[Waterloo 1815] Raleen vs Silver, 11.01-01.02.2013 (cz. 2)

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Pierwsza część relacji

Początek 5 etapu stworzył Francuzom znakomite możliwości do przeprowadzenia decydującego ataku. Oto sytuacja na styku lewego skrzydła francuskiego i centrum oraz początek szarży, która okazała się tutaj decydująca. Szarżę wykonywał pułk grenadierów konnych gwardii (a dokładnie jego 1-szy dywizjon - 1 Gr. Kon. G.). Na początku fazy ruchu 2 pola przed nim znalazł się zdezorganizowany oddział angielskiej ciężkiej kawalerii z brygady Somerseta. Niestety dla Anglików, była to pozycja uniemożliwiająca kontrszarżę (za blisko przeciwnika). W tej sytuacji, posiadając aż 3 gwiazdki impetu i wyższe morale, z uwagi na to, że kawaleria angielska była zdezorganizowana, szarża grenadierów konnych nie mogła się nie powieść...

Po rozbiciu angielskiej ciężkiej kawalerii gwardii grenadierzy konni ruszyli dalej, by zaatakować od boku batalion piechoty gwardii z brygady Maintlanda, rozwinięty w linię. Co istotne, batalion ten znajdował się na początku fazy ruchu w strefie kontroli francuskich strzelców konnych (w zamierzeniu strony angielskiej miał ich zablokować), nie mógł więc stworzyć czworoboku. W tej sytuacji jego los również był przesądzony

Po rozbiciu ciężkiej kawalerii gwardii i batalionu piechoty gwardii grenadierzy konni idą w pościg za tym ostatnim i szarżują dalej, natykając się na kolejny oddział dragonów gwardii z brygady Somerseta. Za sprawą ustawienia, podobnie jak pierwsza rozbita jednostka, nie miał on jak wykonać kontrszarży. W międzyczasie z boku ostrzeliwali jeszcze grenadierów konnych tyralierzy brunszwiccy, na szczęście niecelnie. Grenadierzy konni rozbijają więc drugi oddział angielskiej ciężkiej kawalerii gwardii i idą za nim w pościg

Na tym nie koniec tej sławetnej szarży. Ostatnim jej akordem był ponowny atak na rozbitych wcześniej w pierwszej walce dragonów Somerseta (znów ponieśli straty i musieli uciekać) i na sam koniec ostatni atak na kolumnę niderlandzkiej milicji o morale 2. Milicja próbowała utworzyć czworobok, ale jej niskie morale sprawiło, że nic z tego nie wyszło i została zdezorganizowana. W takim stanie, będąc w kolumnie, musiała odeprzeć szarżę grenadierów konnych, co jej się nie udało. Na tym zakończyła się ta szarża, podczas której grenadierzy konni wykonali w sumie 5 ataków, rozbijając 4 jednostki przeciwnika (2 pułki kawalerii i 2 kolumny piechoty), z czego 3 jednostki były gwardyjskie (dwa pułki z brygady Somerseta i batalion gwardii Maintlanda). Francuska kawaleria oderwała się jednak od reszty własnych wojsk i Francuzi musieli podjąć działania uniemożliwiające albo przynajmniej utrudniające przeciwnikowi obejście jej i zaatakowanie od tyłu

