V Gladius (cz. 2)

  • Drukuj

Poważne miny, skupienie na twarzach. Wszystko to nie bez powodu... na arenie toczy się bowiem śmiertelna walka, a dokładniej rzecz biorąc toczą ją figurki graczy. Nagrodą dla każdego kto wziął udział w tych epickich zmaganiach był model do systemu Argatoria oraz Prince Polo. Wśród najmłodszych zdecydowanie większym zainteresowaniem cieszyło się to ostatnie...

 

Rozgrywka szkoleniowa w Sagę, jedna z wielu przeprowadzonych podczas konwentu przez ekipę Saga Grand Melee Poland w ramach pokazów systemu. W oddali bitwa morska w tym systemie.

 

Typowe starcie wikińskie w systemie Saga. Póki co walczą liczni, ale gorzej uzbrojeni i wyszkoleni szeregowi woje. Z tyłu, po lewej widoczny mniejszy oddział elitarny, zaś po prawej wódz (jarl). W oddali po obu stronach czają się jeszcze dwa oddziały.

 

Morska, eksperymentalna wersja systemu Saga. Po tym jak dwa drakkary (właściwie to chyba nawet większe jednostki...) zwarły się dziobami, kilku wikingów przeskoczyło na pokład okrętu przeciwnika i rozpoczęło bój na włócznie i topory by opanować wrogą jednostkę. Nie ma ich zbyt wielu, ale jak wiadomo nie sama liczebność jest tu decydująca.

 

Tegoroczna absolutna nowość, czyli system What a Cowboy! Zasłużenie zwyciężył on w ankiecie na najlepszą prezentację systemu historycznego. Przeprowadzający go Szary (w środku za stołem) by się wyrobić domalowywał ostatnie figurki i elementy terenu nocami, jako że część rzeczy dotarła do niego niewiele dni przed konwentem.

 

Pokaz What a Cowboy! (1)

 

Pokaz What a Cowboy! (2)

 

Pokaz What a Cowboy! (3)

 

Smoki i inne stwory czekają na nabywców na stoisku sklepu Centrum MTG. Przy okazji warto zwrócić uwagę na dysproporcję w wielkości tych modeli a figurek zwykłych ludzi (i innych stworzeń człekokształtnych) w prezentowanym przez sklep systemie.

 

Jedna z wielu rozgrywek w Song of Arthur and Merlin. To nieco spokojniejszy moment, ale zdarzały się chwile, że Malory był oblegany. Przy okazji warto zwrócić uwagę na skromne, ale zarazem bardzo profesjonalne oznaczenie stołu. Rzut oka na stojące na nim tablice i od razu wiadomo o jaki system chodzi oraz o czym on jest.

 

Średniowieczne starcie w systemie Song of Arthur and Merlin. Jak to bywało w tamtych czasach, wielkie bitwy należały do rzadkości. Działania wojenne, w które obfitowała epoka, najczęściej polegały na łupieżczych rajdach na terytorium przeciwnika i oblężeniach. Gra pozwala nam odtwarzać potyczki osadzone w wybranej przez nas wersji opowieści arturiańskich. Każda z nich posiada swoje własne zasady specjalne, scenariusze, kampanie oraz postacie, które pozwalają podkreślić jej charakter.

 

Podobnie jak rok temu, na Gladiusie pojawiła się ze swoim stoiskiem Klaudia Pruszkowska. Można było u niej kupić gotowe makietki terenu. Z tego co zaobserwowałem, od zeszłej edycji imprezy przybyło kilka zupełnie nowych rodzajów elementów, jak choćby jeziora i wysepki, które powstały po sugestiach grających w systemy morskie. Widziałem także sporo makietek zimowych. Cieszę się, że interes Klaudii kwitnie i oferta się poszerza, dzięki czemu gracze mają coraz większy wybór.

 

Rodzinne granie w system Victory at Sea, przedstawiający starcia morskie z okresu II wojny światowej. Pokaz systemu prowadził na Gladiusie Bartosz Kominek z poznańskiej ekipy „Z Kostką i Miarką” (po prawej).

 

Niedzielny pokaz systemu Spectre: Operations, w wykonaniu jednego z graczy reprezentujących warszawski Klub Gier Bitewnych „Yelonky”. System wprowadza w świat akcji i intryg, w którym siły specjalne, agenci wywiadu i kontrahenci wojskowi są na pierwszej linii, prowadząc tajne operacje przeciwko wielu przeciwnikom. Wrogie narody, niestabilne reżimy, bezwzględni watażkowie, powstańcy, najemnicy i grupy paramilitarne – wszystko to znajdziecie w Spectre: Operations.

 

Pokaz systemu Spectre: Operations: Żołnierze sił specjalnych ukrywają się za kępą krzewów. Warto zwrócić uwagę na oznaki naramienne. Namalowanie dobrze tak niewielkich elementów z pewnością nie należało do łatwych zadań.

 

Pokaz systemu Spectre: Operations: Na stole można było zobaczyć żołnierzy sił specjalnych brytyjskich, rosyjskich i innych nacji, a także pojedyncze pojazdy. Za budynkiem tajemniczo czai się jeden z wytworów naszego rodzimego przemysłu motoryzacyjnego samochód osobowy Polonez.

 

Pokaz, a właściwie wieloosobowa rozgrywka w What a Tanker! prowadzona przez Sarmora (po prawej w środku).

 

Kristo (za stołem po prawej) stawia pierwsze kroki w figurkowym hobby, grając szkoleniowo w Warmachine & Hordes.

