Midway. Historia Japońskiej Marynarki Wojennej

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Informacje o książce
Autorzy: Mitsuo Fuchida, Masatake Okumiya
Tłumaczenie: Andrzej Saczek
Wydawca: FINNA
Seria: Z Kotwiczką
Rok wydania: 1996
Stron: 280
Wymiary: 21 x 15 x 1,5 cm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788390507316

Recenzja
Midway. Historia Japońskiej Marynarki Wojennej, książka, która po raz pierwszy została opublikowana w 1951 r., bardzo szybko stała się międzynarodowym bestsellerem i doczekała kilkunastu już wznowień. W tym znakomicie przyjętym i obecnie uważanym za klasyczne, dziele, Mitsuo Fuchida i Masatake Okumiya ukazują czytelnikowi fascynującą panoramę bitwy, która rzuciła Cesarską Marynarkę Wojenną na kolana, stając się tym samym punktem zwrotnym w wojnie na Pacyfiku. Praca japońskich autorów, będących również bezpośrednimi uczestnikami (obaj w stopniu oficerskim) i dzięki temu naocznymi świadkami tamtych wydarzeń, próbuje przedstawić również ewolucję japońskiej strategii wojny na Pacyfiku.

Bitwa o Midway

Ropa naftowa, jako „krew wojny” była czynnikiem decydującym, który pchnął Japonię do wojny. Dlatego też pierwszoplanowym celem operacji strategicznych Cesarstwa w początkowych okresach konfliktu miało być opanowanie bogatych pól naftowych Azji Południowo-Wschodniej. By to osiągnąć, musiano całkowicie odrzucić przedwojenne koncepcje defensywne i kierować się odtąd jedną zasadą: „atakować”. Wówczas też, w początkach 1941 r., narodził się zuchwały plan operacji przeciwko Hawajom, którego pomysłodawcami był nie Sztab Generalny MW, a niewielka grupa oficerów dowodzących Połączoną Flotą, pod przewodnictwem charyzmatycznego i bardzo cenionego przez podwładnych admirała Isoroku Yamamoto. Przeforsowanie planu ataku było jednak zadaniem niezwykle trudnym, i – jak twierdzą autorzy – ostateczne porozumienie między Sztabem a nieugiętym Yamamoto udało się osiągnąć dopiero na początku listopada 1941 r.

Zaskakujący i nad wyraz śmiały atak na Pearl Harbor, przeprowadzony 7 grudnia 1941 r., określony wg autorów próbą wyrwania piór z ogona orła, okazał się wielkim sukcesem, a straszliwym ciosem dla Amerykanów. Operacja była wzorcowym przykładem nowej taktyki walki z użyciem lotniskowców, a równocześnie też była gwoździem do trumny mitu o supremacji pancerników. Po tym sukcesie kolejne działania Połączonej Floty podjęto na – drugorzędnym w opinii autorów – południowo-wschodnim teatrze wojny, natomiast zaprzestano zaczepnych działań przeciwko Amerykańskiej Flocie Pacyfiku, w tym jej wciąż nietkniętym lotniskowcom (którym udało się uniknąć hekatomby w Pearl Harbor). Tu Fuchida z Okumiyą wyrazili przekonanie, że wynik całej wojny mógłby być zupełnie inny, gdyby japońskie lotniskowce użyto w celu zniszczenia reszty Floty Pacyfiku.

Hiryu ostatni, czwarty lotniskowiec utracony w bitwie o Midway

Plan operacji przeciwko Midway narodził się w momencie, gdy stało się jasne, że Japońskim Siłom Zbrojnym udało się osiągnąć wszystkie cele operacyjne pierwszego okresu wojny. W Sztabie Generalnym trwały zażarte i przewlekłe dyskusje na temat przyszłego strategicznego kierunku działań. Sztabowi planiści odrzucili pomysł inwazji na kontynent australijski, natomiast zatwierdzono mniej ambitne przedsięwzięcia, mające na celu rozszerzanie japońskiego panowania na wschodnią część Nowej Gwinei, Wyspy Salomona, Nową Kaledonię oraz Fiji. W głównej mierze te poślednie cele miały za zadanie odizolowanie Australii. Jednak największy problem dotyczył kierunku wschodniego, w najlepsze trwał bowiem impas w dyskusjach między Sztabem Generalnym a nieustępliwym admirałem Yamamoto. Pod koniec kwietnia doszło w końcu do przełamania patowej sytuacji i ostatecznego porozumienia co do nowej operacji. Bez wątpienia na tę decyzję bezpośredni wpływ miał całkowicie zaskakujący amerykański atak na Tokio i inne japońskie miasta, przeprowadzony 18 kwietnia, z użyciem dwusilnikowych bombowców B-25 Mitchell, startujących bezpośrednio z lotniskowców (znany jako rajd pułkownika Doolittle’a).