Na tym nie koniec było szarż na tym odcinku frontu. Jako drugi ruszył do szarży drugi dywizjon pułku grenadierów konnych (2 Gr. Kon. G.). Pogonił on będących w stanie ucieczki tyralierów angielskich, a następnie zaatakował od boku wrogą artylerię na wzgórzu opodal francuskich strzelców konnych i rozbił tyralierów brunszwickich, którzy wcześniej strzelali do pierwszego dywizjonu grenadierów konnych, podczas poprzedniej szarży. Ponadto uwolnił w ten sposób strzelców konnych, wiązanych do tej pory przez tyralierów. Jako ostatni szarżowali właśnie strzelcy konni, a jako że zajmowali na początku fazy najbardziej wysuniętą pozycję i dzięki swojej ruchliwości (lekka kawaleria) mogli najwięcej zdziałać. Zaatakowali oni najpierw od boku dwie artylerie (Lux i Sympher), zmuszając artylerzystów do wycofania, następnie zaszli od boku linię huzarów angielskich z brygady Granta. Huzarom udało się jeden raz obrócić, ale kolejnego obrotu nie byli w stanie wykonać, co sprawiło że zaatakowani od boku zostali rozbici. Dalej strzelcy konni zaatakowali od tyłu zdezorganizowanych artylerzystów baterii Boltona, zmuszając ich do wycofania w stronę kolumny piechoty Brunszwiku. Wreszcie na sam koniec wisienka na torcie: idąc w pościgu za artylerzystami Boltona wyszli na tyły pułku ciężkiej kawalerii gwardii Somerseta. Szarża od tyłu na linię jazdy stojącą w miejscu zazwyczaj kończy się dla tej ostatniej klęską, chyba że przeciwnik jest w szyku kolumnowym bądź ma bardzo niskie morale i impet. W tym przypadku francuska kawaleria szarżowała w linii, ale miała niski impet (zaledwie jedna gwiazdka przeciwko kawalerii) i była zdezorganizowana, a przeciwnik wyborowy. Dzięki temu, przy stosunku 2:1 wynik 6 na kostce ratował jeszcze Anglików, ale 6-tka nie wypadła i oddział angielskich ciężkich dragonów został rozbity, a francuski pułk strzelców konnych, idąc w pościgu po zwycięskiej walce, nawiązał łączność ze swoimi

Na lewym skrzydle siły Koalicji podchodzą pod wątłą linię oddziałów francuskich, którą tworzy w większości kawaleria. Pod Hougoumont karabinierzy roznieśli na pałaszach jedną z kompanii strzelców angielskich, która za bardzo wysforowała się do przodu. Nic nie pomógł ogień z gwintowanych karabinów Bakera. Na zabudowania farmy ostateczny atak przeprowadza wielka kolumna gwardii pod dowództwem Drouota. Obrońcy są już przerzedzeni i zdezorganizowani. Inna z wielkich kolumn ruszyła do przodu, postanawiając zaatakować wysunięty czworobok angielski, by nieco odrzucić przeciwnika, dążącego do opanowania porzuconych dział francuskiej 2 baterii konnej gwardii

Francuska kawaleria nie próżnowała również w centrum. Najpierw jeden dywizjon dragonów gwardii oczyścił własne tyły, szarżując pod komendą samego marszałka Neya na najbardziej wysunięte bataliony z brygady Kielmannsegga. Następnie ruszył do szarży pułk lansjerów z dywizji Subervie. Zaatakował on linię piechoty rozwiniętą obok baterii Sandhama, rozbijając ją i wychodząc dzięki temu na bok wrogiej artylerii, a następnie atakując ją. Zmusiło to artylerzystów Sandhama do ucieczki w stronę kompanii strzelców z karabinami Bakera. Lansjerzy, nie dając pardonu, popędzili za nimi. Ostrzał z karabinów nie poskutkował i samotni strzelcy, walczący w tyralierze, musieli stawić czoła francuskiej kawalerii. Lansjerzy szarżowali jednak w kolumnie i byli już zdezorganizowani, co dawało angielskiej piechocie, samej posiadającej doskonałe morale, pewne szanse powstrzymania przeciwnika. Ostatecznie udało jej się powstrzymać szarżę kosztem strat, co więcej lansjerzy nie wytrzymali trudów walki i przeszli w stan ucieczki. Jako trzeci szarżował drugi dywizjon dragonów gwardii (2 Drag. Gd.), który zaatakował wysuniętą kolumnę przeciwnika, która wcześniej wdarła się pomiędzy dwie wielkie kolumny francuskie. Jako że wrogi oddział był związany przez piechotę francuską i znajdował się w jej strefie kontroli, nie mógł utworzyć czworoboku i został rozbity. Następnie kolumna ta została w całości wyeliminowana, ponieważ była otoczona. Wreszcie nie można nie wspomnieć o szwadronie żandarmów wyborczych gwardii, który także szarżował na tyłach, niszcząc jeden z wysuniętych oddziałów angielskich tyralierów, usiłujących opanować działa VI Korpusu, wcześniej opuszczone przez artylerzystów. Po tych przełomowych szarżach, mając oczyszczone przedpole, ruszyła do natarcia piechota

