Broń pancerna podczas wojny domowej w Rosji. Bolszewicy

  • Drukuj

Niefortunna publikacja o zalążkach broni pancernej Armii Czerwonej

 

Informacje o książce
Autor: David Bullock
Tłumaczenie: Tomasz Basarabowicz
Wydawca: Napoleon V
Seria: New Vanguard
Rok wydania: 2016
Stron: 53
Wymiary: 25 x 18,5 x 0,5 cm
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-65652-04-1

Recenzja
W 2016 r. oficyna Napoleon V wypuściła na polski rynek księgarski tłumaczenie książki Davida Bullocka Broń pancerna podczas wojny domowej w Rosji. Bolszewicy, wydawnictwa Osprey. Zawarte w niej błędy i nieścisłości budzą wątpliwości co do zasadności tego posunięcia. Pomimo że mamy tu do czynienia z tytułem popularnonaukowym, zdecydowałem się na napisanie niniejszego tekstu ze względu na fakt, iż recenzowana publikacja jest dotychczas jedyną dostępną w naszym języku monografią, traktującą na temat broni pancernej w rosyjskiej wojnie wewnętrznej, bowiem dysertacja doktorska dr. Marcina Stasiewicza Radziecka broń pancerna w okresie wojny polsko–bolszewickiej 1919-1920 nie ukazała się w formie książkowej.

Skromny objętościowo zeszyt składa się ze Wstępu oraz czterech rozdziałów, poświęconych kolejno pociągom pancernym, samochodom pancernym, czołgom oraz ich malowaniu i oznakowaniu. Przy wyjaśnianiu genezy tych pierwszych, sięgnięto raptem po rok 1915, w ogóle nie wspominając, że właściwe początki, związane z ich wdrażaniem na uzbrojenie wojsk carskich, należałoby datować na 1900 r., kiedy to Zakłady Putiłowskie na wniosek dyrekcji Kolei Wschodniochińskiej wykonały pokrycie blachą 15 wagonów i kilku parowozów, który to zestaw przewieziono następnie do Mandżurii w celu wykorzystania w działaniach zbrojnych przeciw powstaniu bokserów. Również w czasie wojny z Japonią, choć klasycznych pociągów pancernych nie wykorzystano, intensywnie badano takie możliwości w ramach specjalnej komisji przy Zarządzie Dróg Żelaznych1. Nie wspomniano też nic o istnieniu już od 1851 r. specjalistycznych wojsk kolejowych – zaplecza logistycznego dla rzeczonego uzbrojenia również w czasie wojny domowej.

Pierwszy akapit przedstawia pokrótce wizerunek tytułowych rodzajów uzbrojenia w kulturze. Zaskakujące jest niewymienienie tu jedynego, bardzo słabo znanego filmu, w którym zobaczyć można oryginalne Russkie Reno w wersji z zainstalowanymi w wieżyczkach cekaemami zamiast armat – Wołoczajewskie Dni, nakręconego przez Sergieja Wasilewa w 1937 r.

David Bullock nie dokumentuje swego stwierdzenia, jakoby u progu wojny domowej większość specjalistów technicznych dołączyć miała do białogwardzistów. Wysunięcie tak kategorycznego sądu bez jego podparcia źródłowego w odniesieniu do przepełnionego chaosem konfliktu, budzi już intuicyjne zastrzeżenia, tym więcej, jeśli się zważy na ogólną prawidłowość dużo wyższego niż średni odsetka poparcia dla bolszewików wśród żołnierzy pełniących służbę przy najnowszych wynalazkach, we flocie lub dość powszechną aprobatę dla komunistów ze strony środowisk kolejarskich w ciągu całej wojny wewnętrznej, co stanowiło naturalną konsekwencję ich robotniczego pochodzenia klasowego.

Nie podkreślono w recenzowanej publikacji kwestii wpływu nikłego nasycenia frontów siłą żywą w 1918 r. na wzrost znaczenia pociągów pancernych (okres tzw. wojny eszelonowej). Przy wyjaśnianiu różnic między ciężką kategorią tej broni (BB) a lekką, błędnie zasugerowano, że zapewnianie wsparcia artyleryjskiego należało tylko do zadań składów silniejszego typu2. Ten stan rzeczy może być spowodowany tym, iż autor najprawdopodobniej nie dotarł do regulaminów sowieckiej broni pancernej, czerpiąc informacje drogą pośrednią – z opracowań. Bullock nie widzi też różnicy między samochodem pancernym a samochodem opancerzonym.

