Wiking 1941-1945

  • Drukuj

Informacje o książce
Autor: Jacek Solarz
Wydawca: Militaria
Rok wydania: 2003
Stron: 84
Wymiary: 29,4 x 20,8 x 0,4 cm
Oprawa: miękka
ISBN: 83-7219-167-0

Recenzja
Pozycja przedstawia genezę, ewolucję, szlak bojowy, uzbrojenie, umundurowanie (bez rysunków) i inne dane na temat niemieckiej dywizji SS „Wiking” z czasów II wojny światowej. Ta doskonała jednostka początkowo była formacją zmotoryzowaną, by po etapie ewolucji w grenadierów pancernych ostatecznie przekształcić się w dywizję pancerną (choć po części tylko z nazwy). O jej unikalności świadczył udział w niej dużej ilości ochotników z Belgii, Holandii i krajów skandynawskich (mimo że i tak większość składu stanowili Niemcy).

Książka jest dość solidna – wywód jest stosunkowo suchy, ale prowadzony dość logicznie i precyzyjnie, choć w kilku miejscach nie obyło się bez zbytnich uproszczeń i nieciągłości. Ze względu na niewielką objętość pracy (oraz dużo zdjęć i równoległe tłumaczenie angielskie) książka operuje na stosunkowo ogólnym poziomie. Zdjęć jest sporo, w większości dość standardowych, choć jest kilka ciekawszych ujęć (np. wizytacje Himmlera w „Wikingu”). Mapek jest kilka, są bez fajerwerków, ale spełniają swą podstawową funkcję, czyli prezentują graficzny zarys sytuacji występujących na różnych odcinkach frontu. Znajdziemy również kilka schematów organizacyjnych „Wikinga” i tabel zbierających dane i statystycznych – należy uznać je za udane (choć w jednej z tabel są tylko niemieckie nazwy pododdziałów co czyni ją w części nieczytelną).

Dużym atutem są świetne kolorowe ilustracje (zresztą dotyczy to prawie całej serii, do której należy omawiana książka) przedstawiające na początku i końcu książki wykorzystywany przez przez „Wikinga” sprzęt (może tylko przydałoby się nieco większe zróżnicowanie zamiast kilkukrotnego powtarzania tych samych rodzajów broni – przykładowo brakuje StuG-a III i Hummela; inny błąd to niepodanie przeznaczenia 3 maszyn – a jest to w tłumaczeniu angielskim: miotacz płomieni, pojazd amunicyjny i pojazd sygnałowy). Małym, ale jednak poważnym zarzutem są niedokładności w tłumaczeniu z polskiego na angielski (paradoksalnie z wersji angielskiej można dowiedzieć się więcej) – dotyczy to podpisów zdjęć. Są też czasem rozbieżności w nazewnictwie w treści książki w porównaniu do schematów organizacyjnych, są także (nie za dużo i nieszczególnie rażące) nieporadności językowe, jeśli chodzi o nazewnictwo oraz ogólne nieporadności językowe, błędy stylistyczne i literówki (też raczej nieliczne). Brak jest informacji o działaniach innych niż operacje wojskowe ze strony „Wikinga” (tzn. np. o sposobie postępowania z ludnością cywilną, jeńcami) czy też o życiu i stosunkach wewnątrzdywizyjnych). Dowódcy dywizji i jej pododdziałów są ledwie zasygnalizowani, przeważnie bez żadnej (choćby pobieżnej) charakterystyki. Książka koncentruje się głównie na działaniach czysto bojowych. Wszystko to wynika jednak z założonej, małej objętości pozycji.

Pozycja dobra i godna polecenia, jeśli akceptujemy założony w książce poziom ogólności. Choć elementy szczegółowości też są obecne: tabele na końcu, kolorowe plansze z uzbrojeniem „Wikinga” i ich podpisy.

Autor: Jax

Opublikowano 01.10.2007 r.

Poprawiony: sobota, 14 grudnia 2019 08:57