[FoGR] Habsburgowie kontra Francuzi (bitwa pod Pawią 1525)

  • Drukuj

Trochę wody w Wiśle upłynęło odkąd ostatni raz graliśmy bitwę w systemie Field of Glory: Renaissance. Nadszedł jednak czas, by powrócić do starej, dobrej tradycji rozgrywek, jakie odbywaliśmy przed pandemią w klubie Agresor. Dodatkowym powodem była zbliżająca się IV edycja konwentu Gladius. Rozgrywka, którą przedstawia ta relacja, odbyła się tydzień przed konwentem i stanowiła przygotowanie do imprezy. Rozgrywaliśmy starcie nawiązujące do bitwy pod Pawią (1525), choć od razu zaznaczę, że nie jest to symulacja tej bitwy. Z kolei podczas konwentu przedstawiony został scenariusz nawiązujący do bitwy pod Fornovo (1495). Armie występujące w scenariuszu są ułożone tak by zapewnić obu stronom równe szanse. Każda z nich ma wartość około 1000 pkt. (dokładnie rzecz biorąc w przypadku Francuzów jest to 992 pkt., zaś w przypadku Habsburgów – 997 pkt.). Graliśmy w składzie – Habsburgowie: Cisza i Radek, Francuzi: Pablo i Raleen. Poniżej prezentuję skład obu armii, z podziałem na skrzydła. Czytając relację należy pamiętać, że prawe skrzydło francuskie znajduje się naprzeciw lewego habsburskiego, a prawe habsburskie naprzeciw lewego francuskiego.

Prawe skrzydło habsburskie (Radek):
Guardias de Castilla – żandarmi (pełna zbroja, elitarne morale, lekkie lance, miecze)
Italian Elemeti – żandarmi (pełna zbroja, średnie morale, ciężkie lance, miecze)
Włoscy konni arkebuzerzy – lekka jazda (nieopancerzeni, średnie morale, karabinki – właściwie arkebuzy)
Arkebuzerzy – średnia piechota (nieopancerzeni, średnie morale, arkebuzy)
2 x Arkebuzerzy – lekka piechota (nieopancerzeni, średnie morale, arkebuzy)
2 x Colunela – 1) ciężka piechota (zbroja, elitarne morale, piki), 2) średnia piechota (nieopancerzeni, elitarne morale, arkebuzy), 3) ciężka piechota (zbroja, elitarne morale, miecze)
2 x dowództwo (jedno wielkie i jedno polowe)

Lewe skrzydło habsburskie (Cisza):
Jinetes – lekka jazda (zbroja, średnie morale, oszczepy, miecze)
3 x Landsknechci – ciężka piechota (zbroja, średnie morale, piki i ciężka broń)
Średnia artyleria (średnie morale)
1 x dowództwo (liniowe)

Prawe skrzydło francuskie (Raleen):
2 x Szwajcarzy – zdeterminowani pikinierzy (zbroja, elitarne morale, piki i ciężka broń)
Stradioci – lekka jazda (nieopancerzeni, średnie morale, lekkie lance, miecze)
Argoulets – lekka jazda (nieopancerzeni, średnie morale, karabinki – właściwie arkebuzy)
Lekka artyleria (średnie morale)
1 x dowództwo (liniowe)

Lewe skrzydło francuskie (Pablo):
2 x Gens d’armes – żandarmi (pełna zbroja, elitarne morale, ciężkie lance, miecze)
Jazda ordonansowa – żandarmi (ciężka zbroja, średnie morale, lekkie lance, miecze)
Landsknechci – ciężka piechota (zbroja, średnie morale, piki i ciężka broń)
Kusznicy – średnia piechota (nieopancerzeni, średnie morale, kusze)
Arkebuzerzy - lekka piechota (nieopancerzeni, średnie morale, arkebuzy)
Kusznicy – lekka piechota (nieopancerzeni, średnie morale, kusze)
Średnia artyleria (średnie morale)
2 x dowództwo (oba polowe)

 

Pozycje wojsk przed bitwą. U dołu armia francuska, u góry habsburska. Rzeka dzieli pole bitwy na dwie, faktycznie niezależne części. Przekroczyć można ją tylko w jednym miejscu po moście, ale zajmuje to dużo czasu i może okazać się z wielu względów problematyczne.

