Kursk 1943 cz. 1

  • Drukuj

Na poniższy artykuł składają się fragmenty przygotowywanej przeze mnie książki o bitwie pod Kurskiem.

Straty zadane przez II KPanc. SS, podane w meldunku z 8.07.1943 r.

Dywizja DGPanc. SS LAH DGPanc. SS DR DGPanc. SS T Razem
Jeńcy 142 324 33 499
Moździerze 10 5 15
Działa ppanc. 17 1 18
Działa 1 2 3
Czołgi 82 35 4 121
Samoloty 1 1


Straty II KPanc. SS

Dywizja Straty wozów bojowych
DGPanc. SS LAH 5
DGPanc. SS DR 31
DGPanc. SS T 11
Razem 47


Straty XLVIII KPanc.

Dywizja Straty wozów bojowych
3 DPanc. 3
DGPanc. GD 5
11 DPanc. 6
Razem 14


- Położenie wojsk obu stron na kierunku natarcia GA Kempf 4 lipca 1943
- Położenie sił stron rankiem 8 lipca 1943
- Położenie wojsk obu stron 8 lipca 1943
- Plan sowieckiego dowództwa z dnia 8 lipca 1943

10 lipca
10 lipca dowództwo nakazało dywizjom II KPanc. SS dokończyć przegrupowanie, a następnie całością sił nacierać w kierunku Prochorowki. Osłaniający korpus III KPanc., stanowiący główną siłę Grupy Armijnej „Kempf”, powinien dalej nacierać w kierunku północno-wschodnim. Mimo złej pogody od razu rozpoczęto przegrupowanie oddziałów korpusu, jednak szybko okazało się, że plany dowództwa niemieckiego są zbyt ambitne, a noc za krótka. Natarcie miało więc rozpocząć się siłami, które zdołały przybyć na wyznaczone pozycje. Sowieckie dowództwo zdawało sobie sprawę, że siły niemieckie są na tyle potężne, aby mogły wykonać jeszcze jedno uderzenie. Dlatego ciągle ponaglało ono dowódcę 5 Armii Pancernej Gwardii, aby ten jak najszybciej skoncentrował swoją armię w rejonie Prochorowki. Armia ta wraz z dwoma innymi korpusami pancernymi oraz piechotą 5 Armii Gwardii miała stanowić główną siłę planowanego na 12 lipca decydującego kontrataku. Ponadto wolny ruch w kierunku frontu rozpoczęły armie Frontu Stepowego.

DGPanc. SS „Totenkopf”
W nocy o godz. 2 15 oddział rozpoznawczy 5 pgpanc. z DGPanc. SS „Totenkopf” dotarł do rzeki Psioł i pod osłoną ciemności niespodziewanie przeprawił się na drugi brzeg. O godz. 4 45 zameldował on o uchwyceniu przyczółka oraz zbliżeniu się do wzgórza 226.5. Niebawem rozpoczęto budowę mostu pontonowego dla pozostałych sił pułku. W tym momencie sowieckie oddziały zorientowały się, że pod samym ich nosem w nocy powstał nieprzyjacielski przyczółek i budowany jest most. Szybko więc przerzucono najbliższe oddziały w ten rejon – tak rozpoczęły się walki o utrzymanie przyczółka. Niemieckie oddziały, pozbawione ciężkiej broni, za wszelką cenne starały się o jego utrzymanie.

W czasie walk szczególnie uciążliwy dla obrońców był ogień artyleryjski prowadzony z prawej flanki, gdzie znajdowały się oddziały 11 BZmot. Mimo determinacji Niemców sowieckie oddziały krok po kroku zaczęły spychać obrońców do rzeki. W prawdzie o godz. 5 30 Niemcy rzucili prosto z marszu batalion grenadierów z 6 pgpanc., który próbował wyprzeć sowieckie oddziały z Wasiliewki, ale bez rezultatu. Na pomoc sowieckich oddziałów broniących wioski wprowadzono bowiem czołgi 99 BPanc., które skutecznie zatrzymały nacierających bez czołgów grenadierów. Po dwóch godzinach Niemcy wycofali się na pozycje wyjściowe i to przesądziło los przyczółka.

