Witelo Mag

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Informacje o książce
Autor: Andrzej Nowakowski
Wydawca: Oskar
Rok wydania: 2014
Stron: 320
Wymiary: 20,5 x 14,8 x 2,2 cm
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-63709-89-1

Recenzja
Podejrzewam, że przeciętnemu czytelnikowi tytuł książki nic nie mówi i jest dość tajemniczy. Jednocześnie może sugerować, że pozycja ta to literatura fantasy. Wyjaśnienie znajduje się jednak w opisie umieszczonym na tylnej okładce. Tam zawarto informację, że tytuł nawiązuje do postaci uczonego, który żył w XIII wieku. Sama książka jest tak naprawdę bardziej powieścią historyczną i jedynie wplecione zostały fantastyczne elementy, których nie ma w zasadzie aż tak wiele.

Autorem opisywanego dzieła jest Andrzej Nowakowski, z wykształcenia polonista. Całe życie związany z Gdańskiem, jednak główną akcję obu swoich powieści umieścił na Śląsku. Witelo Mag nie jest pierwszą powieścią autora. W 2013 roku ukazała się bowiem jego książka o czasach Henryka Probusa pod tytułem Krew królów. Osobiście jej nie czytałem, ale akcja Witelo Maga, patrząc od strony chronologicznej, dzieje się wcześniej. Oba dzieła chyba nie mają ze sobą wiele wspólnego.

Już po przeczytaniu pierwszych kilku stron widać, że mamy do czynienia z publikacją pisaną przez osobę operującą bogatym słownictwem. Autor stosuje bardzo zróżnicowany dobór słów. Czasami możemy natrafić na słowo, którego nie znamy, ale niemal zawsze z kontekstu udaje się zrozumieć o co konkretnie chodzi, a w razie potrzeby można zawsze sięgnąć do słownika. Erudycja autora jest zapewne wynikiem jego wykształcenia językowego. Dla mnie stanowi to dużą zaletę książki. Jednocześnie wydaje mi się, że momentami pojawiają się pojęcia, które wydają się zbyt nowoczesne i po prostu nie za bardzo pasują do powieści osadzonej w realiach średniowiecza.

Akcja powieści rozpoczyna się w I połowie XIII wieku, w czasach gdy Europa Środkowa była nękana przez najazdy Mongołów. Witelona poznajemy w latach jego dzieciństwa, jednak w pierwszych kilku rozdziałach więcej będzie o rycerzach małopolskich, którzy stawiają czoła tatarskim hordom. Wśród nich poznajemy między innymi Bronisława i dwóch jego młodszych kompanów: Paszka i Bogumiła. Ten ostatni z czasem wyrośnie nam na drugiego głównego bohatera. Po śmierci Henryka Pobożnego losy Witelona wiążą się z młodszym synem księcia Władysławem, z którym uczył się w szkole klasztornej w Legnicy. Obaj wyruszają na dalsze nauki do Paryża pod eskortą Bogumiła, a po paru latach także w tym samym składzie będą poznawać Włochy. W świecie nauki Wito staje się z czasem postacią zauważalną i wyróżniającą się. Bohater poznaje podczas swoich przygód między innymi Tomasza z Akwinu, Rogera Bacona, a także biskupa Wilhelma z Moerbeke – spowiednika papieża, dzięki któremu zaczyna pisać swoje wielotomowe dzieło pt. „Optyka”. Staje się także doradcą Przemysła Ottokara II – króla Czech, z którym wyrusza na krucjatę przeciw Prusom. W czasie swoich przygód Witelo i Bogumił narażą się także templariuszom oraz pewnej zamożnej i wpływowej rodzinie z Włoch.

Duża część spośród wymienionych postaci to postacie autentyczne, z którymi Witelo rzeczywiście się znał. Oczywiście interakcja między nimi jest już tylko i wyłącznie wymysłem autora. Również wiele wydarzeń opisywanych w powieści miało miejsce (nauka na Sorbonie oraz we Włoszech, służba u Przemysła Ottokara II, czy dzieło życia Witelona – „Optyka”). Andrzej Nowakowski nie jest pierwszą osobą, która wykorzystała postać legendarnego uczonego w prozie. Około dekady temu w swoim czterotomowym cyklu Gwiazda Wenus, gwiazda Lucyfer Witold Jabłoński umieścił Witelona jako głównego bohatera swoich powieści. Z tego co udało mi się ustalić, są to jednak powieści stricte fantastyczne. Dzieło Nowakowskiego to książka osadzona całkiem mocno w historii.

Powieść Witelo Mag czyta się dobrze. Autor nie bawi się w szczegółowe i przydługawe opisy otoczenia i postaci, co generalnie stanowi plus, aczkolwiek momentami wydaje się, że są one zbyt zwięzłe. Książka została podzielona na kilkadziesiąt rozdziałów i przy takiej objętości pojedynczy rozdział potrafi zajmować od nieco ponad pół strony po kilka stron, najdłuższe jednak nie zajmują więcej niż dziesięć stron. Autor dość często przyspiesza akcję, przynajmniej w pierwszej połowie książki, tak że niekiedy jest to nawet irytujące. Tym bardziej jeśli rozdział zajmuje kilka stron, a w jego środku kolejny z akapitów rozpoczyna się od zdania „Tak minęły dwa lata…”. Zbyt mała jest także liczba przerw pomiędzy akapitami w postaci pustego wiersza, a w wielu przypadkach się wręcz o to prosi. Jeśli chodzi o stronę edycyjną, to stoi ona na przyzwoitym poziomie. Nie zarejestrowałem jakiejś dużej liczby literówek, do mniej więcej połowy książki nie występują one prawie wcale. Co ciekawe, kilka razy zdarzyło mi się zwrócić uwagę na akapity niezakończone kropką, a także na wyrazy w których coś zostało „zjedzone”. To być może jednak wynik składu publikacji.

Książkę chciałbym polecić szczególnie miłośnikom powieści historycznej z elementami fantastyki, osadzonej w realiach średniowiecznych. Niniejsza publikacja jest interesującym środkiem do przybliżenia czytelnikowi postaci Witelona. Może ona skłonić także do poszerzenia wiedzy o tym „pierwszym polskim uczonym”, którego istnienie i dokonania są w dzisiejszych czasach chyba zbyt mało znane. Dzieło Andrzeja Nowakowskiego doskonale nadaje się do upowszechniania w lekkiej, przystępnej formie wiedzy o tym mało docenianym Polaku.

Autor: Andrzej Zyśko

Opublikowano 05.03.2015 r.

Poprawiony: sobota, 14 grudnia 2019 08:43