobaczyć także tych, których zabrakło dwa lata temu. W relacji tradycyjnie skupiłem się na nowościach, mniej znanych i popularnych systemach oraz grupach, które w mniejszym lub większym stopniu współpracują z nami.

Jak w poprzednich latach mocny punkt imprezy stanowiła ekipa GM Boardgames, która prezentowała w sali Rycerskiej dwa swoje systemy: Bogowie wojny: Lee oraz Bogowie wojny: Togo. Wraz z nimi pojawił się ze stoiskiem sklep Bolter. Po sąsiedzku grano w DBA. Rozgrywki te zorganizował Greebo. Przeprowadził on zarówno szkolenie nowych graczy, jak i dużą bitwę DBA (Big Battle DBA). Mam nadzieję, że dzięki tym działaniom system zyska uznanie graczy i uda się nam wspólnie przywrócić do życia turnieje i dawną ligę DBA. W Skarbcu rozstawiła się ekipa graczy krakowskich prezentująca systemy Flames of War oraz Team Yankee. Wywiązali się ze swojego zadania, choć na ile byłem w stanie zaobserwować, przez dużą część czasu używana była tylko jedna z trzech makiet. Obok nich, rzec by można na obrzeżach imprezy, znalazła się ekipa graczy z Łodzi, prezentująca system Lasalle 2. Ogromny stół, a na nim wielka ilość napoleońskich figurek w skali 28 mm. Nie tylko w mojej ocenie była to najlepsza prezentacja tej edycji PÓL CHWAŁY. Rozgrywali bitwę pod Vimeiro (1808). Stosunkowo szybko udało im się ją skończyć, biorąc pod uwagę rozmiary pola bitwy. Nie pamiętam by kiedykolwiek pojawiły się tu w takiej ilości figurki napoleońskie w skali 28 mm. Dlatego ta prezentacja była ze wszech miar wyjątkowa. W Skarbcu można było także podziwiać dioramę lądowania w Normandii (1944), przygotowaną przez Klub Tarnawar z Tarnowa. Gościła ona już kiedyś na imprezie, ale w tym roku pojawiła się w rozbudowanej wersji. Od tamtego czasu została też dopracowana pod względem historycznym. Dioramę przygotowano w skali 20 mm, do wykorzystania w systemie Face of War. Ważnym punktem tegorocznej edycji imprezy była zlokalizowana w Małopolskim Centrum Dźwięku i Słowa diorama bitwy pod Chocimiem (1621) i przeprowadzona w oparciu o nią w sobotni wieczór rozgrywka w systemie Ogniem i mieczem. Dioramę przygotował i rozgrywkę poprowadził Klub Gier Historycznych z Dąbrowy Górniczej, a w zmaganiach wzięli udział gracze z całej Polski. Miała ona szczególne znaczenie, jako że w tym roku mija 400 lat od bitwy pod Chocimiem i z tej racji wydarzenie to było wiodącym tematem imprezy. Z uwagi na to postanowiłem poświęcić jej osobną część relacji, gdzie będzie więcej zdjęć.

Tradycyjnie na konwencie pojawiła się z dużym stoiskiem i stanowiskami do nauki gry firma Wargamer. Obok niej w sali Akustycznej miały miejsce rozgrywki i turniej w systemie Wrzesień 1939 firmy First to Fight. Jako że od wielu lat są to stałe, niezmienne elementy konwentu, nie poświęcałem im w tym roku większej uwagi. Zainteresowanych tematem odsyłam do zdjęć z poprzednich edycji PÓL CHWAŁY. W podziemiach odbył się też, jak dawniej, turniej Ogniem i mieczem. Od dobrych kilku lat jest to również stały element imprezy. Przyglądałem mu się bliżej podczas poprzedniej edycji. Żałuję, że nie udało mi się tam pojawić w tym roku, jako że podczas turnieju miało miejsce podsumowanie V Krakowskiej Ligii „Ogniem i Mieczem”, którą jako portal wspieramy. Dużo rzeczy na tej imprezie dzieje się spontanicznie, a punktów programu jest mnóstwo i czasem tak bywa, że coś nas omija. Niekiedy szwankuje przepływ informacji. Solennie obiecuję, że postaram się nadrobić w kolejnym roku. Wielkim nieobecnym tej edycji jest krakowska ekipa Bolt Action, która zapowiadała duży turniej w tym systemie, a ostatecznie nic z tego nie wyszło. Wiem, że z racji wielkości turnieju planowano umieszczenie go w Małopolskim Centrum Dźwięku i Słowa, gdzie warunki dla graczy byłyby nawet bardziej komfortowe niż na Zamku. Może za rok się uda.