 

Landsknechci tworzący lewe skrzydło habsburskie ruszyli do przodu, wraz z nimi osłaniająca ich flankę lekka jazda.

 

Równolegle do pierwszej grupy maszeruje kolejna formacja landsknechtów, której towarzyszy średnia artyleria. Landsknechci muszą przedzierać się przez lesisty teren, co spowalnia ich marsz i chwilowo ich dezorganizuje. Artyleria średnia nieznacznie przesunęła się do przodu (bez zaprzodkowywania).

 

Na swoim prawym skrzydle Habsburgowie wysyłają lekką jazdę, by ostrzelać z flanki francuskich żandarmów i wprowadzić zamieszanie w ich szeregach, zanim do akcji wejdzie ich elitarna ciężka jazda. Ta ostatnia póki co stoi niemal nieruchomo, czekając na owoce działań lekkiej jazdy i na własną przedzierającą się przez lesisty teren piechotę.

 

Francuzi reagują na swoim lewym skrzydle na harce lekkiej jazdy Habsburgów, obracając żandarmów ku niej i tworząc głęboką formację. Przeprowadzanie takich manewrów wymaga wykonania odpowiednich testów. Na szczęście Francuzi mieli na miejscu dowództwo, a i sama jazda jest elitarna. Jako ostatni człon głębokiej formacji podąża słabsza jakościowo ciężka jazda. Poza tym lewe skrzydło Francuzów posuwa się ku przeciwnikowi.

 

Tworzący francuskie prawe skrzydło szwajcarscy pikinierzy nieruchomo pozostali z tyłu, chcąc choć na krótki czas uniknąć ognia wrogiej artylerii. Do przodu poszła tylko lekka jazda, i lekka artyleria znajdująca się opodal rzeki. Francuzi mają nieznaczną przewagę liczebną w lekkiej kawalerii, ale część jeźdźców jest gorzej wyposażona do walki wręcz (stanowią głównie jazdę strzelczą).

 

Na lewym skrzydle francuskim za żandarmami podążają kusznicy. Francuzi zdecydowali się też zaprzodkować średnią artylerię i podciągnąć ją nieco do przodu, wraz z maszerującą na prawo od niej piechotą, w dużej części złożoną ze strzelców (kusznicy i arkebuzerzy).

 

Duża część habsburskiej piechoty zaczyna w lesie, z którego musi się najpierw wydostać, zanim będzie mogła wziąć udział w walce. Póki znajdują się w lesie, są zdezorganizowani, ale gdy z niego wyjdą, automatycznie odzyskują pełną sprawność bojową. Ta część piechoty, która znajduje się najgłębiej w lesie, to strzelcy (głównie arkebuzerzy). Im stosunkowo łatwiej jest poruszać się w takim terenie niż pikinierom.

 

Lewe skrzydło habsburskie posuwa się dalej do przodu, dochodząc na wysokość lasku. Osłaniająca flankę lekka jazda habsburska minimalnie została z tyłu, jakby się wahała.

 

Na prawym skrzydle Habsburgów piechota obu stron wytrwale maszeruje by zewrzeć się z wrogiem. Tymczasem jazda już zaczęła...

 

Lekka jazda habsburska ostrzeliwuje czoło głębokiej formacji francuskich żandarmów (i przyłączonej do nich mniej elitarnej ciężkiej jazdy). Tymczasem ku prawej flance Francuzów zbliżają się habsburscy żandarmi, by wziąć przeciwnika w dwa ognie.

 

Na habsburskim prawym skrzydle piechota dociera na skraj lasu. Colunela jest już blisko wyjścia na równinę, strzelcom zostało jeszcze trochę do przebycia.

 

Na francuskim prawym skrzydle lekka jazda Francuzów zbliża się do przeciwnika poprzez lesisty teren (jako że jest to rzadki las, nie stanowi on tutaj istotnej przeszkody dla tego typu formacji). Przed zwarciem się z przeciwnikiem Francuzi z chęcią postrzelaliby z posiadanej broni palnej, ale może nie być do tego okazji.

