[Day of Heroes] Niedziak vs Raleen, 14.08.2010

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Kolejna rozgrywka w scenariusz z dwoma helikopterami, tym razem ze zmianą stron.

Amerykanie
Raleen, Somalijczycy Niedziak.


Początek rozgrywki. Na dole nieśmiałe ruchy głównych sił amerykańskich. U góry Somalijczycy wypatrzyli oddziały Delty, które zabarykadowały się w dużym murowanym budynku. Ogólne rozstawienie Somalijczyków odznacza się dużą koncentracją sił koło objectivów (tam gdzie stoją dowódcy)


Początek 3 tury. Amerykanie wykorzystują helikoptery do ataku, starając się jednak trzymać na dystans (oddział z RPG u dołu jest amerykański; RPG przejęli po zniszczonej jednostce wroga). Helikoptery starają się przeprowadzać uderzenia po tym jak przeciwnik wykonał ataki danym oddziałem i nie jest już w stanie zrobić im z jego pomocą żadnej krzywdy w danej turze


Krytyczny moment. U góry po lewej zdezorganizowane oddziały Delty, również w centrum jeden ze stosów Amerykanów dostał się niespodziewanie pod ciężki ostrzał

Oddziały Delty przy wsparciu helikoptera zlikwidowały przeciwników w swoim rejonie i zaczynają posuwać się od góry. W centrum posuwa się główna grupa. W budynku, który zajęła, na piętrze przeżył samotny, ranny somalijski dowódca (tam, gdzie leży żeton 'Wounded')


Helikoptery cały czas towarzyszą posuwającym się oddziałom, wypatrując przeciwnika i unikając wchodzenia na bezpośredni zasięg strzału (na zdjęciu pod jednym z żetonów RPG oddziały amerykańskie, jednostka somalijska pod drugim RPG wkrótce zostanie zniszczona)


Amerykanie zbliżają się do celu misji. Duże zgrupowanie Somalijczyków, stale nieudanie wypatrywane, postanawia nie czekać i usiłuje zadać straty amerykańskim oddziałom, gdy te przebiegają ulicę między budynkami. Ostrzał jest skuteczny Amerykanie zostają zdezorganizowani i ponoszą niewielkie straty. Rozpoczęcie ostrzału wystawia jednak Somalijczyków na działanie helikopterów, które w większości niszczą grupę Ahmeda. Amerykanie posuwają się w końcówce szybkim tempem. Somalijczycy mają niewiele oddziałów, więc nie są w stanie zadać im decydujących strat. Oddział Delty (niewidoczny na tym zdjęciu) posuwa się od góry


Zakończenie rozgrywki. Amerykanom udało się osiągnąć wszystkie punktowane pola. W ostatnim przypływie fanatyzmu znajdujący się najdalej oddział Somalijczyków usiłował z RPG strącić helikopter, jednak dystans był dość odległy i nie udało mu się, a swoją śmiałość przypłacił stratami

Amerykanie zwyciężyli. O sukcesie zdecydowało skuteczne wykorzystanie helikopterów, m.in. do wypatrywania oddziałów przeciwnika, a także do atakowania wszystkich oddziałów, które tylko wychylą głowę z budynków i rozpoczną ostrzeliwanie jednostek amerykańskich. Ułatwiła natomiast Amerykanom zadanie, zwłaszcza w końcówce, daleko posunięta koncentracja oddziałów somalijskich. Atakujące helikoptery mogły dzięki temu łatwiej likwidować przeciwnika, a plansza szybciej pustoszała z wrogich jednostek, tak że pod koniec Amerykanie mogli całkiem sprawnie posuwać się przez w dużej mierze oczyszczone obszary.

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 23.03.2011 r.

Poprawiony: piątek, 25 marca 2011 15:22