Wojna krymska 1853-1856. Część 1: Geneza konfliktu

  • Drukuj

Artykuł stanowi część niewydanej książki autora poświęconej wojnie krymskiej.

Stosunki rosyjsko-tureckie w pierwszej połowie XIX wieku
Akwen Morza Czarnego do końca XVII wieku był przez wielu Europejczyków określany mianem „tureckiego jeziora”. Wszystkie brzegi Morza Czarnego należały bądź bezpośrednio do Turcji bądź do jej lenników. Opisany stan rzeczy zaczął zmieniać się na skutek ekspansywnej polityki północnego sąsiada Turcji – carskiej Rosji. Car Piotr I Romanow oraz jego następcy w ciągu osiemnastego stulecia, działając konsekwentnie, doprowadzili do likwidacji tatarskiego państwa Ordy Krymskiej oraz stałego opanowania północnych wybrzeży Morza Czarnego od Księstw Naddunajskich na zachodzie do stepów azowskich na wschodzie. Potrzeba militarno-gospodarczego wykorzystania zdobyczy spowodowała wzrost znaczenia Bosforu i Dardaneli w polityce rosyjskiej. Konieczność korzystnego dla Rosji uregulowania statusu Cieśnin miała określać przez najbliższe sto dwadzieścia lat politykę caratu wobec Turcji.

Jednak pierwsze piętnaście lat dziewiętnastego wieku przyniosło osłabienie nacisku na Turcję. Co więcej, do 1806 r. oba państwa pozostawały formalnymi sojusznikami Anglii w walce z Francją, a następnie mimo prowadzenia w latach 1807 – 1812 przeciwko sobie wojny, zaangażowanie Rosji do 1815 r. w wojnę z napoleońską Francją i budowę „Świętego Przymierza” uniemożliwiało carowi Aleksandrowi I bliższe zajęcie się kwestią Cieśnin. Dopiero wybuch w 1821 r. antytureckiego powstania niepodległościowego Greków stworzył korzystne warunki dla aktywizacji polityki rosyjskiej wobec Porty. Oprócz nieoficjalnego poparcia udzielonego powstańcom (ochotnicy, broń, pieniądze) Rosja razem z innymi mocarstwami europejskimi zaangażowała się w działania zmierzające do politycznego rozstrzygnięcia konfliktu (w ramach których doszło do zniszczenia floty tureckiej Navarino w 1827 r.).1 Porta uznając te działania za ingerencję w jej wewnętrzne sprawy, nie wierząc w możliwość konfliktu z Anglią oraz Francją, nie bez podstaw oskarżając Rosjan o stronniczość, odrzuciła postanowienia tzw. Konwencji Londyńskiej normujące kwestię grecką i zerwała stosunki dyplomatyczne z wymienionymi państwami. Rząd turecki wprowadził równocześnie ograniczenia dla handlu rosyjskiego oraz drastycznie zaostrzył przepisy dotyczące żeglugi rosyjskich statków przez Cieśniny. Posunięcia tureckie narażały Rosję na duże straty materialne i były rzeczywistą przyczyną wybuchu wojny 26 kwietnia 1828 r.

Wojna ta miała zdecydowanie inny charakter i skutki niż wcześniejsze wojny rosyjsko-tureckie. Militarnie był to ciąg zwycięstw rosyjskich zarówno na froncie dunajskim, jak i na Kaukazie. Mimo przewagi liczebnej armia turecka złożona w 60 – 70% z oddziałów nieregularnych lub ochotniczych nigdzie nie była w stanie skutecznie przeciwstawić się regularnej armii rosyjskiej, w szeregach której było wciąż wielu weteranów wojen napoleońskich. W kampanii 1828 roku Rosjanie zajęli Mołdawię i Wołoszczyznę, sforsowali Dunaj, zdobyli Warnę i szereg ważnych twierdz na Kaukazie. W trakcie drugiego roku wojny Armia Kaukaska pod dowództwem generała Iwana Paskiewicza – przyszłego pogromcy Powstania Listopadowego, zajęła Erzerum i podeszła pod Trabzon. Natomiast na Bałkanach oddziały feldmarszałka Iwana Dybicza zmusiły do kapitulacji trzydziestotysięczną załogę twierdzy Silistra, rozbiły pod Kulewczą główną armię turecką dowodzoną przez Raszida Jaszę i 20 sierpnia zdobyły szturmem Edime (Adrianopol). Upadek tego miasta otworzył drogę na Stambuł, co rozstrzygnęło losy wojny. Pozbawiony armii i floty rząd turecki został zmuszony do podjęcia rozmów pokojowych.2

