Wojny starożytnego świata. Techniki walki

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Informacje o książce
Autor: Brian Todd Carey, Joshua B. Allfree, John Cairns
Tłumaczenie: Marcin Łakomy
Wydawca: Bellona
Rok wydania: 2008
Stron: 239
Wymiary: 23,3 x 16,4 x 1,6 cm
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-11-11079-3

Recenzja
Informację, że Bellona wyda tę książkę przyjąłem z radością, gdyż w pewnym momencie, skuszony pozytywnymi recenzjami w Internecie, poważnie rozważałem zakup jej angielskojęzycznego wydania. Choć posiadam już dwie znakomite książki o podobnej tematyce („Armie świata antycznego” Johna Warry’ego oraz „Historia wojskowości. Starożytność – średniowiecze”), to żadna z nich nie jest idealna (w pierwszej pominięto zupełnie wiele zagadnień, np. wojskowość egipską, skupiając się na świecie grecko-rzymskim; w drugiej dość szczegółowo opisane są tylko wybrane najważniejsze bitwy, a pozostałe potraktowano mocno skrótowo).

Jeszcze przed wydaniem książki spotkałem się z opinią, że na 240 stronach (tyle liczy ta pozycja) nie jest możliwe dobre przedstawienie tak rozległego tematu jakim jest wojskowość starożytna. Ja byłem większym optymistą w tej kwestii i uważałem, iż jest to realne (oczywiście mając świadomość, że opisy bitew oraz zagadnienia strategii i taktyki będą przedstawione ze średnią szczegółowością).

W książce omówiony został okres od powstania pierwszych zorganizowanych armii do upadku cesarstwa zachodniorzymskiego. Obejmuje więc ona cały okres starożytności. Ta kompletność to niewątpliwa zaleta tej pozycji. Kolejną jest fakt, że na początku każdego rozdziału autor opisuje nowe tendencje w sztuce wojennej i w produkcji uzbrojenia. Sporo miejsca poświęcono na ciekawą kwestię wzajemnych zależności między lekką i ciężką piechotą oraz lekką i ciężką kawalerią. Jeśli chodzi o opisy bitew – oceniam je dość wysoko. Nie są one oczywiście (bo nie mogą być) tak szczegółowe jak w monografiach bitew, prezentują jednak wyraźnie wyższy poziom, niż opisy w wielu dostępnych na naszym rynku kompilacjach najważniejszych starć w historii. Każda ważna bitwa zilustrowana jest co najmniej dwiema czarno-białymi (w całej książce brak innych kolorów) mapkami pokazującymi poszczególne jej fazy. Dość ciekawym rozwiązaniem jest fakt, iż pod mapkami umieszczono opisy bitew z wyraźnym zaznaczeniem ich faz i decydujących momentów. Z jednej strony można wysunąć zarzut, że jest to w dużej mierze powielanie opisów z tekstu głównego (tak w istocie jest), lecz z drugiej strony uważam to jednak za dobry pomysł. Pozwala to lepiej zrozumieć przebieg bitwy i jest to cenne, gdy chcemy szybko uzyskać w miarę szczegółowe informacje o jakimś starciu. Wówczas najlepiej po prostu spojrzeć na mapki i na opis bitwy znajdujący się pod nimi.

Mapki ilustrujące przebieg bitew są przeciętnej jakości. Dają niezłe pojęcie o przebiegu walk, lecz znacznie lepiej by było, gdyby były kolorowe. Brak koloru mniej przeszkadza w wypadku zwykłych mapek przedstawiających regiony świata. Dobór 26 czarno-białych ilustracji nie zaskakuje, zdecydowana większość to dobrze znane popiersia i pomniki starożytnych wodzów oraz płaskorzeźby.

