Operacja przasnyska

  • Drukuj

Słowem wstępu
Poniższy tekst pisałem na podstawie tekstu B.Borisowa, pt. „Operacja przasnyska”, który jest zamieszczony w dziale „Archiw projekta” strony www.gwar.ru Wszystkie mapki pochodzą z tejże strony. Starałem się dostosować słownictwo do czasów dzisiejszych, wyeliminować przestarzałe zwroty i sformułowania. Nazwy geograficzne z Prus Wschodnich podałem w brzmieniu niemieckim, z podaniem dzisiejszych nazw polskich. Nazwy rosyjskie zastąpiłem dzisiejszymi nazwami. Nazwiska użyte w tekście, a których nie udało mi się rozszyfrować, napisałem w transliteracji, z podaniem brzmienia oryginalnego. Poniższy tekst dotyczy działań, prowadzonych przez obie strony w lutym 1915 roku. O działaniach wojennych na ziemiach przasnyskich w II poł. 1914 roku, obecnie nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej niż to, że podczas trzytygodniowych walk toczonych „na peryferiach” tzw. bitwy łódzkiej, Przasnysz przechodził kilkanaście razy z rąk do rąk, niekiedy po trzy razy dziennie. W grudniu 1914 r. Niemcy przez cztery dni zdobywali miasto, a w ciągu kolejnych pięciu dni wojska carskie odbiły miasto.

Położenie i plany stron
W momencie przekształcenia się wojny na Zachodzie w wojnę pozycyjną, i oddaleniem się perspektywy szybkiego rozbicia przeciwnika, niemieckie dowództwo wybrało front wschodni jako główny teatr działań wojennych w 1915 roku.

Po odejściu wojsk Rennenkampfa, w poł. grudnia 1914 r., wojska zajęły następujące pozycje. Naprzeciw umocnionej pozycji niemieckiej wzdłuż Węgorapy i jezior mazurskich, usadowiła się 10 Armia, mająca 15 dywizji przeciw 8 niemieckim. Na lewym brzegu Wisły, pośród uporczywych walk, 1, 2 i 5 Armie, (33 dywizje), zajęły pozycje za rzekami Bzurą i Rawką. Naprzeciw nich stanęła 9 Armia niemiecka, (25 dywizji). Bardziej na południe, między Pilicą i Wisłą stanęły 4 i 9 Armie rosyjskie, (17 dywizji). mające przed sobą 4 Armię C.K. Monarchii. 4 Armia carska zabezpieczała lewą flankę Frontu Południowo-Zachodniego. Rosyjskie siły w Galicji, 3, 8 i 11 Armie, po odparciu natarcia wojsk austro-węgierskich, umocniły swoje pozycje, przed którymi stanęło 31 dywizji przeciwnika. Łącznie, przeciw 103 dywizjom rosyjskim, (wliczając i rezerwę STAWKI), Państwa Centralne dysponowały 83 dywizjami.

„Przebieg bitew pod Tannenbergiem i nad jeziorami mazurskimi pokazał – wspominał potem Ludendorff – że duży i szybki sukces może być osiągnięty przy uderzeniu na przeciwnika z dwu stron. Teraz pojawiła się możliwość skoncentrowania grupy trzech korpusów pomiędzy Niemnem a linią Insterburg-Gumbinnen, i przeprowadzenia uderzenia w kierunku Tylża-Władysławowo-Kalwaria. Druga grupa, w skład której wchodził XI KRez., wzmocniony dwiema dywizjami piechoty i czterema kawalerii, skoncentrowana pomiędzy jeziorem Szpirding a granicą, i poprzez rzekę Biała miała uderzyć na Rajgród-Augustów, i dalej na południe. Celem obu grup było okrążenie przeciwnika, przy czym, im szybciej by to nastąpiło, tym lepiej dla nas…”. Mogłoby to doprowadzić do rozerwania rosyjskiego frontu na linii Włocławek-Mława-Johannisburg (Pisz)-Osowiec. Równocześnie z atakiem z Prus Wschodnich, niemieckie dowództwo planowało atak na południu frontu, w Karpatach. „Planowaliśmy nowe uderzenie z Prus Wschodnich. Gdyby węgierskie koleje w czasie pokoju były lepiej przygotowane, takie strategiczne uderzenie było możliwe i w Karpatach” – pisał Ludendorff. Dla przeprowadzenia dwustronnego oskrzydlenia 10 Armii rosyjskiej, niemieckie dowództwo ściągnęło siły z lewego brzegu Wisły.

