Don 1917-1918

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Informacje o książce
Autor: Krzysztof Marcinek
Wydawca: Bellona
Seria: Historyczne Bitwy
Rok wydania: 2020
Stron: 318
Wymiary: 19,5 x 12,5 x 1,7 cm
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-11-15875-7

Recenzja
Wojna polsko-bolszewicka 1920 roku, której kulminacyjnym momentem była Bitwa Warszawska, to jeden z najważniejszych i zarazem najbardziej znanych konfliktów zbrojnych w naszej narodowej historii. Nie ma się czemu dziwić, bowiem w przypadku zwycięstwa Armii Czerwonej historia zarówno Polski, jak i Europy potoczyłaby się inaczej. Niemal równolegle do niego rozgrywała się inna wojna, o dużo szerszym zasięgu, której wpływ na historię Rosji i krajów ościennych, takich jak Polska, był jeszcze większy. Chodzi rzecz jasna o wojnę domową w Rosji w latach 1917-1922. Za jej początek uznaje się rewolucję październikową. Tematyka ta nie cieszy się obecnie wśród polskich historyków większym zainteresowaniem. Znamiennym wyjątkiem jest wydana w tym roku książka Krzysztofa Marcinka „Don 1917-1918”, opowiadająca o niewielkim, ale znaczącym fragmencie tytanicznych zmagań, których areną stało się począwszy od 1917 roku upadłe imperium Romanowów.

Krzysztof Marcinek znany jest czytelnikom głównie za sprawą dwóch bardzo dobrych książek poświęconych frontowi zachodniemu I wojny światowej, wydanych przez Inforteditions („Passchendaele. Kampania we Flandrii 1917” oraz „Izera i Ypres. Kampania we Flandrii 1914”). Wraz z recenzowaną publikacją wkracza na nowy, pokrewny czasowo i rzadko opisywany u nas po 1989 roku obszar. Wśród książek popularnonaukowych jakąś miarą tego braku zainteresowania może być fakt, że w serii „Historyczne Bitwy” jest to w ogóle pierwsza pozycja poświęcona tej wojnie. Istnieje oczywiście na ten temat dawniejsza literatura, głównie z okresu PRL. Z uwagi na szczególne podłoże ideologiczne tego konfliktu, piszący wówczas historycy pewne wątki musieli pomijać bądź przedstawiać tak jak tego wymagała oficjalna historiografia. Prace te nie mogły być więc w pełni rzetelne.

Jak to zazwyczaj bywa i jak wymaga tego temat, autor rozpoczyna od zarysowania szerszego tła konfliktu, ukazując sytuację w Rosji począwszy od rewolucji lutowej, koncentrując się na zjawiskach zachodzących w armii, prowadzących do jej daleko idącego wewnętrznego rozprzężenia. Jednak już drugi rozdział przenosi nas nad Don, dokąd zmierzają uciekający przed władzą sowiecką „biali” generałowie, by stworzyć tam wkrótce Armię Ochotniczą. Rozdział trzeci, nieco obszerniejszy od pozostałych, poświęcony został opisowi Kozaków Dońskich i położonego nad wschodnimi brzegami Morza Azowskiego Obwodu Wojska Dońskiego. W tym początkowym okresie to właśnie Kozacy Dońscy mieli stać się ostoją „białych”, przynajmniej w zamyśle dowództwa tych ostatnich. W rozdziale czwartym przedstawiono rewoltę w Rostowie i walki o to miasto pod koniec 1917 roku. Mimo początkowego sukcesu bolszewików, na początku grudnia, w wyniku podjętej przez Kozaków Dońskich ofensywy, zakończyły się one opanowaniem przez nich tego ważnego ośrodka południowej Rosji. Rozdział piąty zawiera opis dońskich formacji partyzanckich i omawia wczesną organizację Armii Ochotniczej. W rozdziale szóstym autor opisuje pierwsze nieudane próby sowieckiej ofensywy na południe. Przy okazji charakteryzuje oddziały sowieckie. Na tym etapie wojny stanowiły one raczej luźne zbieraniny żołnierzy niż zorganizowane jednostki wojskowe. Szerszy opis poszczególnych elementów składowych sił „czerwonych” znalazł się w rozdziale siódmym. Poruszono tam także kwestię tych oddziałów armii rosyjskiej, które nie opowiadały się za żadną ze stron.

