[Under the Southern Cross] Bitwa pod Montevideo 1823 – Krystian vs Raleen, 01.03.2025

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Bitwa pod Montevideo (21.X.1823) stoczona została podczas wojny o niepodległość Brazylii (1822-1825) między eskadrą brazylijską, blokującą wraz z armią lądową Montevideo, a eskadrą portugalską. Portugalczycy, po przystosowaniu do działań bojowych kilku jednostek będących wcześniej statkami handlowymi, podjęli próbę przełamania blokady. Eskadrą dowodził podporucznik Soares Andreia. Brazylijczycy, pod dowództwem komandora porucznika Pedro Antonio Nunesa, podjęli walkę. W wyniku tego doszło do klasycznej bitwy morskiej. Walczono zażarcie, ale ostatecznie żadna ze stron nie zdołała zadać przeciwnikowi decydującego ciosu. Portugalczycy wycofali się do portu w Montevideo bez strat w okrętach. Brazylijczycy również nie stracili żadnej jednostki. Niewiele później, 8 marca 1824 roku garnizon Montevideo skapitulował. Bitwa przedstawiona została w jednym ze scenariuszy wydanej w 2023 roku przez GMT Games gry Under the Southern Cross, będącej czwartą częścią systemu Flying Colors. Ukazuje ona bitwy morskie flot żaglowych stoczone na południowej półkuli (pod tytułowym Krzyżem Południa). Scenariusz trwa 12 etapów. Stronami podzieliliśmy się w ten sposób, że Krystian grał Brazylijczykami, mnie zaś przypadli Portugalczycy.

 

Skromna, improwizowana eskadra portugalska wymyka się z portu w Montevideo. Opodal czeka na nią liczniejsza eskadra brazylijska. W oddali bateria nadbrzeżna, której obecność póki co zniechęca Brazylijczyków do podchodzenia bliżej. Oba zgrupowania składają się z niewielkich jednostek. Większość to brygi. Największymi jednostkami są liniowce 6 klasy (korwety). Każda ze stron posiada po jednej takiej jednostce.

 

Okręty obu stron płyną z wiatrem niemal równolegle do siebie. Część jednostek brazylijskich rozwinęła pełne żagle. W tylnej części eskadry pojawiły się problemy z dowodzeniem wskutek złamania szyku. Portugalczycy zmniejszyli odstępy między okrętami, tak że ich szyk jest ciaśniejszy.

 

Obie eskadry płyną dalej równolegle do siebie. Portugalczycy wyszli już daleko poza zasięg dział swojej baterii nadbrzeżnej. Brazylijczykom udało się wyrównać szyk. Tylko jeden okręt brazylijski na południu płynie osobno i ma w związku z tym problemy z dowodzeniem.

 

Eskadra portugalska wykonuje zwrot w prawo. Brazylijczycy również, jednak okręty najbardziej po lewo zostały nieco z tyłu. Obie eskadry płyną z wiatrem, Portugalczycy na maksymalnej prędkości, Brazylijczycy nieznacznie wolniej.

 

Portugalczycy robią kolejny zwrot, tym razem pod wiatr (a dokładniej skosem pod wiatr, ponieważ wprost pod wiatr nie można płynąć). Brazylijczycy płyną z wiatrem na maksymalnej prędkości, co pozwala im zbliżyć się do przeciwnika, ale część okrętów, w tym najsilniejsze, znajdujące się pierwotnie na czele szyku, została trochę z tyłu. Padają pierwsze salwy, trafiona została jedna z mniejszych jednostek brazylijskich – szkuner Cossaka.

