[Ostrołęka 16 lutego 1807] Scenariusz I – Kristo vs Raleen, 16.02.2020

  • Drukuj

Relacja z rozgrywki w scenariusz Obrona Ostrołęki w wydaną już grę Ostrołęka 16 lutego 1807 (wiele wcześniejszych relacji z rozgrywek pokazywało grę w wersji prototypowej). Trochę wbrew nazwie, tytułowa obrona Ostrołęki jest najczęściej, przynajmniej z początku, obroną aktywną. Francuskie dwie brygady piechoty (w tym jedna grenadierów), wsparte nieliczną artylerią i kawalerią, starają się w pierwszej fazie bitwy utrzymać miasto, do czasu nadejścia posiłków. Rosjanie pojawiają się pod miastem stopniowo, podzieleni na kilka zgrupowań. Część z nich jest opóźniona. Pozwala to Francuzom, mimo słabości liczebnej, prowadzić w początkowej fazie bitwy działania ofensywne. Sprzyja temu historyczna dezorientacja Rosjan co do wielkości sił francuskich znajdujących się pod Ostrołęką, spotęgowana przez panującą z rana mglistą pogodę. Przewagę Francuzów wynikającą z lepszego dowodzenia i ofensywnej taktyki oddają aktywacje, znany z wielu gier mechanizm, po raz pierwszy wprowadzony w tym scenariuszu i dostosowany do jego specyfiki. Francuzi, jako że są nieliczni, stanowią jedno zgrupowanie i mają zazwyczaj dwie aktywacje w ciągu etapu. Rosjanie podzieleni są na trzy zgrupowania, z których każde ma jedną aktywację. Zgrupowania te pojawiają się jednak pod Ostrołęką stopniowo. Na początku pod miastem stoi tylko jedno z nich. Do czasu aż Rosjanom nie uda się połączyć sił i zgrać działań wszystkich zgrupowań, Francuzi mają przewagę taktyczną wynikającą z aktywacji. Graliśmy w ten sposób, że Kristo dowodził Rosjanami, zaś mnie przypadli Francuzi.

 

Pozycje wyjściowe Francuzów i Rosjan (Zgrupowanie 1). Obie strony mają w tym scenariuszu dość dużą swobodę co do tego jak rozstawią swoje oddziały. Rosjanie postanowili maksymalnie skupić się na prawym skrzydle, blisko rzeki, co w zamierzeniu ma utrudnić przeciwnikowi obejście i atak z flanki oraz od tyłu. Na skrzydle pozostały pojedyncze, wysunięte jednostki kawalerii i Kozaków. Francuzi rozciągnięci, przygotowani na różne warianty rozwoju wydarzeń.

 

Francuzi ruszają jako pierwsi. Piechota przegrupowała się w stronę Rosjan. Jedna z baterii francuskich, jako że nie miała do czego strzelać w sektorze, gdzie została rozstawiona, także przegrupowuje się w stronę przeciwnika. Huzarzy francuscy przesunęli się na skrzydło, by wyjść na flankę i tyły Rosjan. Ci ostatni wykorzystali podejście francuskiego czworoboku piechoty koło rzeki i przeprowadzili kawalerią odwrót w trakcie fazy ruchu (tą wyjątkową zdolność posiada tylko kawaleria w stosunku do piechoty i artylerii manewrującej w pobliżu w fazie ruchu piechoty przeciwnika). Niestety pech chciał, że obie wykonujące odwrót jednostki kawalerii rosyjskiej (przykryte żetonami ze strzałką) zdezorganizowały się. Do tego zdezorganizowały podczas przechodzenia część stojącej za nimi piechoty. Dobrze sprawiła się za to rosyjska artyleria, która celnym ostrzałem poważnie zdezorganizowała jeden z francuskich czworoboków. Oberwał również drugi czworobok, ale w tym przypadku skończyło się na stratach w ludziach.

 

Jako drugie wylosowało aktywację rosyjskie Zgrupowanie 1. Rosjanie wykorzystują to, by oddalić się na ile to możliwe od przeciwnika. Niestety nie mogą odejść zbyt daleko, bo nieopodal jest krawędź planszy. Działa obu rosyjskich baterii zostają porzucone przez artylerzystów. Dzięki temu desperackiemu krokowi na jedną aktywację oddziały rosyjskie znajdą się poza zasięgiem ruchu francuskiej piechoty. Nadal są wystawione na atak francuskiej kawalerii. Ta jest jednak stosunkowo nieliczna.