Podpisany w Adrianopolu 14 września 1829 r. pokój był odzwierciedleniem nowo sformułowanych założeń polityki rosyjskiej wobec Turcji. Car Mikołaj I i jego doradcy zdecydowali, że lepiej zachować „słabego sąsiada” niż dopuścić do przejęcia części jego terytorium przez inne mocarstwo (było to więc wyraźne nawiązanie do polityki prowadzonej wobec Rzeczypospolitej i Szwecji przez władców rosyjskich w XVIII wieku). Odzwierciedleniem tej tezy były postanowienia pokoju adrianopolskiego: demilitaryzacja delty Dunaju, rosyjskie gwarancje dla autonomii Mołdawii i Wołoszczyzny, kontrybucja w wysokości 10 mln dukatów holenderskich (plus 1,5 mln tytułem odszkodowania dla kupców rosyjskich), wolność handlu rosyjskiego na obszarze Imperium Osmańskiego, prawo swobodnej handlowej żeglugi rosyjskiej przez Cieśniny i wreszcie zgoda Turcji na autonomię dla Greków. Gwarancją wypełnienia warunków miało być pozostawienie rosyjskich garnizonów w Silistrze i księstwach naddunajskich do momentu spłaty kontrybucji. Na tle tych warunków straty terytorialne Turcji były niewielkie: część Abchazji i paszaliku achalcychskiego.3

Mimo nadziei części tureckich elit politycznych na pomoc mocarstw zachodnich w zrewidowaniu części postanowień pokoju, Anglia i Francja zapewniwszy sobie odpowiednie wpływy w nowo powstałym państwie greckim i uzyskawszy gwarancje rosyjskie w sprawie Cieśnin (Rosja gwarantowała wspólnie z Turcją wolność żeglugi w Cieśninach dla statków wszystkich państw pod warunkiem zapłaty cła) nie były zainteresowane wchodzeniem w spór z Rosją. Zniechęcony Sułtan w lutym 1830 r. odsunął prozachodnich ministrów. Chcąc zachęcić rząd turecki do związania się z Rosją, w następstwie negocjacji pomiędzy ministrem Halilem Paszą a kanclerzem Karolem Nesselrode Rosjanie zgodzili się na obniżenie kontrybucji wojennej do 7 mln oraz wycofanie swoich wojsk z księstw naddunajskich.4