 

Brazylijczycy wykonali zwrot w prawo i płyną równolegle z eskadrą portugalską pod wiatr (dokładniej skosem pod wiatr...). Ta ostatnia usiłuje przedrzeć się z powrotem do portu, a po drodze zniszczyć najsłabsze jednostki brazylijskie, znajdujące się pierwotnie z tyłu szyku przeciwnika, a obecnie zagradzające jej drogę. Portugalski liniowiec 6 klasy (korweta) Conde dos Arcos, pełniący rolę okrętu flagowego, otrzymał jednak 4 strefienia w żagle, co spowalnia go. Do poważnej wymiany ognia doszło także z przodu szyku Portugalczyków. Ich jednostki uszkodziły szkuner Cossaka, który po tym jak został uszkodzony nie może już prowadzić ognia.

 

W tym momencie doszło do zmiany kierunku wiatru. W wyniku tego obie eskadry płyną teraz z wiatrem. Brazylijczycy, choć zdobyli inicjatywę, nie zdecydowali się na bezpośredni atak na przeciwnika. Portugalczycy postanowili podjąć rękawicę i wpłynęli między jednostki brazylijskie. Tym bardziej, że nadarzyła się okazja do przeprowadzenia takiego manewru. W wyniku ostrzału wzdłuż kadłuba najsilniejszy bryg brazylijski Cacique został poważnie uszkodzony i niewiele z niego zostało. Niemal doszczętnie zniszczony został szkuner 6 Fevereiro. Oberwał poważnie także bryg Leopoldina. Po stronie portugalskiej straty poniósł głównie okręt flagowy Conde dos Arcos. W wyniku ostrzału głównodowodzący eskadry portugalskiej został ranny.

 

W zaistniałej sytuacji Portugalczycy postanawiają przebić się na południe, ostrzeliwując się, a następnie zgodnie z pierwotnym planem kierować się do portu. Okręty brazylijskie, które płynęły z tyłu szyku i nie poniosły do tej pory większych strat, podążają za nimi i wychodzą im na rufy. Brazylijczycy skupili swój ogień na okręcie flagowym Portugalczyków Conde dos Arcos. Ostrzał wzdłuż kadłuba zadał mu poważne straty i jednostka została uszkodzona. Brazylijski liniowiec (korweta) Liberal także otrzymał trafienia w kadłub i żagle, ale w porównaniu ze stratami, jakie poniósł okręt portugalski, są one niewielkie. Portugalczykom udało się za to całkowicie zdemolować uszkodzony wcześniej bryg Cacique, który jest obecnie wrakiem. W międzyczasie zatonął wrak brazylijskiego szkunera Cossaka.

 

Brazylijski liniowiec (korweta) Liberal ponownie wyszedł na rufę okrętu flagowego Portugalczyków Conde dos Arcos, ale tym razem przestrzelił i trafił głównie w żagle. Pozostałe trzy portugalskie jednostki manewrują wokół Conde dos Arcos starając się przyjść mu z pomocą i ostrzeliwując Brazylijczyków. Tymczasem w oddali zdemolowany Cacique opuścił banderę. Dwie jednostki brazylijskie znajdujące się w północnej części pola bitwy wyszły poza zasięg dowodzenia i w praktyce są wyłączone z walki.

 

Przełomowy moment bitwy. Portugalski okręt flagowy Conde dos Arcos opuścił banderę. Nie pomogła obecność na pokładzie głównodowodzącego eskadrą Andrei, pełniącego funkcję admirała. Ponieważ został on wcześniej ranny, nie może opuścić pokładu jednostki. Jeśli tylko Brazylijczykom uda się zarzucić liny i wykonać abordaż, jednostka zostanie automatycznie zdobyta i jedyny dowódca Portugalczyków dostanie się do niewoli.

 

Wrak brazylijskiego bryga Cacique zatonął. W północnej części pola bitwy doszło do starcia portugalskiego bryga Liguri z dwoma okrętami brazylijskimi. W wyniku tego poniósł on ciężkie straty i został uszkodzony. Oberwali także Brazylijczycy. Ciężko uszkodzony wcześniej szkuner 6 Fevereiro opuścił banderę. W wyniku wymiany ognia uszkodzony został także okręt flagowy Brazylijczyków – bryg Real Pedro.

