XIV Galicyjskie Manewry Strategów

  • Drukuj

Za nami XIV edycja Galicyjskich Manewrów Strategów. Impreza odbyła się w dniach 28-30 lipca 2017 r. w zawsze gościnnych podwojach OSP w Muszynie. Ten rok był szczególny o tyle, że wraz z czternastą edycją Galicyjskie Manewry Strategów stały się najdłużej odbywającą się cyklicznie imprezą planszówkową w Polsce (przynajmniej jeśli chodzi o planszówki wojenne). Do tej pory rekord należał do nieistniejącego już od kilku lat warszawskiego konwentu Armagedon. Ten rok okazał się wyjątkowy także za sprawą X Otwartego Turnieju „Wings of War”. Zwycięzcą został tym razem Jarosław Turcza, który tego dnia po raz pierwszy zasiadł za sterami pierwszowojennego myśliwca. W sumie spośród czterech pierwszych miejsc trzy zajęli debiutanci. W związku z tym, że była to dziesiąta i prawdopodobnie ostatnia edycja turnieju, wyłoniono Asa Dekady „Wings of War”. Został nim Michał Wasil (Leliwa), który w historii turnieju osiągnął najwięcej zwycięstw (2) i był najwięcej razy na podium (5). W tej edycji zajął on trzecie miejsce, jako jedyny weteran w gronie półfinalistów.

Podczas imprezy grano w następujące tytuły: Successors (wyd. GMT Games), Hannibal: Rome vs. Carthage (wyd. Valley Games), WestFront II (wyd. Columbia Games), Combat Commander (wyd. GMT Games), Sekigahara (wyd. GMT Games), Pericles: The Peloponnesian Wars (wyd. GMT Games), Triumph & Tragedy (wyd. GMT Games), Struggle of Empires (wyd. Warfrog Games), Patton’s Vanguard (wyd. Revolution Games), Warpath (wyd. Decision Games), The Eastern Front 1914 – 1917 (wyd. SPW), Zimna wojna (wyd. GMT Games/Bard), Rewolucja 1905 (wyd. Krytyka Polityczna & Departament Gier), Boże Igrzysko (wyd. Phalanx), Quartermaster General 1914 (wyd. PSC Games), Flying Colors z dodatkiem Ship of the Line (wyd. GMT Games), Krecie wojny (prototyp), Shogun (wyd. Queen Games), C&C: Napoleonics (wyd. GMT Games), Polis (wyd. Asylum Games), W1815 (wyd. U&P Games), 2 de Mayo (wyd. Gen-X Games), Crusade and Revolution: The Spanish Civil War 1936-1939 (wyd. Compass Games), Rivoli 1797 (wyd. Vae Victis).

Manewry wypadły udanie. Tak jak w roku poprzednim, nasz portal objął patronat nad imprezą. Kameralna atmosfera sprzyjała rozgrywkom, a grano jak zawsze do późna w noc. Nie pojawili się niektórzy zeszłoroczni uczestnicy, ale za to pojawili się inni… taka już kolej rzeczy. W tym roku był także z nami niecodzienny uczestnik – gołąb, który wleciał do sali, gdzie graliśmy i długo krążył pod sufitem, nie chcąc nas opuścić, mimo wysiłków w tym kierunki podejmowanych przez organizatora. Stąd zasłużone miano gołębia wojennego, nadane mu przez bywalców imprezy. Za rok XV edycja, będzie więc znowu okazja do świętowania.

 

Większość konwentów to dobra okazja by pograć w gry wieloosobowe, nie inaczej było na tegorocznych Galicyjskich Manewrach Strategów w Muszynie

 

Wally i Łukasz zadumani nad WestFrontem II (wyd. Columbia Games). Patrząc na planszę wygląda na to, że Niemcy pomagają właśnie generałowi Franco dokonać słusznego wyboru w polityce międzynarodowej

 

A to już wielokrotnie grana podczas tego konwentu Zimna wojna (wyd. GMT Games/Bard)

 

Rozgrywka Raleena i Leliwy w Hannibal: Rome vs Carthage (wyd. Valley Games). Leliwa poniósł sromotną klęskę grając Rzymianami, głównie wskutek działań politycznych Kartaginy oraz umiarkowanych sukcesów militarnych Hannibala. Poza innymi czynnikami, w decydującym momencie kluczem do zwycięstwa Punijczyków okazały się bunty na Korsyce i Sardynii oraz opanowanie Sycylii i odcięcie dostaw zboża

 

Boże Igrzysko (wyd. Phalanx) niezmiennie cieszy się zainteresowaniem graczy, zwłaszcza gdy trzeba zagrać w coś szybkiego na więcej niż 2 osoby. Za stołem po lewej Zygfryd i Monthion, po prawej – Maciunia

 

Rozgrywka w Periclesa (wyd. GMT Games), czyli wojna peloponeska na cztery ręce. Po lewej jako Ateńczycy Raubritter i JB, po prawej jako Spartanie Samuel i Jaś

 

Sukcesorzy (wyd. GMT Games), czyli nieodłączny, wieloosobowy konwentowy evergreen. Na tej edycji Manewrów także grani byli kilka razy

 

Rozgrywka Maciuni i Raleena w Patton's Vanguard (wyd. Revolution Games). Mimo niesłabnącego naporu Niemcy utknęli w pewnym momencie na wzgórzach. Dodam, że dla mnie jako Amerykanina była to pierwsza rozgrywka w tę grę. Co ciekawe, sam system jeśli chodzi o sposób rozliczania walk trochę przypomina Wiedeń 1683 (wyd. Dragon)