Niedługo jednak żołnierze sowieccy nacieszyli się sukcesem. Oto o godz. 10 45, po silnym ostrzale artyleryjskim, Niemcy znowu zaczęli przeprawę na drugi brzeg rzeki. Sowieckie oddziały stawiły bardzo silny opór często kontratakując. Walki trwały niemal cały dzień i dopiero koło godz. 18 00 niemiecki pułk grenadierów „Eicke” po odparciu licznych krwawych sowieckich kontrataków umocnił się po tej stronie brzegu rzeki, zdobywając do tej pory wschodnią część wioski Kliuczi, bronioną przez 155 psgw. Teraz celem oddziałów znajdujących się na przyczółku było zdobycie panującego nad tym odcinkiem rzeki wzgórza 226.5, umocnionego i bronionego przez 151 ps. Mimo zmęczenia oddziały niemieckie zdobyły się na jeszcze jeden wysiłek i po zaciętym natarciu o godz. 19 15 zdobyto południowy stok wzgórza. O godz. 18 30 inne oddziały walczące na przyczółku złamały opór batalionu 151 ps. Na kierunku wioski Wiesiełyj zajęto dwie linie transzei, stwarzając realne zagrożenie przerwania obrony, jednak desperacki sowiecki kontratak, przeprowadzony o godz. 21 00, doprowadził do odzyskania utraconych wcześniej przez sowiecki batalion pozycji.

DGPanc. SS „Adolf Hitler”
Z powodu przegrupowania dywizja rozpoczęła natarcie w kierunku Prochorowki bez 2 pgpanc. i to dopiero po godz. 11 30. Miała on prowadzić natarcie w dwóch równoległych kierunkach. Pierwszym celem były wioski Prielestnoje i Polieżajew, drugim zaś sama Prochorowka. Od razu napotkano na silny ogień sowieckiego 285 pułku, wspartego przez działa II/623 pa, który nie chciał oddać mocno trzymanych umocnień. Aby wesprzeć atak dywizji „Totenkopf”, która miała duże trudności z utrzymaniem przyczółka, niemieckie dowództwo postanowiło zaatakować rejon wioski Michaiłowka siłami batalionu rozpoznawczego. Później miał on utrzymywać łączność pomiędzy obydwiema dywizjami. Kolejne natarcie w kierunku Prochorowki rozpoczęto o godz. 13 20.

Do walki weszła grupa bojowa utworzona głównie z oddziałów 2 pgpanc., wspartych przez dopiero co przybyłą kompanię Tygrysów. Uderzyła ona wzdłuż linii kolejowej, a celem jej było zdobycie wzgórza 241.6. Walki o sowchoz „Komsomolec” były krótkie i nie przyniosły Niemcom większych strat. Silny opór sowieckich oddziałów pojawił się dopiero na pozycjach rozciągających się za sowchozem. Doprowadził on do tego, że po godz. 14 20, nie mogąc przełamać pozycji osłaniających bezpośrednio kierunek wzgórza, Niemcy coraz silniej zaczęli atakować jej skrzydła. Kolejny atak został poprzedzony silnym bombardowaniem samolotów z VIII KLot.

Naloty prowadzono grupami od 30 do 70 maszyn, wydatnie osłabiając sowieckie pozycje. Jeszcze w czasie ataku z powietrza do walki ruszyły Tygrysy, za którymi poruszali się grenadierzy. W chwili zakończenia nalotu czołgi znajdowały się o kilkadziesiąt metrów od okopów. Pozycje sowieckie były jednak bardzo dobrze rozbudowane inżynieryjnie, a ponadto wspierane przez silny ogień artylerii. Doszło do ciężkich trzygodzinnych walk o umocnienia. Bataliony 285 ps nie wytrzymały w końcu niemieckiego nacisku i z poważnymi stratami rozpoczęły odwrót w kierunku północnym.

W czasie odwrotu pułk rozpadł się na trzy oddzielne batalionowe zgrupowania. Przy tym drugi batalion poniósł olbrzymie straty i praktycznie przestał istnieć. Do godz. 17 00 Niemcy wyprowadzili jeszcze dwa silnie, wsparte z powietrza natarcia, próbując obejść sowieckie pozycje broniące wzgórze 241.6 ze wschodu i opanować wioskę Storożewoje. Jednak dzięki wielkiej determinacji sowieckich żołnierzy dopiero wieczorem niemieckie oddziały dotarły do podnóża wzgórza 241.6, jego samego nie będąc w stanie jednak zdobyć. Nie udał się też atak w kierunku wioski Storożewoje; broniący jej batalion 285 DS oraz czołgi 169 BPanc. utrzymały swoje pozycje. Do końca dnia dywizja straciła 26 zabitych, 168 rannych, 3 zaginionych. Straty zadane sowieckim oddziałom były znacznie wyższe i wynosiły 60 jeńców, 130 dezerterów, 23 działa przeciwpancerne oraz 53 czołgi. Mimo tych strat dywizja nie wykonała postawionych przed nią zadań.