Dziękuję wszystkim, którzy przybyli na imprezę, zwłaszcza spośród ekip współpracujących z naszym forum. Składam podziękowania Robertowi Kowalskiemu za trud włożony w organizację tej części imprezy. Mam nadzieję, że za rok zobaczymy się w Niepołomicach w równie zacnym gronie.

 

Rozgrywka w systemie Bogowie wojny: Togo, w oddali rozgrywka w systemie Bogowie wojny: Lee. Oba systemy produkcji GM Boardgames, którego twórcy i właściciele zasiedli za pierwszym stołem, gdzie grana jest potyczka w Bogowie wojny: Togo. Podczas konwentu rozegrano historyczną bitwę morską pod Korsakowskiem z 1905 roku. Miała ona miejsce w pobliżu miasta Korsakowsk na Sachalinie. W głównych rolach wystąpiły rosyjski krążownik Novik i japoński krążownik pancerny Tsuszima. Inne rozegrane starcie nawiązywało do bitwy pod Santiago de Cuba z 1898 roku. Naprzeciw siebie stanęły krążownik hiszpański Christobal Colon i cztery niszczyciele typu Furor oraz amerykański krążownik pancerny USS Brooklyn i pancernik USS Iowa (BB-4). Niezależnie od tego prowadzono rozgrywki szkoleniowe w Bogowie wojny: Togo.

 

Stoisko sklepu Bolter, a za ladą jego zawsze uśmiechnięty właściciel. Tradycyjnie sklep zaprezentował szeroką ofertę. Najwięcej ciekawych rzeczy znajdą w niej gracze preferujący skalę 28 mm, chociaż sklep wchodzi też coraz bardziej w skalę 15 mm, a ostatnio pojawił się tam w sprzedaży nieśmiertelny Battletech. Na stoisku można było także w tym roku dostać figurkę Husarionki na Pegazie, stworzoną specjalnie na przypadającą w tym roku czterechsetną rocznicę bitwy pod Chocimiem (1621). Od ekipy GM Boardgames wiem, że cieszyła się ona wielkim zainteresowaniem.

 

Mała diorama przedstawiająca bitwę w systemie Bogowie wojny: Lee. Obok ulotki sklepu Bolter, będącego głównym dystrybutorem systemu.

 

Rozgrywka w systemie Bogowie wojny: Lee, w oddali rozgrywka w systemie Bogowie wojny: Togo (oba produkcji GM Boardgames). Warto wspomnieć, że w tym roku do ekipy graczy serii Bogowie wojny obecnej na Polach Chwały dołączyło trzech gości z Niderlandów, którzy biorą udział w rozwijaniu systemu. Grano nie tylko bitwy z okresu wojny secesyjnej, ale także starcia z udziałem innych armii z II połowy XIX wieku: francuskiej i brytyjskiej. W bitwie stoczonej przez te ostatnie minimalnie górą okazali się Brytyjczycy.

 

Bitwa w systemie Bogowie wojny: Lee, jedna z kilku rozgrywek w ten system podczas tegorocznych Pól Chwały. Znaczna część z nich miała charakter wieloosobowy.

