XI Pola Chwały – gry planszowe

  • Drukuj

XI POLA CHWAŁY (23-25 września 2016) przeszły do historii. Jako organizator części planszówkowej imprezy cieszę się, że jak w poprzednich latach zgromadziła ona spore grono graczy, a na stołach zagościło wiele gier, znanych i tych mniej znanych. Zaglądali też do nas goście, przemykający zamkowymi korytarzami, przy okazji oglądania różnych atrakcji, które oferowała tegoroczna edycja PÓL CHWAŁY. W tym roku widać jednak przede wszystkim, że wyraźnemu wzmocnieniu uległo środowisko graczy krakowskich, co jest bardzo istotne, z prozaicznej przyczyny – mają oni do Niepołomic najbliżej i w razie czego organizator może na nich w największym stopniu liczyć. Przynajmniej tak powinno być. Dopisali też stali bywalcy imprezy. Spośród tych, którzy byli po raz pierwszy, chciałbym szczególnie wspomnieć Roberta Sypka, wraz z ekipą prezentującą grę Cafe Rose, rozszerzenie Stawki większej niż życie. W Małopolskim Centrum Dźwięku i Słowa usadowiła się natomiast ekipa reprezentująca wydawnictwo Granna, która w sobotę późnym wieczorem zorganizowała dla graczy wojennych konkurs historyczny, gdzie do wygrania było kilka gier wydawnictwa.

Większość gier, w które grano, widać na zdjęciach. Jak to często bywa w przypadku konwentów, najwięcej graczy skupiły rozgrywki w gry wieloosobowe. Konwenty są dla części graczy tą rzadką okazją, kiedy udaje się takie rozgrywki przeprowadzić. W piątek grano więc w Here I Stand i Successors, w sobotę wieczorem w Struggle of Empires i na cztery osoby w Orła i Gwiazdę, zaś w niedzielę, również w czteroosobowym składzie, w The Napoleonic Wars. Szczególnie ta ostatnia rozgrywka utkwi mi na długo w pamięci i zapewne moim współgraczom również. Jako grającemu napoleońską Francją udało mi się do trzeciej tury całkowicie zdominować Europę. Nie było jednak łatwo, ponieważ Rosjanie dwukrotnie wkraczali do Paryża i dwukrotnie byli stamtąd wypierani. Cieszę się również, że udało się przeprowadzić rozgrywkę w Ostrołękę 26 maja 1831 i że moi przeciwnicy, mimo że nieobyci jeszcze zbyt dobrze z grą, śmiało sobie poczynali i przez większość czasu szło im naprawdę nieźle. Nie zabrakło oczywiście gier dwuosobowych, w tym na heksach. Prym wiodły tytuły GMT Games autorstwa Richarda Berga i jego kontynuatorów. Mam na myśli głównie serię Great Battles of History, a w szczególności Great Battles of Alexander (dokładnie rzecz biorąc grano w dodatki) i Men of Iron. Grano też w gry z systemu Musket & Pike autorstwa Bena Hulla. Nie zabrakło różnego rodzaju „przerywników” w rodzaju 2 de Mayo czy Manoeuvre. Honoru gier w większej skali, poza wieloosobówkami, broniły Pax Baltica, Washington’s War czy Hannibal: Rome vs Carthage. Spośród gier bloczkowych nie mógłbym nie wspomnieć o wykorzystywanym standardowo przez Leliwę w celach szkoleniowych Commands & Colors. Gier było wiele i jak co roku nie zamierzam się nawet kusić o tworzenie ich wyczerpującej listy (kilka dalszych tytułów widać na zdjęciach).

Dziękuję wszystkim, którzy przybyli na imprezę. Dziękuję za współpracę przy organizacji naszego spotkania Robertowi Kowalskiemu i Michałowi Stachurze. Mam nadzieję, że za rok zobaczymy się w Niepołomicach w równie zacnym gronie.

 

Rozgrywka w Here I Stand (wyd. GMT Games) w piątkowy wieczór

 

Khamul i Leliwa nad jedną z bitew starożytnych rozgrywanych w systemie Great Battles of Alexander (wyd. GMT Games)

 

Monthion jako bolszewik dzielnie walczył w Orle i Gwieździe (wyd. Leonardo) z Namkiem, ale jego południowy front szybko przestał istnieć, jeszcze zanim pojawiła się na planszy Armia Konna Budionnego, co przyspieszyło finał rozgrywki

 

Herman i Gollum relaksują się przed pracowitą sobotą. Przed całym dniem z eurogrami trzeba odreagować przy jakiejś grze wojennej. Tak mają wszyscy porządni gracze. Na stole FAB: The Bulge (wyd. GMT Games)

 

Nasi najmłodsi adepci, Kuba i Juliusz zasiedli nad Kolejką (wyd. IPN). Będą walczyć o towary w PRL-owskich sklepach. Nie jest to co prawda walka militarna, ale ostatecznie też walka

 

Rozgrywka w Sukcesorów (wyd. GMT Games), stały element naszych konwentów. Chyba mało która gra, przynajmniej spośród wieloosobowych, tak regularnie gości na stołach. Rozgrywka zakończyła się przed godz. 3 nad ranem, a gdyby nie niefrasobliwość jednego z graczy, kto wie jak długo by się to potoczyło