DGPanc. SS „Das Reich”
Dywizja osłaniała prawą flankę Dywizji „Adolf Hitler” i jednocześnie miała łączyć II KPanc. SS z III KPanc. Główne siły dywizji posuwały się po prawej stronie linii kolejowej prowadzącej do Prochorowki. Grupa Bojowa „Kruger” po krótkiej walce opanowała wioskę Iwanowski Wysiełok. Natomiast rozciągnięty pułk „Der Fuhrer” z trudem odpierał sowieckie ataki, których głównym celem było odbicie wioski Jasnaja Poliana.

11 lipca
Sytuacja sił sowieckich na kierunku prochorowskim była nadzwyczaj trudna. Mimo zatrzymania niemieckiego natarcia, walczące oddziały poniosły znaczne straty. Tymczasem dowództwo sowieckie uparcie stało na stanowisku, że głównym kierunkiem niemieckiej armii będzie nadal kierunek obojański. Prochorowka miała być jedynie kierunkiem pomocniczym, którego zadaniem miało być odciągnięcie jak najwięcej sił z głównego kierunku natarcia. Dlatego, nie patrząc na ostatnie przegrupowania niemieckie, dowództwo sowieckie nakazało przerzucić na ten kierunek 10 KPanc., wzmacniając tym samym 1 APanc.

W ten sposób w przeddzień niemieckiego natarcia na Prochorowkę sowieckie dowództwo zdecydowanie osłabiło swoje wojska na tym właśnie kierunku. Osłaniać Prochorowkę miał teraz tylko 2 KPanc. gen. Popowa. Rozstawił on swoje brygady pancerne po obu stronach linii kolejowej prowadzącej do Prochorowki. Wykonując taki manewr dowództwo frontu liczyło, że niebawem nadejdą główne siły pancerne Frontu Stepowego w postaci 5 Armii Pancernej Gwardii i wzmocnią osłabiony kierunek. W nocy na 11 lipca przez śpiącą Prochorowkę przeszły pułki 9 DPD Gw. Do rana zajęły one pozycje na przedmieściach miasta. Na tyłach 52 DS Gw. i 183 DS zaczął rozwijać swoje dywizje 33 KS Gw. (95, 97 DS Gw.). Zadaniem ich będzie rozbicie dywizji II KPanc. SS w wielkim kontrataku planowanym na 12 lipca.

DGPanc. SS „Totenkopf”
Już o godz. 4 00 do ataku z rejonu Wasiliewki ruszyły oddziały sowieckiej 52 DS Gw., których zadaniem było wyparcie oddziałów DGPanc „Totenkopf”, zajmujących przyczółek na rzece Psioł. Mimo zajęcia pierwszej linii transzei, sowiecki atak załamał się w ogniu na wzgórzu 226.6, które było twardo bronione przez grenadierów. Niepowodzenie pierwszego ataku nie zniechęciło sowieckiego dowództwa, lecz jeszcze bardziej zdeterminowało je do odebrania wzgórza Niemcom. Z drugiej linii wprowadzono niemal z marszu świeżą 95 DS Gw. płk. Lachowa, jednocześnie skoncentrowano do walki resztki 52 DS Gw. O godz. 4 15 obie dywizje przystąpiły do kolejnego kontrataku pomiędzy Kotszetowką a Kozłowką. Ale i ten atak został przez niemiecki pułk odparty bez strat terenowych. O godz. 8 30 oddziały sowieckie ponownie próbowały odbić wzgórze 226.6. Atak ten odparto z trudem.