 

Ruszyli do przodu także tworzący trzon francuskiego prawego skrzydła Szwajcarzy. Masy piechoty obu stron powoli zbliżają się ku sobie...

 

Na francuskim lewym skrzydle ciężka jazda spod znaku Lilii miała niemały dylemat. Ostatecznie dwa oddziały elitarnych żandarmów wykonały zwrot o 90 stopni i ruszyły frontem ku swoim odpowiednikom po stronie habsburskiej. Trzeci, mniej elitarny oddział ciężkiej jazdy, który znajdował się jako ostatni w formacji, ruszył na lekką jazdę habsburską (konni arkebuzerzy). Za plecami jazdy widzimy posuwających się w kolumnie kuszników, dalej działa, landsknechtów i dwa oddziały strzelcze.

 

Zbliża się moment starcia ciężkiej jazdy. Zanim do niego dojdzie Francuzi poddani zostaną jeszcze ostrzałowi od tyłu przez habsburskich konnych arkebuzerów, który może wprowadzić nieco zamieszania i przechylić szalę zwycięstwa. Potem konnym arkebuzerom nie pozostanie nic innego jak uchylić się przed atakiem trzeciego oddziału francuskiej ciężkiej jazdy, pędzącego na nich za plecami żandarmów.

 

Na lewym skrzydle francuskim piechota spod znaku Lilii osiągnęła wysokość mostu. Nie udało się odprzodkować średniej artylerii, która w związku z tym dalej podsuwa się do przodu wraz z piechotą. Gdyby zajęła pozycję ogniową tam gdzie stoi, miałaby idealne pole ostrzału na habsburskich żandarmów.

 

Na lewym skrzydle habsburskim dochodzi do starcia lekkiej jazdy. Jinetes mają przewagę w walce wręcz nad znajdującym się bliżej pikinierów oddziałem francuskiej jazdy, z wyjątkiem wstępnego etapu walki. Z kolei Francuzi mają ogólną przewagę, dzięki czemu oskrzydlają przeciwnika z jego lewej strony.

 

Elita habsburskiej ciężkiej jazdy szarżuje pod skosem na francuskich Gens d'armes. Pojedynek elitarnych formacji obu armii z pewnością będzie miał znaczący wpływ na przebieg bitwy. W starcie zaangażowane są najwyższe rangą dowództwa obu stron.

 

Tymczasem na przeciwległym skrzydle starcie lekkiej jazdy przybiera nieoczekiwany przebieg. Tam, gdzie Jinets mieli największą przewagę i powinni odnieść zwycięstwo, ponoszą straty (tracą jedną podstawkę), co osłabia cały oddział. Dzięki temu bohaterscy Argoulets (francuscy konni arkebuzerzy) wyrównali szanse na swoim odcinku.

 

Po szarży elitarnej ciężkiej jazdy habsburskiej szyk obu walczących formacji wyrównuje się. W pierwszym starciu sukces odnieśli Francuzi, zadając straty lewoskrzydłowemu oddziałowi habsburskich żandarmów. Poza tym szarża nie przyniosła decydującego rozstrzygnięcia.

 

Na przeciwległym skrzydle lekka jazda francuska zdobywa przewagę, udaje jej się bowiem zdezorganizować Jinets. Tym razem wykazali się walczący na skraju prawego skrzydła Stradioci. Na lewo od jeźdźców bloki szwajcarskich pikinierów i landsknechtów zbliżają się ku sobie. Ich starcie będzie decydujące dla losów bitwy na tym odcinku.

 

W morderczej walce wręcz elitarnej ciężkiej jazdy prawoskrzydłowy oddział habsburski zyskuje przewagę. Francuzi ponoszą straty (tracą jedną podstawkę) i zostają zdezorganizowani. Tymczasem drugie skrzydło francuskie, choć zwyciężyło tę fazę walki, nie zadało dalszych strat, ani nie zdezorganizowało stojącego naprzeciw nich oddziału. Walkę cały czas wspierają dowództwa obu stron.

