X Pola Chwały – gry bitewne

  • Drukuj

Za nami jubileuszowa, dziesiąta edycja PÓL CHWAŁY (25-27.09.2015). Minęło 10 lat odkąd spotykamy się corocznie na zamku w Niepołomicach. Choć moja obecność tutaj zaczęła się od planszówek, z którymi jestem i byłem bardziej związany, pamiętam też jak wyglądały na pierwszych odsłonach imprezy gry bitewne. Od początku tą część Pól Chwały współtworzyły firma Wargamer, gracze z warszawskich pracowni wargamingowych STRATEG i GROT oraz gracze skupieni w Małopolskiej Grupie Wargamingowej. To był pierwotny trzon ekipy figurkowej Pól Chwały. Członkowie wszystkich tych podmiotów byli zresztą przemieszani ze sobą, bo nieraz się zdarzało, że ktoś działający kiedyś w którejś z pracowni potem przeniósł się do Krakowa, albo zaczynał współpracować z Wargamerem, czy zakładał własną firmę, jak to było z QR Miniatures. Dość szybko dołączyli do tego grona gracze z innych ośrodków. W pierwszej kolejności chciałbym wspomnieć naszą forumową ekipę od systemu Operation Overlord (potem Operation WWII, dziś grają głównie w Battlegroup Kursk) pod kierownictwem Przemka Sobusika. Drugą wartą wspomnienia ekipą figurkową byli gracze z Tarnowa, łączący wargaming fantasy i historyczny. Trzecią gracze z Bochni (na ile stanowią część środowiska Małopolskiej Grupy Wargamingowej do dziś trudno mi stwierdzić). Już od pierwszych edycji był też obecny na imprezie Jarek Kocznur ze szkółką DBA i rozgrywkami turniejowymi w DBA, ale zanim się spotkaliśmy i zaczęliśmy współpracować na forum (i poza nim) minęło kilka edycji imprezy... Wart wspomnienia jest liczny udział w pierwszych edycjach graczy z zagranicy, m.in. z Czech i Słowacji, ale także np. z Holandii i Austrii. Pamiętam jeszcze jak tłumaczyłem kiedyś jednemu z Holendrów zasady polskich planszówek wojennych. Spośród firm, które były z imprezą od jej początków, należy wspomnieć Oddział Ósmy.

W późniejszym okresie pojawiały się kolejne firmy i grupy graczy. Tym co z czasem najbardziej zanikło, jest obecność gości z zagranicy, których ostatnio rzadziej można uświadczyć, a którzy w przypadku części figurkowej kiedyś stanowili poważniejszy element imprezy (zwłaszcza Czesi). Słabo zaznacza też od dobrych kilku lat swoją obecność Małopolska Grupa Wargamingowa, pierwotnie jeden z głównych podmiotów, na których opierała się impreza. Zwykle tak to jest, że coś przemija, ale w miejsce tego pojawia się coś innego. Tak też było w przypadku gier bitewnych. Wśród tych, którzy z czasem zawitali w mury niepołomickiego zamku, należy wspomnieć m.in. graczy z naszego forum promujących systemy Field of Glory (FoG), Field of Glory Renaissance (FoGR) i De Bellis Renationis (DBR). W ostatnich latach pojawiła się ekipa GM Boardgames z systemem Bogowie wojny – Napoleon. W przypadku pracowni warszawskich, z ich działalności wyłoniła się, również nie tak dawno temu, firma First to Fight, wydawca serii Wrzesień 1939, która stała się obok Wargamera jednym z głównych wystawców. Również nie tak dawno temu pojawił się turniej Ogniem i Mieczem, który trwale i z powodzeniem zagospodarował zamkowe podziemia i za sprawą zaangażowania Wargamera stał się największym i najpopularniejszym tego typu przedsięwzięciem. Warto też wspomnieć o dioramach rocznicowych bitwy pod Borodino (w 2012 r.) i bitwy pod Lipskiem (w 2013 r.). Ci, którzy byli na imprezie przez większość (albo przez wszystkie) edycji, z pewnością mają wiele wspaniałych wspomnień z całego 10-lecia. Wszystko z czasem ulega zmianom, a część bitewna imprezy moim zdaniem ewoluowała najbardziej ze wszystkich. Jedyna refleksja jaka rodzi się po latach, to że warto by pomyśleć o odświeżeniu kontaktów i jeszcze raz spotkać się z tymi, którzy byli na pierwszych edycjach Pól Chwały, a potem po drodze gdzieś zaginęli w akcji... Właściwie dotyczy to także planszówek, choć wydaje mi się, że w przypadku gier bitewnych jest bardziej widoczne.

