[Chain of Command] Pierwszy patrol, klub Agresor 19.10.2013

  • Drukuj

W sobotę 19 października w klubie Agresor na Wydziale Inżynierii Środowiska Politechniki Warszawskiej rozegraliśmy potyczkę z okresu II wojny światowej (Francja 1944) na podstawie zasad systemu Chain of Command, wydanego w tym roku w lipcu przez firmę TooFatLardier (Richard Clarke). Zasady gry Chain of Command (CoC) pozwalają na rozegranie na poziomie plutonu piechoty 6 różnych scenariuszy. My przygotowaliśmy scenariusz nr 1 – PATROL.

Przeciwnikami na polu walki były: pluton niemieckiej piechoty i pluton brytyjskiej piechoty. Oba plutony posiadały Poziom dowodzenia: 5K6.

Rozgrywka rozpoczyna się od rozłożenia żetonów patroli, które opanowują teren. Od tego jak gracze rozegrają ten wstępny etap gry zależy jakie pozycje zajmą później ich oddziały. Okrągłe żetony z alianckimi gwiazdkami i niemieckimi krzyżami to patrole. Gdy znajdą się w sąsiedztwie, blokują się wzajemnie (zablokowane żetony oznaczaliśmy kładąc na nich kolorowe elementy czerwone i niebieskie)

Pluton piechoty niemieckiej
HQ plutonu
Unterfeldwebel Jurgen Kellerman (36 lat), Senior Leader/MP-40
Zespół Panzerschreck – 2 ludzi,
1 Drużyna
Obergefreiter Ulrich Lehrmann (30 lat), Junior Leader/MP-40/Panzerfaust,
Zespół LMG – MG 42, dwóch ludzi, jeden strzelec,
Zespół Strzelecki – Sześciu strzelców.
2 Drużyna
Obergefreiter Michael Koenig (25 lat), Junior Leader/MP-40/Panzerfaust,
Zespół LMG – MG 42, dwóch ludzi, jeden strzelec,
Zespół Strzelecki – Sześciu strzelców.
3 Drużyna
Obergefreiter Walter Petersen (24 lata), Junior Leader/MP-40/Panzerfaust,
Zespół LMG – MG 42, dwóch ludzi, jeden strzelec,
Zespół Strzelecki – Sześciu strzelców.

Pluton piechoty brytyjskiej
HQ plutonu
Lieutenant Sandy St Clair (26 lat), Senior Leader/pistolet,
Platoon Sergeant Donald Mckie (22 lata), Senior Leader/Sten,
Zespół z PIATEM – 2 ludzi
Zespół 2” granatnik – 2 ludzi
1 Drużyna
Corporal Malcolm Stone (31 lat), Junior Leader/Sten,
Zespół LMG – Bren Gun, trzech ludzi,
Zespół Strzelecki – Sześciu strzelców.
2 Drużyna
Corporal Joe Capstan (26 lat), Junior Leader/Sten,
Zespół LMG – Bren Gun, trzech ludzi,
Zespół Strzelecki – Sześciu strzelców.
3 Drużyna
Corporal Tom Davis (23 lata), Junior Leader/Sten,
Zespół LMG – Bren Gun, trzech ludzi,
Zespół Strzelecki – Sześciu strzelców.

Rozstawianie oddziałów po fazie wstępnej rozgrywki. Niemcy zajęli na lewym skrzydle lasek, Brytyjczycy ustawiają się w większości za linią żywopłotu

Jako wsparcie dla obu walczących stron została wylosowana Tabela na 1, co pozwoliło na otrzymanie dla strony niemieckiej Adiutanta – Hermana Müllera (35 lat) Senior Leader/pistolet, zastępcę dowódcy 5 Kompanii Piechoty, a dla brytyjskiej Sanitariusza – Paula Browna (25 lat).

Poziom morale dla plutonu piechoty niemieckiej ustalono w wyniku rzutu kostką na 9, a dla plutonu piechoty brytyjskiej na 10, co dawało aliantom przewagę już na początku gry.

Warunkiem zwycięstwa scenariusza nr 1 PATROL jest zmuszenie przeciwnika do wycofania się przez zadanie mu strat powodujących spadek poziomu morale do zera lub dobrowolne wycofanie się, ze względu na brak możliwości wykonania swojego zadania, które przynosi ten sam efekt.

Zgodnie z założeniem zasad Chain of Command gra rozpoczyna się od fazy patroli, jakie są wysyłane w teren, co symulowane jest poprzez ruch Znaczników Patrolu obu stron. Po wyznaczeniu przez obie strony strefy niczyjej, zwanej lepiej jako Ziemia niczyja (No Men’s Land), obie walczące strony wskazały miejsca Punktów odskoku, zwane Jump-Off Points, przez które dowódca wprowadzać będzie na pole walki swoje pododdziały.