 

Druga aktywacja Francuzów rozpoczyna się od szarży jednego z dywizjonów huzarów na huzarów rosyjskich. Rosyjski oddział jest lekko zdezorganizowany, ale nadal groźny. Francuzi trochę ryzykują, ale czasem tak trzeba. Mają przewagę, więc muszą z tego korzystać. Drugi z dywizjonów francuskich huzarów ustawił się na pobliskim wzgórzu, zajmując działa. W razie czego będzie w pobliżu.

 

Walkę kawalerii nieznacznie wygrali Rosjanie, ale ponieważ byli już wcześniej zdezorganizowani, utrata dwóch poziomów sprawności bojowej wystarczyła by uciekli. Francuzi, choć ciężko zdezorganizowani, zachowali szyk i zostali na bardzo niewygodnej pozycji. Na szczęście podchodząca piechota osłoni ich z obu boków. Ogień czworoboków powinien ostudzić ewentualne zapędy kawalerii rosyjskiej i pomóc walecznym huzarom zreorganizować się. Za piechotą ruszyła także jedna z baterii artylerii. Walka Francuzów ze Zgrupowaniem 1 przedłuża się i widać już, że nie uda się go zdemoralizować w 1 etapie, co pozwoliłoby uzyskać w 2 etapie dodatkową aktywację. Tymczasem trzeba już zacząć przygotowywać się do odparcia jednostek rosyjskiego Zgrupowania 2, które zaraz zaczną pojawiać się od południa. W tym celu pomaszerował już w tamtym kierunku jeden batalion piechoty i jedna bateria. Tak skromnymi siłami przychodzi niekiedy manewrować Francuzom w tym scenariuszu.

 

Pod koniec 1 etapu od południa zaczynają pojawiać się oddziały rosyjskiego Zgrupowania 2. Jako pierwszy posuwa się w stronę Ostrołęki Astrachański Pułk Grenadierów (3 bataliony). Tymczasem większość Francuzów jest jeszcze zajęta na północy walką ze Zgrupowaniem 1.

 

Etap 2 zaczyna się od aktywacji Francuzów. Daje im to możliwość wymanewrowania Rosjan. Stojący na wzgórzu dywizjon francuskich huzarów wychodzi na bok huzarów rosyjskich. Kolejno dwa rosyjskie dywizjony huzarów zostają zaatakowane od boku i jako że nie mają możliwości wykonania kontrszarży, łatwo rozbite. Następnie francuscy huzarzy wychodzą na tyły rosyjskiej piechoty. Potem przychodzi czas na wojska piesze. Francuska piechota naciera frontalnie i obchodzi Rosjan ze skrzydła, niemal okrążając główne siły Zgrupowania 1. Aby je zdemoralizować, wystarczy rozbić 6 jednostek. Licząc łącznie z rozbitą już wcześniej kawalerią, z pewnością uda się to w tej aktywacji osiągnąć. Gdy Zgrupowanie 1 zostanie zdemoralizowane, faktycznie wyłączy je to na dłuższy czas z gry (m.in. jego oddziały nie będą mogły atakować).

 

Jako że los oddziałów rosyjskich na północy został już właściwie przypieczętowany, Francuzi przerzucają kolejne oddziały na południe, by przeciwstawić się nadchodzącemu rosyjskiemu Zgrupowaniu 2. W tym etapie nadejdzie bowiem z tej strony rosyjska kawaleria.

 

Część piechoty ze Zgrupowania 1 nadal walczy dzielnie. Jednej z dużych kolumn udało się odeprzeć atak Francuzów i zdezorganizować ich kolumnę. Wszystko to angażuje francuskie bataliony i pochłania cenny czas, którego Francuzi nie mają w nadmiarze...

 

Rosyjskie Zgrupowanie 2 podchodzi do Ostrołęki. Za Astrachańskim Pułkiem Grenadierów nadciągnęli Kozacy i Charkowski Pułk Dragonów, a także kolejny pułk piechoty i bateria artylerii. Wkrótce nadejdą dalsze siły. W tym momencie Rosjanie stanęli przed jedną z najtrudniejszych decyzji w tej grze: bataliony Astrachańskiego Pułku Grenadierów miały możliwość podejść bliżej do miasta, co pozwoliłoby Rosjanom zyskać w kolejnym etapie dodatkową aktywację. Wystarczyło zająć wzgórze znajdujące się opodal (o 3 pola od miasta). W pobliżu znajdowała się jednak francuska bateria artylerii i jeden batalion. Co prawda Rosjanie zabezpieczyli się rozwijając w pobliżu kawalerię, więc francuska artyleria nie mogłaby podejść na najbliższy dystans i zasypać piechoty stojącej na wzgórzu kartaczami, ale mimo to Rosjanie postanowili nie ryzykować, chcąc przede wszystkim zachować swoją piechotę w dobrym stanie, licząc że więcej uda się zdziałać w kolejnym etapie (warunkiem tego będzie jednak uzyskanie aktywacji przed Francuzami).