Na prawo od centrum Francuzi rozbili dwa pułki niderlandzkich karabinierów z brygady Trippa, w tym jeden wyeliminowali całkowicie, szarżując kirasjerami i pułkiem strzelców konnych z dywizji Subervie, pod dowództwem gen. Pajola. Wskutek tych działań odcięte zostały dwie kolumny piechoty: batalion z brygady Kielmannsegga i kolumna Szkotów pod dowództwem gen. Pictona (dowódca Korpusu Rezerwowego). Oddziały te Francuzi postanowili zaatakować piechotą, kierując w tą stronę jedną z wielkich kolumn, pod dowództwem gen. d'Erlona (dowódca francuskiego I Korpusu). Atak piechoty powiódł się tylko częściowo. W starciu oddziałów prowadzonych przez dowódców polegli zarówno gen. Picton (od ostrzału linii piechoty), jak i gen. d'Erlon (podczas walki wręcz), ale kolumna Szkotów została rozbita, a później wybita do nogi. Batalionowi piechoty z brygady Kielmannsegga udało się natomiast przetrwać, wykonując udany kontratak po średnim zwycięstwie Francuzów, co stało się później źródłem poważnych kłopotów, głównie dla wysuniętej do przodu francuskiej kawalerii

Na skrajnym prawym skrzydle Francuzów doszło do szarż równie decydujących co szarża pułku grenadierów konnych na styku lewego skrzydła i centrum, a być może nawet jeszcze ważniejszych z punktu widzenia dalszego przebiegu walk na tym odcinku. Ich szczegółowe ukazanie wymagałoby wykonania serii wielu zdjęć. W szarżach tych francuska kawaleria rozbiła: 2 baterie artylerii konnej (atakując je od boku), 2 pułki lekkiej kawalerii, 1 pułk ciężkich dragonów gwardii z brygady Ponsonby'ego, 1 kolumnę piechoty niderlandzkiej, 1 oddział niderlandzkich tyralierów, 1 hanowerski czworobok i doprowadziła do otoczenia kolejnego czworoboku (niderlandzkiego), zniszczonego później przez wielką kolumnę. Sami Francuzi nie ponieśli w tych walkach żadnych strat

Sytuacja w centrum po zdjęciu żetonów odpierania szarży. Na tyłach armii Wellingtona zaczyna się kłębić coraz większa liczba uciekających oddziałów. Przedarcie się w głąb ugrupowania przeciwnika grenadierów konnych gwardii sprawiło, że oddziały te, wskutek bliskości jednostki przeciwnika, nie będą mogły się szybko pozbierać i będą musiały dalej uciekać

Sytuacja w lewej części prawego skrzydła, opodal centrum po rozstrzygnięciu fazy walki Francuzów w 5 etapie. Jak widać, batalionowi Kielmannsegga udało się przetrwać, mimo że szanse na to miał minimalne. Poza tym Francuzi w większości zdołali opanować przedpole wzgórz

Sytuacja na skrajnym prawym skrzydle po zdjęciu żetonów odpierania szarży. Anglikom pozostały tutaj jedynie dwie sprawne jednostki kawalerii, którymi mogliby szarżować, co wobec znajdującej się tu potężnej kawalerii francuskiej (wspieranej przez artylerię) i jej ustawienia, nie rokuje większego powodzenia. Linia angielskiej artylerii i kolumn piechoty ustawiona przed lasem powoli zaczyna wisieć w próżni, bo grozi jej oflankowanie, i to z obu stron

