[Flying Colors] Bitwa koło przylądka St. Vincent 1797 – Raleen vs Silver, 09.04.2018

  • Drukuj

Bitwa koło przylądka St. Vincent (14.II.1797) to jedna z tych bitew, które utorowały drogę późniejszej karierze admirała Horatio Nelsona. Tutaj był on jeszcze komodorem (pierwszy stopień admiralski we flocie angielskiej, pomiędzy komandorem a kontradmirałem). Flotą angielską dowodził admirał Jervis. Anglikom udało się rozdzielić szyk floty hiszpańskiej i złapać ją na niekorzystnej pozycji względem wiatru. Jervis zmusił do odwrotu mniejszą część floty hiszpańskiej, tworzącą ariergardę, a następnie zaatakował większą część. Wtedy właśnie odznaczył się Nelson, który w pewnym momencie, gdy bitwa była już w zaawansowanej fazie, złamał szyk i oderwał się ze swoim zgrupowaniem okrętów by zaatakować Hiszpanów. W wyniku tego manewru udało mu się zdobyć dwa liniowce przeciwnika. Zasiadając do tego scenariusza, zarówno ja jak i mój przeciwnik mieliśmy wielką ochotę zagrać Hiszpanami. Obecność w składzie floty hiszpańskiej legendarnej Santissima Trinidad była tylko jednym z argumentów za tym by spróbować odwrócić bieg historii. Ostatecznie los zdecydował, że Hiszpanie przypadli mnie, zaś mój przeciwnik objął dowództwo nad Anglikami. Na koniec jeszcze jedna uwaga historyczna co do nazewnictwa jednostek występujących w scenariuszu (gdyby kogoś bardziej to interesowało). W kilku przypadkach, zgodnie z opisem scenariusza, do rozgrywki wykorzystano żetony przedstawiające inne okręty o takich samych parametrach, jak te uczestniczące w bitwie. I tak angielski Prince George reprezentowany jest przez żeton Prince of Wales, a hiszpańskie San Francisco de Paulo i San Fermin odpowiednio przez żetony San Francisco de Asis oraz San Justo.

Anglicy – Silver, Hiszpanie – Raleen.


Pozycja obu flot na początku bitwy. Anglicy przecinają szyk floty hiszpańskiej, której większa część pod dowództwem admirała Cordoby (głównodowodzący) znalazła się po prawej stronie angielskiej linii, a mniejsza część pod dowództwem admirała Moreno po lewej stronie. Hiszpanie znajdują się na pozycji In Irons!, czyli idealnie pod wiatr (dla lepszej widoczności nie przykrywaliśmy całej floty hiszpańskiej żetonami pomocniczymi In Irons!). Anglicy płyną z wiatrem wiejącym z ukosa od tyłu, czyli najkorzystniej jak się da. Flota angielska jest jednak rozciągnięta w długą linię, a hiszpańskich okrętów jest ogółem więcej. Słabym punktem Hiszpanów jest natomiast morale.

 

Inaczej niż to miało miejsce w historii, początkowo Anglicy postanawiają skupić się na mniejszej eskadrze hiszpańskiej admirała Moreno, która została z tyłu, odcięta od sił głównych hiszpańskiej floty. Padają pierwsze salwy. Idący na czele liniowiec angielski Culloden zostaje zapalony. Anglikom udaje się z kolei zapalić ostrzałem na daleki dystans hiszpański San Isidro, który jednak bardzo szybko ugasił pożar.

 

Pierwsze manewry Hiszpanów koncentrują się na tym by wyjść z pozycji In Irons! i ustawić się korzystnie względem wiatru. Następnie okręty płynące z tyłu rozwinęły pełne żagle, by dociągnąć do reszty floty. Tymczasem Anglicy spokojnie płyną do przodu, zachowując linię.

 

Czołowe okręty angielskie skupiają ogień na okręcie admirała Moreno Principe de Asturias, celując głównie w kadłub. Idący na czele Culloden ma już jednak mocno pokiereszowane żagle i nadal płonie, co osłabia skuteczność jego ostrzału. Walkę w tej części pola bitwy prowadzą najcięższe jednostki. Po stronie angielskiej mamy dwa liniowce 2 klasy (Blenheim, Prince George), po stronie hiszpańskiej dwa liniowce 1 klasy (Principe de Asturias, Condé de Regla).

