[FoF] Ardeny '44, rozgrywka w klubie Agresor 02.12.2012

  • Drukuj

Pierwszy weekend grudnia 2012 roku w klubie Agresor zaowocował niezwykle udaną rozgrywką w systemie Force on Force/Ambush Alley. Do rozgrywki zasiadło aż 6 graczy (4 kierowało stroną niemiecką, 2 stroną amerykańską). Podział taki związany był z tym, że Niemcy mieli dwa odrębne zgrupowania, zaś Amerykanie tylko jedno.

Scenariusz
Grudzień 1944, ofensywa w Ardenach (operacja Jesienna Mgła). Niemcy usiłują przebić się przez pozycje Amerykanów i zniszczyć jak największe ich siły.

Zasady scenariusza
Czas gry: 14 tur plus rzut kostką
Początkowa inicjatywa: Niemcy (przez 3 pierwsze tury), potem zmienna
Warunki zwycięstwa: zajęcie przez Niemców terenu na tyłach pozycji amerykańskich (wylot drogi)
Początkowo siły są dość wyrównane, potem Niemcy otrzymują wcześniej większe posiłki (ich czas wejścia był w części losowy) i zyskują przewagę.

Modyfikacje zasad systemu
Podczas rozgrywki zastosowaliśmy modyfikacje zasad walk pancernych opracowane przez Rafała Kondratowicza. Nawiązują one trochę do systemu FOW, chociaż stanowią twór oryginalny. Nie stosowaliśmy w związku z tym zasad systemu Force on Force. Wszystkich zainteresowanych powyższymi modyfikacjami zapraszamy w najbliższym czasie do dyskusji na forum. Mocno zmieniają one (na plus) realia walk, czyniąc je bardziej zgodnymi z historią.

Zaangażowane siły

Niemcy
1 x sekcja dowodzenia
3 x sekcja MG 42
3 x sekcja piechoty
2 x sekcja MG 42 (Waffen-SS)
2 x sekcja piechoty (Waffen-SS)
2 x Pz IV J

Później pojawiły się (dodatkowe, losowe uzupełnienia): StuG, SdKfz 250

Amerykanie
1 x sekcja dowodzenia
1st Squad (2 Teamy)
2nd Squad (2 Teamy)
1 x MMG Team
1 x Bazooka Team
2 x Sherman

Później pojawiła się (dodatkowe, losowe uzupełnienia): Bazooka Team

Stroną amerykańską kierowali Cisza i Paweł Zatryb.
Stroną niemiecką kierowali Rafał Kondratowicz, Stemir, Pablo i Raleen.

Widok ogólny na pole bitwy i pozycje oddziałów przed rozpoczęciem rozgrywki. Po lewej stronie Amerykanie, po prawej Niemcy. Oddziały niemieckie dzielą się na dwie grupy: domki obsadzili SS-mani, zaś w lesie po lewej (patrząc od strony niemieckiej) las obsadził wzmocniony pluton Wehrmachtu

Centrum pola bitwy – widok od strony niemieckiej. U dołu koło budynków ulokowane zostały dwa karabiny maszynowe. W budynkach znajdują się dalsze dwie sekcje piechoty. Całość to oddziały SS. Drogą z dołu spodziewane jest nadejście uzupełnień w postaci dwóch czołgów Pz IV J. Po stronie amerykańskiej u góry widać niemal całość pozycji obronnych, z wyjątkiem pozycji jednej sekcji piechoty, znajdującej się na prawo w lesie. W środku przeciwnik rozlokował pododdział z bazookami. Drogą od góry mają nadejść dwa czołgi Sherman

Piechota niemiecka (Wehrmacht) zaczyna się przedzierać przez las na lewym skrzydle

Oddziały amerykańskie, okopane na wzgórzach, pilnie obserwują przedpole i wkrótce rozpoczynają ogień. Rzadki las w większości nie zapewnia Niemcom zbyt skutecznej osłony i stwarza sporo prześwitów

Pierwszy wychodzący zza lasu oddział zostaje ostrzelany. Na szczęście tym razem skończyło się tylko na strachu

Wkrótce, wraz z posuwaniem się Niemców do przodu, do walki ogniowej włączają się kolejne oddziały amerykańskie, ostrzeliwując podchodzące jednostki niemieckie lewego skrzydła

