[Scramble] Z krzyżem Św. Michała nad Besarabią – rozgrywka w klubie AGRESOR, 01.09.2019

  • Drukuj

80 rocznica wybuchu II wojny światowej i zarazem kampanii wrześniowej, która tę wojnę rozpoczęła, nie powinny pozostawiać nikogo w naszym kraju obojętnym. Zwłaszcza pasjonatów historii i wargamingu. Pierwszego września spędziliśmy w tym roku w klubie, grając w system bitewny Scramble. Ze względu na rocznicę postanowiliśmy użyć polskich samolotów znanych z kampanii wrześniowej. U nas wyjątkowo powalczą w barwach rumuńskich. Po pierwszej rozgrywce, z rumuńskimi „Łosiami” w roli głównej, z której relację zamieściłem na portalu, przyszedł czas na kolejną. Wspomnę tylko, że szczególną aurę zapewniał nam tego dnia nisko krążący nad Warszawą Black Hawk ze specjalsami na pokładzie, gotowymi do desantu w każdej chwili (siedzieli sobie na progu helikoptera w otwartych drzwiach). Kilkakrotnie przelatywał nad budynkiem, w którym graliśmy. Można się było poczuć jak w Somalii. Wracając do scenariusza, pozostajemy nad Besarabią, w lipcu 1941 roku. Tym razem atakować będą Rumuni w składzie 2 eskadr (kluczy): 1) dwa myśliwce PZL P-11f, 2) dwa myśliwce PZL P-24g. Ich przeciwnikiem będą Sowieci posiadający: 1) bombowiec SB-2bis R, 2) trzy myśliwce I-16 typ 18. Uzbrojenie każdego z myśliwców stanowią 4 km-y. Zatem w większości skład ten sam co poprzednio tylko zmieniliśmy stronę ofensywną i zamiast „Łosi” pojawił się sowiecki bombowiec. Bombowiec ma wyznaczone zadanie rozpoznawcze i nie jest załadowany bombami ani innym ciężkim ładunkiem, zatem rozwija dość dużą prędkość, niewiele mniejszą niż myśliwce, ma też wyższe parametry, zwłaszcza zwrotności i inicjatywy. Jego celem jest wykonanie zdjęć dwóch skrzyżowań dróg. Celem każdej ze stron jest strącenie dwóch samolotów przeciwnika. Grają Jarek (Rumuni) i Paweł (Sowieci).

 

Sowieci nadlatują bombowcem SB-2bis R w osłonie trzech myśliwców I-16 typ 18. Naprzeciwko nich dwa rumuńskie P-24g (po lewej) i dwa P-11f (po prawej). Wszystkie samoloty lecą na pułapie 12 000 stóp.

 

Sowiecki szybki bombowiec SB-2bis R. W scenariuszu ma on do wykonania misję rozpoznawczą, w związku z czym nie jest załadowany bombami, co zwiększa jego prędkość. Jego celem jest sfotografowanie dwóch określonych wcześniej skrzyżowań dróg.

 

Para rumuńskich PZL P-24g na lewo od sowieckiego bombowca. Na płatach widoczny krzyż Św. Michała, symbol lotnictwa rumuńskiego.

 

Para rumuńskich PZL P-11f na prawo od sowieckiego bombowca. Na płatach widoczny krzyż Św. Michała, symbol lotnictwa rumuńskiego.

 

Myśliwce obu stron zbliżają się do siebie. Bombowiec skręcił w prawo i usiłuje oblecieć rejon przyszłego starcia. Zarówno Sowieci, jak i Rumuni zwiększają pułap lotu. Jednemu z rumuńskich P-24g nie udał się manewr gwałtownego wznoszenia, w związku z czym spadł o 1 poziom (1000 stóp) na wysokość 11 000 stóp.

 

Rumuni wspinają się na coraz wyższy pułap, z wyjątkiem pechowca, któremu poprzednio nie wyszedł manewr gwałtownego wznoszenia. Z kolei manewr ten nie udał się tym razem także jednemu z sowieckich I-16.

 

Doszło do pierwszych walk myśliwskich. W oddali I-16 atakuje P-24g, a bliżej nas P-11f atakuje innego I-16. Pierwszy atak skończył się stratą 2 punktów przez rumuński myśliwiec, drugi atak bez efektu.

 

Dynamiczna sytuacja w centrum pola walki. Rumuński P-11f, mimo wyjścia na tył sowieckiego myśliwca, nie zdołał zadać mu strat.