STAWKA, pod naciskiem koalicjantów, znów postanowiła przed armią zadanie zajęcia Prus Wschodnich. Zasadnicze uderzenie zamierzano przeprowadzić z linii Pułtusk-Ostrołęka, w kierunku Soldau (Działdowo)-Ortelsburg (Szczytno), na skrzydło 10 Armii niemieckiej. Do tego celu sformowano nową, 12 Armię, pod dowództwem gen. Plehve. Rozpoczęcie operacji planowano po całkowitym ześrodkowaniu 12 Armii, tj. ok. 28.II Cel operacji: wywołać przegrupowanie sił niemieckich z Prus, w nadziei na to, że podczas takiego manewru będzie można wykryć osłabienie Niemców w niektórych rejonach, gdzie będzie można skierować cały wysiłek w celu przerwania nieprzyjacielskiego frontu, pobicia i odrzucenia Niemców.

1. Położenie stron 15.II.1915 r.

STAWKA planowała nadać uderzeniu na Prusy znaczenie pierwszoplanowe, a operację Frontu Płd.-Zach. uznać za kierunek drugorzędny. Jednak głównodowodzący tym Frontem, gen. Iwanow, nalegał na STAWKĘ, domagając się decyzji o jednoczesnym ataku na Węgry. W lutym, naczelne dowództwo armii carskiej przyjęło dwa plany: równoczesnego uderzenia na Prusy i na Węgry. Doprowadziło to do rozdzielenia wysiłku armii na dwóch, rozbieżnych kierunkach.

Niemieckie dowództwo pozyskało informacje o planie Rosjan. Wyzyskując przewagę w szybkości przerzutu wojsk, Niemcy planowali uprzedzić przeciwnika, i przeprowadzić uderzenie w celu głębokiego obejścia rosyjskiego frontu na obu skrzydłach, od północy z Prus, a od południa z Karpat. Uderzenie te miało oddać inicjatywę w ręce Niemców. 7.II.1915 r., Niemcy rozpoczęli operację przeciwko 10 Armii gen. Sieversa. Po kilku dniach walk siły rosyjskie wycofały się na wschód, osłaniający odwrót XX KA gen. Bułchakowa, po ciężkich walkach, został rozbity w lasach augustowskich, a jego resztki wzięte do niewoli. Niemieckie uderzenie praktycznie zniweczyło przygotowania do ataku na Prusy, część dopiero co skoncentrowanych sił, Rosjanie musieli przerzucić na pomoc 10 Armii. Wobec powyższego, dużego znaczenia nabrały działania toczone w rejonie Przasnysza, będące kontynuacją wcześniejszych działań niemieckich.