 

Prawdziwy rarytas. Za sprawą Khamula (po prawej) na tej edycji imprezy można było zobaczyć czeskie wydanie starej polskiej gry Bitwa na Polach Pelennoru (wyd. Encore). Gra pochodzi z zamierzchłych czasów, gdy niektórzy wydawcy w naszej części Europy mieli zwyczaj kopiowania gier z innych części świata (bez informowania kogokolwiek, że są to kopie), przy czym, jak widać, zdarzało się, że potem z tej kopii w podobny sposób korzystał ktoś inny. Czeska gra, mimo zewnętrznego podobieństwa, ma jednak nieco zmienione zasady, m.in. nie ma demoralizacji i są inne warunki zwycięstwa

 

Maciunia (w środku) uczy grać w Warriors of God (wyd. MMP) Leliwę i Namka (po lewej) i Marcona (po prawej). W głębi najmłodsi uczestnicy naszego spotkania

 

Konrad i jego sklep Fort Gier, który nieodłącznie towarzyszy nam od kilku edycji imprezy

 

Stemir (pierwszy po lewej) poznawał w gronie młodzieży grę 7 dni Westerplatte (wyd. G3)

 

Krakowscy harcerze, weterani naszej imprezy, nad 2 de Mayo (wyd. Gen-X Games)

 

Robert Sypek (pierwszy po lewej), jeden z autorów gry, tłumaczy zasady Cafe Rose, rozwinięcia Stawki większej niż życie (wyd. Inte-gra). Za stołem, poza rekonstruktorami odtwarzającymi polskich policjantów z okresu międzywojennego, nasi starzy znajomi: Maciunia, Frank Giovanni i Mały Brzydki Pędrak

 

Dajmiech i Khamul rozgrywają bitwę pod Najera (1367) w Men of Iron (wyd. GMT Games). W bitwie tej, jak to nieraz bywało podczas wojny stuletniej, mniejsza armia angielska, tutaj wspierana przez Aragończyków, pokonała liczniejszą armię kastylijską, wspieraną przez Francuzów pod dowództwem Bertranda du Guesclin

 

Rzut okiem na salę Jagiellońską zamku w Niepołomicach, jedną z dwóch sal, gdzie odbywały się rozgrywki w planszówki wojenne

 

Monthion i Namek grają w Race to Berlin (wyd. Leonardo). Zza stołu autor doradza i komentuje posunięcia graczy. Ponoć podczas rozgrywki Niemcy pokazali pazur i wbrew historii nie chcieli przegrać II wojny światowej

 

Kolejna rozgrywka w Cafe Rose, póki co jeszcze w wersji prototypowej (gra ma się ukazać w ciągu najbliższego miesiąca). W sumie tylko w samą sobotę odbyło się kilka rozgrywek

 

Orzeł i Gwiazda (wyd. Leonardo) w czteroosobowym gronie

 

Master Yoda zamyślony analizuje planszę podczas rozgrywki w Pax Baltica (wyd. GMT Games)

 

Finał rozgrywki w Ostrołękę 26 maja 1831 (wyd. Instytut Wydawniczy Erica). Graliśmy w scenariusz Odwrót Łubieńskiego. Moimi przeciwnikami byli Monthion i Kregis, którzy dowodzili Rosjanami. Mnie przypadli w związku z tym Polacy. Doprowadziliśmy rozgrywkę do końca 8 etapu. Rosjanie zaszli daleko, ale mieli poważny problem w centrum, gdzie ich piechota rozbiła się w atakach o polskie kolumny, a częściowo została przez nie zmuszona do wycofania, co Polacy wykorzystali do przeprowadzenia kontrataku. Wskutek tego opanowali działa dwóch rosyjskich baterii artylerii stojących na drodze w lesie. Nadwyrężyło to poważnie morale strony rosyjskiej. Pewne szanse na zwycięstwo Rosjanie mieli jeszcze na południu, ale Polacy schowali się za przewężeniem, wysuwając na pierwszą linię czworoboki. Muszę jednak nadmienić, że jak to nieraz bywa, dla moich przeciwników rozgrywka miała charakter szkoleniowy.

 

Kolejna seria rozgrywek w Race to Berlin (wyd. Leonardo) i Majdan (wyd. Symeo Games), pod okiem autora (pośrodku, za stołem). Zwłaszcza grający w Majdan niesamowicie wprost kombinowali, starając się znaleźć dziurę w całym i wykazać, że gra jest zepsuta, ale ostatecznie ich niecne starania spełzły na niczym

 

Jeden z klasycznych przerywników konwentowych – gra Manoeuvre (wyd. GMT Games), pokazująca w bardzo uproszczonej formie sztukę wojenną w epoce napoleońskiej. Zaletą gry jest krótki czas rozgrywki. W głębi rozgrywka w Pax Baltica (wyd. GMT Games)

 

Leliwa i Rafał grają w Washington's War (wyd. GMT Games)


Dyskusja o imprezie na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 29.09.2016 r.

Poprawiony: sobota, 01 października 2016 11:30