Informacje o książce
Pełny tytuł: Krwawy trójkąt. Zagłada Armii Czerwonej na Ukrainie 1941
Autor: Victor Kamenir
Tłumaczenie: Michał Kompanowski
Wydawca: Bellona
Rok wydania: 2010
Stron: 427
Wymiary: 23,5 x 16,5 x 2,7 cm
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-11-11871-3
Recenzja
Ponieważ interesuję się frontem wschodnim, z zaciekawieniem przeczytałem książkę Victora Kamenira pt. „Krwawy trójkąt. Zagłada Armii Czerwonej na Ukrainie 1941”. Zapoznając się z tą publikacją chciałem zweryfikować swoją wiedzę i porównać ją z wiedzą autora. Dodatkową zachętą do tego były dla mnie zamieszczone na tylnej okładce tematy, na które nowe światło rzucić ma treść książki:
1. Nieznane kulisy operacji „Barbarossa”.
2. Pierwsza wielka bitwa pancerna na froncie wschodnim.
3. Przyczyny zagłady rosyjskich formacji pancernych.
4. Tajemnice sukcesów Wehrmachtu w 1941 roku.
5. Sylwetki dowódców, analiza operacyjna, sekretne szczegóły wojny.
Pisząc recenzję odniosę się do każdego z punktów. Na początek parów słów o samej książce. Liczy ona 427 stron. W środku znajdzie czytelnik 16 zdjęć, 21 tabel, 11 map oraz aneksy, 6 wykazów struktur, bibliografię.
Po krótkim wstępie zacząłem uważnie analizować treść książki. W pierwszej części pt. „Wrogie Armie” jest pięć rozdziałów. Przejrzyjmy je po kolei.
Pierwszy rozdział „Plan natarcia oraz rozmieszczenie i organizacja wojsk niemieckich” opisuje organizację wojsk niemieckich. Niestety opis jest krótki i chaotyczny, niewiele mówi. Tabelka na stronie 26 pełna jest błędów (być może wskutek błędu podczas druku strony). Podaję właściwe wartości do niej.
Dywizje |
Pz II |
Pz III с. 37 мм działa |
Pz III с. 50 мм działa |
Pz IV |
Dowództwa |
9 Dywizja Pancerna |
32 (+8 Pz I) |
11 |
60 |
20 |
12 |
11 Dywizja Pancerna |
45 |
23 |
48 |
20 |
10 |
13 Dywizja Pancerna |
45 |
27 |
44 |
20 |
13 |
14 Dywizja Pancerna |
45 |
15 |
56 |
20 |
11 |
16 Dywizja Pancerna |
44 |
24 |
47 |
20 |
8 |
Razem |
219 |
100 |
255 |
100 |
54 |
Autor, zgodnie z prawdą, odmitologizowuje armię niemiecką, w której np. nadal wielką rolę odgrywały zaprzęgi konne, licznie występujące w dywizjach piechoty. Tylko jednostki szybkie i odwodowe opierały się na pojazdach mechanicznych. Z drugiej strony, twierdzenie jakoby wszystkie dywizje pancerne miały pełne stany nie jest prawdziwe, gdyż praktycznie każda z nich była inna. I tak np. 13 Dywizja Pancerna liczyła 12 516 ludzi, ale z przydzielonymi oddziałami wzmocnienia już 13 980, a 14 Dywizja Pancerna liczyła 10 997 ludzi, ale wraz ze wzmocnieniem już 19 580.
Drugi rozdział „Armia Czerwona w przededniu wojny” znacznie szczegółowiej opisuje stan Armii Czerwonej. Najpierw autor twierdzi, że zły stan armii spowodowany został przez Stalina i jego czystki w szeregach wojska. Według mnie jest to twierdzenie tylko w nieznacznej części prawdziwe. Straceni wyżsi oficerowie wcale nie byli geniuszami sztuki operacyjnej. Wielu z nich nie skończyło żadnej z wybitnych uczelni wojskowych. Większość zaczęła służbę wojskową w czasach wojny domowej i nie miała gdzie zdobyć odpowiedniej wiedzy. Tylko nieznaczna część skończyła szkoły wojskowe niższego szczebla jeszcze przed wojną światową. Wiemy, że nawet to nie gwarantowało zdobycia wysokich kwalifikacji. Po wojnie powstały szkoły gdzie od podstaw tworzono zręby nowej sztuki wojennej.