Kwestia egipska i sprawa statusu cieśnin czarnomorskich
Zbliżenie pomiędzy Turcją a Rosją miało objawić się już wkrótce. Osłabione w wyniku długotrwałego powstania greckiego i przegranej wojny z Rosją Imperium Osmańskie zmagało się z wieloma problemami wewnętrznymi. Najważniejszym z nich była kwestia egipska. Egipt – formalnie lennik Turcji – pod sprawnymi rządami paszy Muhammada Aliego w następstwie wszechstronnych reform wyrósł na regionalną potęgę. Muhammad Ali w zamian za pomoc udzieloną Turcji przez Egipt w tłumieniu powstania greckiego domagał się teraz między innymi przekazania mu we władanie Syrii. Wobec odmowy Sułtana wykorzystał spór z namiestnikiem Akki do rozpoczęcia w 1832 r. inwazji. Zreorganizowana i wyszkolona przez francuskich specjalistów armia egipska rozbiła turecką i nie tylko zajęła Syrię, ale po przekroczeniu gór Taurus rozpoczęła marsz na Stambuł.5 Rząd turecki zwrócił się o pomoc zbrojną do Anglii, której ta – zajęta sprawami wewnętrznymi i kwestią irlandzką – nie mogła udzielić. Wobec odmowy Anglii poproszono o pomoc Mikołaja I, który w obawie przed żądaniami rewizji postanowień pokoju adrianopolskiego w przypadku przejęcia władzy w Stambule przez prozachodniego paszę Egiptu przychylił się do prośby. Postawa taka była w pełni zgodna z koncepcją potrzeby zachowania słabej quasi-satelickiej Turcji. W rezultacie do Stambułu skierowano eskadrę rosyjskich okrętów, a w kwietniu 1833 r. wylądował tam rosyjski korpus ekspedycyjny. Zaniepokojone obecnością armii rosyjskiej, w bezpośredniej bliskości Cieśnin, mocarstwa zachodnie wymogły na Mohammedzie Alim zawarcie układu rozejmowego 7 maja 1833 r. w Kutahyi, na mocy którego pasza Egiptu otrzymał zarząd nad Syrią. Carat odczytał układ w Kutahyi jako wzmocnienie pozycji Anglii oraz Francji na Bliskim Wschodzie i chcąc bardziej podporządkować sobie Turcję narzucił jej układ z 8 lipca 1833, zwany układem z Unikiar – Iskelesi.6 W myśl jego postanowień Porta stawała się na 8 lat sojusznikiem Imperium Romanowów i potwierdzała postanowienia pokoju adrianopolskiego. Rosja natomiast zobowiązywała się do udzielenia w razie konieczności militarnej pomocy Turcji. Najważniejszy był jednak tajny artykuł układu, zgodnie z którym pomoc dla Rosji miała polegać na zamknięciu przez Turcję wejścia do Cieśnin dla wszelkich obcych okrętów. Układ nie wspominał jednak o wyjściach z Bosforu oraz Dardaneli i tym samym nie wiązał Rosji od strony Morza Czarnego. Zresztą wyłączenie okrętów rosyjskich z zakazu żeglugi w Cieśninach wynikało z samej istoty układu, gdyż realna pomoc militarna Rosji byłaby niemożliwa w przypadku zamknięcia dla niej Cieśnin. Układ z Unikiar – Iskelesi był więc olbrzymim sukcesem politycznym Rosji, gdyż zabezpieczał ją od strony Bosforu i Dardaneli oraz wiązał z nią silniej Turcję. Mimo utajnienia części tekstu układu, stał się on wkrótce znany rządom Anglii i Francji, które skierowały ostre noty dyplomatyczne do Sułtana i Cara. Odpowiedzi były utrzymane w równie ostrym tonie i wskazywały, że strony układu są suwerennymi państwami mogącymi w sposób dowolny układać się pomiędzy sobą. Mocarstwa zachodnie nie pogodziły się jednak z tak znacznym wzmocnieniem pozycji Imperium Rosyjskiego w Turcji i cierpliwie wyczekiwały na okazję do podważenia postanowień układu.

Nadeszła ona dopiero w 1839 r. w związku z fiaskiem prób dyplomatycznego rozwiązania tlącego się konfliktu turecko-egipskiego. Działania wojenne rozpoczęła tym razem Turcja, ale w decydującej bitwie pod Nizib 24 czerwca 1839 zwyciężyli Egipcjanie. Nie wdając się głębiej w ten temat należy stwierdzić, że nałożenie się sprzecznych interesów Rosji, Anglii, Francji, Prus i Austrii doprowadziło do umiędzynarodowienia konfliktu. Jednocześnie wykorzystując napięcia na linii Paryż – Londyn (Francja tradycyjnie popierała Egipt, a Anglia licząc na rozbicie sojuszu turecko-rosyjskiego opowiedziała się za Turcją) Car zdecydował się na poczynienie ustępstw na rzecz Wielkiej Brytanii. W wyniku postanowień tzw. I Konwencji Londyńskiej oraz podpisanego wraz z nią Protokołu z 15 lipca 1840 r. Anglia, Rosja, Prusy i Austria zobowiązały się do wspólnej obrony Turcji oraz poszanowania praw Imperium Osmańskiego do Cieśnin (zakaz wpływania okrętów wojennych państw obcych do Bosforu i Dardaneli wyłączając obecny konflikt z Egiptem). Wkrótce w wyniku militarnej interwencji angielsko-austriackiej armia egipska została zmuszona do opuszczenia Syrii, a w roku następnym Muhammad Pasza ukorzył się przed Sułtanem, uzyskując w zamian – jako wasal Turcji – w dziedziczne władanie Egipt.7 Ostatecznie kwestia Cieśnin została uregulowana w postanowieniach II Konwencji Londyńskiej z 13 lipca 1841 r.8 Układ ten, do którego przystąpiła także Francja, potwierdzał postanowienia I Konwencji Londyńskiej. Sygnatariusze wyrażali zgodę na nienaruszalność praw Sułtana do zamknięcia Bosforu i Dardaneli dla obcych okrętów i zobowiązali się do jego przestrzegania – ale tylko wtedy, gdy Turcja będzie znajdowała się w okresie pokoju. Zwrot w polityce rosyjskiej umożliwiający taką regulację kwestii Cieśnin spowodował całkowite przekreślenie postanowień układu z Unikiar – Iskelesi i osłabienie wpływów rosyjskich w Turcji. Dwustronne gwarancje statusu Bosforu i Dardaneli zostały zastąpione układem wielostronnym. Rozwiązanie takie wydawało się korzystne dla obu dotychczasowych antagonistów: dla mocarstw zachodnich, gdyż zamknęły flotę rosyjską na Morzu Czarnym, a dla Rosji, gdyż zabezpieczyła się przed ewentualnym atakiem od strony Morza Śródziemnego. Jednakże bezpieczeństwo południowych granic rosyjskich stawało się bardzo wątpliwe w przypadku konfliktu Rosji z Turcją, gdyż ta mogła się przecież odwołać do pomocy zewnętrznej i udostępnić Cieśniny państwom z nią sprzymierzonym.