Myśliwce Zero bezpośrednio po ataku na Pearl Harbor

W stadium planowania opanowanie Midway początkowo miało być jedynie wstępną uwerturą do uderzenia na Hawaje i zmuszenia amerykańskiej floty do przyjęcia rozstrzygającej bitwy. Kiedy jednak uznano ten plan za niemożliwy do skutecznego przeprowadzenia, całą atencję skupiono właśnie na Midway. Admirał Yamamoto był bowiem pewien, że w wyniku skutecznego ataku uda się zniszczyć amerykańską Flotę Pacyfiku, a następnie skłonić USA do ewentualnych rozmów pokojowych. Fuchida wraz z Okumiyą doskonale poznali zarówno szczegółowe planowanie tej operacji (korzystając ze wspomnień zawartych w dzienniku bezpośrednio zaangażowanego w nią admirała Ugakiego), jak i sam jej późniejszy przebieg. Szczególnie wiele uwagi poświęcili także na dogłębną analizę popełnionych błędów, które bez cienia wątpliwości przyczyniły się do katastrofalnej w skutkach klęski – przyniosły bowiem zgubę wszystkim czterem lotniskowcom Zespołu Uderzeniowego Połączonej Floty. W ich ocenie już sam plan operacji był wynikiem przyjęcia przez dowództwo niewłaściwych założeń i w nim należałoby dopatrywać się głównych przyczyn porażki. Autorzy wyliczają cały szereg elementów, które pozbawiły Cesarską Marynarkę Wojenną szansy na odniesienie zwycięstwa w bitwie o Midway. Były to:

- nadmierna pycha, zbytnia pewność siebie oraz arogancja w stosunku do możliwości przeciwnika – wynikające z bardzo udanego dla Japonii pierwszego półrocza wojny,

- staroświeckie podejście dowództwa do taktyki walki z użyciem lotniskowców (miały one działać głównie jako wsparcie lądowania sił inwazyjnych na Midway, przez co utraciły możliwość elastycznego działania i szybkiego reagowania na posunięcia nieprzyjaciela),

- stale pokutujący mit o supremacji pancerników nad okrętami innych klas (szukanie decydującej bitwy morskiej, która mogłaby unicestwić amerykańską Flotę Pacyfiku), wynikający z przywiązania do przestarzałych, przedwojennych doktryn,

- błędna polityka wobec lotnictwa morskiego (brak rezerw dostatecznie wyszkolonych pilotów po bitwie na Morzu Koralowym),

- zupełne niedocenienie stanu amerykańskich przygotowań do działań przeciwko Połączonej Flocie w rejonie Midway,

- złamanie przez Amerykanów szyfru używanego przez Japońską Marynarkę Wojenną, wiedza o planach operacyjnych przeciwko Midway,

- zła praca wywiadu japońskiego – podawanie nieprawidłowych danych dotyczących rozlokowania amerykańskiego zespołu operacyjnego w rejonie przewidywanych działań i zupełny brak wiedzy o faktycznym stanie przygotowań, sił i środków US Navy przeznaczonych do obrony rejonu wokół Midway,

- niezrozumiałe z taktycznego punktu widzenia rozproszenie sił Połączonej Floty podczas samej operacji (część sił oddelegowano bowiem do mającej nikłe znaczenie strategiczne operacji przeciwko Aleutom) – w opinii autorów był to największy i najbardziej niewybaczalny błąd popełniony w fazie planowania,

- nieskuteczne i nieskoordynowane działania rozpoznawcze przeprowadzane bezpośrednio przed samą bitwą (prowadzone zarówno przez samoloty rozpoznawcze, jak i okręty podwodne),

- fatalne w skutkach kalkulacje kierującego zespołem lotniskowców admirała Nagumo, który kompletnie zawiódł w momentach podejmowania kluczowych decyzji w trakcie samej bitwy,

- brak inicjatywy, niezdecydowanie oraz błędy decyzyjne popełnione przez głównodowodzącego operacją admirała Yamamoto i jego podwładnych (Ugaki).

Płonący lotniskowiec Hiryu, 5 czerwca 1942

Dramatyczna w swoim przebiegu i pełna niespodziewanych zwrotów akcji bitwa o Midway zakończyła się druzgocącą klęską zespołu japońskiego. W jej wyniku utracono najważniejszy trzon floty, jaką były cztery lotniskowce. To była gorzka lekcja – piszą autorzy – która dla Cesarstwa okazała się być brzemienna w skutkach, od tego czasu bowiem to Amerykanie przejęli inicjatywę strategiczną, której nie oddali już do końca wojny. W ocenie autorów przyczyny klęski w bitwie o Midway, jak i w całej wojnie, można lepiej zrozumieć, odnosząc się do narodowego charakteru japońskiego społeczeństwa, w którym łączy się pomieszanie pragnień i rzeczywistości, a czyny nie mają oparcia w starannie opracowanych planach.(…) Dopiero gdy spotka nas niepowodzenie, zaczynamy rozsądnie myśleć o całej sprawie, głównie zresztą po to, by usprawiedliwić porażkę (…) (cyt. z książki).

Utrzymana w zgrabnej formie narracja i doskonałe pióro autorów sprawia, że książka jest niezmiernie ciekawą i frapującą lekturą, od której niełatwo się oderwać. Zatem gorąco zachęcam do poznania tej najlepszej japońskiej relacji z bitwy, która okazała się być najważniejszą bitwą powietrzno-morską II wojny światowej, ale i przełomowym punktem w całej wojnie na Pacyfiku.

Diorama przedstawiająca atak bombowców nurkujących z USS Yorktown i USS Enterprise na japońskie lotniskowce Soryu, Akagi i Kaga

Epilog
W 2005 r. Jonathan Parshal i Anthony Tully opublikowali pracę Shattered Sword: The Untold Story of the Battle of Midway, która poddaje w wątpliwość, czy wręcz podważa wiele informacji podanych w książce Fuchidy i Okumiy. Czytelnikom chcącym poznać najnowsze wyniki badań prowadzonych przez stronę amerykańską proponuję zatem zapoznać się z tą – niewątpliwie bardzo interesującą  – pozycją.

Autor: Piotr „Chevalier” Trypus

Opublikowano 23.03.2011 r.

Poprawiony: niedziela, 27 marca 2011 19:04