Celem działań Niemców było przełamanie linii Włocławek-Mława-Johannisburg-Osowiec. „Gdy tylko będzie zakończona koncentracja wojsk, będzie można myśleć o tym, żeby dla rozpoczęcia operacji, rozwinąć skrzydło grupy do rzeki Skry, żeby takim manewrem wyjść na skrzydło ewentualnego uderzenia rosyjskich armii, a tym samym uzyskać możliwość przenikania ku lewemu skrzydłu 9 A. niemieckiej, u ujścia rz. Bzury.” – nakazywał w dyrektywie gen. Gallwitz, głównodowodzący na planowanym kierunku działań. Gen. Gallwitz planował, że jego uderzenie, zaczynające się od lewoskrzydłowych wojsk jego grupy, może być poważną przeszkodą dla ewentualnego przerzucenia sił rosyjskich na pomoc 10 Armii. Planował dodatkowo szybkie uderzenie na swojej lewej flance, w kierunku Drobin-Raciąż, a po przybyciu I KRez. (z 9-ej Armii), dokonać uderzenia w kierunku Przasnysza i dalej na wschód. Tym samym, Niemcy postawili sobie zadanie aktywnego działania wzdłuż linii Włocławek-Johannisburg, ściągając na siebie znaczne siły rosyjskie, a tym samym utrudniając udzielenie pomocy dla atakowanej 10 A. Rosyjskie dowództwo postawiło sobie zadanie ześrodkowania na linii Łomża-Przasnysz-Płock sił dwóch armii, 1 i 12, po czym przeprowadzić uderzenie w kierunku Soldau, i dalej na płn.-zach. Zaplanowana przez Rosjan operacja głębokiego wtargnięcia w Prusy została zakłócona niemieckim uderzeniem i pobiciem 10 Armii.

Gen. Litwinow, dowódca 1 Armii, postawił sobie zadanie osłonięcia podejść do Warszawy z kierunku Willenberg (Wielbark), i Thorn (Toruń), a także, nie czekając na zakończenie koncentracji 12 A., uderzyć w ogólnym kierunku na Brodnicę. 15.II, wydał rozkaz, zgodnie z którym główne uderzenie miało być przeprowadzone na lewym skrzydle armii, gdzie skoncentrowano znaczne siły. W rejonie Przasnysza i na zachód od niego zostały słabe siły I Korpusu Turkiestańskiego, i konnica gen. Chimeca.

W dniu rozpoczęcia operacji przasnyskiej, Niemcy dysponowali następującymi siłami: Grupa Armijna gen. Gallwitza, w składzie korpusów gen. Zastrowa, Dichguta, I Korpus Rezerwowy, (dalej I KRez.), 1 DGw., części sił XX KA, oddziały landszturmu, i 2 dywizje kawalerii. Razem: 4 korpusy, 2 dyw. kawalerii. Zgrupowanie gen. Gallwitza dysponowało także znaczną liczbą ciężkich dział. Po stronie Rosjan następujące wojska: I Korpus Turkiestański, (dalej I KTurk.), XIX i XXVII Korpusy Armijne, korpus kawalerii gen. Oranowskiego, grupa kawalerii gen. Erdeli, i mniejsze oddziały kawalerii, w sumie 3 korpusy, i 9 1/2 dyw. kawalerii. W momencie rozpoczęcia działań Niemcy mieli przewagę w piechocie. Jeśli dodać, że Rosjanie mieli niepełne składy osobowe jednostek, odczuwali tzw. snariadnyj gołod, czyli niedobór pocisków, a także mieli słabszą artylerię, to przewaga była po stronie Niemców.

Na kierunku Przasnysza miały działać po stronie niemieckiej I KRez. i korpus Zastrowa, część sił XX KA i oddziały landszturmu, a ze strony rosyjskiej I KTurk. i 63 DP ze składu XXVII KA, w sile żywej Niemcy mieli dwukrotną przewagę. Potem przybyły posiłki: I i II Korpusy Syberyjskie, (dalej KSyb.), co dało niewielką przewagę Rosjanom (ogólnie 5 korpusów przeciwko 4 niemieckim).