Same działania bojowe pociągów pancernych dało się opisać znacznie szczegółowiej. Autor nie przytoczył bardzo interesujących z taktycznego punktu widzenia zmagań tych maszyn na froncie północnym. Można tu przywołać epizod z 29 sierpnia 1919 r., gdy białogwardyjskie działa wyeliminowały lokomotywę baterii kolejowej dywizjonu artylerii lekkiej 18 Dywizji Strzeleckiej. Cenny pododdział mógł łatwo wpaść w ręce przeciwnika, gdyby nie energiczna akcja pociągu pancernego nr 20, który pod ogniem wroga nadciągnął w kierunku osamotnionych działonów, odparł natarcie samochodów pancernych i ewakuował baterię ze strefy walki3. Ten sam pociąg 28 września stoczył pomyślny pojedynek ze swoim białogwardyjskim odpowiednikiem. Z kolei 15 października kontrrewolucjonistom udało się go odciąć od pozycji zajmowanych przez wojska sowieckie i niemal zniszczyć. Historia działań w innym sektorze tego samego frontu dostarcza z kolei przykładu współdziałania pociągu pancernego nr 37 z samodzielną baterią przeciwlotniczą w walce pod stanicą Pleseckaja. Własna piechota wycofała się pod naporem wroga, zaś skład kolejowy z działami do zwalczania samolotów, przez cały dzień 13 października odpierały ataki przeważającego nieprzyjaciela W celu zdobycia pociągu, „biali” wykonali uszkodzenia odcinka linii kolejowej, łączącego go z pozycjami sowieckiej piechoty, ale pod osłoną nocy załoga wysłała etatową ekipę naprawczą, która udrożniła magistralę i skład się ewakuował4.

Dla lepszego zobrazowania metod unieruchamiania i zdobywania broniepojezdów, jak i ich oddziaływania na morale własne oraz przeciwnika, można było odnieść się do doświadczeń tzw. oddziału tyraspolskiego (Front Południowy) z pociągiem pancernym Stalowy Żółw, świetnie opisanych na łamach gazety „Звезда красноармиейца”5. Tego rodzaju informacji w książce brakuje.

Bullock nie zwrócił dostatecznej uwagi także na kwestię problemów z zaopatrzeniem broni pancernej Armii Czerwonej w materiały pędne. Owszem, wspomina o niedoborach węgla, jednakowoż nie podając informacji na temat wydobycia tego surowca. Pisząc o zastępowaniu go opałem drzewnym, autor nie zauważył ogromnych problemów, jakie wystąpiły również z pozyskiwaniem drewna i ropy naftowej oraz o masowym wykorzystywaniu w charakterze paliwa torfu (w 1919 r. 67 mln pudów6).

Pisanie o kluczowej roli pociągów pancernych w kontrofensywie Grupy Południowej Frontu Wschodniego nie znajduje pokrycia w faktach7. Trudno też zgodzić się z opinią autora, w myśl której wykorzystywanie samochodów pancernych przez formacje WCzK na tyłach było błędne. W warunkach wojny domowej, gdy liczne rebelie niespodziewanie wybuchały na tyłach, zagrażając istotnym punktom komunikacyjnym (np. powstanie eserowców w Jarosławiu), tego rodzaju maszyny odgrywały znaczącą rolę w ich pacyfikacji. Poza tym, już od marca 1918 r. istniał komponent bojowy WCzK8, spełniający funkcje szturmowe, do których Austiny i Garfordy-Putiłowy nadawały się bardzo dobrze. Gdyby zaś wysłać całość posiadanej broni pancernej jednocześnie na fronty, wyczerpałaby ona swoje możliwości w ciągu kilku miesięcy.

W swej panoramie wykorzystania samochodów pancernych na frontach wojny domowej, nie wiedzieć czemu autor nie wzmiankuje o ciekawych działaniach trzech pojazdów typu Austin-Putiłow ze składu 5 Armii, przeciw wojskom generała barona Romana Ungerna von Sternberga na terenie Mongolii w 1921 r. Zdecydowanie za mało też miejsca poświęcono użyciu pancerek w Azji Środkowej w latach 20., które to stanowiło w praktyce ostatni akord w historii wykorzystywania modeli aut pancernych z okresu wojny domowej w warunkach bojowych. W tym celu należało wykorzystać zespół archiwalny nr 11030 Rosyjskiego Państwowego Archiwum Wojskowego (RGVA), zawierający dziennik działań bojowych i obfitą kolekcję rozkazów 7 oddziału samochodów pancernych Frontu Turkiestańskiego z lat 1920-1924. Niestety, autor nie czerpał ani z zasobów tego, ani jakichkolwiek innych spośród ogromu dokumentów na temat sowieckiej broni pancernej w czasie wojny domowej, zgromadzonych w rzeczonej instytucji.