 

Na północy samotna kolumna rosyjskiej piechoty broni się nadal. Zgrupowanie 1 zostało już jednak zdemoralizowane i w większości opuściło pole bitwy. Francuzi reorganizują walczące tutaj oddziały i stopniowo ruszają na południe. Po prawej, opodal bagien obserwuje ich oddział Kozaków, jednak jako że pochodzi on ze zdemoralizowanego Zgrupowania 1, wiele więcej poza obserwowaniem nie może zrobić.

 

Od południa Francuzi podchodzą czworobokiem do kawalerii, by ją ostrzelać i odsłonić artylerię, która po odprzodkowaniu ostrzela Kozaków, częściowo chowających się za wzgórzem. Druga bateria francuska zajmuje pozycję na wzgórzu opodal. Nadchodzi też francuska piechota. Miasto jest już od tej strony w miarę zabezpieczone.

 

Na północy udało się rozbić ostatnią walczącą tu rosyjską kolumnę. Pozostało jeszcze zagwoździć działa jednej z rosyjskich baterii. Dywizjon huzarów, który wcześniej został poważnie zdezorganizowany w walce z rosyjskimi huzarami, dopiero teraz uporządkował swoje szyki. To ten cenny czas, który podczas bitwy zawsze trzeba starać się oszczędzać i wykorzystać jak najlepiej.

 

Od strony południowej ostrzał artylerii skierowany na Kozaków nie przyniósł pożądanego efektu. Skończyło się na lekkiej dezorganizacji. Kozacy są bardzo podatni na ostrzał, stąd w tym przypadku można było liczyć na więcej. Na tym kończy się etap 2. Francuzi zrobili swoje, bo zyskali w kolejnym etapie dodatkową aktywację i uniemożliwili to Rosjanom.

 

Ku niezadowoleniu Rosjan, 3 etap rozpoczyna się od aktywacji Francuzów. Przede wszystkim przerzucają oni jeden z dywizjonów huzarów na rosyjską flankę. Za huzarami podąża batalion lekkiej piechoty, który przeszedł w całości w szyk tyralierski, by opanować pobliski zagajnik. Drugi dywizjon huzarów osłania drugą flankę, stojąc koło bagien. Wzmocniono obronę Ostrołęki, a jedna z baterii artylerii postanowiła zająć pozycję na wzgórzu położonym dość blisko przeciwnika. Nie udało jej się jednak jeszcze odprzodkować.

 

Francuzi uzyskują kolejną aktywację. Huzarzy stojący na flance rozbijają w szarży zdezorganizowanych wcześniej przez artylerię kozaków i kontynuują szarżę, atakując znajdujących się w pobliżu dragonów. Ci jedynie zdołali wykonać zwrot w stronę huzarów. Francuzi zostali natomiast ostrzelani przez silny czworobok. Ostrzał, mimo że prowadzony na bok jednostki, nie pomógł i szarża „weszła”. Rosyjscy dragoni muszą teraz wytrzymać atak „w miejscu”, co nie będzie łatwe.

 

Francuscy huzarzy rozbili rosyjskich dragonów, a następnie doszło do walki z kolejnym oddziałem Kozaków. Ci ostatni odskoczyli po nieudanej próbie pozorowanego ataku mającego wciągnąć Francuzów w zasadzkę. Oddział kozacki został w wyniku tego lekko zdezorganizowany. Ponieważ do walki nie doszło, Francuzi mogą, ale nie muszą wykonywać pościgu. Gdyby go wykonali, mogliby zostać zaatakowani od boku przez kontrszarżujących Kozaków (tych samych, którzy wcześniej zostali przez nich odrzuceni). W międzyczasie huzarzy byli po raz kolejny ostrzeliwani przez rosyjski czworobok, ale i ten ostrzał chybił.