Rejon działań to pagórkowata równina, obniżająca się w kierunku południowym. Przepływają przez nią dopływy rzek Wisła i Narew. Doliny tych rzek mają szerokość 1-3 km, miejscami bagniste. Z rzek przepływających przez teren walk pod uwagę wziąć należy Orzyc z błotnistą doliną o szerokości do 1 km, a od Chorzel szerokość dochodzi do 5-6 km, rzeka rozdziela się na liczne odnogi, i przedstawia poważną przeszkodę dla ewentualnej przeprawy. Dopływ Orzyca, Węgierka przepływa przez Przasnysz. Lewy dopływ Węgierki, rzeczka Murawka, przecinała pozycje obu przeciwników. Zarówno Węgierka, jak i Murawka, miały doliny szerokości 1-2 km. Pozostałe rzeki nie miały dużego znaczenia, wszystkie płyną z północy na południe, równolegle do kierunków działań stron. Wzgórza niewysokie, większość z płaskimi zboczami, wierzchołki często służyły za punkty obserwacyjne… Gleba w rejonie działań gliniasta, w okresie opadów i roztopów zamieniała się w maź, oblepiającą nogi i koła pojazdów, hamując tempo działań. W rejonie działań była dość dobrze rozwinięta sieć drogowa, ale większość dróg była gruntowa i znajdowała się w kiepskim stanie. Dodatkowo, w trakcie walk nastąpiła odwilż.

Przebieg działań
Działania obu stron można podzielić na trzy etapy.
I etap (od 15 do 21 lutego) walki w rejonie Raciąż-Drobin, na lewym skrzydle 1 Armii rosyjskiej;
II etap (od 17 do 21 lutego) zakończony sukcesem niemiecki atak na Przasnysz;
III etap (od 25 lutego do 3 marca) odbicie miasta przez Rosjan i wyparcie Niemców z zajętych terenów.

10.II korpus gen. Dichguta i 1 Gw.DRez. uderzyły w kierunku Drobin-Raciąż. Stojące na lewym skrzydle 1 Armii kawaleria gen. Erdeli i I KKaw. wycofały się w kierunku płd.-wsch., za rzekę Skrwę, gdzie koncentrowały się XIX i XXVII KA. 17.II gen. Litwinow wydał rozkaz, w którym nakazywał I KTurk. utrzymać poprzednie pozycje, XIX KA i I KKaw. przemieścić się w rejon Glinojeck-Raciąż, a części sił XXVII KA osłaniać i wspierać ten manewr. Uderzenie Niemców ściągnęło na siebie większość sił 1 A., osłabiło kierunek przasnyski, gdzie 17.II rozpoczęło się natarcie dwóch niemieckich korpusów, I KRez. i korpusu gen. Zastrowa. I KRez. podszedł pod Chorzele, na prawo od niego działał korpus gen. Zastrowa. 17 i 18.II Niemcy powoli posuwali się na południe. Grupa, która miała oskrzydlić Rosjan, dowodzona przez gen. Sztaabsa, doszła do Orzyca, jednak nie zdołała uchwycić przeprawy na wschód od Jednorożca, bronionego przez Rosjan. 18.II gen. von Gallwitz zarządził atak siłami I KRez. na zachód od Przasnysza, aby wyjść na skrzydło i tyły I KTurk., rozwiniętego na północ od Ciechanowa. Jednak głównodowodzący niemieckim frontem wschodnim uznał, że atak na wschód od Przasnysza będzie skuteczniejszy, i rozkazał przystąpić do obejścia, a następnie okrążenia miasta. Gen. Gallwitz 18.II rozkazał I KRez. aby ten większością sił obszedł następnego dnia od wschodu Przasnysz, z takim założeniem, aby 20.II zaatakować skrzydło i tyły I KTurk. Na czas operacji, I KRez. podporządkowano prawoskrzydłową dywizję z korpusu Zastrowa, (dywizja piechoty gen. Wernitza), jej zadaniem było obejść Przasnysz od zachodu.

