[War Galley] Chios 201 p.n.e. – Raleen vs Silver, 15-20.08.2010

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Rozgrywaliśmy bitwę pod Chios (201 r. p.n.e.), w której starły się z jednej strony połączone floty Pergamonu i rodyjska oraz z drugiej strony flota macedońska, pod nominalnym dowództwem króla Filipa V (a faktycznym jego admirała Demokratesa). Nie był to jedyny monarcha na tym morskim polu bitwy, bowiem flotą Pergamonu dowodził sam władca tego państwa Attalos I Soter. Sama bitwa miała ciekawy przebieg.

Silver flota Rodos i Pergamonu, Raleen flota macedońska.

Rozstawienie początkowe. U góry, po prawej flota rodyjska. Niżej po prawej flota pergamońska. Po lewej flota Filipa V. Główną kolumnę (pierwszą od prawej) tworzą jednostki bojowe, za nimi płyną 3 kolumny małych, lekkich okrętów lembi. Najbardziej po lewej eskadra Filipa V, z samym władcą


Na początku głównej kolumny floty macedońskiej płyną najcięższe okręty: płynąca jako trzecia królewska dekara Filipa V (pod Demokratesem), dalej dwie oktary, heptera i sekstera. Nieco z boku eskadra Filipa V


Flota pergamońska zwracają uwagę trzy wysokiej klasy tremiole (okręty potrafiące efektywnie wykorzystywać zarówno siłę żagli, jak i wioseł), reszta to pięciorzędowce


Flota rodyjska tutaj przyspiesza, by dopaść ogon głównej kolumny floty macedońskiej


Flota macedońska druga część kolumny i pomocnicze zgrupowania lembi. Ostatnia w szyku jedyna tremiola, ponadto dominują cztero i pięciorzędowce, te ostatnie wyposażone są w wieże


Flota macedońska wykonuje zwrot. Lembi wpływają między ciężkie okręty


Macedończycy postanowili w pierwszej kolejności skupić swoje uderzenie na flocie pergamońskiej i przegrupowują się do ataku na nią


Tymczasem flota rodyjska wrzuciła wyższy bieg nie chcąc się spóźnić na bitwę, by uczestniczyć w niej możliwie od samego początku. Wskutek forsowania tempa część załóg okrętów ulega jednak zmęczeniu


Pierwsze starcia. Macedończycy starają się w pierwszej kolejności wyeliminować groźne tremiole, których najbardziej się obawiają. Jedna została właśnie staranowana. W centrum wysuwają zaś naprzeciw floty Pergamonu liczne lembi. Od góry nadciąga tymczasem flota rodyjska, która wskutek szybkiego ataku Macedończyków jest lekko spóźniona


W centrum zawiązuje się walka flot macedońskiej i pergamońskiej. Szybko pierwsze okręty, które weszły do walki, zostają staranowane i powstaje trudny do prowadzenia manewrów obszar pływających wraków, który do pewnego stopnia odgradza obie floty. Warto jeszcze odnotować, że Macedończykom udało się staranować drugą tremiolę pergamońską


Tymczasem nadpływa flota rodyjska. Macedończycy, chcąc zyskać na czasie, przeciwstawiają im małe lembi, wsparte nielicznymi ciężkimi okrętami


Manewr na prawym skrzydle floty macedońskiej. Wykorzystując związanie w centrum, gdzie trwają walki abordażowe, Macedończycy wysyłają tutaj swoje najcięższe okręty, w tym dekarę i jedną z oktar


Widok ogólny na sytuację po pierwszej fazie bitwy. W centrum zawiązują się walki, w większości abodrażowe, następuje trwałe zwarcie obu flot. Na północy Rodyjczycy posiadają wyraźną przewagę nad małymi lembi, jednak przez pewien czas nie wiedzą co z nią zrobić. Lembi cofają się, starając opóźniać posuwanie się Rodyjczyków. Na przeciwnym skrzydle udaje się natomiast odnieść sukces okrętom Filipa V, które mając przewagę w liczebności załóg, zdobywają w abordażu kilka okrętów przeciwnika, nie tracąc jednocześnie zdolności manewrowej


Walki abordażowe w centrum i na prawym skrzydle Macedończyków. Królewska dekara manewruje, by przeprowadzić abordaż na jeden z okrętów przeciwnika, który utknął między wrakami


Walki na lewym skrzydle macedońskim. Rodyjczycy taranują małe lembi, niektórym usiłują też połamać wiosła, co wychodzi im zadziwiająco nieskutecznie


W centrum walki abordażowe wchodzą w fazę największego natężenia. Macedończycy zdobywają trzecią i ostatnią tremiolę pergamońską, która przechodzić będzie następnie z rąk do rąk. Sprzymierzeni, pod wrażeniem występów małych lembi, postanawiają zdobyć kilka tych łódek dla siebie (z braku lepszego zajęcia, zwłaszcza w centrum). Na lewym skrzydle macedońskim główne natarcie Rodyjczyków, ratują jednak sytuację okręty ściągnięte z centrum i stojące nieco w rezerwie. Na prawym skrzydle powoli Macedończycy zdobywają decydującą przewagę


Walki wokół kilku ostatnich pełnosprawnych jednostek floty pergamońskiej. Dekara czai się między wrakami, szykując się do wypłynięcia spomiędzy nich


Na lewym skrzydle, okrętowi pod wodzą Filipa V udaje się zdobyć jedną z galer przeciwnika. Ten częściowo ugania się za lembi, obawiając się ich uderzenia od tyłu. Jednocześnie angażuje się w centrum