 

Po działaniach kawalerii przychodzi czas na piechotę. Kolumna piechoty wraz z tyralierą rusza do ataku na czworobok, przed chwilą tak niecelnie ostrzeliwujący francuskich huzarów. Co gorsza dla Rosjan, Francuzi rozwinęli w niewielkiej odległości artylerię, by na najbliższy dystans zasypać czworobok kartaczami. To będzie dla rosyjskich piechurów ciężka próba, której nie wytrzymają.

 

Czworobok stojący za francuskimi huzarami został rozbity ogniem kartaczowym na najbliższy dystans i uciekł. Przychodzi jednak czas na Rosjan, którzy uzyskują w tym momencie aktywację Zgrupowania 2. Odrzuceni wcześniej Kozacy zachodzą huzarów od boku, szarżując na nich. To związało francuską kawalerię i uniemożliwiło jej kontrszarżę. Wykorzystują to dwa dywizjony Głuchowskiego Pułku Kirasjerów, które szarżują od frontu. Kozacy zostali co prawda następnie odrzuceni ogniem karabinowym stojących w zagajniku tyralierów i poważnie zdezorganizowani musieli się cofnąć (z D2), ale swoje zrobili, bo związali huzarów, tak że ci nie byli w stanie wykonać kontrszarży i teraz muszą walczyć z przeważającym przeciwnikiem, przyjmując szarżę „w miejscu”.

 

Francuski dywizjon huzarów zostaje rozbity. Jeden z rosyjskich dywizjonów kirasjerów kontynuuje szarżę, zmuszając znajdujących się opodal francuskich tyralierów i artylerzystów do wycofania do czworoboku. Tyralierzy zdezorganizowali się podczas wycofania, wskutek czego cały czworobok jest lekko zdezorganizowany. Rosyjska kawaleria została jednak przy tym ostrzelana i w wyniku tego także została lekko zdezorganizowana.

 

W czasie, gdy na południu trwają intensywne zmagania, od północy zaczynają się pojawiać pierwsze oddziały rosyjskiego Zgrupowania 3. Jest to najsilniejsze zgrupowanie rosyjskie w tej bitwie, przewyższające liczebnością Francuzów. Na początku posuwa się Kijowski Pułk Grenadierów.

 

Ostatnia aktywacja 3 etapu przypada Francuzom (to ta bonusowa, którą uzyskali dzięki sukcesom w poprzednim etapie). Do szarży rusza drugi z dywizjonów francuskich huzarów (to jedyna sprawna kawaleria, jaką posiadają jeszcze Francuzi). Celem są rosyjscy kirasjerzy. Ci ostatni wykonali kontrszarżę. Jako że byli w kolumnie, nie mieliby większych szans w walce, do tego kontrszarżując pod górę. Jednak zanim doszło do walki, podczas wykonywania kontrszarży otrzymali od boku celny ostrzał z czworoboku, wskutek którego musieli się cofnąć w strefę kontroli, co skończyło się przejściem w stan ucieczki. Do kontrszarży zatem nie doszło...

 

Francuscy huzarzy, kierując się maksymą gen. Lasalle, ruszyli dalej i postanowili zaatakować baterię artylerii. Tutaj czekała ich ciężka próba. Najpierw artyleria wykonała ostrzał kartaczowy na najbliższy dystans. Huzarzy ponieśli straty i zostali zdezorganizowani. Następnie kontrszarżowali na nich kirasjerzy (drugi dywizjon Głuchowskiego Pułku Kirasjerów, tego samego, którego pierwszy dywizjon przed chwilą kontrszarżował i został rozbity ogniem z czworoboku). Kirasjerzy weszli do walki w kolumnie, a huzarzy zdezorganizowani. To wyrównało siły. Walka zakończyła się remisowo, bardziej ucierpieli jednak Rosjanie. Kirasjerzy zostali odrzuceni, huzarzy poważnie zdezorganizowani i zatrzymani.

 

Po szarży kawalerii przyszedł czas na piechotę. Do frontalnego ataku ruszają dwa bataliony francuskich grenadierów. Zanim to nastąpiło, tyralierzy, którzy znajdowali się opodal w zagajniku, związali batalion rosyjskiej piechoty, by ten nie mógł rozwijać osłony tyralierskiej. Z kolei Rosjanie wykorzystali podejście tyralierów, by wycofać ciężko zdezorganizowanych wcześniejszą walką kirasjerów (korzystając ze szczególnej zdolności pozwalającej kawalerii wykonać odwrót w fazie ruchu piechoty przeciwnika). Rosyjska bateria jest „wystrzelana”, a stojący opodal niej czworobok poważnie zdezorganizowany, nie będą więc w stanie stawić poważniejszego oporu. Z tyłu za plecami Francuzi rozwinęli baterię artylerii i kolejne bataliony piechoty.