Przebieg walki
Jako pierwsi zaczęli się rozwijać Brytyjczycy, wprowadzając na swoim prawym skrzydle Drużynę nr 1 Malcolma Stonea i zajmując stanowiska przy drodze wiejskiej za zaroślami, dającymi całkiem bezpieczne schronienie, przynajmniej tak się Malcolmowi wydawało. Następnie dowódca niemiecki rozlokował w niewielkim lasku naprzeciwko Drużyny brytyjskiej swoją Drużynę piechoty nr 1, dowodzoną przez Ulricha Lehrmana, w odległości około 18 cali, co w realnym życiu wynosi około 60 metrów, jakie dzieliło walczących. Kolejnym krokiem brytyjskiego porucznika St Claira było wprowadzenie zespołu granatnika 2” na tyłach pierwszej drużyny oraz na drugim skrzydle Drużyny nr 2, dowodzonej przez Joe Capstana.

Początek rozgrywki. Wymiana ognia jest korzystna dla Niemców m.in. z uwagi na umocnione pozycje, które zajęli oraz szybkie rozwijanie do ostrzału zespołów karabinów maszynowych

Wkrótce rozpoczyna się zadymianie pola bitwy przez brytyjski moździerz (dymy symbolizują białe dwa koła, z czasem pojawi się ich więcej)

Niemiecki zespół z Panzerschreckiem ukrywa się za nierównościami terenu

Jednak zanim do tego doszło niemiecka drużyna rozstawiona w lasku naprzeciw Brytyjczyków rozstawiła zespół MG 42 i otworzyła ogień, zasypując ich gradem pocisków. Ostrzał okazał się na tyle celny, że jeden szeregowiec został zabity, a drugą ofiarą, choć nie śmiertelną, a tylko ranną, był kapral Malcolm Stone. Przydzielony akurat do tego pododdziału sanitariusz Paul Brown, widząc co się dzieje, podbiegł do kaprala i zaczął mu udzielać pomocy.

W następnej fazie, jaka przypadła stronie brytyjskiej, do akcji wszedł granatnik 2” i postawił zasłonę dymną przed lasem, skąd Niemcy przed chwilą ostrzelali drużynę Malcolma, co dało wytchnienie i pozwoliło na przygotowanie lepszych ukryć.

Główne zgrupowanie Brytyjczyków za żywopłotem w pierwszej fazie wymiany ognia zostało ciężko ostrzelane i poniosło straty

A to początkowo główny cel ostrzału po stronie niemieckiej. Z czasem pododdział ten został wybity niemal do nogi

Brytyjczycy przegrupowują się na lewej flance

Drużyna Joe Capstana, wprowadzona na lewym skrzydle do walki, przeszła i zajęła pozycje za zaroślami znajdującymi się przy drodze, mając bardzo dobre pole ostrzału na znajdujące się przed nimi pole i dom otoczony niskim murem, skąd spodziewali się nadejścia Niemców. Długo nie musieli czekać, gdy zobaczyli rozstawiający się zespół MG 42 z drużyny dowodzonej przez Michaela Koeniga, na polu za zaroślami. Dobrze wiedzieli co ich czeka. Niemcy ponownie zastosowali swoją sprawdzoną taktykę szybkiego rozmieszczenia i zasypania przeciwnika gradem pocisków, co miało skutkować przyciśnięciem do ziemi. Ponownie Anglicy nie mieli szczęścia i pośpiech Niemców przy rozstawieniu przyniósł im spodziewane rezultaty. Drużyna poniosła straty. Dwóch żołnierzy zostało zabitych, ale morale pozostałych było nadal wysokie.

Niemiecki dowódca plutonu, widząc co się dzieje, sam osobiście pojawił się na polu walki, aby z bliska dowodzić swoimi ludźmi. Mając pod ręką Zespół z Panzerschreckiem, rozkazał im ostrzał Drużyny nr 1, ale bez większych sukcesów.