Na swoim skrajnym lewym skrzydle Amerykanie wycofują jedną z sekcji piechoty, by stworzyć sobie rezerwy, do wzmocnienia głównej linii obrony i ewentualnego wykonania później kontrataku

Równolegle z otwarciem ognia ze wzgórz, uaktywniają się niemieckie karabiny maszynowe znajdujące się przy domkach, osłaniając podchodzącą na lewym skrzydle piechotę

Amerykanie ponieśli pierwsze straty od ognia trzech karabinów maszynowych (dwa przy domkach i jeden w lesie na lewym skrzydle Niemców). Podobnie jak na swoim skrajnym lewym skrzydle, Amerykanie wycofują jedną z sekcji piechoty z najbardziej eksponowanego wzgórza, by oszczędzić jej strat i stworzyć sobie odwód, a w dalszej perspektywie wzmocnić nią swoje prawe skrzydło

Niemiecka piechota lewego skrzydła posuwa się tymczasem przez otwartą przestrzeń między lasami, gdzie ponownie dostaje się pod ostrzał

Tymczasem ciężki ogień karabinów maszynowych, prowadzony spod domków przez pododdziały SS, przygwoździł jedną z sekcji amerykańskich na wzgórzach, gdzie szybko przybywa ciężko rannych (to ci oznaczeni czerwonymi karteczkami, pełniącymi u nas rolę markerów)

Amerykanie nie pozostają dłużni. W wyniku ostrzału artyleryjskiego trafiona zostaje jedna z sekcji karabinów maszynowych przy domkach w centrum

Niemcy posuwają się jednak nadal naprzód. Kolejne pododdziały piechoty i karabinów maszynowych przedzierają się między kępami drzew na lewym skrzydle, ostrzeliwane przez nieprzyjaciela znajdującego się na wzgórzach

W momencie, gdy sytuacja Niemców, których piechota ponownie dostała się pod ciężki ostrzał na lewym skrzydle, stawała się trudna, na placu boju pojawiają się dwa czołgi Pz IV J. Pierwszym zadaniem jadącego na czele czołgu jest zapewnienie osłony posuwającej się na lewym skrzydle piechocie

Tymczasem niespodzianka, po kilku losowych kartach wydarzeń, dających inicjatywę raz jednej, raz drugiej stronie, Niemcy otrzymują prawdziwy prezent. Na placu boju pojawia się StuG, który zostaje wprowadzony w lesie na lewym skrzydle, by wesprzeć natarcie znajdującej się tam piechoty

W centrum piechota niemiecka grupuje się za czołgami, szykując się do natarcia na znajdujące się naprzeciw wzgórza. W czasie tych przemieszczeń dostaje się pod ciężki ostrzał

Lewe skrzydło niemieckie posuwa się do przodu, docierając pierwszymi sekcjami w pobliże lasu bezpośrednio przesłaniającego pozycje Amerykanów. Wśród oddziałów szybko przybywa lekko i ciężko rannych (oznaczeni żółtymi i czerwonymi karteczkami)

Za pierwszymi grupami podążają kolejne...

Amerykanie nie próżnują, nadal ostrzeliwując podchodzących, wzmacniając obsadę okopów i nieznacznie przegrupowując oddziały, ale ich aktywność ma ten skutek, że ściąga na nich coraz cięższy ogień karabinów maszynowych i operujących w centrum czołgów Pz IV J

Ostrzał artyleryjski amerykańskiej artylerii trafia centralnie w kolejną z podchodzących sekcji piechoty, do tej pory jeszcze świeżą. Straty są duże

W centrum niemieckie czołgi, wraz z chowającą się za nimi piechotą, powoli ruszają do przodu, gęsto się ostrzeliwując

Amerykanie przegrupowują siły ku znajdującej się pośrodku ich pozycji drodze. Podczas przemieszczania się jedna z sekcji zostaje mocno ostrzelana i traci połowę składu

Na lewym skrzydle piechota niemiecka, wspierana przez StuGa, ochoczo ruszyła do przodu. Przeciwnik jest już mocno przerzedzony dotychczasową wymianą ognia i coraz mniej oddziałów amerykańskich obsadzających wzgórza może prowadzić efektywny ostrzał

W zarysowującej się trudnej sytuacji, Amerykanom przybywają posiłki, w postaci dwóch Shermanów. Wchodzą one drogą, znajdującą się dokładnie naprzeciwko pozycji czołgów niemieckich

