[Blue Cross, White Ensign] Bitwa w Cieśninie Kerczeńskiej 1790 – Raleen vs Silver, 02.01.2017

  • Drukuj

Bitwa w Cieśninie Kerczeńskiej (8.VII.1790) to pierwsze większe starcie rosyjskiej floty czarnomorskiej po objęciu jej dowództwa przez admirała Uszakowa (wcześniejszy głównodowodzący, admirał Wojnowicz został zdymisjonowany po niezbyt udanych operacjach, jakie miały miejsce w 1789 r.). Bitwa miała miejsce niedaleko wybrzeży Krymu. Flota turecka kierowała się w stronę Cieśniny Kerczeńskiej. Turcy znajdowali się na korzystnej pozycji względem wiatru, ale zmiana kierunku wiatru w trakcie bitwy umożliwiła Rosjanom zbliżenie się do linii okrętów tureckich i skuteczne nawiązanie walki. Dwa tureckie okręty poważnie ucierpiały. Szybko zostały wycofane z linii przez Turków i zastąpione płynącymi dalej fregatami. Kolejna zmiana kierunku wiatru okazała się korzystna dla Turków i umożliwiła im ucieczkę, zanim Rosjanie zdążyli w pełni zaangażować się w bitwę. Scenariusz jest dość wyrównany i wydaje się długi (20 etapów), ale jak to bywa w bitwach Turków i Rosjan, może skończyć się przed czasem. Gracze mają dużą swobodę i rozgrywka może potoczyć się różnie, w zależności od przyjętej przez obie strony taktyki.

Rosjanie – Silver, Turcy – Raleen.


Czoła obu flot, płynących równolegle do siebie. Flota rosyjska płynie w dwóch liniach (drugą linię tworzą fregaty), flota turecka w trzech liniach (drugą i trzecią linię tworzą fregaty).

 

Początek manewrów przed właściwą bitwą. Rosjanie nieznacznie przesunęli się do przodu, po czym pierwszą linią wykonali obrót w lewo. Fregaty skracają żagle i nieznacznie płyną do przodu. Turcy przesunęli się w stronę rosyjskiej linii, zwłaszcza okrętami płynącymi z tyłu, i także delikatnie żeglują do przodu.

 

Rosjanie wykonali obrót pod wiatr (Tacking) i płyną teraz pierwszą linią w przeciwnym kierunku. Turcy nadal żeglują przed siebie. Fregaty tureckie przesunęły się do przodu szyku.

 

Cała flota turecka wykonuje obrót o 60 stopni w prawo i zbliża się do linii rosyjskich okrętów. Rosjanie wykonali obrót o 120 stopni i zwrócili się w stronę okrętów tureckich. Fregaty rosyjskie nadal na tym samym kursie co na początku scenariusza.

 

Kilka etapów manewrowania doprowadziło do tego, że obie floty ponownie znalazły się na swoich pierwotnych kursach. Szyk obu flot nie wygląda jednak tak samo. Tylna część eskadry tureckiej znajduje się bliżej linii rosyjskich okrętów niż reszta floty, również Rosjanie przesunęli się w stronę okrętów tureckich.

 

Przez to, że linie okrętów obu flot zbliżyły się do siebie, dochodzi do nawiązania walki. Ostatni okręt turecki w szyku otrzymuje pierwsze trafienie w żagle.

 

Flota turecka zaczyna skręcać w prawo. Turcy mają tylko jednego admirała, więc efektem tego jest utrata dowodzenia w dalszej części szyku, która jest inaczej ukierunkowana niż pierwsze okręty. Rosjanie, którzy mają dwóch admirałów, podzielili się na dwie eskadry. Czołowa eskadra, widoczna w całości na zdjęciu, skręca w prawo. Druga eskadra, dowodzona przez admirała Uszakowa (również widoczny na zdjęciu u dołu), płynie równolegle do szyku floty tureckiej i prowadzi wymianę ognia z płynącymi na końcu szyku okrętami tureckimi.