Na wynik walki duży wpływ miał deszcz, jaki zaczął padać od rana. Deszcz oraz niewielka ilość przepraw utrudniły także stronie niemieckiej dowóz amunicji i zaopatrzenia. Dopiero zbudowanie koło godz. 14 50 dwóch nowych przepraw, w tym jednej 60-tonowej, po której mogły przejeżdżać ciężkie czołgi Tygrys, poprawiło znacznie sytuację sił niemieckich. Po odparciu sowieckich ataków, po przybyciu posiłków, niespodziewanie do natarcia przeszły oddziały niemieckie. Po ciężkich walkach siły pułku „Thule”, wsparte przez czołgi, przełamały sowieckie pozycje i włamały się na głębokość 800 metrów w rejonie wioski Kliuczi.

Dopiero wprowadzenie przez sowieckie dowództwo odwodowych oddziałów 290 ps gw. z 95 DS Gw., wspartych przez czołgi 100 BPanc., zatrzymało ten marsz. Natomiast wprowadzone do walki bataliony 284 ps gw. z tej samej dywizji skutecznie zatrzymały natarcie niemieckich oddziałów próbujących opanować całe wzgórze 226.6. O godz. 15 45 nad przyczółkiem pojawiły się samoloty VIII KLot. Zbombardowały one skutecznie Sowietów. Mimo ataku z powietrza i ten atak został odparty przez dzielnie broniące się sowieckie oddziały.

Pułk grenadierów „Eicke”, aby wesprzeć ciężko walczący 5 pgpanc., zaatakował na południowym brzegu rzeki Psioł wioskę Wasiliewka. W wyniku walk do godz. 14 40 część sowieckiej 11 BZmech., wzmocnionej przez pododdziały III/287 ps oraz pozostałości 99 BPanc., a także dwoma bateriami 1502 papanc., została wyparta z niemal całej wioski. W walkach tych rozbity został czołg dowódcy brygady płk. Malowa, a on sam został poważnie ranny. Sytuację uratowało wprowadzenie do walki ostatniego rezerwowego 287 ps z 95 DS Gw. To dzięki wsparciu tego pułku Niemcy zostali zatrzymani, a w rękach obrońców pozostała jeszcze, chociaż otoczona, wschodnia część wioski. 99 BPanc. tego dnia straciła 4 czołgi T-34 i 8 czołgów T-70.

DGPanc. SS „Adolf Hitler”
O godz. 4 50 po silnym ostrzale artyleryjskim do ataku ruszyły bataliony 2 pgpanc. dywizji „Adolf Hitler”, których celem było zdobycie wzgórz 241.6 a następnie 252.2. Drugim celem pułku było zdobycie wioski Storożewoje, której opanowanie poprawiłoby sytuację dywizji w ataku na Prochorowkę. Pozycji broniły bataliony 285 ps, wsparte przez czołgi 169 BPanc. i 15 ppanc. Dalej z tyłu, w rejonie wzgórza 252.2, umacniały pozycję siły 26 ppd gw. z 9 DPD Gw. płk. Sazonowa.

Atak pułku okazał się nadzwyczaj efektywny: grenadierzy szybko przełamali słabo bronione pozycje, okazały się one bowiem stykiem dwóch dywizji: 52 DS Gw. i 183 DS. Nie zatrzymał Niemców nawet silny ostrzał prowadzony z rejonów wiosek Prielestnoje i Pietrowki. Po dwóch godzinach natarcia grenadierzy wdarli się na dwa kilometry w głąb sowieckich pozycji, roznosząc broniące się oddziały i rozdzielając obie dywizje oraz docierając do wzgórza 241.6, które także szybko zdobyli. Dalsze natarcie grenadierów zatrzymał jednak silny ogień prowadzony z dobrze umocnionego wzgórza 252.2. O godz. 6 45 w kierunku wioski Andriejewka, w dolinie rzeki Psioł, uderzył batalion rozpoznawczy. Natarcie batalionu rozpoznawczego doprowadziło niespodziewanie do odcięcia broniących się 99 BPanc., 11 BZmot. i części 52 DS Gw. w niezdobytych jeszcze wioskach Wasiliewka i Andriejewka.