 

Trzeci oddział ciężkiej jazdy francuskiej szarżuje na habsburskich konnych arkebuzerów, by odpędzić ich z tyłów francuskich żandarmów. Jako lekkiej jeździe niezdolnej do walki wręcz z żadnym poważniejszym przeciwnikiem i polegającej głównie na broni strzeleckiej, konnym arkebuzerom nie pozostaje nic innego jak odwrót.

 

Na lewym skrzydle habsburskim główne siły Szwajcarów i landsknechtów stoją naprzeciw siebie. Habsburgowie mają jednak jeszcze trzeci oddział landsknechtów, tyle że jest on opóźniony, bo musiał na początku bitwy przedzierać się przez las. Naprzeciw niego Francuzi posiadają jedynie lekką artylerię, która nieznacznie posunęła się do przodu, ale jak przyjdzie co do czego, nie na wiele się ona zda. Habsburgowie podsunęli też do przodu własną średnią artylerię, która ma już w zasięgu szwajcarskich pikinierów i rozpoczęła ich ostrzeliwanie.

 

Trwają zmagania lekkiej jazdy, chwilowo bez dalszych efektów. Jinets, mimo że zdezorganizowani i osłabieni, walczą dzielnie.

 

W okolicach centrum piechota Habsburgów, w znacznej części strzelcza, wychodzi z lasu. Habsburgowie mają przewagę w tym elemencie nad Francuzami (na ogół oddziały wyposażone w broń palną są w tym systemie nieco lepsze niż kusznicy).

 

Na lewym skrzydle francuskim (prawym habsburskim) bitwa zaczyna wschodzić w decydującą fazę. Francuskiej średniej artylerii udało się wreszcie odprzodkować. Operacja ta wymagała odpowiednich testów, pomógł jeden z dowódców. Francuscy strzelcy obsadzili zabudowania kościoła i rozwinęli się wraz landsknechtami półkolem naprzeciw nadciągającej piechoty habsburskiej. Oddział kuszników posuwa się za żandarmami, by zabezpieczyć ich flankę i tyły.

 

Na prawym skrzydle francuskim (lewym habsburskim) walka lekkiej jazdy wchodzi w kolejną fazę. Jinets zostają jeszcze bardziej zdezorganizowani (są już Fragmented). Dezorganizacji (Disorganized) ulegają również tworzący prawe skrzydło francuskiej jazdy Stradioci, którzy dodatkowo ponoszą straty (tracą jedną podstawkę).

 

Ogień habsburskiej średniej artylerii prowadzony na szwajcarskich pikinierów okazał się wyjątkowo celny. Lewoskrzydłowy oddział poniósł straty (utrata jednej podstawki) i uległ dezorganizacji (Disorganized). Może to zaważyć na wyniku zbliżającej się walki z landsknechtami.

 

Tymczasem na drugim skrzydle jeden z oddziałów francuskich żandarmów po poniesieniu dalszych strat (utrata kolejnej podstawki) nie wytrzymuje i ucieka z pola bitwy. Habsburska ciężka jazda rusza w pościg, wpadając na znajdujący się z tyłu mniej elitarny oddział ciężkiej jazdy francuskiej, który wcześniej ścigał konnych arkebuzerów.

 

Na habsburskim prawym skrzydle zmagania jazdy trwają w najlepsze, podczas gdy piechota dopiero wychodzi na pozycje. Winien jest jednak głównie las, przez który musieli przedzierać się habsburscy piechurzy.

 

Kolorowe sztandary łopoczą na polu bitwy, przeplatając się z mieniącymi się barwami końskimi kropierzami i lśniącymi zbrojami. Trwają zmagania dwóch oddziałów żandarmów oraz żandarmów habsburskich z ciężką jazdą francuską. W tym ostatnim starciu pierwszy impet szarży nie przyniósł żadnych efektów. Francuska jazda, mimo że słabsza, dzielnie sobie poradziła. W oddali habsburscy konni arkebuzerzy, którzy będą mieć teraz swobodę działania, jako że podążający za nimi oddział ciężkiej jazdy francuskiej został związany walką.