Bullock myli też ze sobą poszczególne oddziały samochodów pancernych, m.in. przypisując dokonania 17 samodzielnego oddziału tej broni 4 oddziałowi. Co więcej, trzy pojazdy należące do tej jednostki zdołały pomyślnie przeprawić się na pokładzie parowca przez rzekę Biełaja, czemu się w książce zaprzecza. Dziwi to tym bardziej, że jeśli uważnie przeanalizuje się bój pod wsią Aleksandrowka (8 czerwca 1919 r.) w czasie wywalczania przyczółka przez 25 Dywizję Strzelecką, wyraźnie zauważy się tegoż istotny moment w postaci przyjścia w sukurs 217 Pułkowi Strzeleckiemu przez Austiny, które zdołały pokonać przeszkodę wodną i stromy brzeg rzeki (wchodziły one w skład dywizyjnej grupy uderzeniowej).

W zakresie modeli używanych przez Armię Czerwoną aut pancernych, w książce w zasadzie nie odnajdujemy wzmianek o jednym z najciekawszych pod względem konstrukcyjnym typów – Jefferey-Popławko. Wozy te, przy wybitnych zdolnościach pokonywania przeszkód terenowych (m.in. specjalne rozkładane płozy do forsowania okopów), wykorzystywano na coraz mniejszą skalę z powodu braku przedziału między stanowiskami załogi a silnikiem9. Tym niemniej używano ich zarówno przeciw Wojsku Polskiemu, jak i armii Ukraińskiej Republiki Ludowej.

Autor, próbując śledzić wydarzenia na poszczególnych frontach, operuje zazwyczaj samymi numerami poszczególnych oddziałów broni pancernej, za rzadko podając łączne liczby maszyn, znajdujących się w danych rejonach. I tak, choć opisuje udział sowieckich czołgów w wojnie z Polską, nie wymienia ich sumarycznej liczebności.

Karygodne jest pisanie w nazwie podrozdziału „amerykańskie czołgi w Armii Czerwonej”. W rzeczywistości bowiem tanki te służyły w Armii Ludowo-Rewolucyjnej Republiki Dalekiego Wschodu, formalnie osobnego bytu państwowego. Lektura książki wykazuje więcej dowodów, że Bullock i tłumacz recenzowanej publikacji na język polski, mają małe pojęcie na temat rosyjskiej wojny domowej. Przykładowo, gen. Pawło Skoropadski powołał w Kijowie nie dyrektoriat (taka forma władzy istniała w tamtym czasie na wschód od Wołgi), lecz hetmanat; gen. Rudolf Gajda dowodził Armią Syberyjską, a nie wyimaginowaną Armią Północną; nie istniała żadna Południowo-Zachodnia Grupa Armii, tylko Front Południowo-Zachodni. Wasilij Blücher (w pracy notorycznie podaje się błędną formę zapisu tego nazwiska), nigdy nie sprawował funkcji dowódcy 5 Armii, 4 Armia Frontu Wschodniego nie zajmowała odcinka od Uralska po Morze Kaspijskie, zaś 17 oddział samochodów pancernych wchodził w skład sąsiadującej z nią Armii Turkiestańskiej. Nazywanie Rewolucyjnej Rady Wojennej Republiki Radą Rewolucyjną jest nieprecyzyjne. Wielkie jednostki infanterii Armii Czerwonej nie nazywały się dywizjami piechoty, ale dywizjami strzeleckimi.

Uderza niekonsekwencja w pisowni z dużej i małej litery związków operacyjnych (przykładowo, nie funkcjonowało dowództwo Frontu Północno-Zachodniego). Wymieniając armie Frontu Wschodniego, wbrew zasadzie obowiązującej w nauce historycznowojskowej, uczynił to autor od północy ku południowi.