Fazy Koalicji w 5 etapie przynoszą natarcie na ich skrajnym prawym skrzydle, gdzie rzucili do ataku niderlandzkich, hanowerskich i brunszwickich huzarów i lekkich dragonów (rzec by można ironicznie, kwiat kawalerii sprzymierzonych...). Mimo niezbyt wysokiego morale, jednostkom tym udaje się odnieść sukces, rozbijając dwa pułki lekkiej kawalerii z dywizji Pire. Atak ułatwili brunszwiccy tyralierzy, podchodząc wcześniej samobójczo i ostrzeliwując wyjątkowo celnym ogniem kontrszarżującą kawalerię francuską. Nie udało im się jedynie ostrzelać skutecznie dragonów z III Korpusu Kawalerii, którzy roznieśli na pałaszach jeden z oddziałów tyralierów i pozostali po kontrszarży pomiędzy oddziałami wroga co, jak się później okaże, miało zgubne dla niego skutki. Również piechota Koalicji nie próżnowała i śmiało podeszła pod stanowiska artylerii konnej III Korpusu Kawalerii

W centrum armia koalicyjna stara się chociaż prowizorycznie łatać powstałą wyrwę, jednak nie bardzo jest czym. Ucieczki rozpierzchły się, pędząc na tyły i w centrum została pustka, a pośród niej samotni grenadierzy konni gwardii. Angielska lekka kawaleria usiłuje zajść ich od tyłu, ale zabrakło jej punktów ruchu i musiała zadowolić się związaniem ich (dość względnym) poprzez rozwinięcie się w linii o 2 pola za ich plecami. Również na styku centrum i prawego skrzydła angielskiego robi się pustawo

Na prawym skrzydle francuskim obserwujemy pospieszny odwrót Anglików. Artylerię czym prędzej zaprzodkowano i ściągnięto ze wzgórz. Odwrót osłania piechota, sformowana w kolumny i czworoboki. Tuż przy krawędzi planszy jeden z pułków lekkiej kawalerii został podczas wycofania zaatakowany za pomocą kontrszarży i rozbity, tak że jeśli chodzi o kawalerię, Anglikom pozostał tu już tylko jeden pułk ciężkich dragonów z brygady Ponsonby'ego

W lewej części prawego skrzydła francuskiego, Anglikom udaje się odnieść najpoważniejszy sukces w całej dotychczasowej rozgrywce. Otaczają piechotą wysuniętą kawalerię francuską (2 pułki kawalerii: pułk strzelców konnych pod Pajolem i pułk kirasjerów) i niszczą w całości, gen. Pajol poległ

Przychodzi 6 etap i faza ruchu Francuzów. Na skrajnym lewym skrzydle francuskim, pozostawionemu tam pośród jednostek koalicyjnych pułkowi dragonów, udaje się oderwać od blokującej go kawalerii niderlandzkiej i zajść ją od boku, co doprowadza do jej rozbicia. Następnie dragoni szarżują na huzarów Brunszwiku i huzarów ks. Cumberland (to ci niesławni huzarzy, którzy po nieudanej szarży w bitwie pod Waterloo uciekali aż do Brukseli, szerząc po drodze wieści o klęsce armii koalicyjnej, za co po bitwie pułk został rozformowany, a żołnierze przeznaczeni do prac stajennych). Dragoni zniweczyli więc osiągnięte tu poprzednio sukcesy kawalerii koalicyjnej, rozbijając aż trzy jej pułki. Następnie Francuzi odrzucają wrogą piechotę i przywracają jako tako linię linię, cofając artylerię konną III Korpusu Kawalerii, tak by nie była narażona na bezpośredni atak

Pod zdobytym w 5 etapie Hougoumont ruszają wielkie kolumny. Udaje się otoczyć i wybić do nogi jeden z angielskich batalionów gwardii (z brygady Bynga), jak również jeden z batalionów hanowerskich, uformowany w linię. Kawaleria w tym etapie odpoczywa, nieznacznie odskakując, by uformować w miarę zwartą linię

W centrum, opodal La Haye Sainte, część oddziałów francuskich kontynuuje natarcie. Tyralierzy atakują angielską baterię, która w międzyczasie rozwinęła się, by ostrzeliwać francuskie kolumny. Jedna z wielkich kolumn wdrapała się na wzgórze, gdzie została celnie ostrzelana przez rakietników. Na szczęście udało jej się przetrwać test morale. Pod samym La Haye Sainte operują dwie wielkie kolumny gwardii. Jedna atakuje farmę, druga kolumnę piechoty niderlandzkiej stojącą opodal w sadzie

