[Bitwa na Ławicy Dogger] Relacja admirała Beatty (17.04.2011)

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Pierwsza nasza rozgrywka z Xardasem w tę zabytkową i dość rzadką (i przez to mało znaną) dziś grę. Sporo zamieszania z początku sprawiały zasady dotyczące zadawania strat, w tym ustalania uszkodzeń. Dla uproszczenia rozgrywki i przyspieszenia gry (samo prowadzenie ognia i tak wymaga mnóstwa rzutów) zdecydowaliśmy się na najprostszy wariant uwzględniania strat, tzn. nie sprawdzaliśmy dodatkowych efektów, w jaką część który okręt dostał trafienie i co to ewentualnie dodatkowo powoduje, tylko zliczaliśmy punkty trafień. Stąd też brak użycia dodatkowych żetonów (oznaczających zatrzymanie okrętu itp.). Jeśli chodzi o sposób wykonywania ruchu, graliśmy wariant z wykonaniem ruchu przez obie strony, a potem ze wspólną fazą walki, podczas której jako pierwsi przeprowadzają swoje ataki Niemcy. To niewątpliwie premiuje w walce stronę niemiecką. Dla Anglików plusem tego wariantu wykonywania posunięć jest to, że mogą dostosować swój ruch do ruchu przeciwnika i próbować się uchylać od walki, czyli, gdyby chcieli się cofać, uciekać, jest to dla nich optymalna kolejność czynności.

Xardas – flota niemiecka, Raleen – flota brytyjska.

Flota brytyjska przed bitwą

Flota niemiecka przed bitwą

Ciężkie okręty angielskie kierują się na prawo, w stronę przeciwnika. Najszybsze niszczyciele oraz część krążowników lekkich z osłoną kieruje się w stronę wybrzeża

Niemcy rozdzielają siły. Trzy krążowniki liniowe wraz ze wsparciem dalszych jednostek, czyli trzon floty kieruje się do walki z Anglikami, reszta, z krążownikiem pancernym Blucher, płynie w stronę angielskiego wybrzeża

Brytyjskie rezerwy w rejonie wybrzeża: przestarzały okręt liniowy Implacamble i krążownik lekki Patrol

Brytyjskie rezerwy w rejonie wybrzeża: krążowniki lekkie Foresight i Forward

Dalszy manewr floty brytyjskiej, rozdzielanie sił. Krążowniki liniowe wraz z osłaniającymi je niszczycielami przechodzą przez szyk eskadry płynącej w stronę wybrzeża. Od północy zbliżają się Niemcy, wysuwając do przodu niszczyciele

Manewry przed starciem. Angielskie niszczyciele osłaniają krążowniki. Niszczyciele niemieckie wchodzą w zasięg okrętów angielskich. Padają pierwsze salwy. Tymczasem część obu flot płynie dalej w stronę wybrzeża. Niemców spowalnia wlokący się z tyłu krążownik pancerny Blucher, jedna z wolniejszych jednostek w całym ich zespole

Niemieckie niszczyciele działając samotnie, z dala od reszty eskadry, dostają się w morderczy ogień angielskich niszczycieli i krążowników

Po salwach Anglików. Niemieckie niszczyciele ponoszą ciężkie straty

Walka bezpośrednia między niszczycielami. W walce aktywnie uczestniczą angielskie ciężkie jednostki. Niemieckie kontrtorpedowce są na straconej pozycji. Niemieckie krążowniki liniowe przybliżają się do przeciwnika

Dalszy rejs jednostek płynących w kierunku wybrzeża. Siły Anglików wyglądają potężnie. Ich ozdobę stanowi krążownik liniowy Tiger. Niemcy płyną podzieleni na części. Nadal spowalnia ich krążownik pancerny Blucher, jednak jest to ich najcięższa jednostka w zespole płynącym w stronę wybrzeża

Niewiele niszczycieli pozostało już Niemcom w miejscu gdzie rozgrywa się główne starcie. Ciężkie okręty jeszcze poza swoim skutecznym zasięgiem

Tymczasem na zachód od głównego rejonu walk okręty obu stron kontynuują rejs. Anglicy bliscy połączenia sił

Po wyeliminowaniu wszystkich niemieckich niszczycieli na głównym placu boju z niemieckich jednostek pozostały trzy krążowniki liniowe: Seydlitz (niemiecki okręt flagowy), Derfflinger i Moltke oraz krążkownik lekki Stralsund. Anglicy podejmują beznadziejną próbę ataku bezpośredniego niszczycielami

Dalsze manewry flot w drugiej części pola bitwy

Sytuacja po ataku niszczycieli i zatopieniu Stralsunda. Niemcom pozostał pancerny trzon ich floty – trzy potężne jednostki. Anglicy ponieśli ogromne straty, tracąc przy samym podejściu do przeciwnika bardzo wiele niszczycieli, nim te zdołały wykonać atak. Niemieckie okręty poza artylerią ciężką posiadają bowiem bardzo silną artylerię średnią i lekką

Zachodnie zgrupowanie angielskie osaczyło przeciwnika. Niemcy mają porównywalną łączną siłę ognia, dzięki dość dobrze uzbrojonym krążownikom lekkim i relatywnie słabym uzbrojeniu ich odpowiedników u Anglików. Po stronie angielskiej jest natomiast krążownik liniowy Tiger, który dzięki swojemu dużemu zasięgowi (11 pól) jako pierwszy wchodzi do akcji i zaczyna zadawać straty przeciwnikowi