2. Walki 18-25.II.1915 r.

W tym czasie nadeszła odwilż, drogi stały się praktycznie nieprzejezdne. W rezultacie 1 DRez. doszła czołowymi oddziałami tylko do Szli, a 36 DRez. w rejon na zachód od Jednorożca. 20.II Niemcy obeszli Przasnysz od wschodu i południa, i nie napotykając oporu ze strony Rosjan, zajęli pozycje frontem na zachód. Dla zabezpieczenia odsłoniętego prawego skrzydła, dowódca I KTurk. wysłał do Szczuk 2 bataliony, do Golan 5 batalionów, i w rejon Makowa dwa oddziały opołoczenija. Dowódca armii, gen. Litwinow, nadal uważał, że głównym kierunkiem działań Niemców jest jego lewe skrzydło i nie podjął żadnych działań dla likwidacji włamania Niemców na swoim prawym skrzydle. W tym czasie ześrodkowanie wojsk 12 Armii było bliskie zakończenia, i tak 20.II II KSyb. zakończył przerzut koleją, i zebrał się w rejonie Ostrowi. I KSyb. w tym czasie maszerował na Serock.

21.II I KRez. otrzymał zadanie zająć Przasnysz, a potem uderzać w kierunku na Ciechanów. 1 DRez. miała za zadanie zająć umocnione pozycje na wschód i płd.-wsch. od Przasnysza. W rezultacie walk wyparto Rosjan z zajmowanych pozycji. 36 DRez. skierowała się na południe od miasta, gdzie napotkała silny opór, i po ciężkich walkach, do wieczora zdołała odepchnąć prawe skrzydło rosyjskiej 63 DRez., wychodząc na zachód od miasta. Na skutek tego, Rosjanie ściągnęli dwa pułki z lewego skrzydła korpusu turkiestańskiego, i wysłali je do Starej Wsi, (ok.25 km na płd. od Przasnysza). Tego samego dnia gen. Litwinow otrzymał depeszę od dowódcy Frontu, gen. Ruskiego: „1 Armia bez względu na okoliczności utrzyma linię Wyszogród-Płock-Ciechanów-Przasnysz. Z punktu widzenia frontu, dla armii ważniejszy jest kierunek mławski. Postawione armii zadanie może być wykonane ofensywnie lub obronnie. Przy działaniu obronnym należy dążyć do obsadzenia uprzednio przygotowanych pozycji obrony, a na kierunku Mława-Przasnysz zebrać silne odwody. Przy wariancie ofensywnym, należy silnie uderzyć na kierunku Mława-Przasnysz. Z podanych przez armię meldunków wynika, że na głównym kierunku działa obronnie I KTurk., a na drugorzędnym kierunku Raciąż-Drobin XIX i XXVII KA otrzymały rozkaz ataku. Uderzenie na tym odcinku jest niecelowe, ze względu na to, że jest rozbieżne z kierunkiem planowanego działania 1 i 12 Armii. Wobec powyższego, polecam przegrupować siły 1 A. zgodnie z planowanym kierunkiem natarcia armii i frontu. Przegrupowanie zakończyć w możliwie szybkim czasie.”

Dopiero teraz, gdy Przasnysz był już praktycznie otoczony, a uderzenie Niemców rozwinęło się na pełną skalę, gen. Litwinow postanowił odstąpić, (pod naciskiem „z góry”), od swojego planu działania i zaczął działać zgodnie z założeniami dowódcy Frontu. 22.II sytuacja wyglądała następująco: dywizja gen. Wernitza wyszła na szosę Mława-Grudusk-Przasnysz i na zachód od miasta; 36 DRez. pod koniec dnia zajęła Wolę Wierzbowską, i tym manewrem odcięła broniącej się w Przasnyszu rosyjskiej 63 DRez. możliwość odejścia na Ciechanów. Wobec powyższego, dowódca I KTurk. zaczął przemieszczać swoje prawe skrzydło na południe od Woli Wierzbowskiej, aby osłonić Ciechanów.