Rozdział ósmy poświęcony został rajdowi „białych” partyzantów na Debalcewo, walkom pod Matwiejowym Kurhanem i bolszewickiej rewolcie w Taganrogu. Przy okazji autor omawia zmiany organizacyjne, jakie zachodziły w trakcie walk u „czerwonych”. Rozdział dziewiąty śmiało można uznać za najważniejszy w całej książce, poświęcony został bowiem pierwszemu partyzantowi Donu – Wasilijowi Czerniecowowi i jego działaniom, stanowiącym esencję tego co określane bywa jako wojna eszelonowa. Budzący postrach dowódca niewielkiego oddziału „białych” partyzantów trafił jednak wkrótce na godnego siebie przeciwnika w osobie Gołubowa. W rozdziale mowa jest także o dalszych losach oddziału Czerniecowa oraz o powołaniu Donrewkomu i aktywizacji zwolenników władzy sowieckiej w Obwodzie Wojska Dońskiego. Bardzo krótki rozdział dziesiąty to opisy, a właściwie wzmianki o działaniach na sąsiednich frontach (Kijów i Kubań). Wreszcie rozdział jedenasty przedstawia decydujące zmagania, które doprowadziły do opanowania Obwodu Wojska Dońskiego przez bolszewików. Ukazany został bój o Batajsk i walki o Nowoczerkask i Rostów. W ostatnim, dwunastym rozdziale autor pokusił się o krótką charakterystykę wojny eszelonowej i całokształtu zmagań, jakie miały miejsce na obszarze Obwodu Wojska Dońskiego do lutego 1918 roku. Dalsza część rozdziału pełni rolę epilogu. Autor wybiega nieco w przyszłość, pokrótce opisując odwrót Armii Ochotniczej i jej dalsze losy, a także sytuację Kozaków Dońskich po nastaniu na ich terytorium władzy sowieckiej. Ostatecznie zaowocowało to wielkim powstaniem kozackim przeciwko Sowietom na wiosnę 1918 roku. Na końcu książki znajdziemy załączniki ukazujące skład sił obu stron, bibliografię, kolorowe mapki, a także indeksy osobowy i geograficzny.

W pierwszych rozdziałach szczególnie udane są moim zdaniem charakterystyki głównych bohaterów, zwłaszcza „białych” generałów Korniłowa, Aleksiejewa i Kaledina oraz sowieckiego ludowego komisarza kierującego działaniami na kierunku południowym – Władimira Antonowa-Owsiejenki. Autor potrafi w barwny sposób przedstawić te postacie. Podobnych charakterystyk, choć nie tak obszernych, doczekali się również inni dowódcy. Bardzo dobrym zabiegiem jest umieszczenie pomiędzy rozdziałami omawiającymi siły stron, ich organizację i inne elementy składające się na tło militarne rozdziałów przedstawiających pierwsze zmagania. Autor przeplata rozdziały o różnej tematyce i charakterze. Dotyczy to rzecz jasna bardziej początkowej części książki. Dzięki temu rozdziały przedstawiające tło militarne konfliktu nie tworzą długiego, monolitycznego bloku. Podnosi to atrakcyjność publikacji, zwłaszcza z punktu widzenia czytelnika niebędącego pasjonatem tego okresu historycznego. Zabieg ten sam w sobie z pewnością nie jest oryginalny, natomiast autor dokonał go umiejętnie.

Dalsze rozdziały, począwszy od ósmego, poświęcone są właściwym zmaganiom. Ich cechą charakterystyczną było wykorzystanie na dużą skalę pociągów pancernych i okoliczność, że ruch wojsk i walki odbywały się najczęściej wzdłuż linii kolejowych. Przywiązanie obu stron do kolei, niezorganizowany charakter większości oddziałów oraz duże znaczenie jednostek partyzanckich stanowią o specyfice tego konfliktu. Ów improwizowany charakter oddziałów przejawia się także w tym, że bardzo często zdarza się, iż nie chcą one walczyć albo żołnierze rozchodzą się do domów, wbrew wyraźnym rozkazom. Czasami ma to miejsce pod wpływem klęsk. Osobnym tematem jest postawa jednostek „neutralnych”. Na swój sposób „egzotyczni” są także dowódcy. Zdarza się, że jednostkami dość wysokiego szczebla dowodzą podoficerowie albo chorążowie, bywa że bardzo młodzi wiekiem. To wszystko musiało odcisnąć swoje piętno na przebiegu działań wojennych. Rzeczą, która najbardziej zdumiewa, gdy czyta się opisy walk, jest niewielka liczebność walczących oddziałów. I to w tym samym czasie gdy na polach bitew I wojny światowej ścierają się milionowe armie.