Otoczone oddziały próbowały wydostać się z okrążenia wykonując kilka ataków wspartych czołgami, które zostały w większości odparte przez oddziały batalionu rozpoznawczego. Tymczasem sytuacja nacierającego batalionu rozpoznawczego również znacznie się pogorszyła. Kontrataki i silny ostrzał artylerii i piechoty zaczął powodować coraz większe straty, a bardzo silna obrona z rowem przeciwczołgowym uniemożliwiała dalsze przełamanie z marszu pozycji posiadanymi siłami. Nieco wcześniej, bo o godz. 6 30, do ataku ruszyły główne siły 1 pgpanc. SS, wsparte przez cztery Tygrysy z 13 kompanii. Pułk ten dopiero co podszedł po zmianie dyslokacji i teraz miał ominąć prawe skrzydło 2 pgpanc. i prowadzić natarcie w kierunku wioski Storożewoje, zdobycie której znacznie poprawiłoby położenie dywizji. Natarcie pułku wsparte zostało silnym ogniem artyleryjskim oraz atakiem samolotów nurkujących. Doprowadziły one do szybkiego przełamania sowieckich pozycji bronionych przez 285 ps ze 183 DS, wsparty przez czołgi 169 BPanc. Trzeba tu dodać, że sowieccy historycy określili liczbę czołgów niemieckich na 130 maszyn, a więc większą niż tego dnia posiadała na stanie cała atakująca dywizja. Co ciekawsze, w natarciu nie brały udział czołgi pułku pancernego, lecz działa szturmowe dywizji oraz parę Tygrysów.

Oddziały niemieckiego I/2 pgpanc., nacierające na prawej flance, dotarły do wioski Storożewoje i toczyły zaciętą walkę o każdy dom i zagrodę. Pozycje często były zdobywane, a następnie w wyniku kontrataku przeciwnika tracone. Mimo wysiłków grenadierów, zdobycie całej wioski okazało się dla nich za trudne. Trzeba tu dodać, że mimo braku wsparcia czołgów batalion przełamał sowiecką pozycje obronną. 1 pgpanc. przejął odcinek od I/2 pgpanc. i z determinacją zaatakował sowieckie pozycje w rejonie wioski Storożewoje. Nie było to jednak łatwe, gdyż obrońcy otrzymali wzmocnienie w postaci czołgów 26 BPanc. Niemcy natomiast posiadali jedynie działa szturmowe. Ostatecznie do końca dnia zdobyto zachodnią część wioski. Tymczasem o godz. 9 05 do kolejnego ataku ruszyły główne siły II/2 pgpanc., wsparte teraz ogniem artylerii i Stukasów, które zadały obrońcom krwawe straty.

Po wejściu do walki 1 pgpanc. odcinek walki 2 pgpanc. znacznie się zawęził, co poprawiło jego możliwości zaczepne (teraz w natarciu na Prochorowkę wzięły udział oba bataliony pułku). Kolejny atak, tym razem całego pułku, zakończył się więc sukcesem: sowiecka linia obronna została ponownie przełamana przez nacierające oddziały, które teraz szybko zaczęły posuwać się do przodu. O godz. 9 50 posuwające się oddziały niemieckie zostały zatrzymane dopiero przed samym wzgórzem 252.2 przez silny ogień batalionów z 26 ppd gw., znajdujących się na atakowanym wzgórzu i w sowchozie „Oktiabrskij”. O godz. 10 15 do nacierających grenadierów 2 pgpanc. dotarły wreszcie czołgi z pułku pancernego. W wyniku ciężkich walk do godz. 13 10 udało się Niemcom rozbić obronę pułku desantowego i wtargnąć na zbocze wzgórza 252.2. Szczytu jednak, mimo ogromnej determinacji, tym razem nie udało się opanować. Sowieckie dane oceniały siły niemieckiej dywizji nacierającej na sowieckie pozycje na 150 maszyn, z tego 60 z nich miało atakować samo wzgórze, a 40 czołgów w tym czasie miało podejść do osady Pietrowka. Były to najprawdopodobniej siły batalionu rozpoznawczego, który nie posiadał czołgów, a jedynie samochody pancerne. Część z nich uzbrojona była w lekkie działa. W czasie walk czołgi 26 BPanc., mimo strat (80 ludzi zginęło), zatrzymały nacierających Niemców.