Marszałkowie Budionny i Woroszyłow byli miernymi dowódcami, którzy skompromitowali się w pierwszych tygodniach wojny. Czasy czystki autor opisuje słowami Żukowa, który jednak co wydanie zmieniał treść swoich wspomnień, w zależności od potrzeb. Dalej autor opisuje sowiecką dywizję strzelców według etatu z kwietnia 1941. Prawda, że liczy ona prawie trzy tysiące ludzi mniej niż analogiczna dywizja niemiecka, ale ta dywizja nie była od niej słabsza.
Uzbrojenie i żołnierze |
Dywizja strzelców |
Dywizja kawalerii |
Dywizja zmotoryzowana |
Dywizja pancerna |
Żołnierze |
14 483 |
9 240 |
11 650 |
10 940 |
Ręczne karabiny maszynowe |
392 |
151 |
300 |
|
Ciężkie karabiny maszynowe |
166 |
66 |
72 |
— |
Plot. karabiny maszynowe |
33 |
|
15 |
— |
Granatniki 50 mm |
84 |
48 |
60 |
27 |
Moździerze 82 mm |
54 |
16 |
12 |
18 |
Moździerze 120 mm |
12 |
— |
|
|
Armaty ppanc. 45 mm |
54 |
16 |
30 |
|
Armaty pułkowe 76 mm |
18 |
16 |
8 |
4 |
Armaty dywizyjne 76 mm |
16 |
8 |
8 |
— |
Haubice 122 mm |
32 |
8 |
16 |
12 |
Haubice 152 mm |
12 |
— |
12 |
12 |
Armaty plot. 37 mm |
8 |
12 |
8 |
12 |
Armaty plot. 76 mm |
4 |
8 |
4 |
|
Czołgi |
16 |
64 |
275 |
375 |
Samochody pancerne |
13 |
18 |
39 |
— |
Konie |
3 039 |
7 786 |
— |
|
Motocykle |
— |
|
159 |
380 |
Ciągniki |
99 |
21 |
128 |
84 |
Samochody |
558 |
555 |
1587 |
1360 |
Jeszcze jedna tabelka na potrzeby porównań:
Uzbrojenie i żołnierze |
Dywizja piechoty |
Dywizja zmot. |
Dywizja panc. |
Żołnierze |
16 859 |
14 029 |
11 792 |
Ręczne karabiny maszynowe |
495 |
374 |
108 |
Ciężkie karabiny maszynowe |
118 |
130 |
74 |
Granatniki 50 mm |
84 |
64 |
48 |
Moździerze 81 mm |
54 |
42 |
30 |
Armaty przeciwpancerne 37 mm |
66 |
54 |
42 |
Armaty przeciwpancerne 50 mm |
6 |
9 |
9 |
Armaty pułkowe 75 mm |
20 |
16 |
20 |
Armaty pułkowe 150 mm |
6 |
4 |
4 |
Haubice 105 mm |
36 |
24 |
24 |
Haubice 155 mm |
12 |
12 |
12 |
Armaty plot. 20 mm |
12 |
18 |
18 |
Czołgi |
— |
— |
135-209 |
Samochody pancerne |
3 |
30 |
27 |
Reasumując, dywizja sowiecka miała więcej od niemieckiej pistoletów maszynowych, ciężkich karabinów maszynowych, moździerzy, traktorów, czołgów.
W dalszej części rozdziału autor skupia się na pokazaniu jak pod koniec lat 30 tych rozwijała się sztuka wojenna RKKA. Wbrew ogólnemu przekonaniu autora wojska sowieckie uczestniczyły w różnym charakterze w licznych konfliktach zbrojnych. Hiszpania, Mongolia, Polska, Finlandia, Chiny i Rumunia – jak na państwo miłujące pokój to sporo. Problem polega na tym, że przeważnie wnioski wyciągane z konfliktów były przeciwne niż wyciągali np. Niemcy. Liczne zmiany organizacyjne i strukturalne w znacznym stopniu osłabiały zdolności bojowe RKKA. Autor opisuje krótko zmiany w sprzęcie pancernym od T-26 i BT do KW i T-34. W przypadku starszych maszyn ukazano je jako bez większej wartości. Co ciekawe, niemieckie czołgi PzKpfw II i PzKpfw III z armatą 37 mm autor uznaje chyba za nowoczesne. Wymieniane są czynniki obniżające zdolność bojową sowieckich czołgów, przez co ich liczba nie miałaby znaczenia. Na koniec kilka słów powiedziano o artylerii, która nie odbiegała jakością od niemieckiej.
Trzeci rozdział „Rozmieszczenie oddziałów Kijowskiego Specjalnego Okręgu Wojskowego” jest bardzo krótki i nie wnosi nic szczególnego do książki, z wyjątkiem informacji o tym, że nowe rejony umocnione były w znacznej części niedokończone, a stare w chwili rozpoczęcia działań były nadal pozbawione uzbrojenia, które zdemontowano lub którego po prostu nie konserwowano, co w walce czyniło je praktycznie bezwartościowymi.