Turcja – chory człowiek Europy
Biorąc pod uwagę zmienioną sytuację polityczną w rejonie Cieśnin, która powstała po zawarciu II Konwencji Londyńskiej, oraz osłabienie dotychczasowej pozycji Rosji w Imperium Osmańskim, Mikołaj I zaczął odchodzić od polityki utrzymywania i wspierania „słabego sąsiada” na rzecz podziału Turcji, głosząc, że jest ona niezdolna do przetrwania. Car postanowił wykorzystać zmianę rządu w Anglii, gdzie jesienią 1841 r. doszli do władzy konserwatyści. Premierem został uchodzący za rusofila Robert Peel, a ministrem spraw zagranicznych George Aberdeen – wróg Turcji. Zaognieniu uległ także angielsko-francuski spór kolonialny (kwestia Maroka). W wyniku energicznych działań rosyjskiej dyplomacji, w dniach 31 maja – 9 czerwca 1844 r. doszło do oficjalnej wizyty Cara w Wielkiej Brytanii. Uroczyście przyjmowany przez dwór i arystokrację, Mikołaj I przeprowadził szereg rozmów na temat spraw tureckich z Peleem, Aberdeenem i feldmarszałkiem Wellingtonem. „Turcja – przekonywał Car – to konający człowiek. Możemy dążyć do zachowania jej przy życiu, ale to się nam nie uda. Ona powinna umrzeć i umrze”.9 Mikołaj I miał już gotowy plan w sprawie Cieśnin, który przewidywał ogłoszenie Stambułu wolnym miastem, ustanowienie rosyjskiej kontroli wojskowej nad wyjściem z Bosforu na Morze Czarne i oddanie Austrii lub Wielkiej Brytanii kontroli nad wyjściem z Dardaneli na Morze Egejskie. W zamian za sprzyjanie planom rosyjskim Anglia miała otrzymać Egipt oraz rosyjskie poparcie w sporze z Francją. Z rozmów z politykami angielskimi Car był bardzo zadowolony. Wierzył, że jego postulaty zostały przychylnie przyjęte. Mikołaj I był przekonany, że zbliżenie z Anglią ma charakter trwały. Francja jest izolowana i przestała się liczyć w sprawach Cieśnin, zaś Prusy i Austria jako sojusznicy Rosji nie będą stawiać przeszkód w realizacji jego planów. Dążąc do oficjalnego zawarcia układu z Wielką Brytanią Car wysłał we wrześniu do Londynu kanclerza K. Nesselrodego, który miał wręczyć rządowi angielskiemu formalne memorandum dotyczące ustaleń w kwestii tureckiej. Jednakże politycy znad Tamizy przyjęli memorandum z dużą rezerwą, godząc się jedynie na werbalne porozumienie. Nie bez znaczenia był też fakt, że w tym samym czasie powodzeniem zakończyły się francusko-angielskie rozmowy w sprawie kolonii przez co zażegnano kryzys w stosunkach pomiędzy obydwoma państwami. Plany polityczne Mikołaja I zakończyły się więc jedynie częściowym sukcesem, który uległ dalszemu osłabieniu po upadku gabinetu R. Peela 6 lipca 1846 r. Nowy rząd brytyjski – z Johnem Russellem jako premierem i Palmerstonem jako ministrem spraw zagranicznych – odnosił się niechętnie do rosyjskich planów wobec Turcji.10