 

Flota hiszpańska zbliża się do linii angielskich okrętów, dając ognia raz z jednej, raz z drugiej burty. Na okrętach pojawiają się pierwsze uszkodzenia. Anglicy skupiają ogień na wybranych okrętach hiszpańskich, by je spowolnić, niszcząc im żagle i maszty.

 

Los uśmiechnął się do Hiszpanów, bowiem wiatr zmienił kierunek. Flota hiszpańska nadal jest na korzystnej pozycji względem wiatru, natomiast Anglicy ustawieni są teraz na pozycji skosem pod wiatr (prędkość okrętów z 5 spada do 2). Dość znacznie zmienia to także sposób, w jaki będzie trzeba manewrować.

 

Anglicy usiłują płynąć czołową częścią floty dalej naprzód, a drugą częścią wykonują zwrot przez lewą burtę, by ustawić się na pozycji korzystnej względem wiatru. Na styku obu części floty wykonujących ten rozbieżny manewr znalazł się okręt Victory głównodowodzącego floty angielskiej, admirała Jervisa. Hiszpanie, płynący z wiatrem, szybko zbliżają się do angielskich okrętów. Ich ogień koncentruje się na flagowcu admirała Jervisa.

 

Walka angielskiej awangardy z eskadrą admirała Moreno wchodzi w zaawansowaną fazę. Intensywny ogień z niezbyt dużych odległości sprawia, że drzazgi latają po okrętach. Culloden, który płynął na czele angielskiego szyku, stracił już wszystkie żagle i maszty oraz ma mocno podziurawiony kadłub (9 punktów strat) i nadal płonie. Blenheim i Prince George mają mocno potrzaskane żagle. Na pokładzie tego ostatniego ranny został admirał Parker. Jedynym w miarę świeżym okrętem angielskim jest nadciągający Orion. Po stronie hiszpańskiej mocno potrzaskane kadłuby i uszkodzone nieco żagle mają dwa najcięższe liniowce: Principe de Asturias (z admirałem Moreno) i Condé de Regla. Zapalony został także Oriente, który poniósł też straty w żaglach (5 punktów strat).

 

Główna bitwa rozgorzała jednak w centrum. Victory admirała Jervisa dostał tyle strat w żagle (13 punktów strat), że ledwo już płynie. Ma też mocno potrzaskany kadłub (9 punktów strat). Dwa angielskie liniowce zostały uszkodzone: Colossus (b) i Irresistible. Ten ostatni został zapalony i pozbawiony masztów i żagli, czyli może już tylko dryfować. Również niektóre jednostki hiszpańskie, zwłaszcza te, na których wcześniej Anglicy koncentrowali swój ogień, mocno ucierpiały, tracąc znaczną część żagli, co spowalnia je na tyle, że w niewielkim stopniu będą w stanie uczestniczyć w dalszych walkach. Ponadto dwie hiszpańskie jednostki zostały podpalone. Mimo tych strat flota hiszpańska dopadła angielskiej linii i dzięki swojej masie ma w tej części pola bitwy wyraźną przewagę.

 

Płynące z tyłu szyku angielskiej floty okręty pod dowództwem admirałów Thompsona i Nelsona powoli włączają się do bitwy, ale niekorzystny wiatr i aktualne ustawienie floty sprawiają, że zanim będą mogły w pełni zaangażować się w walkę minie trochę czasu.

 

W środku bitwy sytuacja floty hiszpańskiej wygląda bardzo korzystnie. Główna eskadra, idąc w szyku torowym, przebija właśnie linię angielskich okrętów. Dzięki temu jest szansa, że wesprze walczącą do tej pory samotnie eskadrę admirała Moreno. Anglicy po zmianie kierunku wiatru wydają się być nieco zdezorientowani.

 

Eskadra Moreno walczy dalej. Principe de Asturias i Condé de Regla zostały uszkodzone. Temu ostatniemu groziło wyjście Anglików na rufę, co skończyłoby się salwą wzdłuż kadłuba i masakrą. Jednak szczęśliwie dla Hiszpanów okręty angielskie potraciły już tyle żagli, że zostały znacząco spowolnione. Po stronie angielskiej unieruchomiony (Dismasted) został Prince George, natomiast unieruchomiony wcześniej Culloden opuścił banderę (Struck). Principe de Asturias podpłynął do niego i usiłował zarzucić liny (Grapple), by wykonać abordaż, na razie bezskutecznie. Ciężkie straty w żaglach poniósł Orion (10 punktów strat). Płonie nadal hiszpański liniowiec Oriente.