W lewej części prawego skrzydła, po szarży pułku kirasjerów i zwinięciu bądź rozbiciu najbardziej wysuniętych jednostek tyralierów wroga oraz słabej (2 punkty siły) kolumny piechoty z brygady Kielmannsegga, która wcześniej tak dzielnie walczyła z przeważającymi siłami, dalszy atak prowadzi piechota francuska. Tyralierzy gwardii ruszają w stronę artylerii, zaś wielka kolumna naciera na zdezorganizowaną angielską kolumnę przed żywopłotem

Na skrajnym prawym skrzydle większość kawalerii francuskiej odpoczywa po szaleństwach, jakie miały miejsce w 5 etapie, reorganizując się ze stanu dezorganizacji. Do akcji weszły tymczasem wielkie kolumny, które szybko posuwają się do przodu, nieniepokojone przez angielską artylerię, która zaprzodkowała się i jest w odwrocie. Pozwala to spokojnie rozwinąć natarcie na całej linii, a że przeciwnik zmieszany i cofający się, to nie stawia specjalnie oporu. Za wielkimi kolumnami posuwa się oczywiście artyleria, wspierają ją też, gdzie mogą, tyralierzy

Jesteśmy w połowie 6 etapu. Na lewym skrzydle, pod Hougoumont Francuzi odrzuceni przez atak wielkich kolumn cofają się

W centrum angielskiej lekkiej kawalerii udaje się odnieść znaczący sukces. Objeżdżając mały czworobok francuski w centrum, cały czas ostrzeliwana, wychodzi na tyły 1-szego dywizjonu grenadierów konnych gwardii (zdezorganizowanego) i udaje się jej go rozbić. Idąc dalej usiłowała zaatakować od boku drugi dywizjon grenadierów konnych, jednak ten w porę wykonał zwrot i obrócił się do niej frontem, dzięki czemu udało mu się odeprzeć atak. Oddział angielskich lekkich dragonów został rozbity i musiał wycofać się w kierunku swoich linii

W centrum angielscy ciężcy dragoni z brygady Somerseta usiłowali szarżować, ale przegrali starcie z francuskimi dragonami gwardii i musieli uciekać. Ostatnie jednostki angielskie stojące przez wzgórzem wycofują się za nie. Dalej w głębi kłębią się liczne oddziały w stanie ucieczki

Również na prawym skrzydle francuskim, piechota angielska i hanowerska wycofuje się, by wyjść ze strefy kontroli wielkich kolumn (oddział będący w strefie kontroli kolumny bądź wielkiej kolumny i sam mający ją w swojej strefie kontroli musi ją w fazie walki zaatakować, bądź wycofać się przed walką, co wiąże się z testem morale)

Początek 7 etapu na lewym skrzydle. Wielkie kolumny ruszają do dalszego natarcia na zmieszany szyk oddziałów koalicyjnych. Na tyłach, za nimi, pozostały działa z trzech opuszczonych baterii (Lux, Sympher i Bolton)

W lewej części centrum, po szarżach w poprzednim etapie, nastąpiła chwila spokoju. Dzieje się za to na prawo, gdzie dragonom gwardii udało się zajść od boku wrogą baterię i zmusić jej artylerzystów do wycofania w stronę pobliskiej kolumny piechoty. Następnie przyjęli na siebie niecelny (na szczęście) ogień rakietników. Po tym jak kawaleria zdjęła ogień artylerii, rusza do natarcia piechota

Francuzi przechodzą grzbiet i atakują cofającą się, zdezorganizowaną kolumnę Szkotów, mocno już wcześniej osłabioną przez ogień francuskiej artylerii. Dwie wielkie kolumny gwardii nacierają na stojący na wzgórzu niderlandzki czworobok, wreszcie jedna z kolumn francuskich (zdezorganizowana) przedarła się dalej i atakuja uciekający oddział, stojący obok angielskiej kompanii ze sztucerami Bakera (to ci z żółtą gwiazdką na żetonie)