Pięciorzędowiec Filipa V zdobywa kolejny okręt przeciwnika, który przedarł się w międzyczasie na tyły. Liczne wraki utrudniają Rodyjczykom prowadzenie natarcia


Królewska dekara Filipa V wypływa spomiędzy wraków. Tu czeka już na nią jeden z pięciorzędowców przeciwnika. Mimo, że szanse staranowania wielkiego okrętu są niewielkie, przeciwnikowi udaje się przeprowadzić skuteczne taranowanie. Sam wbija się jednak w dekarę i wkrótce potem razem z nią tonie. Wcześniej załodze dekary udało się jeszcze opanować zwycięski okręt przeciwnika


Walki na lewym skrzydle. Macedończycy usiłują wykorzystać swoją jedyną tremiolę do połamania wioseł okrętom przeciwnika. Wskutek słabego wyszkolenia załogi udaje się to tylko połowicznie


Widok ogólny na sytuacje po drugiej fazie bitwy. Na lewym skrzydle Macedończykom wielkim wysiłkiem i przy sporych stratach udaje się powstrzymać przeciwnika. W centrum nadal floty są w zwarciu walcząc abordażowo o jednostki, które znalazły się w pierwszej linii i zostały zdobyte. Na prawym skrzydle zdecydowana przewaga Macedończyków (mimo utraty dekary), którzy atakują m.in. okręt króla Pergamonu Attalosa


Niebezpieczna sytuacja w centrum mnóstwo okrętów jest powiązanych linami (Grappled). Staranowanie jednego, w razie jego zatonięcia, może doprowadzić do zatonięcia pozostałych


Macedończycy zdobywają pozostałe jednostki pergamońskie na swoim prawym skrzydle. Attalos ucieka na okręty Rodyjczyków


Walki w centrum szala zaczyna się przechylać na stronę Macedończyków po tym jak przeciwnik zdecydował się rzucić część okrętów na lewe skrzydło (macedońskie), by spróbować jeszcze uratować sytuację


Sytuacja na lewym skrzydle macedońskim. Sprzymierzeni nie mają już żadnego sprawnego okrętu, dosyłają więc jednostki z centrum. W międzyczasie tremioli macedońskiej udało się połamać wiosła (i unieruchomić) jeden z okrętów admiralskich (Pergamonu)


Zakończenie bitwy. Macedończycy wygrywają po długiej walce. Na placu boju pozostało niewiele sprawnych jednostek, zwłaszcza po stronie połączonych flot rodyjskiej i pergamońskiej

Bitwa była długa i wyjątkowo emocjonująca. Jeśli chodzi o szanse stron, według autora są one dość wyrównane, ze wskazaniem na Pergamon i Rodos. Dało się to odczuć w trakcie bitwy, szczególnie przewagę jakościową floty sprzymierzonej nad Macedończykami. W pierwszej fazie bitwy udało mi się trochę zaskoczyć Silvera szybkim atakiem. Szczęśliwie w początkowym natarciu dość szybko zniszczyłem dwie wrogie tremiole, a sytuacja wkrótce wyłączyła z akcji trzecią. Miały one znakomite załogi i idealnie nadawały się do łamania wioseł. Silver zupełnie ich nie wykorzystał w tej rozgrywce co było moim zdaniem jednym z najbardziej karygodnych błędów. Z kolei wielką atrakcją były małe lembi, znakomicie osłaniające duże, ciężkie galery Filipa V. Przypominały małe okręciki osłaniające współczesne lotniskowce, zwłaszcza gdy osłaniały potężną dekarę czy oktary, chroniąc je przed tym co dla nich najgorsze połamaniem wioseł, co de facto wyłącza je z dalszej walki. W centrum szybko zawiązały się czołowe starcia, które związały część sił po obu stronach. Liczne wraki, które podczas tej rozgrywki wyjątkowo nie chciały tonąć (mimo wyczekiwania, zwłaszcza ze strony Silvera), mocno utrudniały manewrowanie. Okoliczność ta sprzyjała bardziej nastawionym na walkę abordażową okrętom Filipa V. Na lewym skrzydle macedońskim sytuację ratowały najbardziej lembi, przy czym Rodyjczycy przez pewien czas nie mogli się z nimi uporać i nie do końca potrafili optymalnie je zwalczać. Wszystko to wpłynęło na opóźnienie, a z czasem ugrzęźnięcie ich ataku w tym rejonie. Z kolei Macedończykom udało się zyskać inicjatywę na prawym skrzydle, wychodząc zza wraków i manewrując, tak by doprowadzić do walk abordażowych. Właśnie tutaj skierowali oni swoje najcięższe okręty, co z czasem przyniosło efekty. Ogólnie, można powiedzieć, że każda ze stron miała przewagę na swoim prawym skrzydle i stopniowo dążyła do jej zrealizowania. Zdecydowanie lepiej powiodło się to Macedończykom. Walki w centrum także były istotne z tym, że polegały raczej na tym, że poszczególne okręty, powiązane ze sobą, często bardzo licznie, na zmianę przechodziły z rąk do rąk, stwarzając niemal nieprzebytą barierę, uniemożliwiającą taranowanie i łamanie wioseł.

Na koniec podziękowania dla Silvera za ciekawą i długo wyrównaną partię, jedną z najlepszych jakie dotychczas udało się rozegrać w tę grę.

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 16.03.2011 r.

Poprawiony: sobota, 26 marca 2011 19:01