Powyżej wykazana nieznajomość konfliktu, którym zajął się Bullock, znajduje wyjaśnienie w tym, że nie zagłębiał się on w studia nad poszczególnymi kampaniami wojny domowej (gdyby to zrobił, mógłby dodać znacznie więcej ciekawych szczegółów odnośnie przebiegu walk z udziałem samochodów pancernych np. nad rzeką Toboł lub sposobów ich zwalczania przez kozacką kawalerię). Tymczasem część książki poświęconą czołgom, w bardzo dużej mierze, słowo w słowo, przepisał on z pracy rosyjskich badaczy tematu: Maksima Kołomca, Ilii Moszczańskiego i Sergieja Romadina10. Posiadam uzupełnioną ikonograficznie wersję tej książki11, która ukazała się w 2014 r. Kołomiec nie posiłkował się w niej publikacją Bullocka, wydaną w anglojęzycznym oryginale w 2006 r. Rosyjski historyk samodzielnie przeprowadził obszerną kwerendę w Rosyjskim Państwowym Archiwum Wojskowym, korzystając z teczek pochodzących z 37 zespołów archiwalnych, w efekcie wprowadzając do historiografii wojny domowej mnóstwo nowych treści. Tymczasem anglosaski autor najzwyczajniej w świecie przepisał całymi akapitami od Rosjan tekst, który w wydaniu z 2014 r. zamieszczono m.in. na stronach 28, 30, 32, 94, 98, 101 i 113.

Zapewne z praktyką tą wiąże się kuriozum, jakim jest zamieszczenie w polskiej edycji publikacji Bullocka bibliografii, przytaczającej wprawdzie wyłącznie opracowania rosyjskojęzyczne, ale z tytułami podanymi w języku angielskim. Identyfikowanie tych pozycji stanowi w ten sposób pewne utrudnienie, nie mówiąc już, że jest rozwiązaniem nielogicznym. Nawiasem mówiąc, maniera stawiania w bibliografii przecinków między imionami a nazwiskami autorów także nie jest w Polsce przyjęta.

W książce Bullocka znajduje się mapa z naniesionymi liniami kolejowymi azjatyckiej części Imperium Rosyjskiego. Należy mieć jednak świadomość, że nie odwzorowuje ona całości dróg żelaznych, istniejących w latach 1918-1922. Redakcja pracy stoi na niezbyt wysokim poziomie. Przykładowo, notorycznie stosuje się w tekście zwrot ilość pociągów. Na stronie 37 tekst podpisu obrazka urywa się w połowie słowa.

Podsumowując, w ostatnich latach ukazało się w Rosji i na Ukrainie wiele interesujących materiałów na temat wykorzystania broni pancernej w trakcie wojny domowej. Część, wydana w formie monografii, prezentuje dziesiątki po raz pierwszy publikowanych fotografii archiwalnych czołgów i samochodów pancernych w doskonałej jakości graficznej. Tymczasem zdjęcia zamieszczone w książce Bullocka są na ogół dobrze znane i łatwe do odnalezienia poprzez alternatywne nośniki wiedzy. Silną stroną rzeczonej pozycji są głównie liczne, oryginalne i niezwykle fachowe rysunki sprzętu, zamieszczone na barwnych planszach, którym towarzyszą obszerne opisy ilustracji. Biorąc jednak pod uwagę wszystko, co w niniejszym tekście napisano, należy skonstatować, że wydanie recenzowanej publikacji na polskim rynku księgarskim należało do kroków zupełnie chybionych.

Przypisy

1 М. Коломиец, Броня русской армии. Бронеавтомобили и бронепоезда в Первой мировой войне, Москва 2017, s. 282.

2 Zarówno w czasie wojny domowej, jak i po jej zakończeniu, kryterium, wg którego kwalifikowano dany skład jako lekki, ciężki bądź specjalnego przeznaczenia, był kaliber używanej w nim artylerii. Blindiry posiadały tylko armaty do kal. 76 mm włącznie, ciężkie – 107 mm, specjalnego przeznaczenia – 152 mm.

3 История гражданской войны в СССР 1917-1922, red. С. Найда, Г. Обичкин, А. Стручков [i in.], t. IV, Москва 1959, s. 363.

4 Ibidem.

5 И. Якир, Смерть стальной черепахи, ,,Звезда красноармейца”, nr 6 , 11 stycznia 1919, s. 7-8.

6 История гражданской войны (…), op. cit., s. 389.

7 Zob. Ф. Огородников, Удар по Колчаку весной 1919 г., Москва 1938.

8 Н. Страиков, Войска НКВД на фронте и в тылу, Москва 2014, s. 6.

9 Отечественнъие бронеавтомобили 1905-1941, Москва 2007, s. 37.

10 М. Коломиец, И. Мощанский, С. Ромадин, Танки гражданской войны, Москва 1999.

11 М. Коломиец, Танки в гражданской войне, Москва 2014.


Autor: Rafał Igielski

Opublikowano 18.03.2020 r.

Poprawiony: środa, 18 marca 2020 23:34