Frontalny atak wielkich kolumn na prawym skrzydle na cofające się oddziały angielskie

Sytuacja po ataku wielkich kolumn na lewym skrzydle. Jeden silny czworobok zostaje otoczony i zniszczony (to te jednostki w stanie ucieczki pomiędzy wielkimi kolumnami). Rozbita została także atakowana od boku kawaleria z brygady Estorff'a. Reszta oddziałów angielskich, w większości zdezorganizowana, cofa się, wielkie kolumny idą w pościg, wiążąc je

Po ataku na prawym skrzydle. Idąc od lewej, wielkie kolumny gwardii rozbiły i otoczyły broniący się na wzgórzu niderlandzki czworobok, przez co ulegnie on wkrótce zniszczeniu. Stojąca za nim niderlandzka kolumna znalazła się w okrążeniu. Kolumna angielska, która broniła wzgórza, wycofała się. W lesie zdezorganizowana kolumna hanowerska, która wycofywała się przed atakiem wielkiej kolumny, nie wytrzymała testu morale i przeszła w stan ucieczki. Czworobok hanowerski walczący między lasami nie miał się jak wycofać mając las za plecami (teren niedostępny dla czworoboku) i musiał przyjąć walkę, w wyniku czego został rozbity. Wreszcie rozbite zostały dwa czworoboki przy krawędzi planszy, ponieważ jeden z nich rozpoczął walkę ogniową, zaś drugi został otoczony po rozbiciu pierwszego

Na tym zakończyliśmy rozgrywkę w połowie 7 etapu. Lewe skrzydło angielskie zostało rozbite. Cofały się już tylko pojedyncze, w większości zdezorganizowane oddziały, które nie były w stanie stawić czoła nacierającym Francuzom. Nieliczną piechotę wspierały tutaj zaledwie dwie jednostki kawalerii. Anglikom udało się wycofać cztery baterie artylerii, reszta wpadła w ręce Francuzów. Na tyłach armii angielskiej, wokół farmy Mt. Saint Jean i w jej okolicach, kłębił się tłum rozbitych, uciekających oddziałów, niezdolnych w najbliższym czasie podjąć walki, tym bardziej, że jeszcze w tym etapie musiałyby one uciekać dalej, za sprawą zbliżających się do nich Francuzów. W tych warunkach, patrząc na ostatnie zdjęcie, francuskie wielkie kolumny byłyby w stanie osiągnąć zabudowania farmy Mt. Saint Jean w 9, a najdalej w 10 etapie. Nie lepiej było w centrum, gdzie na tyłach także kłębił się tłum uciekających, tutaj jednak armia koalicyjna zachowała przynajmniej kilka sprawnych oddziałów kawalerii. Prawe skrzydło angielskie zachowało najwięcej sił i zdolności do walki, ale po ostatnim ataku wielkich kolumn i klęsce kawalerii, za sprawą sławetnej szarży francuskich dragonów w poprzednim etapie, także nie miało zapału by skutecznie przeciwstawić się Francuzom.

Parę słów komentarza. Wydaje się, że ofensywna strategia armii Wellingtona, mimo że miejscami można było odnieść wrażenie, że skuteczna, przyspieszyła pełną konfrontację i, paradoksalnie, ułatwiła Francuzom sukces. Na niektórych odcinkach frontu, gdzie ich siły wyraźnie przeważały, dała im możliwość szybszego rozbicia przeciwnika i wytworzenia sobie przewagi. Decydujące okazały się jednak w pewnym momencie błędy w ustawieniu kawalerii. Rozstrzygające szarże francuskiej jazdy w 5 etapie, a wcześniej przedarcie się francuskich strzelców konnych na styku centrum i lewego skrzydła pod ogniem dwóch baterii angielskich w 4 etapie, pozwoliły z czasem wyłączyć z akcji część angielskiej artylerii na tym odcinku frontu, co umożliwiło skuteczne natarcie. Poza tym można by oczywiście sformułować jeszcze dużo innych uwag.

Dyskusja o rozgrywce na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 03.02.2013 r.

Poprawiony: niedziela, 03 lutego 2013 21:25