 

Najmłodsi, wraz z rodzicami, poznają Warmachine & Hordes. Jak już wspominałem, One Page Rules byli w ciągu ostatnich miesięcy jedną z najaktywniejszych ekip na naszej rodzimej scenie bitewniakowej. Niezmiernie miło było mi usłyszeć, że swoją przygodę z imprezami bitewniakowymi zaczynali na zeszłorocznym Gladiusie. W tym roku ekipa One Page Rules zwyciężyła w ankiecie konwentowej w kategorii najlepsza prezentacja systemu sci-fi/fantasy.

 

Pokaz systemu Grimdark Future: Firefight (One Page Rules)

 

Pokaz systemu Age of Fantasy: Skirmish (One Page Rules)

 

Podczas rozgrywek przeprowadzanych w ramach niektórych pokazów emocji nie brakowało... W tym przypadku był to system What a Tanker!

 

Poza widocznymi na stole trzema systemami morskimi i lotniczymi Warlord Games (Blood Red Skies, Victory at Sea i Black Seas) po lewej grano w system Bogowie wojny: Togo, produkcji GM Boardgames. Najbliżej nas kolejna już rozgrywka w Victory at Sea, którą w ramach pokazu systemu prowadził Bartosz Kominek z ekipy „Z Kostką i Miarką”.

 

Bitwa w systemie Black Seas, czyli czyste piękno. Wizualnie systemy poświęcone walkom żaglowców są w moim odczuciu jednymi z najefektowniejszych, o ile tylko dysponujemy odpowiednimi terenami tj. w tym przypadku przede wszystkim właściwą matą imitującą wodę. Póki co nie są u nas aż tak popularne, ale może z czasem się to zmieni.

 

Matheo wraz z Aleksandrem Gawrońskim zadumani nad średniowiecznym systemem Na Miecze!, stworzonym w warszawskim Klubie Gier Bitewnych „Yelonky”. W niedzielę rozgrywano dużą bitwę, starły się więc całkiem konkretne siły. Z tego co zaobserwowałem, przeprowadzono kilka rozgrywek, co wskazywałoby, że do rozstrzygnięć dochodziło dość szybko.

 

Rycerska jazda szarżuje na piechotę podczas bitwy rozgrywanej w systemie Na Miecze! Jak to się skończy? Zapewne historycznie... Z tego co do mnie dotarło, w systemie duże znaczenie ma mieć czynnik morale. Sama tego rodzaju idea nie jest oczywiście niczym szczególnie oryginalnym, bo jak wiemy, diabeł tkwi w szczegółach, czyli jak przełożono to na mechanikę gry.

 

Zainteresowani zgłębiają tajniki systemu PMC2670. Chętnych nie brakowało, zarówno wśród doświadczonych wargamerów, jak i nowicjuszy. W niedzielę zmieniono scenerię z pustynnej na tropikalną (w każdym razie zieloną).

 

W Sagę wojowano niemal do ostatnich minut konwentu...

 

Ekipa One Page Rules pracuje wytrwale, przybliżając nowym graczom systemy Age of Fantasy: Skirmish i Grimdark Future: Firefight.

 

W niedzielę miała miejsce druga odsłona pokazu Rangers of Shadow Deep. Była to w pewnym sensie kontynuacja rozgrywki z soboty, ale sceneria uległa zmianie z wiejskiej na miejską. Cały pokaz skonstruowany został na zasadzie kampanii. Poza warstwą bitewniakową zawierał także elementy fabularne (rpg), co zapewne stanowiło jedno ze źródeł jego sukcesu w konwentowej ankiecie.

 

Niedzielny pokaz Rangers of Shadow Deep. Decydujące starcie na moście zwisającym nad rzeczką biegnącą w terenie miejskim.

 

W niedzielę na stoisko Wargamera przybyły posiłki z Wilczej, dzięki czemu można było rozstawić trzeci stół z Ogniem i Mieczem. Podczas imprezy pojawiło się kilku doświadczonych graczy i sporo dyskutowano o rozwiązaniach drugiej edycji systemu.

 

Rozgrywka w Ogniem i Mieczem

 

System Ogniem i Mieczem potrafi wzbudzać w graczach wiele radości, a niekiedy nawet ogólną wesołość. To dobra cecha wszelkich gier bitewnych, bo jak mawiają, śmiech to zdrowie...

 

Kolejna rozgrywka w Ogniem i Mieczem

 

Sytuacja na sali konwentowej w niedzielne popołudnie. Choć nie było już takich tłumów, jak widać sporo się działo. Wbrew stereotypom, niedziela okazała się pełnowartościowym dniem konwentu. Być może wpłynęło na to wydłużenie imprezy do godz. 18.

 

Stoisko Spellcrow w niedzielne popołudnie. Podczas gdy niektóre ekipy częściowo się zwinęły, u nich wręcz przeciwnie: pojawili się nowi gracze i trzeba było poszukać stołów, by pomieścić dalsze rozgrywki, a grano głównie w Argatorię.

 

Figurki do systemu Argatoria. Modele są w małej skali, stąd trudno pokazać na zdjęciu i docenić detale. Sam system należy z pewnością do najbardziej kreatywnych produkcji spośród dostępnych na polskim rynku bitewniakowym.

 

Kilka figurek i terenów do systemu PMC2670, stworzonego przez Marcina Gerkowicza. Jest to nowa wersja jego wcześniejszego systemu PMC2640.

 

Warmachine & Hordes raz jeszcze...

 

Pierwsza część relacji

Dyskusja o imprezie na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 25.05.2023 r.

Poprawiony: czwartek, 25 maja 2023 07:17