W czwartym rozdziale „Organizacja i siła jednostek Kijowskiego Specjalnego Okręgu Wojskowego” autor opisał oddziały tworzące okręg, skupiając się na korpusach zmechanizowanych. Według publikacji w okręgu było 309 czołgów ciężkich, 691 czołgów średnich, 3536 czołgów lekkich, 1014 wozów pancernych, razem 4536. Natomiast z innych danych wynika, że było 287 czołgów ciężkich, 627 czołgów średnich, 5628 czołgów lekkich, 214 czołgów chemicznych, razem 7691 oraz 1154 wozy pancerne. Tak naprawdę nie wiadomo na pewno, ile w okręgu było czołgów, i co ważniejsze, ile z nich było gotowych do wymarszu. Dalej autor przedstawia w tabelkach wyposażenie korpusów zmechanizowanych, przy czym mimo, że są one znane, tabelki nie tworzą pewnej całości co utrudnia całościowe spojrzenie na stan korpusów. Dodatkowo w książce przedstawiono liczne relacje oficerów sowieckich, według których właściwie żaden z korpusów nie powinien ruszać do walki. Brakowało w nich bowiem wszystkiego: żołnierzy, dział, pojazdów, a nawet czołgów oraz paliwa i amunicji. Tak więc mimo zdecydowanej przewagi nad Niemcami siły sowieckie nie były zdolne do walki.
Jednostki |
Czołgi |
Artyleria |
||||||||||
|
KW |
T-34 |
BT |
T-26 |
ОТ |
T-37 T-38 |
razem |
moździerze |
76mm |
122mm |
152mm |
37mm |
Dywizja pancerna |
63 |
210 |
26 |
22 |
54 |
|
375 |
45 |
4 |
12 |
12 |
12 |
Dywizja zmotoryzowana |
|
|
258 |
|
|
17 |
275 |
72 |
20 |
16 |
12 |
8 |
4 Korpus Zmechanizowany |
||||||||||||
8 Dywizja Pancerna |
50 |
140 |
31 |
J6 |
|
|
325 |
|
|
12 |
12 |
12 |
Î2 Dywizja Pancerna |
49 |
173 |
31 |
70 |
|
|
323 |
|
|
12 |
12 |
12 |
81 Dywizja Zmotoryzowana |
|
|
270 |
|
|
2S |
298 |
|
16 |
16 |
12 |
4 |
8 Korpus Zmechanizowany |
||||||||||||
12. Dywizja Pancerna |
61 |
100 |
147 |
61 |
|
27 |
456 |
|
4 |
12 |
12 |
4 |
34. Dywizja Pancerna |
8 |
|
26 |
262 |
30 |
4 |
330 |
|
4 |
8 |
8 |
4 |
7. Dywizja Zmotoryzowana |
— |
|
115 |
— |
— |
19 |
134 |
|
16 |
16 |
12 |
8 |
9. Korpus Zmechanizowany |
||||||||||||
20. Dywizja Pancerna |
|
|
30 |
3 |
3 |
— |
36 |
|
4 |
12 |
12 |
4 |
35. Dywizja Pancerna |
|
|
— |
141 |
1 |
— |
142 |
— |
— |
6 |
4 |
4 |
131. Dywizja Zmotoryzowana |
— |
|
104 |
|
|
18 |
122 |
|
16 |
16 |
8 |
4 |
15. Korpus Zmechanizowany |
||||||||||||
10. Dywizja Pancerna |
63 |
38 |
181 |
27 |
8 |
— |
368 |
|
4 |
12 |
12 |
4 |
37. Dywizja Pancerna |
1 |
34 |
258 |
22 |
1 |
— |
316 |
|
4 |
7 |
4 |
4 |
212. Dywizja Zmotoryzowana |
— |
32 |
5 |
|
17 |
54 |
|
8 |
16 |
4 |
8 |
|
19. Korpus Zmechanizowany |
||||||||||||
40. Dywizja Pancerna |
— |
— |
— |
19 |
1 |
139 |
158 |
|
4 |
8 |
4 |
|
43. Dywizja Pancerna |
5 |
2 |
— |
230 |
|
— |
237 |
|
4 |
12 |
12 |
4 |
213. Dywizja Zmotoryzowana |
|
|
|
42 |
|
42 |
55 |
|
4 |
4 |
|
4 |
22. Korpus Zmechanizowany |
||||||||||||
41. Dywizja Pancerna |
31 |
— |
— |
342 |
41 |
1 |
415 |
|
4 |
12 |
4 |
4 |
19. Dywizja Pancerna |
|
|
34 |
122 |
7 |
— |
163 |
|
4 |
12 |
12 |
4 |
215. Dywizja Zmotoryzowana |
|
|
129 |
|
— |
— |
129 |
— |
8 |
24 |
8 |
4 |
Po korpusach opisano 1 Brygadę Artylerii Przeciwpancernej i tu od razu autor popełnił błąd opierając się na dowódcy tej jednostki K. Moskalence. Brygada posiadała bowiem na uzbrojeniu 72 przeciwlotnicze karabiny maszynowe, 48 dział 76 mm, 48 dział 85 mm, 24 działa 107 mm, 16 armat przeciwlotniczych 37 mm. Na końcu książki narysowana jest jej struktura. Oczywiście pozostałe brygady posiadały znaczne braki, głównie w ciągnikach, co zdecydowanie osłabiało je w walce. Na końcu rozdziału opisano krótko stan artylerii okręgu, skupiając się na brakach. Ponadto opisane zostały jeszcze braki w sprzęcie specjalistycznym RKKA.