W rejonie wsi Prielestnoje i wzgórza 266.0 doszło do zaciętego pojedynku dwóch baterii 233 pa z 40 niemieckimi czołgami. Według danych sowieckich obie baterie zostały zniszczone, lecz za cenę 16 rozbitych wrogich czołgów. O godz. 13 30 ruszyło kolejne natarcie 2 pgpanc. Trafiło ono na styk pomiędzy 9 DPD Gw. a 95 DS Gw. Główny kierunek natarcia spadł ponownie na pozycje 26 ppd gw. i wycofaną z rejonu wioski Storożewoje 169 BPanc., broniących sowchozu „Oktiabrskij”. Oficjalna sowiecka historiografia stwierdziła, że sam sowchoz „Oktiabrskij”, broniony przez III/26 ppd gw., został zaatakowany przez batalion piechoty wsparty około czterdziestoma ciężkimi czołgami typu Tygrys i Pantera oraz działami szturmowymi Ferdynand. Natarcie wspierane miało być też kilkoma setkami samolotów Ju-87 i Ju-88. Oczywiście dane te były mocno naciągane. Specjalnie znacznie zawyżono ilości wozów bojowych (wprowadzono nawet Pantery i Ferdynandy, które walczyły na innym odcinku frontu), aby dobitnej podkreślić zdolności bojowe sowieckiej piechoty i artylerii. Faktem jest, że niemiecki atak na sowchoz został odparty, a nacierające oddziały poniosły pewne straty.

O godz. 14 00 do kolejnego natarcia ruszył 2 pgpanc. ponownie atakując sowieckie pozycje i znowu sowieccy historycy zawyżyli siły użyte do natarcia. Podali oni bowiem, że sowchoz „Oktiabrskij” i wzgórze 252.2 zaatakował pułk wsparty przez ok. 100 czołgów, natomiast na pozycje 287 ps gw. miał nacierać inny pułk piechoty wsparty przez kolejne 40 czołgów. W ciężkich walkach niemieccy grenadierzy o godz. 14 10 zdobyli szczyt wzgórza 252.2. Dalsze natarcie 2 pgpanc., wspartego przez czołgi, doprowadziło wreszcie do zdobycia koło godziny 15 30 sowchozu „Oktiabrskij”.

Sowieckie dowództwo nie mogło pogodzić się z utratą sowchozu i poleciło jak najszybciej odbić utracone pozycje. Do walki wprowadzono dopiero co przybyłą z drugiej linii 42 DS Gw., wspartą dwoma brygadami haubic i brygadą przeciwpancerną. Doszło do kilkugodzinnego szturmu na Niemców, którzy jednak twardo trzymali zajęte pozycje.

Sytuacja sowieckiej 9 DPD Gw. była coraz trudniejsza: jej 26 pułk, zajmujący pozycje po obu stronach linii kolejowej prowadzącej do Prochorowki, z trudem powstrzymywał napór Niemców. Poniósł on bardzo ciężkie straty. Pozostałe pułki znajdowały się w drugiej linii. 28 pułk dywizji zajął dwoma batalionami pozycje na południe od Prochorowki, trzeci batalion znajdował się w drugiej linii na przedmieściach miasta. Trzeci, 23 pułk zajmował pozycje położone na północny-zachód od Prochorowki. Mimo zaciętej obrony do godz. 16 30 sowieckie oddziały zostały odrzucone o blisko 500 metrów na północny-wschód od wzgórza 252.2. Dywizja jako wzmocnienie otrzymała w końcu 27 ppanc. gw. liczący 21 czołgów KW-1 oraz 24 działa z 301 pappanc. Wieczorem dowódca dywizji z przerażeniem patrzył na topniejący w oczach pułk i z niecierpliwością oczekiwał na pojawienie się długich kolumn własnej 5 APanc., lecz zamiast tego zobaczył tumany kurzu powstałego z gąsienic jadących niemieckich wozów bojowych.

DGPanc. SS „Das Reich”
DGPanc. „Das Reich”, osłaniając prawą flankę DGPanc. SS „Adolf Hitler”, toczyła ciężkie walki z oddziałami 183 DS wspartymi czołgami brygad 2 KPanc. Gw., w wyniku których bataliony 3 pgpanc. poprawiły swoje położenie poprzez zdobycie większej przestrzeni na wschód od wioski Iwanowskij Wysiełok. Następnie główne siły pułku rozwinęły natarcie w kierunku wioski Winogradowka, próbując obejść od wschodu silne umocnienia na wzgórzach 242.5 oraz 252.2. Niebawem jednak na drodze atakującego pułku pojawiły się silnie umocnione wzgórza 243.6 i 229.3. Dzięki szybkości działania i dobremu wsparciu artyleryjskiemu do godz. 11 30 oba wzgórza zdobyto, zanim z odwodu przybyły czołgi wchodzącej w skład 2 KPanc. Gw. 4 BPanc. Gw.