Zmiana angielskiego stanowiska uwidoczniła się już w czasie Wiosny Ludów. „Żandarm Europy” – Mikołaj I, spełniając prośbę Sułtana wysłał do księstw naddunajskich korpus, który stłumił rewolucyjne wystąpienia miejscowej ludności, a następnie podjął z terenu księstw działania przeciwko powstańczym wojskom węgierskim w Siedmiogrodzie. Wpływy rosyjskie w Mołdawii i Wołoszczyźnie zostały formalnie potwierdzone podpisanym z Turcją 1 maja 1849 r. układem w Bałta Liman: zniesiono obieralność hospodarów księstw, a Sułtan miał ich od teraz mianować w porozumieniu z Carem. Umocnienie pozycji Rosji oraz rosyjsko-austriackie żądania wydania, zbiegłych do Turcji po klęsce rewolucji węgierskiej, jej uczestników stały się pretekstem do demonstracji zbrojnej eskadry angielsko-francuskiej w pobliżu Dardaneli w październiku 1849 r. Spowodowało to protesty rządu rosyjskiego powołującego się na postanowienia Konwencji Londyńskiej z 1841 r. Ostatecznie doszło do ugody. Turcja zobowiązała się wydalić ze swojego terytorium wszystkich węgierskich i polskich uczestników wydarzeń rewolucyjnych z lat 1848 – 1849, którzy nie przyjmą islamu, ale napięcie w stosunkach pomiędzy Portą i mocarstwami zachodnimi a Rosją zelżało tylko przejściowo.

Mikołaj I nie należał jednak do polityków, którzy łatwo rezygnują z raz obranego kierunku działań. Wykorzystując powrót do władzy w Anglii w 1852 r. konserwatystów, z premierem Aberdeenem na czele (uczestnikiem rozmów w 1844 r.), ponownie próbował zawrzeć z rządem angielskim porozumienie w kwestii ewentualnego podziału Turcji. Tradycyjnie zastrzegając dla Rosji rejon Stambułu, godził się na zajęcie przez Anglię Egiptu oraz – jeśli Anglicy uznają to za potrzebne – Krety. Na gruzach Imperium Osmańskiego miały powstać nowe państwa pod protektoratem Rosji: Bułgaria, Serbia oraz Mołdawia i Wołoszczyzna. Co do pozostałych prowincji tureckich Car nie miał sprecyzowanych planów, ale podkreślał, iż stanowczo przeciwstawi się jakimkolwiek próbom działań na tych terenach europejskich „buntowników z 1848”. Politycy brytyjscy zdecydowanie odrzucili propozycje Cara, motywując swoje stanowisko tym, że rozkład Turcji nie nastąpi szybko i nie ma sensu zawierać już teraz porozumienia w tej sprawie.11 W rzeczywistości obawiali się, że bezpośrednie lub pośrednie przejęcie Cieśnin przez Rosję zmieni całkowicie układ sił na wschodnim obszarze Morza Śródziemnego. Mikołaj I nie przejął się zbytnio odmową Brytyjczyków kalkulując, że jeśli zaatakuje Turcję, to Anglia bez sojuszników nie zaryzykuje z nim wojny. Lekceważył tu całkowicie Francję, w której władzę objął w następstwie przeprowadzonego w grudniu 1851 r. zamachu stanu Ludwik Napoleon Bonaparte jako cesarz Napoleon III.12