 

Wobec tego, że szwajcarscy pikinierzy zostali zdezorganizowani, ścieśniają i pogłębiają formację by wyjść spoza sektora ognia średniej artylerii. Jako że nie są w pełni sprawności bojowej, póki co nie kwapią się do walki z landsknechtami. Poważny problem dla Francuzów może stwarzać oddział landsknechtów posuwający się wzdłuż rzeki. Znajdująca się naprzeciw niego lekka artyleria nie ma szans go powstrzymać. Wobec tego Francuzi decydują się na przeprowadzenie nią odwrotu, by uniknąć walki. Landsknechci są jednak od niej szybsi.

 

Walki na lewym skrzydle francuskim trwają. Piechota francuska nieznacznie podeszła do przodu. Rozbity wcześniej oddział francuskich żandarmów opuszcza pole bitwy (z lewej strony). Sukces odnotowała francuska średnia artyleria, która wstrzeliła się w habsburską colunelę, zadając jej straty.

 

Rozstrzygnęło się drugie z toczących się od dłuższego czasu starć między elitarną ciężką jazdą obu stron. Tym razem habsburscy żandarmi nie wytrzymali i po poniesieniu strat (kolejna utracona podstawka) zostają złamani.

 

Zarysowała się ciekawa sytuacja. U dołu habsburscy żandarmi walczą z ciężką jazdą francuską, na którą wpadli szarżując za rozbitymi wcześniej żandarmami francuskimi (tymi, którzy opuścili pole bitwy). Francuzi zaczynają tu przegrywać, ponieśli bowiem straty (utrata jednej podstawki). Powyżej zwycięscy francuscy żandarmi, którzy po długiej walce rozbili swoich habsburskich odpowiedników. Nie mogą być jednak zupełnie pewni swego, bowiem na ich lewym skrzydle pojawili się habsburscy konni arkebuzerzy, którzy nie omieszkają zrobić użytku ze swojej broni palnej. Z kolei od frontu maszeruje na francuskich żandarmów habsburska colunela. Tę ostatnią Francuzi będą usiłowali chociaż częściowo zneutralizować swoimi kusznikami i ostrzałem artyleryjskim. Na tym nie koniec dziwów, bowiem bój habsburskich żandarmów z ciężką jazdą francuską, choć nie przyniósł póki co rozstrzygnięcia, to doprowadził do eliminacji głównych dowództw obu stron, wspierających tę walkę.

 

Rozstrzygnęła się też walka lekkiej jazdy na przeciwległym skrzydle. Francuskiej kawalerii udało się uporządkować szyki dzięki dowódcy, zaś Jinets nie wytrzymują trudów walki i załamują się. Do pościgu za uciekającymi habsburskimi kawalerzystami ruszają Stradioci, którzy dopadają ich, zadając im kolejne straty. Drugi z oddziałów lekkiej jazdy francuskiej (Argoulets czyli konni arkebuzerzy) zostaje by zająć się landsknechtami.

 

Wreszcie nadchodzi długo oczekiwany moment na lewym skrzydle habsburskim, czyli starcie głównej masy landsknechtów i szwajcarskich pikinierów. Pierwsza faza zmagań nie przyniosła większych zmian. Najważniejsze dla Francuzów, że zdezorganizowany oddział Szwajcarów (Disorganized) wytrzymał i nie uległ dalszej dezorganizacji. Francuzom udało się w międzyczasie przerzucić dowódcę, dotychczas wspomagającego lekką jazdę, a na lewej flance landsknechtów pojawili się Argoulets, ostrzeliwujący ich z bliskiej odległości. Po przeciwnej stronie widać część trzeciego oddziału landsknechtów, który doszedł już niemal na wysokość dwóch walczących z pikinierami i niedługo będzie mógł wyjść na flankę tych ostatnich.

 

Francuzi ostro manewrują na swoim lewym skrzydle. Trwa walka oddziału habsburskich żandarmów z ciężką jazdą francuską. W starciu tym obie jednostki uległy dezorganizacji. Walkę wspierają dowództwa obu stron (dopiero co ściągnięte dowództwa drugiego rzędu, bo głównodowodzący polegli bądź dostali się do niewoli). Tymczasem oddział francuskich żandarmów wykonał zwrot o 180 stopni, by w następnym posunięciu zaatakować od tyłu swoich habsburskich odpowiedników. Jeśli ciężka jazda wytrzyma jeszcze trochę, los habsburskich żandarmów może zostać przesądzony. Francuzi są jednak przy tym cały czas ostrzeliwani z flanki przez konnych arkebuzerów. Żeby zatrzymać zbliżającą się colunelę Francuzi przesunęli w jej stronę kuszników.