Pojawienie się czołgów sowieckiej brygady pancernej zatrzymało jednak dalsze natarcie pułku. Tymczasem po otrzymaniu wsparcia czołgów pułki 183 DS zaczęły coraz częściej podrywać się do kontrataków. Kontrataki te zostały odparte ze stratami dla atakujących, dzięki zdecydowanemu wsparciu lotnictwa. Jednak cel postawiony przez dowództwo korpusu nie został wykonany i wioska Winogradowka nadal była w sowieckich rękach.

Nacierający na prawym skrzydle 4 pgpanc. tylko nieznacznie posunął się na wschód w kierunku Belenikino, lecz samej wioski nie był w stanie zdobyć. Tego dnia, w wyniku całodziennych walk, II KPanc. SS przełamał silną sowiecką linię obronną i zadał obrońcom duże starty. Na taką sytuację znaczny wpływ miała błędna decyzja dowództwa sowieckiego, która nadmiernie osłabiła wojska na kierunku Prochorowki. Dane te różnią się od faktycznej ilości z przyczyn obiektywnych. Wieczorem dowództwo korpusu wydało rozkazy na następny dzień. Według nich dywizja „Totenkopf” miała opanować resztę wzgórza 226.6, a następnie nacierać w kierunku wioski Koritnoje, osłaniając w ten sposób lewe skrzydło dywizji „Adolf Hitler”. Dywizja „Adolf Hitler” otrzymała zaś najtrudniejsze zadanie: wzmocniona niemal całą artylerią korpusu miała nacierać w dwóch równoległych kierunkach: pierwszy to Prochorowka, a drugi Storożewoje i Jamki.

Na pierwszym kierunku miał nacierać wzmocniony czołgami i batalionem rozpoznawczym 2 pgpanc. Celem jego było zdobycie reszty wzgórza 252.2 i dotarcie do Prochorowki oraz opanowanie wzgórza 252.4. Na drugim kierunku 1 pgpanc., wzmocniony batalionem czołgów, miał opanować wioski Storożewoje i Jamki oraz wspomóc 2 pgpanc. w walce o wzgórze 252.2. Dywizja „Das Reich” miała nacierać oboma pułkami, gdzie 3 pgpanc. „Deutschland” miał opanować wioski Storożewoje 1 i Winogradowka, po czym wspierać 2 pgpanc. w ataku na Prochorowkę. 4 pgpanc „Der Fuhrer”, wraz z batalionem czołgów, miał ubezpieczać pułk „Deutschland” i blokować sowieckie siły skoncentrowane w rejonach Belenikino i Iwanowka, a w razie dotarcia sił III KPanc. wyjść mu naprzeciw.

Po drugiej stronie frontu sowieccy dowódcy: Wasilewski, Watutin i Rotmistrow, dostosowywali wcześniejsze rozkazy do obecnej, zmienionej sytuacji. Musieli oni zmienić miejsca koncentracji części swojej artylerii na nowe pozycje, ponadto niespodziewany sukces III KPanc. wymusił zmiany w pozycjach wyjściowych brygad 5 Armii Pancernej Gwardii. Główne siły tej armii miały rozpocząć natarcie o godz. 10 00. W tym samym czasie nacierać miały główne siły 5 Armii Gwardii i 1 Armii Pancernej. Celem tego wielkiego kontrnatarcia miało być rozbicie skoncentrowanych do natarcia na Prochorowkę sił oraz odzyskanie utraconych pozycji. Główny atak miała przeprowadzić 5 Armia Pancerna Gwardii, wspierana przez 9 DPD Gw., 95 DS, 183 DS oraz świeżo wprowadzona 42 DS Gw. 11 lipca 5 Armia Pancerna Gwardii skoncentrowała się na linii długości 15 kilometrów na północny-zachód od Prochorowki.