Środek bitwy. Niestety dla siebie okręty angielskie weszły w bliski zasięg, by zwiększyć swoje szanse na uzyskanie trafień. Umożliwia to jednak przeciwnikowi używanie nie tylko artylerii ciężkiej, ale też średniej, a nawet lekkiej, której ciężkie okręty angielskie nie mają na pokładach. Dzięki większej wytrzymałości i sile ognia na bliskim dystansie niemieckie krążowniki liniowe zdecydowanie przeważają nad Anglikami. Po smutnych doświadczeniach z poprzednich etapów angielskie niszczyciele nie zbliżają się już więcej do krążowników liniowych Kaiserliche Marine. Na zdjęciu widzimy manewrowanie lekkich krążowników angielskich przed dziobem Seydlitza, tak by ograniczyć możliwości ostrzału przeciwnika tzn. unikać salwy burtowej. Z kolei krążowniki liniowe obu stron ustawiły się burtami do siebie. W drugiej linii angielski krążownik liniowy Indomitable chowa się za kolegami, ponieważ poniósł poważne straty

Niemcy stracili Seydlitza – to na nim koncentrował się do tej pory ogień Anglików, jako na okręcie flagowym. Chwilowo skuteczność ostrzału okrętów niemieckich jest mniejsza, ale w praktyce nie ma to większego wpływu. Z kolei Anglicy stracili krążownik liniowy New Zealand. Również pozostałe jednostki mocno ucierpiały. Niemcy byli też blisko zatopienia Indomitable, ale ostatnia salwa nie doszła celu. W tym samym czasie angielskie krążowniki lekkie próbują wspomóc główne siły cały czas prowadząc ostrzał od dziobu na najbliższym dystansie, co jak się wkrótce przekonamy nie jest zbyt bezpiecznym sposobem prowadzenia walki z tak groźnym przeciwnikiem

Dalsze intensywne manewry. Niemcy usiłują ustawić się burtą do przeciwnika i jak najbardziej się do niego przybliżyć, by ich artyleria średnia i lekka mogła zadawać straty na najbliższym dystansie. Sami przez to także narażają się na większe straty, ale ogromna wytrzymałość ich jednostek, słabsze uzbrojenie i mniejsza skuteczność ostrzału floty brytyjskiej (niskie wyszkolenie marynarzy podczas tego okresu) dają im przewagę. Anglicy uchylają się jak mogą, szczególnie krążowniki lekkie za wszelką cenę starają się unikać salwy burtowej

A tymczasem w innej części pola bitwy... zbliża się rozstrzygnięcie. Póki co wstępna wymiana ognia na dłuższym dystansie z udziałem krążowników

Obie floty skoncentrowane. Walkę prowadzą na razie głównie niszczyciele. Z drugiej linii dają ognia krążowniki

Moltke i Derfflinger walczą dalej. Niemcy zatapiają krążownik liniowy Indomitable i kilka angielskich lekkich krążowników. Siły Anglików zaczynają mocno rzednąć. Do tego poważnie uszkodzony jest krążownik liniowy Princess Royal. Jeden z niemieckich krążowników także mocno już dymi, ale jeszcze kilka salw jest w stanie przyjąć na swój potężny pancerz

Straty Niemców w zachodniej części pola bitwy. Zostało im już tutaj jedynie 5 niszczycieli, 2 krążowniki lekkie i krążownik pancerny Blucher. Jeden z krążowników lekkich został poważnie uszkodzony. Anglicy także ponieśli istotne straty, póki co jedynie w niszczycielach

Sytuacja ogólna pod koniec rozgrywki. We wschodniej części pola bitwy, gdzie rozgrywało się starcie głównych sił, mimo ogromu zaangażowanych środków pod koniec rozgrywki dominują dwa niemieckie krążowniki liniowe. Wszystko wskutek błędów strony przeciwnej. Z kolei na północny zachód od tego miejsca wydaje się, że Anglikom udało się osaczyć przeciwnika i zastopować jego marsz w stronę wybrzeża, głównie za sprawą obecności krążownika liniowego Tiger. Niemcom w realizacji ich celów przeszkadzał wlokący się Blucher, którego dołączenie do tej mobilnej eskadry można uznać za największy ich błąd w tej rozgrywce

Ostatecznie rozgrywka zakończyła się bez zdecydowanego rozstrzygnięcia, zabrakło nam czasu na dalsze kontynuowanie. Całość rozgrywki zajęła około 6 godzin, z uwagi na intensywne walki i archaiczny system wykonywania rzutów, znacznie ją wydłużający (niestety nie przewidzieliśmy tego i nie wzięliśmy ze sobą dużej liczby kostek). Była to dla nas partia zapoznawcza z grą, stąd zdecydowaliśmy się ostatecznie, że zamiast kontynuować to starcie, lepiej następnym razem spróbować nowego. Jeśli chodzi o samą bitwę, straty po obu stronach okazały się niezwykle wysokie, na miarę bitwy jutlandzkiej. Z pewnością część z nich była niepotrzebna. Zaważyła na pewno chęć doprowadzenia do rozstrzygającego starcia, jak również przecenienie zdolności ataków torpedowych niszczycieli, które są w tej grze niewielkie.

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 28.04.2011 r.

Poprawiony: niedziela, 08 maja 2011 09:22