 

Niebywała sytuacja! Wcześniej, po poniesieniu ciężkich strat, banderę opuścił okręt flagowy Portugalczyków. Teraz, w podobnych okolicznościach, banderę opuścił okręt flagowy Brazylijczyków. W przeciwieństwie do swojego portugalskiego kolegi, admirał brazylijski nie jest jednak ranny, więc może próbować przenieść się na pokład innej jednostki. Pierwsza próba nie powiodła się. Portugalczycy chętnie skorzystaliby z okazji i wykonali abordaż, ale znajdują się na pozycji niekorzystnej względem wiatru i nie mają jak szybko dopłynąć do wrogiej jednostki.

 

Wymiana ognia między dwoma ostatnimi sprawnymi brygami portugalskimi Maria Teresa i Restauradora a dwoma brygami brazylijskimi doprowadziła do tego, że brazylijskie jednostki zostały uszkodzone. Wcześniej poniosły jednak już straty, stąd utrata zdolności bojowej. Brazylijczycy mają już w pełni sprawny tylko jeden okręt – liniowiec 6 klasy (korwetę) Liberal, któremu udaje się zarzucić liny na portugalski okręt flagowy Conde dos Arcos. Ten ostatni opuścił wcześniej banderę, zaś na jego pokładzie znajduje się ranny portugalski głównodowodzący. Warto jeszcze odnotować, że w północnej części pola bitwy opuścił banderę uszkodzony wcześniej portugalski bryg Liguri.

 

Brazylijczycy zdobywają abordażem okręt flagowy Portugalczyków Conde dos Arcos z rannym Andreią, który dostaje się do niewoli. Utrata jedynego admirała oznacza automatyczną ucieczkę portugalskiej eskadry. Portugalczycy liczyli jeszcze na to, że w ostatniej chwili morale Brazylijczyków załamie się wskutek ciężkich strat, jakie ponieśli w bitwie, ale tym ostatnim udało się przetrwać decydujący test (podobnie jak wszystkie wcześniejsze – obie strony od kilku etapów sprawdzały czy ich flota nie ucieknie) i ich mocno pokiereszowane okręty utrzymały pole bitwy. Warto jeszcze odnotować, że w ostatnim etapie opuścił banderę brazylijski bryg Guarani, nie miało to jednak wpływu na losy bitwy.

 

Bitwa zakończyła się zwycięstwem Brazylijczyków wskutek ucieczki eskadry portugalskiej. Portugalczycy stracili okręt flagowy, wzięty abordażem, i admirała głównodowodzącego eskadrą (faktycznie był podporucznikiem). Brazylijska eskadra poniosła ciężkie straty, były to jednak w większości mniejsze jednostki (brygi i szkunery). Przebieg walki zaskoczył nas od strony grywalnościowej. Spodziewaliśmy się, że nie będzie to zbyt spektakularne starcie. Skromne siły, składające się w większości z małych jednostek, nie wróżyły epickiego boju. W porównaniu z wielkimi bitwami morskimi, jakie odtwarza system Flying Colors, scenariusz wyglądał raczej na szkoleniowy. Tymczasem starcie, które rozegraliśmy, śmiało można stawiać w jednym rzędzie z bataliami morskimi z udziałem głównych flot epoki żagla. To bardzo dobrze wróży kolejnym rozgrywkom w Under the Southern Cross. Okazuje się, że system dobrze sprawdza się również przy takich mniejszych starciach. Są jednak istotne różnice w porównaniu z bitwami dużych okrętów. Przede wszystkim podczas rozgrywki trzeba brać poprawkę na znacznie mniejszą odporność jednostek i siłę ognia. Krótsze są też zasięgi artylerii, więc straty jednostki zaczynają ponosić dopiero, gdy znajdują się bliżej siebie.

Dyskusja o grze na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 10.03.2025 r.

Poprawiony: poniedziałek, 10 marca 2025 09:50