Następnego dnia, 23.II, dywizja gen. Wernitza podciągnęła swoje lewe skrzydło i nawiązała kontakt z oddziałami niemieckiego I KRez. w rejonie Woli Wierzbowskiej. Przasnysz został jeszcze tego samego dnia zaatakowany, Niemcy zajęli południową cześć miasta. Okrążona dywizja rosyjska broniła się zaciekle, jednak następnego dnia, po ciężkich walkach Niemcy opanowali ruiny miasta. Jeden z uczestników walk opisuje to następującymi słowami: „24.II ok. 10-ej rano, zakończył się dramat garnizonu Przasnysza. Poniósłszy ciężkie straty od ognia, nie mógł się oprzeć podciągniętym przez Gallwitza świeżym siłom…”

W tym czasie ku miejscu walk nadciągały dwa rosyjskie korpusy: I KSyb. od południa, i II KSyb. od wschodu. Korpusy te zakończyły przewozy kolejowe, i do 20.II skoncentrowały się w rejonie Serocka i Ostrowi. I KSyb. należał do 1 A., a II KSyb. do 12 A. Ten ostatni 21.II przemieścił się z Ostrowi do Ostrołęki, a I KSyb. rozłożył się na nocleg na płd.-zach. od Serocka. Następnego dnia II KSyb. rozpoczął marsz na zachód, a I KSyb. pomaszerował do Pułtuska. 23.II II KSyb. podszedł pod Krasnosielc, a I KSyb. osiągnął rejon Makowa, i nawiązał kontakt z wojskami I KTurk. W trakcie przeprawy przez Orzyc, mocno utrudnionej ze względu na wezbranie rzeki spowodowane odwilżą, oddziały II KSyb. napotkały niewielkie przeciwdziałanie ze strony Niemców. I KSyb. ostrożnie posuwał się na północ, przy słabym oporze Niemców. Pod koniec dnia oba korpusy znajdowały się ok.18 km od Przasnysza.

O godz. 22-ej 23.II dowódca II KSyb. otrzymał rozkaz od dowodzącego 12 Armią gen. Plehvego: „po przeprawie przez Orzyc, celem dalszego działania nie jest miasto Przasnysz, ale wojska nieprzyjaciela, które należy atakować od tyłu i na skrzydła. …należy pochwycić odchodzące na północ i północny wschód oddziały przeciwnika…”. Zgodnie z rozkazem, dowódca II KSyb. rozkazał 5 Dywizji Syberyjskiej uderzyć na linię Szla-Bartniki, w celu wyjścia na tyły zgrupowania niemieckiego, 4 DSyb. otrzymała rozkaz, po przeprawie przez rzekę w m. Podoś, uderzać w ogólnym kierunku na Bartniki-Przasnysz, w celu wspólnego z I KSyb. okrążenia przeciwnika. I KSyb., idący od Makowa, nie otrzymał konkretnych zadań. Dopiero następnego dnia gen. Litwinow napisał: „Trzeba, żeby jutro, 25.II, I KSyb. zajął Przasnysz, a I KTurk. rejon Chojnowa”. 25.II wydał nowe rozkazy, zgodnie z którymi korpus kawalerii wycofał z walki na lewym skrzydle 1 A., i przemieszczał się w kierunku Mławy. Następnego dnia to samo zrobił XIX KA. Działania te były mocno spóźnione, obie jednostki nie wzięły udziału w walkach o Przasnysz. Gen. Gallwitz, mając informacje o zbliżających się oddziałach rosyjskich, 25.II polecił przejść swoim wojskom do obrony. W rejonie Przasnysza rozmieszczono: na południe od miasta 36 DRez., na prawo od niej dywizja gen. Wernitza, na lewym skrzydle 36 DRez. znajdowała się 9 BLand. i brygada z 3 DP, a w odwodzie umieszczono 1 DRez. 24.II oddziały I i II KSyb. ruszyły do ataku. Pod naciskiem I KSyb. 36 DRez. zaczęła się wycofywać. Tego dnia korpus podszedł na odległość 8 km od Przasnysza. I KTurk. zajął swoim prawoskrzydłowymi oddziałami linię Zielona-Wola Wierzbowska. II KSyb. nocnym atakiem odrzucił 9 BLand., i wyszedł na linię Babino Grzybki-Frankowo-Karwacz, podchodząc na 5 km do Przasnysza.