 

Rozgrywka w DBA. Grają nasi starzy, dobrzy koledzy: Greebo i QR, a przygląda się równie dobrze znany wszystkim malującym figurki Maciejus. Grano na zasadach trzeciej edycji, która jakiś czas temu weszła w życie, ale nie upowszechniła się w związku z tym, że zamarły turnieje DBA, swego czasu organizowane regularnie we współpracy i pod patronatem naszego forum. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższego roku coś się w tej sprawie ruszy i system wróci do łask szerszej publiczności. Być może pomogą pokazy i rozgrywki szkoleniowe, które prowadzono również na tegorocznych Polach Chwały. Co do trzeciej edycji, warto wspomnieć, że zrywa ona z geometryzacją pola walki, tak charakterystyczną dla wcześniejszej wersji systemu. Rozgrywki mogą więc przybrać zupełnie odmienne oblicze.

 

Greebo i QR grali dużą bitwę DBA (Big Battle DBA), a więc na znacznie większym polu bitwy niż standardowo. Naprzeciw siebie stanęły armie z okresu bitwy pod Nikopolis (1396). Po jednej stronie znaleźli się Węgrzy, wspomagani przez różnych krzyżowców, po drugiej armia turecka wspierana przez armię mongolską. Scenariusz nie był ściśle historyczny, a jedynie stylizowany na ten okres.

 

Greebo zahipnotyzował QR w nadziei, że pozwoli mu to odnieść kolejne, upragnione zwycięstwo...

 

Ostatecznie bitwa między Greebo a QR zakończyła się niemal remisowo. Węgrzy stracili 17 podstawek i jedno dowództwo, zaś Turcy 18 podstawek i także jedno dowództwo. W związku z tym, że obie strony straciły więcej niż połowę podstawek, co kończy bitwę (utrata połowy podstawek powoduje załamanie armii), decydujące było kto stracił ich więcej. Tym sposobem formalnie zwyciężyli Węgrzy. Strona węgierska, doceniając postawę przeciwnika, przystała jednak na remis. Warto propagować takie zachowania. Rozgrywamy bitwy nie po to by toczyć zażarty bój na śmierć i życie, co następnie przenosi się na nasze osobiste relacje. Hobby powinno być dla nas przede wszystkim źródłem przyjemności, którą niesie z sobą jako rozrywka intelektualna i zabawa historyczna.

 

Rozgrywka we Flames of War – system w skali 15 mm, którego pokazy i rozgrywki prowadziła krakowska grupa Flames of War / Team Yankee. Rozgrywka osadzona była w realiach frontu zachodniego II wojny światowej. Obok prezentowano i grano w Team Yankee – system osadzony w realiach Zimnej wojny. Niestety, w sobotę, kiedy akurat trafiłem do Skarbca, gdzie rozłożyła się wspomniana grupa, tamte makiety leżały odłogiem. Wtedy właśnie przewijało się najwięcej ludzi. Coś w temacie zaczęło się dziać dopiero wieczorem, grano też ponoć w piątek.

 

Rozgrywka we Flames of War (1)

 

Rozgrywka we Flames of War (2)

 

Makiety do rozgrywek we Flames of War oraz Team Yanekee (1)

 

Makiety do rozgrywek we Flames of War oraz Team Yanekee (2)

 

Diorama bitwy pod Chocimiem (2.IX – 7.X.1621) przygotowana przez Klub Gier Historycznych z Dąbrowy Górniczej. Jako że w tym roku przypada 400 rocznica bitwy, był to jeden z kluczowych punktów programu imprezy. Dioramę przygotowano w systemie Ogniem i mieczem, w skali 15 mm. Wieczorem rozpoczęła się rozgrywka, która potrwała do późnych godzin nocnych. Muszę zaznaczyć, że w czasie dnia, kiedy robiłem zdjęcia, nie wszystkie elementy fortyfikacji po stronie polskiej były obsadzone, gdyż niektórzy gracze przybyli z figurkami dopiero późnym popołudniem. Dotyczy to jednak niewielkiego fragmentu dioramy.

 

Wargamingowa lekcja historii na żywo. Piękny przykład jak w atrakcyjny sposób można łączyć nasze hobby z przekazywaniem wiedzy historycznej. Przy okazji warto wspomnieć, że twórcy dioramy wykazali się dużą pieczołowitością przy odtwarzaniu fortyfikacji obozu polskiego, starając się możliwie najdokładniej je oddać w świetle tego co wiadomo na podstawie dostępnych źródeł.