 

Wymiana ognia trwa. Rosjanie strzelają pod wiatr, celując w żagle, Turcy strzelają z wiatrem w kadłuby. Widać to po stratach. Turcy mogliby strzelać w żagle, ale ich mniejsza skuteczność w prowadzeniu ognia na daleki dystans sprawia, że raczej nie mają wyboru i jeśli chcą zadać przeciwnikowi jakieś straty, muszą celować w kadłuby. Zadawanie strat w kadłuby ma też sens o tyle, że pozwala zniszczyć rosyjskie jednorogi (dodatkową, specjalną cechą tych dział jest to, że powodują pożary).

 

Dwa ostatnie liniowce tureckie straciły większość żagli i coraz bardziej zostają w tyle. Rosjanie z eskadry Uszakowa niewiele ucierpieli.

 

Tymczasem czoło floty tureckiej ponownie skręca w prawo i zaczyna ścigać drugą, mniejszą eskadrę rosyjską, która widząc przewagę liczebną przeciwnika żegluje by się od niego oddalić. Rosjanie mają w tej części pola bitwy zaledwie trzy liniowce i kilka fregat. Turcy nie dość, że posiadają więcej liniowców, to jeszcze są to ich najcięższe jednostki (klasa 3).

 

Zmiana kierunku wiatru sprawiła, że cztery rosyjskie fregaty znalazły się na pozycji In Irons. Dla przebiegu bitwy ta zmiana kierunku wiatru nie ma już w tej chwili dużego znaczenia. Obie floty są związane walką i muszą dążyć do rozstrzygnięcia.

 

Dwa ostatnie okręty tureckiego zgrupowania, najciężej uszkodzone w wyniku dotychczasowej wymiany ognia, starają się oderwać od przeciwnika. Okręty rosyjskie z eskadry Uszakowa ruszają w pościg.

 

Bitwa rozpada się na dwie części. Po lewej eskadra rosyjska pod dowództwem admirała Uszakowa ściga dwa uszkodzone okręty tureckie, które mają już poważnie uszkodzone żagle. Po prawej stronie niemal cała flota turecka (bez dwóch wspomnianych wyżej okrętów) rusza w pościg za drugą z eskadr rosyjskich pod dowództwem admirała Golenkina, w skład której wchodzą trzy liniowce i liczne fregaty.

 

Uszkodzone tureckie okręty usiłują wydostać się z matni, ale przeciwnik, który nie ma uszkodzonych żagli, jest szybszy.

 

Bitwa rozwija się dalej, zgodnie z przewidywaniami. Od tego kto pierwszy dopadnie słabszą część floty przeciwnika i zada jej decydujący cios może zależeć los bitwy.

 

Po prawej stronie pola bitwy zarówno flota turecka, jak i uciekające przed nią okręty admirała Golenkina rozwinęły pełne żagle. Okręty tureckie są jednak szybsze dzięki miedzianym kadłubom (a dokładniej ich okuciom).

 

Eskadra admirała Uszakowa jako pierwsza dopada swoje ofiary. Jeden ze ściganych okrętów tureckich zostaje całkowicie pozbawiony masztów i uszkodzony. Drugi okręt także ledwo już płynie na ostatnich niezniszczonych żaglach. Jedna, może dwie salwy i zostanie całkowicie unieruchomiony. Okręt, który utracił maszty, musiał przejść na koniec etapu test by sprawdzić czy nie opuści bandery, poddając się przeciwnikowi. Niestety dla Turków, test wypadł niepomyślnie i okręt skapitulował. W sytuacji, w jakiej się znalazł, nie ma się co dziwić, że załoga zrezygnowała z dalszej walki. W pobliżu, poza drugą ciężko uszkodzoną jednostką, nie było żadnych sojuszniczych okrętów, które mogłyby udzielić jej wsparcia. Opuszczenie bandery przez ten okręt miało jednak poważne konsekwencje, bo oznaczało, że na koniec etapu gracz turecki musiał przeprowadzić test czy flota turecka nie ucieknie z pola bitwy (jest na to 30% szans). Niestety, wypadło 0 (zero) i Turcy po prostu uciekli. Koniec bitwy i naszej rozgrywki... Taki finał nie do końca nas jednak zadowalał. By zobaczyć co mogłoby się zdarzyć dalej, postanowiliśmy przeprowadzić jeszcze jeden etap, tylko dla drugiego ze skrzydeł – tego, gdzie główna część floty tureckiej ścigała admirała Golenkina.