Następnego dnia II KSyb. otrzymał rozkaz gen. Plehve: „bić przeciwnika, prześladować go stałym i silnym naciskiem, jeśli można nie wypuścić go z miasta, wziąć do niewoli albo zniszczyć, w powyższym działaniu przejawiać dużą energię… starać się nie wypuścić odchodzące od Przasnysza oddziały przeciwnika i pochwycić wycofujące się na północ i północny wschód siły przeciwnika…”. Tego dnia wojska II KSyb. prowadziły ciężkie walki z 9 BLand., i ok. godz. 15-ej, zajęły linię Dębiny-Karwacz-Fijałkowo. O godz. 16.30 dowódca korpusu wydał nowy rozkaz, w którym nakazywał „mając wiadomości o odchodzeniu Niemców na północ od miasta, żądam przeprowadzenia głębokiego obejścia na wschód i północ od Przasnysza”. Dla wykonania tego rozkazu do Jednorożca wysłano 17 pułk strzelców, pod dowództwem płk. Tarakanowa. 26.II wojska II KSyb. wyszły na linię Kuskowo-Bartniki-Zawadki, tym samym wyszły na skrzydło i zagrażały tyłom niemieckiego I KRez., jednak to dogodne położenie nie zostało wykorzystane ze względu na problemy z łącznością, szczególnie pomiędzy dowództwem korpusu, a 17 pułkiem. Tego dnia I KSyb. nocnym atakiem zajął Dobrzankowo, (6 km na płd.-wsch od Przasnysza), wziął dużą liczbę jeńców, (ok. 2000), i zdobył 20 dział. I KTurk. zaatakował w styk 36 DRez. i dywizji gen. Wernitza w rejonie Zielona-Laguny, przełamał pozycje Niemców i przesuwał się ku zachodnim podejściom do Przasnysza, do wieczora wychodząc na linię Golany-Dzielin.

3. Walki 25-28.II.1915 r.

27.II dowódca II KSyb. otrzymał rozkaz dowódcy armii, nakazujący rozpoczęcie energicznych działań. Dowódca korpusu wydał rozkaz, zgodnie z którym płk. Tarakanow miał zostawić 2 bataliony piechoty wraz z artylerią w Jednorożcu, w celu zablokowania prób odejścia Niemców po drodze Przasnysz-Jednorożec, a pozostałymi siłami przejść przez m. Czarzaste do m. Łanięta, położonej na drodze Przasnysz-Chorzele, gdzie miał przeciąć drogę odwrotu nieprzyjaciela. Kolejna dyrektywa ze sztabu armii nakazywała atak na Przasnysz, wobec tego dowódca II KSyb. rozkazał 17 pstrz. uderzyć z Łaniąt na Olszewiec, a wszystkim pozostałym siłom zaatakować Przasnysz. Szturm miasta rozpoczął się wcześnie rano. Do godz. 15.30 oddziały 1 DSyb, ( z I KSyb.) wdarły się do wschodnich peryferii miasta, biorąc licznych jeńców. O godz. 10-ej rano 4 DSyb, (z II KSyb.), atakująca od północy, wschodu i południa wdarła się do miasta, biorąc jeńców i zdobycz, (ok. 1500 jeńców i 6 karabinów maszynowych). Do godz. 19 miasto zostało całkowicie opanowane przez Rosjan.