Trwa wymiana ognia, w międzyczasie Brytyjczycy podciągnęli w centrum karabin maszynowy

Główna pozycja niemiecka została zadymiona przez brytyjski moździerz, co ogranicza Niemcom możliwości prowadzenia ostrzału. Jednak ich najbardziej wysunięty pododdział, jako że częściowo znajduje się poza zasłoną dymną, może być przez Brytyjczyków ostrzeliwany

Dalsza faza rozgrywki. Dymów nad polem bitwy coraz więcej, rosną też straty niemieckie. Chcąc przechylić trudną sytuację na swoją korzyść, Niemcy wychodzą z lasu pododdziałem stojącym do tej pory na ich lewym skrzydle

Tymczasem Anglicy za pośrednictwem plutonowego granatnika zaczęli zadymiać kolejne niemieckie pozycje. Widząc powodzenie w ostrzale sławetnych MG 42, dowódca niemiecki podjął decyzję o wprowadzeniu ostatniej drużyny w celu, jak się można domyślać, zwiększenia siły ognia. Wybrane miejsce wejścia do walki nie było chyba zbyt szczęśliwe, ponieważ Trzecia Drużyna Waltera Petersona, rozlokowana za niskim murem, który choć dawał całkiem niezłą osłonę, to z przodu znajdował się zespół MG 42 z drugiej drużyny, co w znaczący sposób utrudniało ostrzał Brytyjczyków. Kiedy Joe Capstan zobaczył rozwijającą się sytuację, rozkazał swoim strzelcom i obsłudze Brena, aby skoncentrowali ostrzał na obsłudze niemieckiego MG 42. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Dwóch Niemców z obsługi padło na miejscu trafionych gradem kul. Obsługa została przyciśnięta do ziemi. Na drugim skrzydle brytyjska Drużyna nr 1 była teraz pod dowództwem sierżanta Donalda Mckie, który z rozkazu porucznika St Claira przejął dowodzenie. Rzut oka na sytuację i w kilka minut strzelcy i obsługa Brena przez powstałe w dymie przerwy zaczęli zadawać straty piechocie niemieckiej znajdującej się w lasku po drugiej stronie drogi. Co pewien czas padał kolejny zabity Niemiec. To była „zemsta” za zabitego kumpla oraz ranienie ich dowódcy Malcolma Stone, który nadal był pod opieką sanitariusza.

Na drugim skrzydle przyciśnięty do ziemi obsługant MG 42 i będący z nim kapral Michael Koenig powoli odzyskiwali siły. Reszta jego drużyny właśnie została ściągnięta w miejsce, gdzie znajdowali się razem z rozstawionym MG 42. Dla szybszego uporządkowania Drużyny nr 2 został przysłany adiutant Herman Müller. Kolejna faza okazała się być również dla Brytyjczyków i spowodowała kolejną lawinę ognia. Drużyna Koeniga poniosła dalsze straty wśród zbierających się wokół MG 42 żołnierzy. Tym razem oprócz dwóch szeregowców został zabity kapral Michael Koenig, a adiutant dowódcy kompanii Herman Müller otrzymał ranę. Tymczasem Brytyjska Drużyna nr 1 ostrzelała zespół Panzerschrecka, zabijając amunicyjnego.

Brytyjczycy trwają na pozycjach i ostrzeliwują podchodzących na ich prawym skrzydle Niemców. Ostrzał okazuje się bardzo skuteczny

Tymczasem w centrum niemieckim coraz rzadziej. Osłabiony zostaje zespół z Panzerschreckiem, wysunięta grupa, która została wcześniej obłożona zasłoną dymną, zostaje w większości wybita. Część zgrupowania niemieckiego, które stało za murkiem, wraz z wprowadzonym w międzyczasie pododdziałem, wycofuje się za budynek

Na koniec rzut okiem na drogę przebiegającą przed pozycjami brytyjskimi

Po tych tragicznych wydarzeniach niemiecka drużyna, dowodzona przez Waltera Petersona, wycofała się na jego rozkaz do domu znajdującego się za nimi, skąd mieli po pewnym czasie, kiedy sytuacja się uspokoi, odskoczyć w kierunku własnych pozycji.

Ów lipcowy dzień 1944 roku nie był szczęśliwy dla piechoty niemieckiej. Pluton Unterfeldwebela Ulricha Lehrmana stracił 10 ludzi, w tym znakomitego żołnierza Michaela Koeniga, który jako kapral od roku dowodził swoją drużyną, najpierw w Rosji, a teraz we Francji. Jego przeciwnik, brytyjski kapral Joe Capstan, okazał się w tym dniu lepszy, a jego ludzie docenili miesiące ćwiczeń, jakie spędzili w Anglii, trenując walkę patroli. Choć straty brytyjskie wyniosły 3 ludzi, nie wpłynęło to znacząco na morale pozostałych.

Serdeczne podziękowania dla wszystkich graczy, którzy uczestniczyli w grze i wcielili się w role dowódców poszczególnych stron.

Dyskusja o rozgrywce na FORUM STRATEGIE

Autor: Rafał Kondratowicz
Zdjęcia: Cisza, Pablo, Raleen

Opublikowano 23.10.2013 r.

Poprawiony: środa, 23 października 2013 22:10