Edukacja wojskowa Napoleona – zapowiedź

  • Drukuj

Z początkiem kwietnia 2013 r. ukaże się książka Jeana Colina „Edukacja wojskowa Napoleona”. To kolejna już praca tego autora publikowana przez wydawnictwo Napoleon V. Polecamy dzieło generała Colina, jednocześnie z wielką przyjemnością informujemy, że Forum i Portal Strategie objęły patronat medialny nad tą publikacją.

Więcej informacji na temat książki na stronie wydawcy:

http://napoleonv.pl/opis/3909108/edukacja-wojskowa-napoleona.html

Niżej, w porozumieniu z wydawcą, zamieszczamy przedmowę do książki, napisaną przez autora, przybliżającą jej tematykę.

***

PRZEDMOWA

Spośród generałów czasów nowożytnych nikt nie dał przykładu metody tak jasnej, tak kompletnej, jak Napoleon i przede wszystkim nikt nie osiągnął takiego stopnia wykształcenia i perfekcji natychmiast po objęciu komendy. Także żaden z wielkich wodzów tamtych czasów nie może stanowić przykładu sposobu prowadzenia wojny, który on zastosował; nie są to oczywiście wojny Kondeusza1, ani te Fryderyka2, mimo że ci dwaj wielcy ludzie byli tymi, którzy dzięki swemu temperamentowi wydawali się najbliżsi Napoleonowi.

Jak formował się ten sposób prowadzenia wojny? To jeden z najbardziej pasjonujących i tajemniczych problemów w historii wojskowości. Nie dostrzegano go niegdyś, kiedy, przez kult Cesarza, wierzono iż jest się w obowiązku przyznawać bez dyskusji, że jego geniusz pojawił się w pełni od pierwszej kampanii, podczas oblężenia Tulonu. Czy powinniśmy mówić, że powyższa opinia nie podlega nawet dyskusji? Mówiono również (i był to tylko wykrętny sposób ukrycia tej pierwszej idealizacji), że duch Napoleona był wystarczająco potężny, wystarczająco szybki, aby zderzać się bezpośrednio ze wszystkimi problemami, jakie pojawiły się przed nim, nie odczuwając potrzeby żadnej teorii, która przygotowałaby rozwiązanie. Nie omieszkano także dorzucać, że w czasie wojen występowały wyłącznie przypadki szczególne, niepodlegające żadnym regułom i żadnym metodom i także duch Napoleona, zasadniczo praktyczny i „obiektywny”, był skoncentrowany tylko na konkretnych zagadnieniach. Na próżno powielał on w swych listach i pamiętnikach zasady generalne i abstrakcyjne teorie, kładąc zawsze regułę za przykładem; ogłaszał, że „każda operacja powinna zostać zrealizowana zgodnie z systemem, bo przez przypadek nic się nie uda”; mimo tego z uporem widziano w nim tylko zmysł praktyczny i zmienne natchnienie.

Byłoby trudno obalić tę opinię, gdyby nie chodziło o ideę generalną, która stanowiła myśl przewodnią każdej operacji wojennej. Szczęśliwe natchnienie jest wystarczające, aby dostrzec punkt ataku na pozycję, aby wybrać drogę ataku najdogodniejszą dla ofensywy, ale inna rzecz występuje w geniuszu Napoleona: wszędzie pojawia się element techniki, umiejętność kombinacji zbyt systematyczna i zbyt kompleksowa, aby być przyjmowaną za odosobniony przypływ nagłego natchnienia: mając wybrany ogólny kierunek natarcia armii, pozostaje wyznaczyć pozycję, dokładną marszrutę poszczególnych elementów, ich wzajemne ruchy, ich działanie w czasie bitwy, zarówno w fazach początkowych, jak i następujących po nich. Nic z tego nie może zostać zaprojektowane od razu nawet przez największy geniusz. Kiedy weźmie się pod uwagę, że sposób walki wojsk, będący naturalną konsekwencją ich uzbrojenia, determinuje ze swojej strony sposób rozwijania się i wchodzenia do bitwy, a forma tych elementów dyktuje wybór dyspozycji do marszu, to znaczy podział armii, sytuację wzajemną i ruchy poszczególnych kolumn; kiedy skonstatuje się w końcu, że wybór punktu ataku zależy od uzbrojenia i stanu wojsk: wyboru linii natarcia, dyspozycji do marszu i do walki, wywnioskujemy, że idee najbardziej spontaniczne w planie kampanii są rezultatem pogłębionych i prawdopodobnie wystarczająco długich studiów nad instrumentami i procedurami taktycznymi.

Rzecz szczególna, że od kiedy uświadomiono sobie po raz pierwszy, iż cudowny geniusz Napoleona nie pojawił się nagle podczas oblężenia Tulonu i kiedy chciano zbadać sekret jego wykształcenia, zabrano się najpierw za tę część planów kampanii, które mogłyby być przypisane natchnieniu: szukano, kto mógł nauczyć go jak przejść przełęcz Cadibona, aby wejść do Włoch i przekroczyć linię Adygi, aby się tam utrzymać. Było łatwym znaleźć poprzedników w tej materii, ale w kwestii taktyki nie znaleziono niczego. Wielu przed nim najechało Italię, nikt nie wydał jednak takich dyspozycji, nie podzielił armii i nie przygotował bitwy tak jak on. To tutaj, wydaje się, leży prawdziwy problem, jaki mamy do rozwiązania. Nieważne gdzie Bonaparte mógł znaleźć ideę wejścia do Włoch przez Cadibonę, jeśli nie pokazuje to następnie jak ten pomysł spowodował narodziny koncepcji wszystkich następnych kampanii lub jeśli nie znajdujemy dla każdej z nich nowego modelu. Można sobie wyobrazić, że Maillebois3 wskazał drogę do Montenotte, to prawdopodobnie Soubise4 wyznaczył tę do Jeny, ale kto myślał o Austerlitz lub Frydlandzie? Ważne jest, aby odkryć jak formowała się doktryna wojny Napoleona, skąd pochodzą, nie takie czy inne jego inspiracje, ale wiedza i umiejętności taktyczne.