Tegoroczna edycja, za sprawą ulewnie padającego przez pierwszą część deszczu, teoretycznie miała szansę bardziej przyciągnąć odwiedzających do gier bitewnych. Czy tak się stało, nie dane mi było zweryfikować, choć są tacy, którzy twierdzą, że deszcz zapewnił większą frekwencję nad makietami. Na imprezie prezentowały swoje stoiska i prowadziły rozgrywki firmy Wargamer, First to Fight i GM Boardgames. Nie ukrywam, że szczególnie cieszy mnie obecność tej ostatniej. Dobrze, że zadomowili się na Polach Chwały, dzięki czemu okres napoleoński w grach bitewnych będzie godnie reprezentowany. Podobnie jak w ostatnich latach, odbył się finałowy turniej ligi DBA. Niestety ten rok był czarnym rokiem ligi, którą z uwagi na brak rozgrywek, poza tą jedną i niepełnym turniejem jesienią w Lublinie, można śmiało w kończącym się sezonie nazwać kadłubkową (zaważyły sprawy osobiste głównego organizatora ligi). Byli też gracze z Małopolskiej Grupy Wargamingowej, którzy jednak bardzo szybko zakończyli rozgrywki w skirmishowy system o piratach. Nowym, szczególnie wartym uwagi elementem imprezy byli gracze z nowej pracowni wargamingowej w Krakowie prezentujący system Bolt Action. Wraz z głównym organizatorem mam nadzieję, że zawitają jeszcze na Pola Chwały w kolejnych latach. Wreszcie należy wspomnieć turniej Ogniem i Mieczem, rozgrywany w podziemiach i od dwóch lat imponujący rozmachem. W tym roku gracze turniejowi także dopisali.

 

Obszerne stoisko Wargamera w sali Akustycznej, wypełnione towarami wszelkiej maści. W tle równie duże stoisko miała firma First to Fight

 

Rozgrywka w systemie Bogowie wojny – Napoleon. Na tegorocznych Polach Chwały przeprowadzono starcie pod Szewardino, będące preludium do bitwy pod Borodino (1812). Po lewej na pierwszym planie Gregorus, po prawej Schtrasny


Rozgrywka w systemie Bogowie wojny – Napoleon. Lekka kawaleria szykuje się do szarży, na prawo od niej rozwinęła się artyleria


Greebo cierpliwie uczy nowych graczy zasad systemu DBA. Pola Chwały są ku temu wyjątkową okazją, bo zawsze trafiają się tutaj nowi chętni, mający ochotę spróbować... również wśród planszówkowców i rekonstruktorów


Rzut okiem na Skarbiec, gdzie odbywał się tegoroczny turniej DBA


Polskie czołgi i piechota firmy First to Fight szykują się do bitwy w systemie Wrzesień 1939


Gdy pogoda się poprawiła, klientów nagle przybyło, mimo że rekonstrukcje jak zawsze przyciągały uwagę. Na stoisku Wargamera można było dostać nowości, a czasami także załapać się na przeceny


Wzorcowy stół bitewny z terenem do rozgrywek pokazowych w Ogniem i Mieczem (OiM). Obok po lewej podręczniki do systemu – podstawowy i do Potopu


Diorama przygotowana przez graczy z Małopolskiej Grupy Wargamingowej do rozgrywek w system skirmishowy o walkach piratów


Rozgrywka szkoleniowa w Bogowie wojny – Napoleon. Po lewej Gregorus, po prawej Maciejus

 

Wieczorem nad stołem, gdzie rozgrywano bitwę w systemie Bogowie wojny – Napoleon zgromadziło się spore grono graczy...


Ekipa GM Boardgames czyli (od lewej) Gregorus i Torgill, z gościnnym udziałem aktywnie ich wspierającego Fromholda (po prawej)


Turniej OiM rozgrywany w zamkowych podziemiach. W tym roku rozgrywano go na poziomie dywizji


Trudne dyskusje o przepisach...


Czasem, żeby przestawić swoje ogniomieczowe oddziały trzeba było się trochę pogimnastykować wchodząc na stół


Kadzik jako nowy nadzorca turnieju OiM i strażnik zamkowych podziemi

 

Fragment rozgrywki w Bolt Action, zorganizowanej przez nową pracownię wargamingową z Krakowa, po raz pierwszy goszczącą na Polach Chwały

 

Fragment rozgrywki w Bolt Action. Marder zajął dogodną pozycję na drodze między budynkami

 

Aliancka artyleria wspiera walkę oddziałów w pokazowej rozgrywce w systemie Bolt Action

 

Prezentujący system Bolt Action (od lewej): Łukasz Seweryn, Mikołaj Sułkowski i Jakub Zając

 

Poza zdjęciami Pejotla i Torgilla wykorzystaliśmy także zdjęcia ze stron Wargamera i Pól Chwały. Dziękujemy za zgodę na ich wykorzystanie firmie Wargamer oraz Stowarzyszeniu Miłośników Historii Wojskowości „Pola Chwały”.

Dyskusja o imprezie na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Pejotl, Torgill

Opublikowano 07.11.2015 r.

Poprawiony: sobota, 07 listopada 2015 19:48