Na końcu książki znajduje się słownik pojęć militarnych. Jest to dobry pomysł choć, niestety, znajdują się w nim błędy, zresztą podobnie jak w pozostałych częściach książki. Jestem jednak przekonany, że za ich zdecydowaną większość odpowiada tłumacz i korektorka, a nie autor. Postanowiłem wymienić poniżej te, które udało mi się wychwycić, aby posiadacze i przyszli nabywcy omawianej książki zwrócili na nie uwagę:
- w jednym miejscu pojawia się informacja, że w bitwie pod Termopilami w 480 r. p.n.e. walczyło 7000 Spartan, co jest oczywistą nieprawdą. Spartan było 300. Na szczęście dalej znajdujemy stwierdzenie, że oprócz Spartan walczyli także żołnierze innych miast-państw, a liczba 7000 odnosi się do ogólnej liczby Greków;
- na jednej stronie książki znajdujemy dwie sprzeczne daty śmierci Filipa II Macedońskiego. Najpierw 338 r. p.n.e., potem 336 r. p.n.e. Prawidłowa jest oczywiście ta druga;
- w słowniku pojęć militarnych pod hasłem „Święty Zastęp” czytamy, że oddział ten został pokonany w bitwie pod Cheroneą w 38 r. p.n.e. Prawdziwa data tej bitwy to 338 r. p.n.e. (ta prawidłowa data znajduje się na szczęście w głównym tekście książki);
- dwa razy występuje tajemnicze słowo „Pompei” (Cezar walczył w wojnie domowej przeciwko Pompei; Krassus chciał zostać spadkobiercą Pompei). Chodzi oczywiście o Pompejusza Wielkiego. Poważny błąd tłumacza. Dziwny tym bardziej, że w pozostałych zdaniach występuje prawidłowo „Pompejusz Wielki”;
- często pojawia się określenie takie (lub podobne): „lekkozbrojne oddziały do prowadzenia potyczek”. Ta niezbyt fortunna konstrukcja (prawdopodobnie tłumaczenie angielskiego słowa „skirmishers”) z powodzeniem mogłaby być zastąpiona jednym polskim słowem „harcownicy”;
- błędy stylistyczne i nieścisłości, jak np.: „Aleksander stworzył perskie imperium”, „utrata trzech rzymskich armii (…) powinna usatysfakcjonować Hannibala”, (o Cezarze): „grupa czołowych senatorów (…) zamordowali go”;
- w haśle „ciężka piechota” w słowniku spotykamy się ze stwierdzeniem „znane przypadki lekkiej piechoty to: greccy hoplici (…)”;
- pojawiające się, choćby w słowniku pod hasłem „Nieśmiertelni” (we fragmencie na temat uzbrojenia tego oddziału), określenie „lanca” podczas gdy chodzi oczywiście o włócznię;
- kolejna „literówka” – czytamy, że jakość uzbrojenia i stopień wyszkolenia armii rzymskiej drastycznie spadły w VI wieku, podczas gdy w rzeczywistości chodzi o IV wiek;
- stwierdzenie „rzymskie zwycięstwo pod Chalons było bardzo bliskie, a niewielka przewaga decydująca o zwycięstwie (…)”. Rzymianie wygrali tę bitwę, a stwierdzenie, że zwycięstwo było bliskie to pewnie złe tłumaczenie słowa „close” występującego w oryginalnym zdaniu (to tylko moje przypuszczenie, gdyż nie posiadam angielskojęzycznego wydania tej książki). Prawdopodobnie chodziło o to, że zwycięstwo to zostało odniesione ledwo, z najwyższym trudem i że losy bitwy ważyły się do końca.

Powyższe błędy to, jak napisałem wyżej, prawdopodobnie wyłącznie wina tłumacza i korektorki. Mam też jednak kilka uwag odnośnie samej zawartości merytorycznej. Na pewno przydałby się bardziej szczegółowy opis bitwy pod Kannami, tak ważne starcie zasługuje by poświęcić mu nieco więcej miejsca. Oprócz tego chętnie poczytałbym więcej o kampaniach i bitwach Cezara oraz o upadku cesarstwa zachodniorzymskiego – zagadnienia te zostały potraktowane zbyt skrótowo. Bardzo mało jest także informacji o bitwach morskich, autor zdecydowanie skupił się na starciach lądowych.

Podsumowując należy stwierdzić, że omawiana książka jest godna uwagi. Nie jest ona pozbawiona wad, lecz stanowi cenną lekturę, szczególnie dla osób dopiero zaczynających interesować się starożytną wojskowością oraz dla „średnio zaawansowanych”. Dobrze nadaje się na początek przygody z wojskowością starożytną i powinna zachęcić do poszukania i przeczytania bardziej szczegółowych książek na ten temat (monografii bitew wydanych przez Bellonę i Inforteditions, biografii starożytnych wodzów itd.). Na dodatek książka dostępna jest, moim zdaniem, w atrakcyjnej cenie (choć osobiście wolałbym zapłacić więcej i uzyskać za to twardą oprawę oraz kolorowe mapy i ilustracje). Merytorycznie książka prezentuje się dobrze, należy mieć jednak nadzieję, że w Bellonie wzrośnie jakość tłumaczeń i korekty, gdyż są to najsłabsze punkty omawianej publikacji.

Tutaj można znaleźć spis treści „Wojen starożytnego świata”: http://ksiegarnia.bellona.pl/pliki/42.pdf

Nakładem wydawnictwa Bellona ukazała się także kontynuacja omawianej książki: „Wojny średniowiecznego świata. Techniki walki”.

Autor: Albert Rokosz

Opublikowano 20.08.2008 r.

Poprawiony: piątek, 31 grudnia 2010 16:52