Rozdział piąty nosi tytuł „Coraz bliżej wojny”. Autor stara się w nim przedstawić ostatnie chwile przed rozpoczęciem wojny. Twierdzi, że mimo maskowania koncentracji przez Niemców, sowieckie najwyższe władze, ze Stalinem na czele, znały ich plany. I tu pytanie dlaczego wynik ataku armii niemieckiej był tak druzgocący. Autor twierdzi, że Stalin lekceważył płynące z różnych stron ostrzeżenia, zakładając że Niemcy nie pójdą na walkę na dwa fronty. Poza tym był pewny siły swojej armii, która liczbą uzbrojenia zdecydowanie górowała nad przeciwnikiem. Żukow nalegał, aby rozpocząć częściową mobilizację, na co Stalin ostatecznie się zgodził, ale dopiero w ostatniej chwili. Tymczasem wiemy, że od maja były prowadzone prace nad przerzuceniem sił z głębi kraju nad granicę z Niemcami, Stalin bowiem – według ostatnich danych – od jakiegoś czasu przygotowywał się do ataku na Niemcy. W tym celu musiał przegrupować siły, a to wymagało czasu. Ocenia się, że w lipcu Stalin planował rozpocząć operację „Burza”, której celem było zniszczenie armii niemieckiej i zdobycie całej Europy. W rozdziale tym autor wspomina o koncentracji wojsk sowieckich, opisuje też działania Stalina i dowództwa RKKA.
Część druga książki pt. „Walka” zaczyna się rozdziałem szóstym „22 czerwca. Jesteśmy atakowani! Co mamy robić?”. W rozdziale tym omówiono pierwsze godziny niemieckiego ataku na całym froncie Kijowskiego Specjalnego Okręgu Wojskowego. Front ten został podzielony na odcinki, które są po kolei przedstawiane. Okazało się, że oddziały zostały tu zbyt późno ostrzeżone o możliwym ataku, przez co w wyniku zaskoczenia poniosły znaczne straty. Szybko pojawił się chaos, który zastąpił skoordynowane działania. Nie wiadomo dlaczego w przypadku lotnictwa autor zamiast dywizji (lotniczej) podał, że jednostkami lotnictwa były dywizjony, co nie jest prawdą. Lotnictwo, podobnie jak jednostki lądowe, zostało w pełni zaskoczone i od razu poniosło poważne straty. Tymczasem według innej teorii straty nie były tak porażające jak dawniej uważano, natomiast bardziej zaszkodziły lotnictwu niedowład organizacyjny, który dokończył to co zaczęli Niemcy. Doprowadził on do poniesienia znacznych strat w ciągu kilku dni i to często bez akcji nieprzyjaciela. Oprócz lotnictwa autor zajął się też korpusami zmechanizowanymi, które podczas przemarszów od początku działały w sposób nieskoordynowany. Rozkazy były często zmieniane i w niedługim czasie całkowicie padła łączność na wszystkich szczeblach dowodzenia.
Rozdział siódmy „22 czerwca. Do wtóru dział” opisuje działania korpusów zmechanizowanych. Poniosły one znaczne straty w sprzęcie już podczas przegrupowania do wyznaczonych rejonów koncentracji. Tylko kilka oddziałów od pierwszego dnia wzięło udział w walkach, ponosząc podczas nich ciężkie straty. Paraliż organizacyjny był bardziej zabójczy od niemieckich czołgów i samolotów.