Jak pisał we wspomnieniach ksiądz dziekan Józef Piekut, miasto i okolice przedstawiały obraz zniszczenia i śmierci. „Straszny, porażający widok pobojowiska, po polach, po drogach spotykałem konie zabite, trupy jeszcze niepochowane, wozy połamane, w mieście moc koni zabitych … Kościół podziurawiony szrapnelami, ołtarz popsuty, dwa obrazy porozrywane, budynki przeszyte pociskami, wikariat zrujnowany. … Co się działo tego wypowiedzieć nikt nie jest w stanie: wojska zamknęły się w mieście jakby w fortecy i broniły do końca. Na ulicach trwała walka ręczna, żołnierze mieli kolbami głowy porozbijane, inni bagnetami pokłóci, w piwnicach nawet żołnierzy i ludzi nabito. Szarytki cudów bohaterstwa, poświęcenia się dokazywały… Bóg dobry zachował i te setki ludzi, którzy chronili się i teraz na plebani. Wojska poszły pod Mławę, i Chorzele. Bitwa trwała znów zacięta, zdawało się, że już dość cierpień, już bitwy nie będziemy tu oglądać”.

Następnego dnia, 28.II, gen. Litwinow wydał rozkaz, nakazujący energiczne ściganie rozbitego przeciwnika. Jednak pościgu, w pełnym tego słowa znaczeniu, nie zorganizowano. Oddziały kawalerii, ze składu korpusów syberyjskich, mogące szybkim manewrem zagrozić odwrotowi Niemców, nie otrzymały konkretnych zadań, i pozostały na zajmowanych pozycjach. To pozwoliło Niemcom oderwać się od wojsk carskich, i zorganizować planowy odwrót w kierunku północno-zachodnim. II KSyb. powoli podążał za odchodzącym I KRez., a I KSyb. przemieszczał się wzdłuż pozycji I KTurk., co zaowocowało przemieszaniem się oddziałów obu korpusów. Kawaleria rosyjska przydzielona korpusom syberyjskim, nadal była bezczynna, i odchodziła na tyły. I KKaw. dopiero przybył, ale nie wziął udziału w pościgu za Niemcami.

Niemcy wycofali się na umocnione pozycje nad rzeką Orzyc i na płd. od Chorzel. Rosjanie podeszli pod te pozycje, i rozpoczęli bezskuteczne ataki. Nie było rozpoznania, zawiodło wsparcie artyleryjskie, wojska ruszyły do ataku nieprzygotowane – wszystkie te czynniki zniweczyły podjęty wysiłek.

7.III Niemcy znów zaatakowali, natarcie prowadzone z rejonu Chorzel na linię Przasnysz-Jednorożec odrzuciło II KSyb. w rejon Przasnysza. „Ale jakby piorun z pogodnego nieba uderzył, rozchodzi się wieść, że wojska rosyjskie odstępują, władze uciekają, wojska pod Przasnyszem się okopują… Uderzają Niemcy, ale zostają odparci, po pięciokroć uderzają Rosjanie, ale bez skutku, rannych tylko tysiące… walka trwa, tylko coraz słabsza, pociski tylko ciężkiego kalibru od czasu do czasu padają do miasta i czynią spustoszenie wielkie…”. Dopiero świeżo wprowadzony do akcji XXIII KA rozbił lewe skrzydło nacierających Niemców, i przywrócił poprzednie położenie. Walki na tym odcinku frontu przyjęły charakter pozycyjny, i w II połowie marca praktycznie zamarły. Kolejna nawałnica wojenna przetoczyła się przez ten rejon w lipcu 1915 r., ale o tym w następnej części.

Literatura
Janusz Padewski, Pierwsza wojna światowa 1914-1918, Warszawa 1998
Georgie C. Koln, Encyklopedia wojen, Warszawa 1998
Andy Wiest, Historia I wojny światowej, Warszawa 2003
Piotr Szlanta, Tannenberg 1914, Warszawa 2005
Trzy regiony – jeden los. Przasnysz, Monfalcone, Kötschach-Mauthen, katalog wystawy czasowej, Przasnysz 2004
www.grwar.ru
www.forteca.and.pl

Autor: Mariusz Mocek

Opublikowano 03.07.2007 r.

Poprawiony: niedziela, 01 maja 2011 13:01