Casus belli
Przysłowiową iskrą zapalną do beczki prochu, jaką stanowiły sprzeczne interesy mocarstw zachodnich i Rosji na Bliskim Wschodzie, stała się sprawa opieki nad miejscami świętymi w Palestynie, do której pretendowali zarówno Car, jak i Napoleon III. Chcąc wymusić na Porcie zgodę na oddanie ich pod opiekę Rosji, Car wysłał do Stambułu księcia Mienszykowa – aroganckiego, pozbawionego talentów dyplomatycznych arystokratę. Oprócz tego żądania, książę wręczył Sułtanowi 23 stycznia 1853 r. projekt konwencji zakładający zawarcie dwustronnej umowy gwarantującej przywileje dla Kościoła prawosławnego w Turcji, przyznanie Rosji opieki nad miejscami świętymi oraz nad poddanymi tureckimi wyznania prawosławnego. Przerażony naruszającymi suwerenność Turcji żądaniami rosyjskimi Sułtan Abdulmecid I – mimo zawoalowanych obietnic wsparcia ze strony Anglii i Francji oraz przybycia na początku kwietnia eskadry francuskiej na wody Zatoki Sarońskiej – 5 maja podpisał firman spełniający żądania Cara w sprawie opieki nad miejscami świętymi. Nie zadowoliło to Mienszykowa, który po wymianie not 21 maja odpłynął do Odessy ogłaszając zerwanie stosunków dyplomatycznych z Portą. Po otrzymaniu informacji o fiasku misji księcia 31 maja na polecenie Cara kanclerz K. Nesselrode przesłał do Stambułu utrzymaną w ultymatywnym tonie notę, w której domagał się zaakceptowania warunków rosyjskich w ciągu 8 dni, grożąc zajęciem przez wojska rosyjskie księstw naddunajskich. Efektem noty był firman sułtański z 4 czerwca uroczyście gwarantujący przywileje kościołów chrześcijańskich w Turcji, ze szczególnym uwzględnieniem praw Kościoła prawosławnego. To kompromisowe rozwiązanie nie zadowoliło Rosjan – 21 czerwca Car wydał manifest o wkroczeniu armii rosyjskiej do Mołdawii i Wołoszczyzny tłumacząc swoją decyzję obroną praw Kościoła prawosławnego oraz koniecznością zabezpieczenia postanowień poprzednich traktatów łamanych przez Sułtana. W odpowiedzi na działania rosyjskie Anglia i Francja skierowały eskadry swych flot do Zatoki Besika u wejścia do Dardaneli. Nie powstrzymało to jednak Rosjan od zajęcia do końca czerwca terytoriów obu księstw. W związku z napiętą atmosferą międzynarodową lawirująca pomiędzy mocarstwami zachodnimi a Rosją Austria podjęła próbę zażegnania konfliktu organizując w Wiedniu kongres z udziałem Anglii, Francji i Prus. Efektem kongresu była skierowana do Rosji i Turcji nota z dnia 28 lipca zawierająca propozycję polubownego rozwiązania konfliktu. Turcja miała potwierdzić względem Rosji przywileje ludności prawosławnej określone w traktacie adrianopolskim i traktacie z Kuczuk – Kajnardż. Jednakże ze względu na odmienne interpretowanie przez zainteresowane strony tekstu traktatów do porozumienia nie doszło. Wobec fiaska konferencji wiedeńskiej rząd turecki 4 października doręczył dowódcy wojsk rosyjskich na terenie księstw naddunajskich księciu Michałowi Gorczakowowi, ultimatum w sprawie ich wycofania, a w cztery dni potem poprosił rządy mocarstw zachodnich o przesunięcie eskadr w rejon Stambułu. Wobec niespełnienia przez Rosję ultimatum 16 października 1853 r. Turcja oficjalnie wypowiedziała wojnę Imperium Romanowów. Deklaracja wojny rozwiązała równocześnie problem Anglii i Francji, które nie były już jako sojusznicy Porty (chociaż jeszcze nieformalni) zobligowane do przestrzegania postanowień II Konwencji Londyńskiej i mogły wprowadzić swe floty wojenne do Cieśnin i dalej na Morze Czarne. Mimo to Car 26 października polecił złożyć rządom mocarstw zachodnich deklarację, w której stwierdził, że wejście ich flot na Morze Czarne zostanie potraktowane przez Rosję jako casus belli. Dopiero po tym akcie Mikołaj I 1 listopada wydał manifest, w którym stwierdzał, że Rosja w odpowiedzi na tureckie zniewagi wyrządzone wobec przejawów troski o wiarę prawosławną została zmuszona do podjęcia walki.13