W kolejnym, ósmym rozdziale „23-24 czerwca. Utrzymać front” autor dalej po kolei opisuje walki na wszystkich odcinkach Frontu Południowo-Zachodniego oraz działania korpusów zmechanizowanych. Tu trzeba zaznaczyć, że autor wykorzystał znaczną ilość wspomnień żołnierzy, nie mając pewności co do ich prawdziwości.
Dziewiąty rozdział „25 czerwca. Chaotyczne natarcie” opisuje pierwsze nieskoordynowane uderzenia sowieckich oddziałów na niemieckie pozycje.
W dziesiątym rozdziale „26-27 czerwca. Bitwa pod Dubnem” autor skupia się na działaniach korpusów zmechanizowanych, które miały zniszczyć główne siły 1 Grupy Pancernej. Tymczasem mimo nakazów dowództwa frontu korpusy dreptały w miejscu i ponosiły znaczne straty, w większości niebojowe. Czytając książkę odnosi się wrażenie, że to Niemcy mają przewagę, co oczywiście jest niezgodne z prawdą.
Jedenasty rozdział „28 czerwca. Kontynuować zadanie!” dalej opisuje nadaremne, bezwładne ataki sowieckich związków, które nadal bez sukcesów robiły wszystko, aby przełamać niemieckie pozycje. Co ciekawe, nie mogły przełamać niemieckich pozycji ciężkie (KW) i średnie (T-34) czołgi, których na froncie było najwięcej.
Dwunasty rozdział nosi tytuł „29-30 czerwca. Odwrót na starą granicę”. W końcu sowieckie dowództwo zdało sobie sprawę z tragicznej sytuacji, w jakiej znalazły się siły sowieckie w rejonie Dubna i nie bez oporów zarządziło odwrót.
Ostatni rozdział „1-2 lipca. Konwulsje” krótko opisuje wymuszony odwrót sił sowieckich na starą granicę radziecką. Książkę kończą „Wnioski” oraz liczne dodatki i mapy. We „Wnioskach” autor w punktach wymienia przyczyny klęski sowieckich sił. Nie sposób z nimi dyskutować, ale to o czym pisze to tylko skutki, a nie przyczyny. Niestety cała sztuka wojenna sowiecka była na bardzo niskim poziomie, na każdym szczeblu dowodzenia, gdyż po zniszczeniu starej rosyjskiej kadry dowódczej nie sposób było utrzymać odpowiedni poziom. Oficerami byli robotnicy, rolnicy, często bez żadnego wykształcenia. W szkołach wojskowych większość nauczycieli (oficerowie starszych stopni) także wcześniej była robotnikami i chłopami, którzy odznaczyli się w jakiś sposób bądź wyróżnili się w czasie rewolucji. Niewielu z nich miało skończone jakiekolwiek rosyjskie szkoły wojskowe niższego szczebla. Wyżsi oficerowie w najlepszym (dla nich) razie zostali wyrzuceni z armii lub uciekli za granicę. Inni mieli mniej szczęścia tracąc życie lub wolność. Z kolei kopiowanie obcych wzorców często przynosiło więcej strat niż zysków.
Książkę kończą dodatki. Przedstawiono tam organizację wojsk obu stron, w szczególności skupiając się na korpusach zmechanizowanych. Dalej zobaczymy struktury niemieckich i sowieckich dywizji oraz brygady artylerii przeciwpancernej zgodnej z etatem, natomiast etat dywizji strzelców jest do niczego – liczyła ona bowiem dwa pułki artylerii (armat i haubic). Tabela porównawcza sił jednostek pancernych pełna jest błędów, głównie po stronie niemieckiej, gdzie zapomniano o niemieckich czołgach PzKpfw III z armatami 50 mm w dywizjach 13 i 14. W 8 Korpusie Zmechanizowanym było 69 czołgów KW, a nie 128. Na końcu książki znajdują się mapy, które dopełniają całości. Szkoda, że z powodu zbyt dużej skali korpusy zmechanizowane przedstawione są często jako jedna sygnatura. W sumie książka jest daleka od ideału, ale jest, a to samo w sobie może ucieszyć pasjonatów frontu wschodniego. W ostatnich latach pojawili się nowi autorzy odważniej piszący o tamtych zdarzeniach. Mam na myśli książki Sołonina i Bieszanowa, w wielu wypadkach obalające stereotypy w myśleniu o działaniach na froncie wschodnim, które w tej pozycji miejscami niestety jeszcze pokutują.
Autor: Jacek Domański
Opublikowano 27.06.2012 r.
« poprzednia | następna » |
---|
Poprawiony: niedziela, 24 listopada 2019 08:42