 

Wargamingowa lekcja historii trwa dalej... Mikromodelarstwo pozwala przedstawić w miniaturze wszystko to co było widoczne na zewnątrz, a co tak świetnie potrafią pokazać rekonstruktorzy. O tyle połączenie rocznicowych pokazów rekonstrukcyjnych z wargamingiem niesie z sobą dodatkowy, ciekawy efekt.

 

Diorama lądowania w Normandii (6.VI.1944), w systemie Face of War, w skali 20 mm. Została ona przygotowana przez Klub Tarnawar z Tarnowa. Podobną dioramę pokazywali trzy lata temu na XIII Polach Chwały. W tym roku została ona rozbudowana, ponadto opracowano ją ściśle według danych historycznych. Z przodu przypięto historyczne mapy i plany, na podstawie których powstała diorama.

 

Jedna z historycznych map, na podstawie których stworzono dioramę lądowania w Normandii. Jest ona po francusku, tym niemniej z opisu można się zorientować co gdzie powinno się znajdować. Szczegółowo pokazano nie tylko ukształtowanie terenu, ale także rozmieszczenie umocnień i broni ciężkiej.

 

Gracze z klubu Tarnawar w Tarnowie nad dioramą lądowania w Normandii. Choć diorama przygotowana została jako pokaz statyczny, nadaje się do grania w systemie Face of War, stworzonym przez szefa klubu, bywalcom naszego forum znanego pod nickiem Borsuk. Klub działa od wielu lat i kilkakrotnie miał już okazję prezentować ciekawe projekty na konwencie.

 

Diorama lądowania w Normandii (1)

 

Diorama lądowania w Normandii (2)

 

Diorama lądowania w Normandii (3)

 

Diorama lądowania w Normandii (4)

 

Diorama lądowania w Normandii (5)

 

Diorama lądowania w Normandii (6)

 

Diorama lądowania w Normandii (7)

 

Rozgrywka napoleońska w systemie Lasalle 2, w skali 28 mm – bitwa pod Vimeiro 21.VIII.1808. Za stołem uczestnicy rozgrywki, zaprzyjaźniona ekipa w większości znana bywalcom naszego forum. Miało ich być pięciu, ale jeden nie dotarł i ostatecznie grało czterech. W mojej ocenie zdecydowanie najlepsza gra i prezentacja bitewna tej edycji Pól Chwały. Wrażenie robi duża ilość figurek w skali 28 mm i przestrzeń jaką zajmuje stół bitewny. Co ciekawe, mimo dużych rozmiarów, rozgrywkę udało się skończyć stosunkowo szybko.

 

Rozgrywka napoleońska – bitwa pod Vimeiro 21.VIII.1808 (1)

 

Rozgrywka napoleońska – bitwa pod Vimeiro 21.VIII.1808 (2)

 

Rozgrywka napoleońska – bitwa pod Vimeiro 21.VIII.1808 (3)

 

Rozgrywka napoleońska – bitwa pod Vimeiro 21.VIII.1808 (4)

 

Rozgrywka napoleońska – bitwa pod Vimeiro 21.VIII.1808 (5)

 

Rozgrywka napoleońska – bitwa pod Vimeiro 21.VIII.1808 (6)

 

Rozgrywka napoleońska – bitwa pod Vimeiro 21.VIII.1808 (7)

 

Rozgrywka napoleońska – bitwa pod Vimeiro 21.VIII.1808 (8)

 

Rozgrywka napoleońska – bitwa pod Vimeiro 21.VIII.1808 (9)

 

Rozgrywka napoleońska – bitwa pod Vimeiro 21.VIII.1808 (10)

 

Rozgrywka napoleońska – bitwa pod Vimeiro 21.VIII.1808 (11)

 

Dyskusja o imprezie na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 01.10.2021 r.

Poprawiony: sobota, 02 października 2021 08:06