 

To jeszcze sytuacja sprzed zakończenia rozgrywki, czyli etap, na koniec którego flota rosyjska uciekła. Turcy są już blisko, Rosjanie skręcają w lewo by płynąć z wiatrem na maksymalnej prędkości. Okręty rosyjskie ostrzelały przeciwnika, ale ponieważ płyną pod pełnymi żaglami, strzelało im się słabo.

 

Czy Turkom uda się dopaść przeciwnika zanim ten odpłynie? Dużo zależy od tego kto będzie miał inicjatywę...

 

Inicjatywę uzyskali Turcy i to oni ruszają się pierwsi. Dochodzi do wymiany ognia między dwiema płynącymi z tyłu rosyjskimi fregatami, a idącymi na czele liniowcami tureckimi. Rosyjskie fregaty ponoszą na tyle ciężkie straty w żaglach, że nie mogą już rozwijać pełnych żagli (tracą żeton pełnych żagli zwiększający prędkość). Tym samym nie uciekną przed tureckimi okrętami. W niedługim czasie spotkałby je prawdopodobnie równie smutny los, jak owe dwa tureckie liniowce. Reszta rosyjskiej eskadry wymieniła tylko kilka pojedynczych strzałów z okrętami tureckimi na daleki dystans, które nie przyniosły większych efektów.

 

W swojej aktywacji rosyjskie okręty, poza dwoma poważnie uszkodzonymi fregatami, odpływają. Pościg Turków trwałby jednak dalej, a biorąc pod uwagę kierunek wiatru, pozycję okrętów tureckich i to, że niedaleko było już do krańca planszy, za jakiś czas okręty rosyjskie zostałyby najprawdopodobniej doścignięte. Zajęłoby to jednak Turkom trochę czasu. Eskadrze admirała Golenkina mogłaby też za jakiś czas przybyć w pomoc eskadra admirała Uszakowa...

 

Bitwa zakończyła się zwycięstwem Rosjan. Nastąpiło ono przed czasem, wskutek ucieczki z pola bitwy floty tureckiej. Jedyne straty liczące się do punktów zwycięstwa to pojedynczy uszkodzony okręt turecki, który opuścił banderę. Rosjanie nie ponieśli żadnych strat, które dawałyby Turkom punkty zwycięstwa. Bitwa potrwała nieco ponad połowę etapów przewidzianych dla scenariusza. Grało nam się wyjątkowo szybko, ponieważ pierwsza część bitwy zeszła na manewrach. Znając przebieg i wynik rozgrywki widać jak fatalnym błędem ze strony Turków było zbliżenie się do szyku rosyjskiego ostatnim okrętem (płynął bliżej linii rosyjskiej niż pozostałe). Należało zrobić dokładnie odwrotnie: starać się, żeby ostatnie okręty tureckie płynęły jak najdalej od przeciwnika. Nawet gdyby okręty te poniosły straty i potem musiały samotnie walczyć i uciekać, byłyby w stanie na dłuższy czas zaangażować eskadrę Uszakowa, dając czas głównej części floty tureckiej na dopadnięcie drugiej z eskadr rosyjskich i zadanie jej strat. Wówczas, nawet gdyby flota turecka nie przeszła testu i uciekła z pola bitwy, miałaby szanse na zwycięstwo (wszystko zależałoby od wysokości strat zadanych przez obie strony). Stało się jednak inaczej, a słabe morale Turków w decydującym momencie przesądziło losy bitwy. Wynik rozgrywki odpowiada realiom historycznym. W tamtym okresie bitwy między flotą rosyjską i turecką często tak właśnie się kończyły. Turcy, mimo że zwykle mieli więcej okrętów i mogli z powodzeniem walczyć, nieraz załamywali się po poniesieniu pierwszych strat i przerywali walkę.

Dyskusja o grze na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 06.01.2017 r.

Poprawiony: piątek, 06 stycznia 2017 21:50