Od dłuższego czasu miałem zamiar sprawdzić jak wyglądałaby bitwa Partów z Sasanidami w systemie Warmaster Ancients. Jakiś czas temu miałem okazję rozegrać takie starcie, dowodząc oczywiście moimi ulubionymi Partami.
Na początek kilka słów wprowadzenia historycznego.
Na początku III w.n.e. imperium Partów było zaangażowane w wojnę z Rzymem (której częścią była bitwa pod Nibisis w roku 217). Tymczasem w Persji rozpoczął się bunt kierowany przez Sasanidów – lokalną dynastię, wcześniej wasalną wobec Partii. Król Partów, Artabanus IV ruszył aby zdławić rebelię, czego efektem była seria krwawych bitew na terenach obecnego Iranu.
Armia Partów. Na pierwszym planie dwa oddziały milicji oraz łucznicy. Za nimi dziewięć oddziałów konnych łuczników, dwa katafraktów i jeden katafraktów na wielbłądach
Sasanidzi. Od lewej lekka jazda, dwa oddziały łuczników, słonie, trzy oddziały piechoty, dwa oddziały lekkiej jazdy, procarze, a na końcu dwa oddziały ciężkiej jazdy. Z tyłu gwardia królewska
Artabanus IV nadzoruje rozstawienie wojsk przed bitwą zza linii konnych łuczników
Pierwszymi jednostkami, które ruszyły do walki, były oddziały partyjskich katafraktów na prawym skrzydle, wsparte przez oddział konnych łuczników stanęły na wzgórzu
Reszta armii Partów nie paliła się do walki i pozostała w miejscu mimo usilnych starań ze strony dowódców
Z większym zapałem do walki ruszyli Sasanidzi. Lekka jada zajęła wzgórze na ich prawym skrzydle. Za nią stanęły dwa oddziały łuczników i słonie. Na lewym skrzydle do przodu wysunęła się ciężka jazda – clibanariusze
Partowie otrząsnęli się z początkowego niezdecydowania i niemal w komplecie ruszyli do przodu. Katafrakci zajęli kolejne wzgórze, a dwie grupy konnych łuczników zabezpieczały ich flanki
Sasanidzi zdecydowali się zadać pierwszy cios. Ich ciężka jazda zaatakowała katafraktów na wielbłądach, licząc na przełamanie szyku impetem uderzenia
Sasanidzka ciężka jazda przeceniła swoje siły. Została osłabiona w wyniku ostrzału przez wspierających partyjskich katafraktów konnych łuczników. Walka była zacięta i dzięki impetowi uderzenia Sasanidom udało się niemal zniszczyć oddział katafraktów na wielbłądach (który stracił 2 standy). Ponieśli jednak o wiele większe straty, tracąc cały oddział i jedną podstawkę drugiego
Jak widać w środku zdjęcia, Sasanidzi musieli się cofnąć (po drugiej rundzie walki, więc Partowie zdecydowali się ich nie ścigać)
Na lewym skrzydle partyjscy konni łucznicy zajęli pozycje w ten sposób, aby skoncentrować ogień na słoniach. Udało im się zniszczyć jeden stand i zmusić przeciwnika do odwrotu
Sasanidzi osłonili słonie piechotą oraz swoimi konnymi łucznikami w ten sposób, aby Partowie musieli rozdzielać ostrzał
Na lewym skrzydle Partów ostrzał sasanidzkich konnych łuczników oraz łuczników pomieszał szyki partyjskich konnych łuczników, którzy wcześniej atakowali słonie
W centrum i na prawym skrzydle obie strony przygotowywały się do starcia. Partyjscy katafrakci zdecydowali się dobić resztki sasanidzkiej ciężkiej jazdy, atakując z boku i spychając je na swoich konnych łuczników
W tle sasanidzka gwardia władcy i procarze. Oddziały te zajęły pozycję, aby chronić lewą flankę armii. Procarze ostrzeliwali się z partyjskimi konnymi łucznikami, tracąc w wyniku tego jeden stand
Walka katafraktów z sasanidzką ciężką jazdą, która została zniszczona. W tle gwardia oraz procarze
Na lewym skrzydle pojawiły się dwa oddziały partyjskiej milicji oraz jeden łuczników i zajęły pozycje w lesie
Na prawym skrzydle Sasanidów (po lewej) do walki ruszyła piechota oraz lekka jazda, odpychając partyjskich konnych łuczników i mieszając ostrzałem ich szyki, jednak nie zadając strat
Za piechotą zreorganizował się uszczuplony wcześniejszym ostrzałem oddział słoni. Prawe skrzydło osłonili łucznicy, którzy dotarli na wzgórze
Celem sasanidzkich łuczników oraz lekkiej jazdy była zgromadzona w lesie partyjska piechota oraz łucznicy
W wyniku ostrzału oba oddziały partyjskiej piechoty cofnęły się, a łucznicy dodatkowo stracili jeden stand
W centrum sytuacja Sasanidów wyglądała o wiele gorzej. Zmasowany ostrzał konnych łuczników zdezorganizował i zmusił do ucieczki gwardię królewską (w centrum zdjęcia), której nie pomogła obecność samego władcy. Dodatkowo ostrzał spowodował utratę przez elitarny oddział jednego standu
W centrum partyjscy katafrakci zaszarżowali z inicjatywy i zmietli znajdujący się najbliżej oddział sasanidzkiej piechoty. Później zreformowali swoje szyki i wycofali się w obliczu znajdujących się obok słoni
Walka zbliża się do końca. Sasanidzcy łucznicy przygotowują się do ostrzelania partyjskiej piechoty kryjącej się w lesie. W fazie ostrzału uda się im ją ostatecznie zniszczyć. Na dalszym planie sasanidzka piechota stająca naprzeciw konnych łuczników. W wyniku ostrzału jeden oddział ucieknie z pola walki
W centrum słonie szykują się do ataku na katafraktów, a w tle linia partyjskich konnych łuczników zbliża się do niedobitków sasanidzkiej lekkiej jazdy oraz ostatniego standu gwardii królewskiej
Sasanidzka piechota uciekła, druga stawia czoła nacierającym konnym łucznikom. Odparte w walce wręcz słonie same stały się celem szarży katafraktów, atakujących w dół stoku wzgórza. Obie walki wręcz okazały się nierozstrzygnięte. W tle konni łucznicy, którzy zamiast kontynuować ostrzał zdecydowali się wreszcie uderzyć na Sasanidów
Ostatnia walka, w wyniku której sasanidzka lekka jazda, procarze oraz gwardia zostały wybite lub rozproszone
Bitwa zakończyła się zdecydowanym zwycięstwem Partów, pomimo że ich lewe skrzydło złożone z piechoty ostatecznie się załamało. Stracili oni jedynie oddział piechoty, łuczników oraz połowę grupy katafraktów na wielbłądach. Zniszczyli dwa oddziały sasanidzkiej piechoty, dwa lekkiej jazdy, procarzy, a co najważniejsze dwa oddziały ciężkiej jazdy oraz gwardię królewską.
Historia zmieniła bieg. Sasanidzki władca musiał uciekać z pola walki. Partowie mogą nadal niezagrożeni władać swoim imperium.
Autor: Cisza
Zdjęcia: Cisza
Opublikowano 21.09.2011 r.
« poprzednia | następna » |
---|
Poprawiony: środa, 21 września 2011 16:34