[Operation WWII] Pomorze 1945, rozgrywka w PMiHW 19.11.2011

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Rozgrywka ta jest pierwszą spośród wspólnych rozgrywek graczy z klubu „Agresor” działających w ramach naszego forum i graczy z Pracowni Mikromodelarstwa i Historii Wojskowej na Woli. Cieszę się, że moja inicjatywa spotkała się z pozytywnym odzewem szefa pracowni – Sławomira Rakowieckiego. Mam nadzieję, że będzie ona wstępem do kolejnych podobnych spotkań, które od czasu do czasu postaramy się organizować.

Bitwa, z której relację chciałbym przedstawić, osadzona jest w realiach frontu wschodniego. Konkretnie jesteśmy na Pomorzu w styczniu-lutym 1945 roku, w okolicach miasteczka Karlino, niedaleko Kołobrzegu. Niemcy gonią już resztkami sił i powoli wycofują się z ziem polskich. Sowieci nacierają, starając się zniszczyć bądź odciąć podczas odwrotu jak największą liczbę cofających się jednostek. Po stronie niemieckiej w starciu wzięły udział pododdziały 33 Ochotniczej Dywizji Grenadierów SS „Charlemagne”. Dywizja ta jest o tyle ciekawą jednostką, że złożona była z Francuzów. Nie stanowiła też bynajmniej elity armii niemieckiej, nie będzie przesadą jeśli określimy ją jako „Volksturm SS”. Mimo tego charakteru, jeśli chodzi o wyszkolenie, część jej oddziałów i tak miała porównywalne morale, a nawet górowała nad nacierającymi Rosjanami. Po stronie radzieckiej w walce wzięły udział oddziały 19 Armii i 3 Korpusu Pancernego Gwardii.

Nieco informacji o miejscowości, gdzie historycznie toczyły się walki:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Karlino

Trochę artykułów o bitwie:

http://www.die-freiwilligen.pl/historia/dywizje-waffen-ss/33-ochotnicza-dywizja-grenadierow-ss-charlemagne-

Siły stron w rozgrywce

Niemcy: pluton piechoty z 33 Ochotniczej Dywizji Grenadierów SS (dowództwo + 3 drużyny), 3 oddziały Volksturmu, IG 18 (75mm), moździerz 81 mm, Flak 20mm, unieruchomiona Pantera z improwizowaną załogą.

Rosjanie: 1 x T34/85, 2 x T34/76, dowództwo, 3 plutony piechoty (dowództwo + 3 drużyny), 2 moździerze 82mm, 1 ckm.

Wszystkie wykorzystane w scenariuszu modele i makiety pochodzą z zasobów PMiHW na Woli, gdzie graliśmy.

Stroną ofensywną byli Rosjanie. Niemcy (a właściwie Francuzi) mieli za zadanie jak najdłużej utrzymać swoje pozycje, w założeniu co najmniej 8 etapów (tur). Historycznie dywizja SS osłaniała bowiem odwrót i takie właśnie miała zadanie, tzn. czasowo powstrzymać postępy oddziałów radzieckich. Poza tym nie precyzowaliśmy szczegółowo celów scenariusza. Dla obu stron celem było również, odpowiednio, zadanie jak największych strat przeciwnikowi i powstrzymanie go na jego kierunku natarcia lub rozbicie przeciwnika na określonym odcinku jego obrony. Rozstawienie wojsk do scenariusza naprzemienne, tzn. obie strony wystawiają na planszy na przemian po jednym pododdziale.

Po stronie sowieckiej grali: Kuba – prawe skrzydło, Sławek Rakowiecki – głównodowodzący i Angel Rogalski (obaj razem w centrum), Ignacy (Sarmor) – lewe skrzydło.

Po stronie niemieckiej grali: Filip (lewe skrzydło), Grzegorz (GRZ) – prawe skrzydło, i Raleen jako głównodowodzący.

Nad przebiegiem rozgrywki czuwał Xardas (autor scenariusza), który pełnił zarazem rolę sędziego i mistrza gry.

Niemiecka obrona. Na lewym skrzydle dwie drużyny piechoty. W centrum unieruchomiona Pantera, moździerz 81mm, drużyna dowodzenia i dwie drużyny Volksturmu. Na prawym skrzydle (na prawo od drogi, na której stoi Pantera, czyli najbliżej nas) działo piechoty 75mm (na wzgórzu), drużyna piechoty, Flak 20mm, drużyna Volksturmu (w lesie najbardziej na prawo). Wszystkie oddziały niemieckie są okopane