 

W centrum pola bitwy Hiszpanom udało się dopaść angielski flagowiec Victory z admirałem Jervisem. Morderczą salwę do niego od tyłu oddał Santissima Trinidad z admirałem Cordobą na pokładzie. Victory został uszkodzony, stracił wszystkie żagle (i maszty) i płonie. Admirał Jervis na razie pozostał na jego pokładzie i mimo wielu niebezpieczeństw, jakie mu groziły, nawet nie jest ranny. Hiszpanie całkowicie zdemolowali też angielski liniowiec Irresistible. Na wodzie unosi się już tylko wrak tej jednostki. Ucierpiał także poważnie Colossus (b). Victory usiłują iść z pomocą dwie kolejne jednostki: Egmont oraz Goliath (ten ostatni został zapalony). W walkach ranny został admirał Thompson. Straty ponieśli także Hiszpanie. Wyleciał w powietrze płonący wcześniej San Ildefonso. Kolejne jednostki hiszpańskie poniosły straty w żaglach i kadłubie. Płonie nadal hiszpański liniowiec Firme.

 

Eskadra admirała Moreno także poniosła bolesne straty. Wyleciał bowiem w powietrze płonący wcześniej liniowiec Oriente. Na tym nie koniec, bowiem od ostrzału zginął admirał Moreno. Ponadto zapalony został Condé de Regla. Po stronie angielskiej nie jest jednak lepiej. Zdobyty został bowiem Culloden (przez Principe de Asturias), a Orion został unieruchomiony (Dismasted). Ostatnim aktywnym okrętem angielskim pozostał Blenheim, który ma jednak aż 12 punktów strat w żaglach i ledwo jest w stanie płynąć. Unieruchomiony został także uszkodzony wcześniej Colossus (b). Po stronie hiszpańskiej należy jeszcze odnotować unieruchomienie wcześniej San Isidro.

 

Victory został całkowicie zdemolowany. Jego wrak płonie. Szczęśliwie dla Anglików admirałowi Jervisowi udało się w ostatniej chwili przenieść na Goliatha. Chwilowe załamanie dowodzenia powstałe po śmierci admirała Moreno sprawiło, że nie wszystkie okręty hiszpańskie mogły zaangażować się w walkę. Dało to Anglikom oddech (dla lepszej widoczności nie przykrywaliśmy połowy floty hiszpańskiej żetonami braku dowodzenia). Mimo to Egmont został unieruchomiony, a okręt, na który przeniósł się admirał Jervis, także znajduje się na straconej pozycji. Po stronie hiszpańskiej kilka jednostek ma ciężkie straty w żaglach i jest bliskie unieruchomienia. Wyleciał w powietrze płonący wcześniej hiszpański liniowiec Firme.

 

Okręty Nelsona usiłują przyjść Jervisowi z pomocą, ale nadal są trochę za daleko, by decydująco wpłynąć na walkę...

 

Hiszpanie całkowicie zdemolowali Goliatha. Admirałowi Jervisowi udało się przenieść na kolejny liniowiec – Barfleur. Ciężko uszkodzony i unieruchomiony walczy resztką sił Egmont. Unieruchomiony został także liniowiec admirała Thompsona – Britannia. Admirał, jako że jest ranny, nie będzie mógł już opuścić jego pokładu. Ostatnią, ale jakże wymowną stratą Anglików, jest śmierć Nelsona. Po stronie hiszpańskiej obrywały tym razem głównie dwa okręty znajdujące się najbliżej zgrupowania Nelsona.

 

W byłej eskadrze admirała Moreno wyleciał w powietrze płonący i uszkodzony wcześniej Condé de Regla. To ciężka strata dla Armada Española. Po stronie angielskiej Blenheim ma już 13 punktów strat w żaglach, a wcześniej unieruchomiony Colossus (b) skapitulował. Po stronie hiszpańskiej dalsze niewielkie straty poniósł Principe de Asturias.

 

W tym rejonie pola bitwy wiele się już nie wydarzy... Kolejną stratę w żaglach poniósł Blenheim (ma już 14 punktów strat). Principe de Asturias odczepił się od zdobytego Cullodena i pożeglował by oddalić się od unieruchomionych Anglików i nie ponosić dalszych strat w żaglach. Hiszpanie zarzucili cumy na Colossusa (b), który opuścił banderę. Unieruchomione okręty dryfują zgodnie z kierunkiem wiatru.