W odniesieniu do książek z serii „Historyczne Bitwy” spotkać się można nieraz z zarzutem, że zawierają obszerne opisy ogólnego tła wydarzeń, a o samych tytułowych bitwach jest w nich tak naprawdę niewiele. „Donu 1917-1918” z pewnością to nie dotyczy. Już sam dobór tytułu pozwolił autorowi wybrnąć z pułapki, w jaką wpada wielu twórców tego rodzaju literatury. Obejmuje on bowiem nie pojedynczą bitwę, ale całą operację, a właściwie wszelkie działania jakie miały miejsce na terytorium Obwodu Wojska Dońskiego do późnej zimy roku 1918. Przy takim zakreśleniu tematu, nawet jeśli wybiega się ku kwestiom ogólnym, można sobie pozwolić na więcej i łatwiej zmieścić się w jego ramach. Nie jest tajemnicą, że autor przymierza się do napisania kolejnych książek poświęconych wojnie domowej w Rosji w latach 1917-1922. Z tego punktu widzenia wybór na początek stosunkowo niewielkiego wycinka tej wojny był korzystny, pozwolił bowiem nieco szerzej zarysować tło całego konfliktu.

Autor w rzetelny sposób łączy wykorzystanie różnego rodzaju źródeł. Samodzielnie dokonuje analizy i nie waha się przedstawiać własnej wersji wydarzeń, czego ślady znajdziemy w przypisach, gdzie podawane są czasami alternatywne ustalenia wraz z komentarzem. Dotyczy to zwłaszcza działań oddziału partyzanckiego Czerniecowa, będącego jednym z głównych bohaterów tej książki. W kilku miejscach w przypisach znajdziemy wzmianki o faktach bądź okolicznościach, które w historiografii sowieckiej były pomijane bądź całkowicie zniekształcane, z odnośnikami do dzieł z tamtego okresu. W bibliografii znajdziemy wiele publikacji rosyjskojęzycznych. Zdecydowanie dominują one również w przypisach. Niezależnie od formalnego warsztatu, autor posiada umiejętność przedstawienia tej wojny w sposób ciekawy i niezwykle wciągający.

Od strony edytorskiej i redakcyjnej właściwie nie mam zastrzeżeń. Redakcja i korekta stoją na wysokim poziomie. Literówek i błędów językowych prawie w ogóle nie znalazłem. Można życzyć innym autorom, by ich książki były pod tym względem równie udane. Bardzo dobrze dobrano ilustrację na okładce. Tradycyjnie w środku książki znajdziemy wkładkę ze zdjęciami i ilustracjami. Warto wspomnieć o zamieszczonych na końcu kolorowych mapkach, które znacznie pomagają orientować się w wywodach autora. Jest ich całkiem sporo (w sumie 7) w porównaniu do innych publikacji w serii „Historyczne Bitwy”. Od strony merytorycznej wypadają dobrze. Mam jedynie uwagi do wielkości czcionki. Osoby ze słabszym wzrokiem mogą mieć problem z odczytaniem nazw miast i innych napisów zwłaszcza na mapkach zamieszczonych na stronie 296 i 297.

Podsumowując, znakomita książka, pozwalająca odkryć na nowo ważny, choć mało znany u nas konflikt. Autor ma lekkie pióro, pisze barwnie i wciągająco, w sposób atrakcyjny również dla tych, którzy o tytułowej operacji nie wiedzą nic albo prawie nic. Bez wątpienia jest to jedna z najlepszych pozycji w serii „Historyczne Bitwy” i jedna z najlepszych publikacji historyczno-militarnych, jakie się ostatnio ukazały. Cieszę się z zapowiedzi kolejnych książek autora poświęconych wojnie domowej w Rosji 1917-1922 i z niecierpliwością będę ich wypatrywał.

Autor: Raleen

Opublikowano 26.07.2020 r.