Centrum miejscowości. Unieruchomiona Pantera ma dość ograniczone pole ostrzału między budynkami. Od frontu w większości przesłania ją lizjera drzew. Szerszy kąt widzenia ma w zasadzie na prawo, przez co może osłaniać to skrzydło. Tuż obok niej na budynku obserwatorzy naprowadzają ogień moździerza. Przed Panterą, nieco po lewej, oddział Volksturmu jako wsparcie i osłona przed ewentualnym atakiem wrogiej piechoty od frontu (gdyby ta chciała podejść Panterę wykorzystując osłonę budynków i obrzucać ją z bliskiej odległości granatami)

Sowieckie prawe skrzydło. T-34 i piechota (wsparta przez moździerz) mogą posuwać się przez las, osłonięte póki co przed ogniem nieprzyjaciela

Sowieckie centrum. Kolejny T-34, ze wsparciem licznej piechoty. Tutaj znalazło się również dowództwo całego zgrupowania, zaś w lesie po lewej ustawiony został drugi moździerz

Widok na pole bitwy przed rozpoczęciem rozgrywki

Pierwsze strzały padły po stronie niemieckiej ze stanowisk działa 75 mm. Dość szybko do akcji włączył się także Flak 20mm. Rosjanie nie pozostali dłużni odpowiadając swoim ckm-em oraz z T-34. Już w pierwszej wymianie ognia obsługa działa została uszczuplona niemal o połowę, jednak i sowiecka drużyna ckm poniosła wkrótce ciężkie straty, niebawem ostrzelana przez moździerz 81mm. Na prawym skrzydle niemieckim dość szybko w trudnej sytuacji znalazł się Flak 20mm, zmuszony prowadzić wymianę ognia z T-34

Lewe skrzydło Rosjan powoli przedziera się przez las. Dostawali oni w początkowej fazie rozgrywki wyjątkowo mało kart umożliwiających ruch; wydaje się, że skrzydło to miało, przynajmniej z początku, mniejszy priorytet, tak więc do przodu posuwał się głównie czołg, a piechota sowiecka nie spieszyła się by go wspierać

Inaczej działo się na sowieckim prawym skrzydle, gdzie T-34 dość szybko wyszedł na dogodną pozycję i usiłował ostrzeliwać nierozpoznane niemieckie drużyny piechoty

Za czołgiem podążała piechota, jednak podobnie jak na drugim skrzydle, marsz przez las sprawił, że trochę czasu upłynęło zanim mogła się włączyć do walki

Tymczasem wymiana ognia w centrum nasila się. Dość szybko została wybita obsługa działa piechoty 75mm. Ciężkie chwile przeżywała także załoga Flaka 20mm. Po stronie niemieckiej główne żniwo śmierci zbierał póki co moździerz, chociaż z początku miał on problemy z celnością. W pierwszej fazie bitwy udało mu się przede wszystkim wyeliminować sowiecki ckm

Do akcji po stronie niemieckiej włączają się pododdziały piechoty. T-34 stojący w centrum trafia Flaka 20mm i to tak krytycznie, że ten wybucha, zabijając całą załogę, a także przyczyniając strat stojącej na lewo piechocie. Jednak i sowiecka piechota w centrum zaczyna krwawić ponieważ musi przyjmować ostrzał stojąc w szczerym polu. Niemcom (właściwie Francuzom) udaje się rozbić kilka pododdziałów, które uciekają do pobliskiego lasu

Sowieckie dowództwo (bez kierującego prawym skrzydłem Kuby) radzi w środku nad trudną sytuacją swojej piechoty w centrum

Zaczyna się dziać na lewym skrzydle. Drużyny niemieckiej piechoty włączają się do walki ogniowej. Ujawniając swoje pozycje, wystawiają się na ostrzał T-34, jednak podchodząca na skraj przeciwległego lasu sowiecka piechota sprawia, że na otwarcie ognia nie ma co dłużej czekać

Do godnych odnotowania walk dochodzi na niemieckim prawym skrzydle. Stojąca tutaj drużyna Volksturmu wykazała się podczas nich szczególnym męstwem. Najpierw ostrzeliwana, dwukrotnie wzorowo przeszła test morale, a następnie, nie mogąc dłużej stać w lesie z założonymi rękami, z panzerfaustami rzuciła się na bolszewicki czołg. Mimo dobrych perspektyw, nie udało jej się zniszczyć potwora, za to swoją odwagę przypłaciła stratami. Te nie obniżyły jednak bynajmniej jej morale. Wycofawszy się na z góry upatrzoną pozycję w lesie prowadziła tu jeszcze jakiś czas walkę, powstrzymując postępy wroga

Coraz więcej sowieckich oddziałów ucieka w centrum. To głównie efekt ostrzału z lewego skrzydła

Sowiecka piechota i T-34 na prawym skrzydle

Zostawiwszy piechotę Rosjanie próbują szczęścia w centrum, wyjeżdżając zza lasu T-34, by ostrzelać unieruchomioną Panterę. Ciut wcześniej dochodzi do pojedynku ogniowego Pantery z drugim T-34 (z lewego skrzydła Rosjan). Ostrzał obu stron okazuje się niecelny. Lewoskrzydłowy T-34 podczas walki co pewien czas chowa się w lesie, wyjeżdżając z niego by oddać strzał w sprzyjających okolicznościach