 

W centrum Hiszpanie przeżywają chwile grozy. Ranny został bowiem admirał Cordoba. Śmierć ostatniego dowódcy spowodowałaby automatyczną ucieczkę całej ich floty. Na tym jednak nie koniec, bo jego Santissima Trinidad została zapalona, co wiązać się będzie z kolejnymi niebezpiecznymi testami. Dalsza wymiana ciosów z okrętami Thompsona i zabitego Nelsona doprowadza do kolejnych strat, ale walczy już z nimi tylko część okrętów hiszpańskich. Britannia z rannym admirałem Thompsonem została zdemolowana od rufy i ciężko uszkodzona. Kwestią czasu jest tylko kiedy wpadnie w ręce Hiszpanów. Niemal pozbawiona wszystkich żagli została też kolejna jednostka angielska znajdująca się na północ. Admirał Jervis z czterema w miarę świeżymi jednostkami oddala się od głównego ogniska walki by wydostać się z bitwy. Trzy jednostki (a właściwie ich wraki) opuściły bandery: Victory, Goliath oraz Egmont. Zdemolowany jako pierwszy Irresistible zatonął. Hiszpanie zarzucają liny na Goliatha by go zdobyć.

 

Orion opuszcza banderę. Hiszpanie zdobywają uszkodzonego Colossusa (b). Anglikom zostały już w tej części pola bitwy tylko dwa okręty: pozbawiony masztów (i żagli) Prince George z rannym admirałem Parkerem i żeglujący resztkami żagli Blenheim.

 

W centrum pola bitwy ten etap okazał się etapem śmierci, na szczęście tylko dla Anglików. Hiszpanom udało się ugasić pożar na Santissima Trinidad, tym samym ranny admirał Cordoba może czuć się bezpiecznie. Zatonęły natomiast wraki angielskich okrętów: Victory, Goliath (w międzyczasie zdobyty) i Egmont.

 

Sytuacja pod koniec bitwy. Po prawej ostatnie cztery sprawne okręty angielskie pod admirałem Jervisem odpływają z pola bitwy.

 

Na tym zakończyliśmy naszą rozgrywkę. Chyba udało się zmienić historię, i to znacznie... Zgodnie z zasadami, bitwa nie była jeszcze rozstrzygniętą, ale patrząc z przebiegu walki śmiało można przyjąć, że Hiszpanie zwyciężyli. Obie strony straciły po cztery okręty zniszczone o tej samej łącznej wartości punktowej – po 23 VP dla każdej ze stron. U Hiszpanów były to cztery jednostki, które wybuchły (San Ildefonso, Oriente, Firme, Condé de Regla). To chyba rekord w naszych rozgrywkach! Anglicy stracili cztery jednostki, które zatonęły (Irresistible, Victory, Goliath, Egmont). Do tego należy doliczyć po jednym straconym admirale (Hiszpanie – Moreno, Anglicy – Nelson), co oznacza po 4 VP dla każdej ze stron. Hiszpanom przewagę punktową (na chwilę zakończenia rozgrywki) dają dwa okręty angielskie zdobyte abordażem (Culloden, Colossus), w tym jeden nieuszkodzony (Culloden). Również podczas dalszej walki Hiszpanie mieli duże szanse na opanowanie bądź zniszczenie kolejnych unieruchomionych jednostek. Na pokładach dwóch z nich znajdowali się ranni angielscy admirałowie. Przez kilka etapów, począwszy od straty pierwszego okrętu (wyeliminowanego bądź takiego, który opuścił banderę) obie strony, głównie Hiszpanie, sprawdzały na koniec etapu swoje morale, ale wola walki była tak duża, że żadna z flot nie złamała się i nie wycofała z bitwy. Duży wpływ na wynik walki miała oczywiście zmiana wiatru, która nastąpiła w najmniej odpowiednim momencie dla Anglików. Ponadto jedną z przyczyn klęski była w mojej ocenie próba rozdzielenia floty angielskiej w miejscu, gdzie znajdował się okręt flagowy, co przesądziło później jego los.

Dyskusja o grze na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 17.04.2018 r.

Poprawiony: wtorek, 17 kwietnia 2018 13:25