[War Galley] Arginuzy 406 p.n.e. – Raleen vs Silver, 10.07.2010

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Bitwa pod Arginuzami (406 r. p.n.e.) po raz kolejny zagościła na naszym stole, bez zmiany stron, czyli Silver znowu dowodził niebieskimi (Ateńczycy), ja zaś czerwonymi (Spartanie). Tym razem będzie więcej zdjęć (chociaż robiliśmy na szybko, więc proszę wybaczyć jakość). Autorem wszystkich zdjęć jest Silver.

Na prawym skrzydle przeciwnika czołowe okręty jego eskadry zwiększyły prędkość, szykując się do wykonania diekplusa (łamanie wioseł poprzez szybkie przepływanie między stłoczonymi okrętami przeciwnika). Czerwoni również przyspieszyli w centrum i na swoim lewym skrzydle, dobrze odgadując zamiary przeciwnika, jednocześnie odginając swoje prawe skrzydło do tyłu


Rzut okiem z bliska na prawą flankę Ateńczyków


Po wykonaniu diekplusa 4 okręty ateńskie znalazły się na tyłach przeciwnika. Tutaj jednak dwie skrajne jednostki zostały zaatakowane przez abordaż i zdobyte, co uczyniło sytuację dwóch pozostałych trudną. Tymczasem flota spartańska manewrowała po swojej lewej flance, opływając przeciwnika i łamiąc wiosła skrajnym jednostkom w jego szyku. Z drugiej strony jej jednostki wykonały taranowanie. Wskutek tego stojąca tutaj eskadra przeciwnika stopniowo zamknięta została w okrążeniu. W centrum, gdzie Ateńczycy mieli najsłabsze okręty, Spartanom nie trzeba było dużej przewagi by odnieść sukces


Ta sama sytuacja chwilę później. Ateńczycy próbują odrzucić przeciwnika na styku z centrum, gdzie jedną galerę spartańską atakowały dwie, a przejściowo nawet trzy galery ateńskie


Tymczasem eskadra spartańska stojąca na prawo od centrum poszła do abordażu, osiągając dobre efekty ze względu na liczniejsze załogi i zdobywając wkrótce dwie jednostki (wyjątkowy pech prześladował mnie tutaj co najmniej dwa pewne rzuty na abordaż, w których powinienem zdobyć wrogą jednostkę, nie powiodły się)


Dalszy rozwój sytuacji na lewym skrzydle ateńskim (i prawym spartańskim). Przeciwnicy zdobywają chwilowo przewagę, usiłując łamać wiosła okrętom spartańskim, co jednak w większości przypadków im się nie udaje


Ta sama sytuacja z bliższej perspektywy


Na prawym skrzydle ateńskim Spartanie zdobywają kolejną jednostkę z tych co przedarły się po wykonaniu diekplusa oraz obchodzą dalej flankę przeciwnika wychodząc na jego tyły. Tymczasem przeciwnik zlikwidował galerę spartańską oddzielającą go od centrum, i powstała tutaj luka, przez którą może przepłynąć. Gdyby się na to zdecydował, musi się jednak liczyć z kontrakcją jednej z galer, pozostawionych z tyłu dla kontrolowania tego przewężenia


Sytuacja sprzed końcówki gry. Ateńczycy stracili już bardzo wiele jednostek staranowanych i zdobytych przez przeciwnika, niewiele okrętów pozostało sprawnych, a te które pozostały, mają zmęczone załogi. Na planszy widać jedno wielkie bitewne melee. W tej sytuacji w walkach górą są Spartanie, którzy mają silniejsze załogi do walki abordażowej

Ostatecznie flota spartańska zwyciężyła i to zdecydowanie. Straciła niewiele okrętów staranowanych (bodaj 2-3) i przejętych przez przeciwnika (podobna liczba), więcej okrętów miało natomiast potrzaskane wiosła. Po stronie ateńskiej na całym polu bitwy ocalało nie więcej niż 5 sprawnych okrętów. Bardzo dużo jednostek zostało zdobytych, więcej niż 5 zostało staranowanych, mnóstwo miało połamane wiosła. Jednym słowem Ateńczycy mieli mnóstwo unieruchomionych jednostek, które w końcówce Spartanie mogliby zdobywać jedną po drugiej, a przeciwnik nie miałby im jak przeszkodzić. Rozgrywka od strony taktycznej wyszła nam jednak lepiej niż poprzednia. Tzn. efektywniej stosowaliśmy poszczególne sposoby walki.

Autor: Raleen
Zdjęcia: Silver

Opublikowano 21.03.2011 r.

Poprawiony: sobota, 26 marca 2011 18:09