Z czasem oba czołgi zaczynają koordynować swoje działania, tak że udaje im się zaatakować Panterę dwukrotnie. Pancerz niemieckiego czołgu okazuje się jednak dla nich zbyt mocny

Walki na lewym skrzydle Niemców (Francuzów). Strona niemiecka wspiera swoje działania ostrzałem moździerza, uaktywnia również od czasu do czasu swoje dowództwo

Jedna z przełomowych akcji w centrum. Korzystając z tego, że piechota przeciwnika została tutaj rozproszona, niemieccy Volksturmiści pod osłoną lasu postanawiają podejść pod stojący opodal T-34, by ostrzelać go z panzerfaustów i obrzucać granatami. Jednak śmiały atak na czołg nie powiódł się

Kolejna próba zniszczenia przez T-34 unieruchomionej Pantery. Znów bez efektu. Obok czołgu na skraj lasu podchodzi piechota, której wreszcie udało się z niego wydobyć, niczym z siedmiomilowego boru

Załoga Pantery również nie próżnuje, jednak i ją umiejętności zawodzą, mimo wykładania przez stronę niemiecką kart Ambush, zwiększających szanse trafienia

Na lewym skrzydle niemieckim T-34 stopniowo wybija stojące tu dwie drużyny piechoty. Niemcom udaje się jednak w międzyczasie zadać poważne straty wspierającej czołg piechocie

Dzielni Volksturmiści schowali się w lesie, nie uszło to jednak uwadze załogi T-34, która wypatrzyła ich kątem oka (a w zasadzie lufy) i ostrzelała z działa, jak się okazało nad wyraz skutecznie

Pustki w centrum po stronie sowieckiej jeśli chodzi o piechotę, i w zasadzie podobnie u Niemców, którzy stracili w walce prawoskrzydłową drużynę piechoty (stojącą wcześniej między działem 75mm piechoty a Flakiem 20mm). Trwa walka pancerna. Pantera prowadzi pojedynek z T-34 z lewego skrzydła Rosjan, drugi T-34 zajęty jest chwilowo nieszczęsnymi Volksturmistami

W ostatnich posunięciach Rosjanie wyprowadzają na lewym skrzydle piechotę, która zaczyna forsować rzekę. Niemcy nie pozostawiają tego bez odpowiedzi. Celny strzał z moździerza posyła kilku krasnoarmiejców na inny (podobno lepszy) świat... Naprzeciwko nich, głęboko w lesie, niedobitki drużyny piechoty i Volksturmu, które wcześniej osłaniały to skrzydło

Unieruchomiona Pantera w centrum, mimo licznych wysiłków strony rosyjskiej, nie została zniszczona, dość nieoczekiwanie stając się pod koniec filarem obrony

T-34 w centrum i ginący Volksturm

Prawe skrzydło Rosjan. Udało im się tutaj zmusić Niemców do odwrotu. Niedobitki piechoty cofnęły się do lasu, wcześniej mocno przetrzebione, głównie przez T-34

Ostatecznie taktyczne zwycięstwo odnieśli Rosjanie, którym udało się złamać oba skrzydła obrony przeciwnika i zachowali na nich dużo świeżych sił. Największe straty ponieśli oni w centrum oraz na swoim prawym skrzydle podczas wychodzenia piechoty z lasu, która bardzo poważnie ucierpiała tam od ognia esesmanów, wspieranych przez moździerz. Żadna ze stron nie straciła czołgu, Niemcy (Francuzi) stracili natomiast, i to dość szybko, działko 75 mm i Flaka 20mm, w obu przypadkach wraz z obsługami. Po 8 etapach po ich stronie w pełni sprawnymi jednostkami były jedynie: Pantera, moździerz, dowództwo oraz jedna drużyna Volksturmu. Do definitywnych strat należy doliczyć dwie drużyny piechoty. Jeśli chodzi o rosyjską piechotę, poległo jej mnogo, jednak jak to u Rosjan, nikt tego nawet dokładnie nie liczył, toteż i autor raportu ma problem z dokładniejszym oszacowaniem tych strat. Rozgrywka, wraz z rozstawieniem oddziałów, potrwała około 6 godzin.

Dziękuję wszystkim za grę, mam nadzieję, że będzie okazja do zagrania ponownie w ten system, tym razem być może w nieco innej konfiguracji i przy nieznacznie zmienionych zasadach dot. zagrywania kart, co do czego dały się odczuć podczas tej rozgrywki pewne niedostatki.

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 22.11.2011 r.

Poprawiony: środa, 23 listopada 2011 14:55