Być może pytanie to nie byłoby tak kłopotliwe do postawienia, gdyby znano bardziej szczegółowo stan wiedzy wojskowej we Francji pod koniec XVIII stulecia: postrzegano zatem taktykę rewolucyjną i napoleońską jako proste przejście od tej Guiberta5 i Gribeauvala6; rozumiano jak nagle z tej taktyki rodziła się strategia samego Napoleona, w której najbardziej spontaniczne szlaki geniuszu są produktem niezmiennej doktryny, syntezą kilku mglistych koncepcji przedstawionych przez jego nauczycieli.

Niestety, część z tego, co napisano na temat taktyki XVIII stulecia, jest związkiem błędnych i sprzecznych ze sobą twierdzeń. Koniecznie zatem należy rozpocząć od streszczenia, choćby zarysu, metod prowadzenia wojny tej epoki, dowiemy się także, co Bonaparte mógł widzieć i słyszeć podczas lat swego pobytu w regimencie, poznamy aktualne wówczas idee, z którymi obcował, instrumenty taktyczne, które poznał i przyswoił podczas ośmiu lat przed swoją pierwszą kampanią. To pojęcie o armii, o bitwie i o wojnie, które mógł ukształtować przed 1793 r., zainspirowało doktrynę, której narodziny będziemy próbowali dostrzec.


1 Louis de Bourbon, książę de Condé i d’Enghien (1621-1686), zwany Kondeuszem Wielkim – marszałek Francji, jeden z najwybitniejszych wodzów francuskich XVII wieku. Zwycięzca w bitwie pod Rocroi (19.V.1643), pod Fryburgiem (3, 5, 9.VIII.1644) i Lens (19.VIII.1648). Brał udział we Frondzie, uchodząc za jednego z jej przywódców. 14.VI.1658 roku, dowodząc armią hiszpańską, stoczył pod Dunkierką bitwę z Tureniuszem (dowodzącym Francuzami), którą przegrał. Po abdykacji Jana Kazimierza, w 1669 roku wysuwany jako kandydat do tronu polskiego [R.K.].

2 Fryderyk II Wielki (1712-1786) – król Prus w latach 1740-1786, szczególnie w dawniejszej literaturze historyczno-wojskowej uchodził za jednego z najwybitniejszych wodzów, potem jego gwiazdę przyćmił jednak nieco Napoleon [R.K.].

3 Jean-Baptiste Francois des Marets, markiz de Maillebois (1682-1762) – siostrzeniec Jeana-Baptiste Colberta, przez większość życia zajmował się królewskimi finansami. Dowodził dywizją we Włoszech podczas polskiej wojny sukcesyjnej (1733-1738), ucząc się rzemiosła wojennego od marszałka de Villarsa. W 1739 w 3 tygodnie zdobył Korsykę, w 1741 uzyskał tytuł marszałka Francji. 27.IX.1745 wspólnie z Hiszpanami pokonał Austriaków i Sardyńczyków w bitwie pod Basignano, zaś 16.VI.1746 przegrał z Austriakami bitwę pod Piacenzą [R.K.].

4 Charles de Rohan, książę de Soubise (1715-1787) – minister za rządów Ludwika XV i Ludwika XVI. Dowodził Francuzami w przegranej przez nich (wspólnie z Austriakami) bitwie pod Rossbach, stoczonej 5.XI.1757, gdzie starli się z armią pruską pod wodzą króla Fryderyka II. Wkrótce po tym nie udało mu się powstrzymać inwazji Hanoweru przez połączone siły angielsko-niemieckie. W 1758 awangarda jego armii pod dowództwem ks. de Broglie pokonała Hesów pod Sandershausen. 10.X.1758 odniósł zwycięstwo pod Luttberg, które przyniosło mu tytuł marszałka Francji i wiele innych zaszczytów. W 1762 pokonał Ferdynanda Brunszwickiego pod Joannisbergiem [R.K.].

5 Jacques Antoine Hyppolite de Guibert (1743-1790) – najwybitniejszy francuski pisarz wojskowy XVIII wieku, autor słynnego traktatu Essai général de la Tactique (1770) i innych wybitnych prac z zakresu wojskowości, uchodzący za zwolennika szyku liniowego – nie do końca słusznie. Niezależnie od niniejszej pracy, szerokie omówienie teorii Guiberta, na tle twórczości innych pisarzy wojskowych XVIII wieku, znajdzie czytelnik w książce J. Colin, Piechota w XVIII wieku. Taktyka, wyd. Napoleon V, Oświęcim 2011 [R.K.].

6 Jean-Baptiste Vauquette de Gribeauval (1715-1789) – reformator francuskiej artylerii począwszy od lat 60-tych XVIII wieku. Zmiany, które wprowadził, nazwane systemem Gribeauvala, zrewolucjonizowały artylerię francuską, przede wszystkim poprzez zmniejszenie ciężaru dział przy zachowaniu tej samej siły ognia, zwiększenie standaryzacji dział i amunicji do nich oraz zmniejszenie różnic między kalibrem lufy a kalibrem pocisku i tym samym zwiększenie mocy i celności artylerii [R.K.].

Autor: Raleen

Opublikowano 21.03.2013 r.

Poprawiony: czwartek, 21 marca 2013 10:10