 

W sobotę przed południem rozpoczął się X Otwarty Turniej „Wings of War”. W tym roku nie było dyskusji co do tego, gdzie kończy się obszar gry, bo na stole został przyklejony stosowny arkusz papieru

 

Popularnym tytułem, który wielokrotnie gościł na stole podczas tej (i poprzednich) edycji Manewrów, była Sekigahara (wyd. GMT Games). Gra przedstawia zmagania rodów możnowładczych o władzę nad Japonią około roku 1600, które zakończyła tytułowa bitwa pod Sekigaharą

 

Zdjęcie z rozgrywki w EastFront II (wyd. Columbia Games) obrazujące problemy, jakie powstają, gdy gry bloczkowe przewidują możliwość rozmieszczania na jednym polu więcej niż jednego bloczka. Planszówki bazujące na żetonach mają tu pewną przewagę, bo można tworzyć stosy

 

W sobotnie popołudnie, gdy wszyscy poszli na obiad, na sali pozostało tylko dwóch graczy, którzy nie tracąc czasu zasiedli do Sekigahary (wyd. GMT Games). Nie od dziś bowiem wiadomo, że nie samym chlebem żyje człowiek... Oczywiście jak najbardziej popieramy taką postawę...

 

Monthion i Maciunia toczą indiańskie wojny w amerykańskiej głuszy, czyli Warpath (wyd. Decision Games). Gra okazała się na tyle szybka, że była grana kilka razy

 

Zwycięzcą X edycji Otwartego Turnieju „Wings of War” został Jarosław Turcza (L)

 

Czterej najlepsi gracze w turnieju (od lewej): Jarosław Turcza – 1 miejsce, Krzysztof (RZENIO) Korzeniak – 2 miejsce, Michał (Leliwa) Wasil – 3 miejsce, Piotr (PITER) Stawowczyk – 4 miejsce. Zwycięzcy otrzymali jako nagrody bony na zakupy w sklepie Fort Gier

 

Po wręczeniu nagród za turniej, wyłoniono Asa Dekady Turnieju „Wings of War”, którym został Michał (Leliwa) Wasil. Wręczenie nagrody i pamiątkowego dyplomu przez organizatora imprezy Pawła (Dbj) Główczyka (P).

 

Nasz As Dekady z pamiątkowym dyplomem i nagrodą książkową od wydawnictwa Napoleon V

 

Nocna rozgrywka Dbj i Raleena we Flying Colors z dodatkiem Ship of the Line (wyd. GMT Games). Scenariusz przedstawiał jedną z mniejszych bitew z udziałem legendy floty francuskiej, admirała Suffrena. Miało to być szybkie wprowadzenie w temat (głównie dla Dbj, który ostatnio grał w ten system dobrych kilka lat temu). Rzeczywiście skończyło się bardzo szybko: w trzecim czy czwartym etapie Anglicy trafili płynący na czele eskadry francuskiej okręt admirała Suffrena, który zginął, co doprowadziło do ucieczki Francuzów, jako że był on jedynym dowódcą floty francuskiej w tej bitwie

 

Jedna z dwóch rozgrywek w Krecie wojny – prototypową grę autorstwa Michała (Samuela) Stachury (L). Po drugiej stronie stołu Adam (Zygfryd) Niechwiej (P), reprezentujący wydawnictwo Strategemata, oraz Jaś, coraz odważniej stawiający kroki w wielkim świecie strategów

 

Leliwa (P) szkoli nowych graczy w systemie Commands and Colors, tym razem w jego wersji napoleońskiej, czyli C&C: Napoleonics (wyd. GMT Games). Rozgrywano bitwę pod Vimeiro (1808)

 

Niestety nie udało nam się dograć do końca z Maciunią naszej rozgrywki w Patton's Vanguard (wyd. Revolution Games), ale od pewnego momentu niewiele się zmieniało na planszy i sytuacja zaczęła przypominać pierwszowojenne zmagania na froncie zachodnim, przy czym Amerykanie mieli się coraz lepiej, tak że w pewnym momencie odcięli zaopatrzenie dużemu zgrupowaniu sił na południu. Udało im się też odzyskać siły po wcześniejszych wyczerpujących walkach. Wydaje się, że Niemcy usiłowali jeszcze przeprowadzić atak od północy, ale co chwilę coś mieszało im szyki

 

Kolejna rozgrywka w Hannibal: Rome vs. Carthage (wyd. Valley Games), z udziałem Monthiona (L) i Anomandera (P)

 

Jeszcze jedna rozgrywka w Zimną wojnę (wyd. GMT Games/Bard)...

 

W niedzielę daliśmy Flying Colors (wyd. GMT Games) drugą szansę. Znowu na stole zagościła bitwa z dodatku Ship of the Line. Tym razem było to hipotetyczne starcie nieopodal Rhode Island z 1788 r., odbywające się podczas wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Anglicy zaczynają bitwę na bardzo niekorzystnej pozycji (wprost pod wiatr czyli In Irons!), Francuzów jest mniej, ale poza dobrą pozycją względem wiatru mają silniejsze okręty, i co ciekawe posiadają lepsze wyszkolenie... Więcej o tej rozgrywce w osobnej relacji

 

Shogun (wyd. Queen Games) na zakończenie niedzielnych zmagań. Kilku graczy pozostało jednak dzień dłużej i kontynuowało rozgrywki w poniedziałek...

 

Dyskusja o imprezie na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 02.08.2017 r.

Poprawiony: czwartek, 03 sierpnia 2017 15:40