Pierwszy Sherman rozpoczyna pojedynek ze znajdującym się naprzeciwko Pz IV J

Drugi Sherman skręca w prawo rozpoczynając walkę ogniową ze StuGiem i pierwszym strzałem zostaje przez niego trafiony i unieruchomiony

Niemieckie czołgi, ustawione w centrum, mają w starciu czołowym przewagę

Wkrótce oba Shermany zostają zniszczone, jeden przez Pz IV J z centrum, drugi przez działającego na lewym skrzydle niemieckim StuGa

Niedługo po tym stronie niemieckiej przybywają kolejne nadprogramowe uzupełnienia (z wydarzeń) w postaci transportera opancerzonego, pojawiając się na prawej flance Amerykanów. Po stronie amerykańskiej pojawił się w międzyczasie jako nieplanowane uzupełnienie pododdział bazook. Wobec straty obu czołgów i wysokich strat piechoty, której na lewym skrzydle, naprzeciw nacierających pododdziałów Wehrmachtu niewiele już pozostało, Amerykanie kapitulują

Po bitwie
Rozgrywkę zakończyliśmy przed czasem, ze względu na wykrwawienie sił amerykańskich. Decydująca była szybka strata przez Amerykanów w końcówce dwóch Shermanów. Po tym nie mieli już zbyt wiele jednostek zdolnych do walki. Niemcy zyskali zaś nieplanowo StuGa i na sam koniec hanomaga (co ostatecznie podłamało morale strony alianckiej), chociaż trzeba wspomnieć, że alianci także dostali pod koniec pododdział z bazookami. Jednak generalnie prawa strona obrony amerykańskiej, na którą kierowało się uderzenie piechoty Wehrmachtu, wspieranej przez StuGa, była całkowicie wykrwawiona i na koniec w pełni sprawnych zostało na linii może 3 żołnierzy plus wspomniany posiłkowy pododdział z bazookami. A naprzeciw nacierały świeże siły piechoty niemieckiej drugiego rzutu, ze StuGiem na czele. W centrum, po zniszczeniu amerykańskiego czołgu, jedyną zaporą będącą w stanie powstrzymywać Niemców mógł być drugi pododdział bazook, jednak poza tym piechota amerykańska także była przetrzebiona. To sprawiło, że grę skończyliśmy przed czasem. Duży wpływ na rozgrywkę miało ściśle ustalone miejsce wprowadzenia amerykańskich czołgów, dokładnie naprzeciw niemieckich, przez co musiały z miejsca podjąć walkę z lepszym jakościowo przeciwnikiem. Drugi czołg, który skręcił w prawo, być może mógłby coś zdziałać, gdyby z tamtej strony nie pojawił się StuG. Trzeba podkreślić, że przez całą rozgrywkę Niemcom sprzyjał los jeśli chodzi o losowanie dodatkowych uzupełnień (z wydarzeń), dzięki szczęśliwej ręce Stemira, który wdział tego dnia na siebie szare spodnie, jako żywo kolorem przypominające kolorystykę umundurowania armii niemieckiej. Wszyscy w sztabie niemieckim wierzymy, że czynnik ten mógł się tego dnia okazać decydującym. Zwróciło również naszą uwagę, że StuG dowodzony przez Stemira (który w końcu sprowadził go na plac boju, toteż później nim dowodził), spisywał się pod jego dowództwem więcej niż dobrze (a przecież wynik pojedynku z Shermanem wcale nie był z góry przesądzony). Po rozgrywce zastanawialiśmy się jeszcze, czy piechota amerykańska słusznie zrobiła podejmując walkę niemal na całej linii, ale tutaj trudno o jednoznaczną odpowiedź. Wszyscy doszliśmy natomiast do wniosku, że dla zrównoważenia szans stron i lepszej gry, podczas kolejnej rozgrywki (w ten scenariusz) z pewnością należy zmodyfikować miejsce wkraczania do akcji amerykańskich czołgów, tak by nie musiały one koniecznie wjeżdżać drogą w centrum, ale miały kilka opcjonalnych pól (stref) wejścia.

Dyskusja o rozgrywce na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Pablo, Raleen

Opublikowano 09.12.2012 r.

Poprawiony: poniedziałek, 21 stycznia 2013 11:22