Anglia i Francja przystępują do wojny
Skrócony przebieg walk na froncie rosyjsko-tureckim zostanie bliżej omówiony w części trzeciej. Należy tu jednak przedstawić wydarzenia, które doprowadzą do znalezienia się Rosji w stanie wojny z Anglią i Francją. W odpowiedzi na rosyjską deklarację z 26 października Aberdeen na początku listopada poinformował Bronowa – ambasadora rosyjskiego w Londynie, że w razie ataku floty rosyjskiej na jakikolwiek port turecki na Morzu Czarnym, Wielka Brytania udzieli Turcji pomocy. Podobne oświadczenie złożył rząd francuski w miesiąc później. Mimo tych deklaracji, Mikołaj I nie wierząc w możliwość interwencji mocarstw zachodnich polecił flocie czarnomorskiej podjęcie energicznych działań przeciwko flocie tureckiej. Patrolująca północne wybrzeże Anatolii eskadra rosyjska dowodzona przez wiceadmirała Nachimowa odkryła w porcie Synopa flotę turecką, która nie chcąc przyjmować bitwy schroniła się pod osłonę baterii nadbrzeżnych. Mimo to dysponujący przewagą jakościową (6 liniowców i 2 fregaty kontra 9 fregat i kilka mniejszych jednostek) i artyleryjską (716 dział wobec 472) Nachimow 30 listopada podjął atak. W wyniku czterogodzinnej bitwy turecka eskadra została całkowicie zniszczona (ujść zdołała tylko fregata parowa „Taif”). Turcy stracili około 4000 poległych oraz 200 jeńców, wśród których był dowódca eskadry adm. Osman Pasza. Rosjanie stracili tylko 38 marynarzy.14 W reakcji na wiadomość o klęsce rządy angielski i francuski poleciły wpłynąć swoim flotom na Morze Czarne, co nastąpiło w nocy z 3 na 4 stycznia 1854 r. Miesiąc później minister spraw zagranicznych Francji E. Drouyn de Lhuys w przesłanej do Petersburga nocie oświadczył, że floty sprzymierzone ma Morzu Czarnym nie będą przeszkadzać żegludze tureckiej, ale będą występować przeciwko okrętom rosyjskim. Nota stała się powodem zerwania stosunków dyplomatycznych pomiędzy Rosją a Francją i Wielką Brytanią.15 Po odrzuceniu utrzymanych w ultymatywnym tonie not rządu francuskiego i angielskiego w sprawie wycofania wojsk rosyjskich z księstw naddunajskich, Mikołaj I 21 lutego 1854 r. oficjalnie wypowiedział Francji i Wielkiej Brytanii wojnę. Będąc już w stanie wojny z Rosją mocarstwa zachodnie podpisały 12 marca układ sojuszniczy z Turcją, który potwierdziły 10 kwietnia po oficjalnym wypowiedzeniu wojny Rosji (27-28 marca).16