 

Zdezorganizowany rosyjski czworobok nie zdołał się wycofać i przeszedł w stan ucieczki. Artylerzyści wycofali się, zostawiając działa. Francuscy grenadierzy nie ścigają, obawiając się stojących opodal rosyjskich baterii artylerii. Najbardziej wysunięta rosyjska kolumna została ostrzelana na najbliższy dystans kartaczami, ale skończyło się na lekkiej dezorganizacji (D1). Gorzej powiodło się kolumnie ostrzelanej przez znajdujących się w zagajniku tyralierów, która nie wytrzymała wyjątkowo celnego w tym miejscu ognia i uciekła. Na tym kończy się etap 3.

 

W etapie 4 dużo zależało od tego czy Zgrupowaniu 2 uda się aktywować przed Francuzami. Niestety Francuzi uzyskują aktywację pierwsi (mieli dwa razy większe szanse na to). To pozwala im wykorzystać sukcesy odniesione pod koniec poprzedniego etapu. Zgrupowanie 2 jest na skraju załamania. Wystarczy, że 8 oddziałów znajdzie się w stanie ucieczki i zostanie zdemoralizowane. Oznacza to koniec bitwy... Gdyby Rosjanie uzyskali aktywację jako pierwsi, byliby w stanie zebrać co najmniej część uciekających oddziałów. Historia dała im jednak tym razem za mało czasu... Francuzi atakują dwoma jednostkami wysuniętą kolumnę, która wcześniej zostanie przeorana ogniem kartaczowym na najbliższy dystans. Parę innych jednostek także jest „na widelcu”, ale to wystarczy, by złamać morale Zgrupowania 2.

 

Atak na wysuniętą kolumnę powiódł się, bo w tych warunkach nie mógł się nie powieść. Tym razem wystarczył sam ostrzał kartaczowy i kolumna uciekła. Zgrupowanie 2 zostaje zdemoralizowane i na tym rozgrywka dobiega końca na początku 4 etapu.

 

Rozgrywka zakończyła się przed czasem automatycznym zwycięstwem Francuzów w 4 etapie (cały scenariusz trwa 10 etapów). Na początku ustawienie Zgrupowania 1 sprzyjało jego szybszemu zniszczeniu, ponieważ jednostki były bardzo skupione. Dla tego zgrupowania bardzo trudno jest znaleźć Rosjanami optymalne rozstawienie i zazwyczaj wcześniej czy później zostaje ono zdemoralizowane i w znacznej części zniszczone. Istotne jest jednak ile „kupi” czasu pozostałym siłom rosyjskim, zwłaszcza Zgrupowaniu 2. Brzemienna w skutkach była rezygnacja przez Rosjan z próby zdobycia dodatkowej aktywacji pod koniec 2 etapu. Gdyby im się to udało, sytuacja mogłaby stać się dla nich bardziej optymistyczna, nawet za cenę strat Zgrupowania 2. Mogliby bowiem przyspieszyć przybycie na pole bitwy najsilniejszego Zgrupowania 3. Duży wpływ, jak zawsze, mają różne szczegółowe zagrania, czasami niewłaściwe ukierunkowanie pojedynczego oddziału może wiele zmienić. Natomiast jeśli chodzi o aktywacje, z początku Rosjanom dopisywało szczęście, bo w 1 etapie wylosowali aktywację Zgrupowaniem 1 zaraz po Francuzach. Później było już gorzej. Zwłaszcza początek 4 etapu dobił Rosjan wskutek dużych strat (w rozbitych oddziałach), jakie ponieśli. Scenariusz nie wybacza błędów, zwłaszcza takich skutkujących lawiną kolejnych niebezpiecznych sytuacji. Z jednej strony straty same w sobie mają niewielkie znaczenie, z drugiej strony duża liczba rozbitych oddziałów sprawia, że zgrupowanie łatwo może stanąć na granicy demoralizacji i wtedy trzeba bardzo uważać, co w praktyce ogranicza działania ofensywne.

Dyskusja o grze na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 24.02.2020 r.

Poprawiony: poniedziałek, 24 lutego 2020 15:01