 

Zmagania mas piechoty na prawym skrzydle francuskim trwają i przynoszą straty obu stronom, ale Szwajcarzy nie załamują się. Celnym ogniem popisali się francuscy konni arkebuzerzy, ostrzeliwujący flankę landsknechtów, zadając im straty (utrata jednej podstawki, kolejną stracili w walce).

 

Niestety francuska jazda ścierająca się z żandarmami nie wytrzymała i złamana zaczyna uciekać, zaś habsburskiej elicie nie dość, że udało się w ostatniej chwili zwyciężyć, to jeszcze uporządkowali swoje szyki.

 

Na przeciwległym skrzydle zdezorganizowanym Szwajcarom, dzięki obecności dowódcy, nie dość, że udaje się uporządkować, to jeszcze w dwóch kolejnych rundach walki rozbić oddział landsknechtów, za którym ruszają w pościg, wychodząc na flankę drugiego, walczącego jeszcze oddziału landsknechtów. Wszystkie jednostki habsburskie w okolicy muszą przejść w tej sytuacji test na dezorganizację, który dla części z nich nie zakończy się pomyślnie.

 

Drugi z oddziałów landsknechtów walczy dzielnie, ale celny ogień konnych arkebuzerów i postawa znajdujących się naprzeciwko nich Szwajcarów, w połączeniu z zagrożeniem flanki przez zwycięski oddział przeciwnika, robią swoje i landsknechci ulegają dezorganizacji.

 

Do starcia piechoty dochodzi także w okolicach kościoła. Ma tu miejsce wymiana ognia niemal na całej linii. Habsburskim arkebuzerom udaje się zadać straty francuskim kusznikom, ale żadna z formacji nie zostaje zdezorganizowana. Z kolei inni kusznicy celnie ostrzeliwują colunelę wychodzącą na tyły francuskich żandarmów.

 

Na lewym skrzydle francuskim kusznikom udaje się zablokować marsz coluneli. Francuskim żandarmom nie pozostaje nic innego jak znosić flankowy ogień konnych arkebuzerów i w tych warunkach zmierzyć się ze swoimi habsburskimi odpowiednikami.

 

Ta bitwa, jak wiele innych, ma też swoich cichych bohaterów. Oto na prawym skrzydle francuskim lekka artyleria spod znaku Lilii uchodzi przed podążającymi za nią landsknechtami. Ci ostatni są szybsi, ale dystans między oboma oddziałami okazał się na tyle duży, że wystarczył. Landsknechci zostali zaabsorbowani, w międzyczasie ulegając dezorganizacji wskutek tego, że walczący obok kolejny oddział landsknechtów został rozbity przez Szwajcarów. I tak francuska lekka artyleria dotrwała do końca bitwy.

 

Na tym zakończyliśmy rozgrywkę w związku z upływem założonego na nią czasu, przewidzianego przez scenariusz. Francuzi nieznacznie zwyciężyli, ponieważ rozbili więcej jednostek przeciwnika niż Habsburgowie, chociaż do załamania armii było jeszcze daleko. Decydujące okazały się tu zmagania na francuskim prawym skrzydle. Cała batalia była jednak bardzo wyrównana i gdyby ją kontynuować, mogłaby się różnie potoczyć. Na pewnym etapie walk doszło do przedziwnej rzeczy. Otóż eliminacji w walce ulegli obaj głównodowodzący, co można uznać za nawiązanie do bitwy pod Pawią i losu jaki spotkał tam króla Franciszka I. Rozgrywka nie stanowi ścisłego odzwierciedlenia bitwy, chociaż w zarysie oddaje jej motywy przewodnie. System nie zawiódł i jak zawsze miło było do niego powrócić, zwłaszcza w tak doborowym towarzystwie i grając tak pięknie pomalowanymi figurkami.

Dyskusja o rozgrywce na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 08.06.2022 r.

Poprawiony: środa, 08 czerwca 2022 15:51