5 Armia Pancerna Gwardii składała się z 2, 18, 29 KPanc., 2 KPanc. Gw., 5 KZmech. Gw. Ponadto w tym dniu bitwy została poważnie wzmocniona przez 53 ppanc. gw., 1529 papanc., 27 BAPpanc., 689 pappanc., 678, 522, 1148 pah, 16, 76, 80 parak., 1 pmot. oraz 6 DAPlot. Wraz z przydzielonymi jej korpusami liczyła 793 czołgi i około 60 dział pancernych; z tej liczby 533 czołgi znajdowały się w pierwszym rzucie (dane sowieckie). Dodatkowo osłonę powietrzną 5 Armii Gwardii miały zapewnić 26 i 29 DAPlot., w sumie artyleria plot. obu armii liczyła 192 lekkie działa plot. oraz 48 dział plot. średniego kalibru.

Późnym wieczorem gen. Rotmistrow wydał rozkazy do jutrzejszego ataku, jaki miały wykonać jego siły. Spowodowane to było tym, że niemal w ostatniej chwili oddziały niemieckie przełamały pozycje obronne. Sukces niemiecki wywołał pewne zamieszanie w sowieckim dowództwie i oddziałach. Ostatecznie Rotmistrow nakazał wykonać silne uderzenie siłami 18, 29 KPanc. oraz 2 KPanc. Gw. w sektorze pomiędzy Beregowoje, Andriejewka a Jasnaja Poliana i Belenikino, wzgórze 232.0 i pod koniec dnia dotrzeć do linii Krasnaja Dubrowa-Jakowlewo. 5 KZmech. pozostał w drugim rzucie i miał wykorzystać ewentualny sukces 29 KPanc. i 2 KPanc. Gw. na ogólnym kierunku Luchki i Pogorelowka. Takie ugrupowanie armii powodowało bardzo dużą koncentrację czołgów na stosunkowo krótkiej linii. 18 KPanc. zajmował sektor długości 2 kilometrów w dolinie rzeki Psioł, na wschód od Pietrowki. W pierwszym rzucie znajdowały się 181, 170 BPanc. wraz z batalionami 23, 26 ppd gw. oraz wsparte przez działa 1000 pappanc. Miały one nacierać na linii pomiędzy rzeką Psioł a sowchozem „Oktiabrskij” i dotrzeć do Andriejewki i sowchozu „Komsomolec”. W drugim rzucie znajdowały się 32 BZmot., 36 ppanc gw. i 110 BPanc. Uderzenie korpusu miało spaść na lewe skrzydło 2 pgpanc. oraz pozycje 6 pgpanc. „Eicke” i dotrzeć do otoczonych resztek 99 BPanc. i 52 DS Gw.

Wieczorem Rotmistrow wzmocnił korpus pułkiem 57-milimetrowych dział przeciwpancernych z 10 BArtPpanc. 29 KPanc. zajął pozycję w środku zgrupowania po obu stronach linii kolejowej prowadzącej do Prochorowki. Korpus nacierał niemal wszystkimi siłami: w pierwszej linii znajdowały się bowiem 31, 32, 25 BPanc. 1446, 1529 papanc. Celem ataku miało być zdobycie wzgórza 252.2, sowchozu „Oktiabrskij” oraz od zachodu wioski Storożewoje. W drugiej linii znajdowały się 28 ppd gw. i 53 BZmot. 2 KPanc. Gw., znacznie osłabiony w pierwszej linii, złożony z 4, 25, 26 BPanc. Gw. miał nacierać z linii Belenikino-Winogradowka w kierunku wiosek Jasnaja Poliana i Iwanowskij Wysiełok. Ostatni, 2 KPanc. miał nacierać z pozycji znajdujących się pomiędzy 29 KPanc. a 2 KPanc. Gw. wzmocniony pułkami 10 BAPpanc. i 53 ppanc. gw. Miał on nacierać na linii pomiędzy wioskami Storożewoje i Iwanowskij Wysiełok. 5 KZmech. otrzymał dodatkowe zadanie sformowania samodzielnej grupy bojowej, która miała zabezpieczać południowe skrzydło armii przez niespodziankami, jakie mogła sprawić Grupa Armijna „Kempf”. Aby dodatkowo wzmocnić siły 5 Armii Pancernej Gwardii, gen. Watutin dołączył do niej 17 BAA. i 26 DAPlot.

Dalsza część artykułu

Autor: Jacek Domański

Opublikowano 15.06.2006 r.

Poprawiony: wtorek, 28 października 2014 08:14