W międzyczasie rozwiały się nadzieje Mikołaja I na życzliwą neutralność Austrii. Wysłany do Wiednia specjalny emisariusz Cara – hrabia A. Orłow wręczył 31 stycznia cesarzowi Franciszkowi Józefowi I propozycje zawarcia układu, który gwarantował Austrii integralność terytorialną oraz wspólny protektorat nad Serbią, Bułgarią i księstwami naddunajskimi w zamian za zachowanie neutralności. W odpowiedzi Franciszek Józef I – niepomny na pomoc zbrojną Rosji przy zdławieniu rewolucji węgierskiej 1848 – 1849 – obawiający się zrywów niepodległościowych Słowian bałkańskich oraz rosyjskiej hegemonii na Bałkanach – zażądał, aby Rosja przestrzegała wcześniejszych porozumień z Austrią, zwłaszcza dotyczących niezależności i całości Turcji. Armia rosyjska miała nie przekroczyć Dunaju i w krótkim czasie wycofać się z Mołdawii i Wołoszczyzny, a Car powinien zrezygnować z żądań dotyczących uzyskania opieki nad prawosławnymi poddanym Sułtana. Wobec odmowy Cara misja Orłowa zakończyła się fiaskiem. Co więcej, wkrótce Austria oraz Prusy podpisały 9 kwietnia 1854 r. protokół z Francją i Wielką Brytanią gwarantujący integralność terytorialną Turcji i określający warunki przyszłego pokoju (rezygnacja Rosji z protektoratu nad księstwami naddunajskimi oraz opieki nad prawosławnymi na terytorium Porty, rewizja postanowień II Konwencji Londyńskiej, wolność żeglugi na Dunaju). Następnym wrogim Rosji krokiem Austrii było zawarcie 8 maja 1854 r. sojuszu zaczepno-obronnego z Prusami. Wreszcie na początku czerwca zostały zawarte dwie konwencje z Turcją. Na mocy postanowień pierwszej z nich Austriacy otrzymali prawo obsadzenia na czas wojny rosyjsko-tureckiej części europejskiego terytorium Porty tj. Albanii, Czarnogóry i Bośni. Zgodnie z drugą Turcja zwróciła się do Austrii o zajęcie przez nią księstw naddunajskich. Mając teraz zabezpieczoną pozycję w Niemczech i podstawy prawne do działania na terytoriach podległych Porcie, rząd austriacki mógł – przyjmując postawę zbrojnego obserwatora – skierować do graniczącego z księstwami naddunajskimi Siedmiogrodu 90-tysięczny korpus, który w toku wojny miał osiągnąć siłę prawie 200 tysięcy żołnierzy. Miało to stanowić poważne zagrożenie dla armii rosyjskiej nad Dunajem i wymusić jej odwrót (patrz część 3). W grudniu 1854 r. Rosja i Austria zawiesiły stosunki dyplomatyczne, a władcy, którzy dotychczas byli przyjaciółmi, osobistą korespondencję. Car polecił zdjąć ze swojego biurka prezent od byłego przyjaciela, popiersie Franciszka Józefa, i demonstracyjnie podarował je swojemu lokajowi. Żegnając posła austriackiego, hr. W. Esterhazy, Mikołaj I zapytał z goryczą: „Czy Pan wie, jacy byli dwaj najgłupsi polscy królowie? Pierwszy to Jan Sobieski, a drugi to ja – a to dlatego, iżeśmy obaj ratowali dynastię Habsburgów!”.17 Tak więc do wojny Rosja przystępowała całkowicie osamotniona.18

Przypisy
1 – A. Brzeziński, Grecja, Warszawa 2002, s. 23-26
2 – D. Kołodziejczyk, Turcja, Warszawa 2000, s. 11-19
3 – M. Tanty, Bosfor i Dardanele w polityce mocarstw, Warszawa 1982, s. 125
4 – M. Tanty, op. cit. s. 130
5 – B. Stępniewski-Holzer, Muhammad Ali. Narodziny nowoczesnego państwa egipskiego, Kraków 1978, s. 92-96
6 – M. Tanty, op. cit. s. 141
7 – B. Stępniewski-Holzer, op. cit. s. 171
8 – B. Winiarski, Konwencja w sprawie Cieśnin z 13.07.1841 r., patrz: Wybór źródeł do nauki prawa międzynarodowego, Warszawa 1938, s. 27
9Historia dyplomacji, Warszawa 1973, t. I, s. 570
10 – H.N. Ingle, Nesselrode and Russian Rapprochement with Britain 1836 – 1844, Los Angeles 1976, s. 83-85
11Historia dyplomacji, op cit. s. 598
12 – A. Liebfeld, Napoleon III, Warszawa 1979, s. 133-142
13 – E. Tarle, Wojna Krymska, Warszawa 1953, t.1, s. 142-146
14 – Wbrew twierdzeniom wielu historyków, Synopa mimo klęski nie oznaczała likwidacji sił morskich Turcji, które w chwili wybuchu wojny składały się z 6 liniowców oraz 20 fregat. P. Wieczorkiewicz, Historia wojen morskich, t. 2, s. 79-83. Londyn 1995.
15 – E. Tarle, op. cit. s. 322
16 – E. Tarle, op. cit. s. 465-466
17 – S. Grodziński, Franciszek Józef!, Warszawa 1983, s. 74
18 – P. W. Schroeder, Austria, Great Britain and the Crimean War. The destruction of the European Concert, Londyn 1972, s. 57-59

Dyskusja o artykule na FORUM STRATEGIE

Autor: Paweł Zatryb

Opublikowano 02.07.2018 r.

Poprawiony: poniedziałek, 16 lipca 2018 19:36