 

Sytuacja szybko się zmienia. W oddali dwa samoloty (I-16 i P-24g) rozleciały się w przeciwnych kierunkach po nieudanych manewrach. Zagęściło się w centrum. Tymczasem bombowiec SB-2bis R spokojnie kontynuuje swój lot.

 

I-16 wychodził już na ogon P-11f, ale drugi P-11f pokrzyżował sowieckiemu myśliwcowi atak. Obok I-16 i P-24g lecą niemal równolegle na tym samym pułapie.

 

Ciąg dalszy walk kołowych. Część myśliwców skupiona w centrum, pojedyncze krążą dalej czekając na dobry moment by włączyć się do walki. Bombowiec nadal leci samotnie, niestety większość sowieckich sokołów odleciała w innych kierunkach i tuż za nim znajdują się jedynie Rumuni.

 

Podczas gdy jeden z rumuńskich myśliwców związał większość Sowietów, pozostałe trzy rumuńskie maszyny postanawiają zająć się lecącym samotnie bombowcem.

 

Sowieckie myśliwce widząc, że przeciwnik zamierza zająć się ich bombowcem ocknęły się i szybko lecą w jego kierunku. Aby zwiększyć prędkość, niektóre myśliwce zniżyły pułap. Wskutek tego znalazły się na podobnej wysokości co bombowiec, ale są niżej od Rumunów, co daje tym ostatnim przewagę w nadchodzących walkach.

 

Niedługo potem dochodzi do ataku dwóch rumuńskich myśliwców na SB-2bis R. Rumunom udało się zadać bombowcowi 5 punktów strat i uzyskać jedno trafienie krytyczne. Załoga SB-2bis R wyszła jednak z tego obronną ręką. Za prześladowcami bombowca nadlatują myśliwce Sowietów.

 

Po serii manewrów na pozycje strzeleckie wychodzą myśliwce sowieckie. Udało się to nawet bombowcowi... Straty poniesione przez obie strony w tych walkach okazały się jednak nieznaczne.

 

Kolejna seria walk. U dołu I-16 atakuje P-24g. Po prawej, w głębi P-11f jest bliski ataku na innego I-16. Bombowiec SB-2bis R przeleciał między myśliwcami, nie zmieniając pułapu.

 

Jeden z myśliwców rumuńskich wyszedł na bok bombowca, który ponownie ucierpiał. Trafienia nie okazały się jednak krytyczne. Pozostałe myśliwce w fazie kołowania przed następną serią starć.

 

Jeszcze jeden atak na bombowiec, który tym razem przyniósł poważniejsze straty. Sytuacja w centrum pola bitwy nadal bardzo dynamiczna...

 

Bombowiec odlatuje, wykonał bowiem swoje zadanie. Niestety wskutek poniesionych strat nie przeszedł testu i będzie liczył się jako jednostka wyeliminowana z walki (czyli zniszczona).

 

Dalsza faza walk. Ostatecznie Sowietom udało się jeszcze zestrzelić jednego P-24g, zaś drugi solidnie oberwał i była spora szansa na to, że opuści pole bitwy wskutek strat, odlatując do bazy (podobnie jak wcześniej sowiecki bombowiec), co zakończyłoby rozgrywkę zwycięstwem Sowietów. Tak się jednak nie stało, a jako że sytuacja nie rokowała by jedna ze stron miała zdecydowanie większe szanse niż druga na odniesienie zwycięstwa (inna sprawa, że niektóre maszyny miały pozacinane część km-ów i zaczynała kończyć im się amunicja), zdecydowano się zakończyć rozgrywkę remisem.

 

Na koniec jedna uwaga. W rzeczywistości rozgrywka była dużo bogatsza niż to wynika z relacji i dłuższa niż pierwsza jaka miała miejsce tego dnia, z udziałem „Łosi”. Niestety czasem ciężko oddać pewne rzeczy za pomocą zdjęć. Zwłaszcza w przypadku bardziej dynamicznych zagrań, jakie oferuje ten system. Duże znaczenie ma tu inicjatywa i kolejność wykonywania ruchów. Żeby to szczegółowo pokazać, trzeba by robić po kilka albo kilkanaście zdjęć dla zobrazowania każdego etapu.

 

Dyskusja o rozgrywce na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 03.09.2019 r.

Poprawiony: wtorek, 03 września 2019 12:15