Recenzja poświęcona jest montażowi modelu. Sam model w wersji surowej (wykonanie części składowych i całokształt projektu) przedstawiłem w poprzednim tekście.
Model KTO Rosomak z wieżą Hitfist w skali 1/100 z Polish Front Miniatures nie wymaga skomplikowanego montażu. Postanowiłem podzielić się z Wami wrażeniami z niego, abyście sami mogli spróbować.
Przed przystąpieniem do pracy dokonałem drobnej modyfikacji: nawierciłem kadłub oraz wieżę i umieściłem w nich magnesy. Jak się okazało, był to najbardziej skomplikowany etap montażu, ale materiał poddaje się obróbce dosyć łatwo, więc nie ma co przesadnie marudzić. Kolejnym etapem było zaszpachlowanie drobnych niedoróbek odlewu. Znajdują się one w niewidocznych miejscach modelu, jednak postanowiłem, że będę tu perfekcjonistą.
Początkowo podejrzewałem, że najwięcej problemu przysporzy montaż 8 kół. Po oczyszczeniu ich i lekkim opiłowaniu przystąpiłem do sklejania. W przeszłości miałem nieprzyjemne doświadczenia z modelami pojazdów kołowych, które zostały źle wykonane i przez to ustawienie ich wszystkimi kołami równo na ziemi wymagało wiele dodatkowego wysiłku ze szlifowaniem, docinaniem, czy poprawianiem drobnych błędów producenta włącznie. Przy okazji stanowiło też próbę dla moich nerwów. W przypadku Rosomaka byłem bardzo mile zaskoczony. Koła są dobrze spasowane. Po ich zamontowaniu wychodzą równo, a model idealnie „trzyma się podłoża”. Nawet oglądając efekt montażu pod lupą nie zauważyłem znaczących „odchyleń”.
Kolejny etap to montaż pędników służących do pływania. Element mały, wymagający uwagi przy montażu, ale idealnie mieszczący się w miejscu, w którym powinien się znaleźć. Kolejny wielki plus dla producenta.
Zaskoczyło mnie, że w zestawie otrzymałem jeden bonusowy falochron. Cóż, może przyda się do jakiegoś innego projektu. Tutaj również zero kłopotów z przyklejeniem elementu. Nie wystaje poza obrys kadłuba, wiernie oddaje wygląd pojazdu.
Ostatni etap to montaż lufy działka 30 mm. Wymaga ona uwagi. Niestety jest dość cienka i wykonana z giętkiego materiału. Gdy będziemy postępować nieostrożnie, łatwo ją uszkodzić. Ja swoją niemal złamałem i trzeba było podklejać. Z efektu jestem jednak zadowolony, ingerencji za pomocą kleju nie widać, nawet przy dokładnym oglądaniu modelu. Co ciekawe, po montażu lufa porusza się w osi pionowej. Zobaczymy czy będzie tak również po malowaniu.
Zdecydowałem, że pójdę na całość i zamontuję słynne lusterka, którymi szczyci się producent. Tutaj niezbędna była mocna lupa i trochę cierpliwości, ale udało się je dobrze przykleić. Ten element wymagał sięgnięcia do zdjęć pojazdu, ponieważ ich lokalizacja na modelu nie jest dokładnie zaznaczona.
Lusterka gotowe, więc i montaż modelu można uznać za zakończony.
Jak oceniam montaż? Dobrą rekomendacją jest to, że trwał bardzo szybko i nie wyrwało mi się przy nim ani jedno słowo, które należałoby wykropkować. Okazał się więc bardzo udany również dla mojego otoczenia. Zdecydowanie polecam model KTO Rosomak z Polish Front Miniatures. Nie musicie być doświadczonymi modelarzami, aby go prawidłowo zbudować, a jeśli macie trochę więcej doświadczenia, to możecie zmierzyć się z lusterkami.
Dyskusja o modelu na FORUM STRATEGIE
Autor: Cisza
Zdjęcia: Cisza
Opublikowano 26.12.2024 r.
następna » |
---|
Poprawiony: czwartek, 26 grudnia 2024 09:49