Piastowskie wahadło

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Informacje o książce
Autor: Łukasz Malinowski
Wydawca: Literate
Rok wydania: 2019
Stron: 534
Wymiary: 21,2 x 14,5 x 3,3 cm
Oprawa: twarda
ISBN: 978-83-7995-366-0

Recenzja
Dzieje Polski XIII stulecia były bardzo burzliwe. To kulminacyjny moment tzw. rozbicia dzielnicowego, zapoczątkowanego śmiercią Bolesława Krzywoustego. Nic dziwnego, że wspomniany okres budzi zainteresowanie historyków, szczególnie rodzimych. Nie jest to jednak zbyt popularny chronologicznie czas jeśli chodzi o powieści historyczne. Autorzy osadzają akcję częściej u zarania państwowości polskiej, czy w dobie rządów dynastii Jagiellonów lub królów elekcyjnych. Tym bardziej warto więc sięgnąć po najnowszą powieść Łukasza Malinowskiego, poświęconą w całości losom księcia krakowskiego Bolesława zwanego Wstydliwym, żyjącego w latach 1226-1279.

Łukasz Malinowski jest doktorem historii, absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wynikiem powyższych studiów była wydana w 2017 roku książka Heros i łotr. Pogański wojownik w średniowiecznej literaturze Islandii. Recenzowana tutaj pozycja to nie pierwsze dzieło z gatunku powieści historycznej. Autor stworzył już wcześniej cykl Skald, poświęcony przygodom skandynawskiego wojownika Ainara, w którym znajdują się również elementy fantasy.

Akcja powieści rozpoczyna się od zjazdu władców piastowskich w Gąsawie w 1227 roku. Wtedy to dochodzi do zamordowania Leszka Białego, który pozostawia małoletniego dziedzica, a jednocześnie najważniejszego bohatera naszej książki – Bolesława. Prócz niego za głównych bohaterów należy uznać również dwóch braci – Świętka i Falika, którzy są bękartami rycerza Klemensa z Ruszczy. W wyniku zawiłych perypetii stają się przyjaciółmi Bolesława Wstydliwego i trafiają do Krakowa. Specyficznym bohaterem jest również Piękny Młodzieniec (najprawdopodobniej należy go identyfikować z młodzieńcem opisanym na łamach Kroniki Wielkopolskiej, z której cytat znajduje się we wstępie), który pełni rolę duchowego opiekuna księcia. W części rozdziałów wyręcza on również narratora z pełnionej funkcji. Nie zamierzam zdradzać fabuły. Wspomnę jedynie, że podczas lektury czytelnik będzie brał udział w najważniejszych wydarzeniach z życia krakowskiego księcia, w tym w walkach o schedę po ojcu, ucieczce przed Mongołami, czy też jego nocy poślubnej. Poznamy także przygody wspomnianych wcześniej braci-bękartów. Dzieło wieńczy śmierć Bolesława Wstydliwego. Nie zabraknie również opisu ważnych wydarzeń dla państwa polskiego, takich jak odkrycie soli w Bochni, kanonizacja Stanisława ze Szczepanowa czy lokowanie miast na prawie niemieckim. Jednak nie wszystkie wydarzenia, które można uważać za istotne w żywocie księcia, zostały poruszone przez autora.

W powieści występują zarówno postacie historyczne, jak i fikcyjne (choćby bracia Świętek i Falik). Całość osadzona w XIII-wiecznej Polsce jest opisywana przez autora umiejętnie. Trafiamy do świata, w którym istnieje wiele antagonizmów i sprzeczności. Wszystkie są bardzo ludzkie, od przesadnej pobożności małopolskiego księcia po rozkosze krakowskich siedlisk rozpusty. Czy Bolesław Wstydliwy mógł się zadawać z rycerskimi bękartami? Czy mogli oni pełnić honorowe role w jego władztwie? Jak było naprawdę, nigdy się nie dowiemy. Historia (nie tylko średniowiecza) pokazała nieraz, że w zasadzie wszystko jest możliwe. Autor stara się przekonać czytelnika do takiej właśnie wizji dziejów. Wśród bohaterów Piastowskiego wahadła jednym z ważniejszych jest Klemens z Ruszczy z rodu Gryfitów. Postać autentyczna i uważana za jednego z najbardziej wpływowych możnych w połowie XIII wieku w Polsce. Bolesław Wstydliwy zawdzięczał mu tron krakowski. Odnosząc się do naszej powieści wydaje się, że książę mógł mieć kontakt z jego synami, choćby byli bękartami. Z postaci historycznych, które wywarły spory wpływ na księcia, prócz innych książąt dzielnicowych należy wymienić jego matkę Grzymisławę (z pochodzenia Rusinkę) oraz Leszka Czarnego – wnuka Konrada Mazowieckiego. W książce pojawia się również ciekawie zaprezentowana postać młodego Władysława Łokietka.

Od strony edytorsko-wydawniczej powieść prezentuje dobry poziom. W tekście nie znajdziemy prawie w ogóle literówek. Egzemplarz, który trafił w moje ręce, ma twardą oprawę. Ilustracja na okładce jest dość prosta i jednocześnie przyciągająca. Z powodzeniem imituje ryciny, które można spotkać w kodeksach średniowiecznych. Treść zasadnicza została podzielona na trzy główne księgi, które dzielą się na wiele rozdziałów. Te z kolei mają różną objętość, a ich tytuły tworzą przedziały czasu, w których rozgrywa się akcja. Może to być zarówno jeden dzień, kilka miesięcy, jak i nawet okres kilku lat. Łukasz Malinowski pisze przystępnym językiem, który starał się wzbogacić wtrąceniami terminologicznymi oraz manierą staropolską. Sądzę, że książce wyszło to na dobre. Nie zdarzają się wyrazy, których czytelnik nie zrozumie, a przy okazji używane słownictwo wpływa na odbiór dzieła i buduje jego średniowieczny klimat. Nie jest tu zrobione nic na siłę i książkę czyta się bardzo dobrze. Zaznaczyć muszę również, że w umiejętny sposób autor żongluje różnymi wątkami, a także… użyciem wulgaryzmów. Przypomina mi to inteligentny język Andrzeja Sapkowskiego. Sądzę, że proza mistrza Sapkowskiego odcisnęła swoje piętno na autorze Piastowskiego wahadła.

Nie ukrywam, że rozpoczynając lekturę miałem pewne obawy, które były związane głównie z przedstawieniem realiów XIII-wiecznej Polski. W mojej ocenie dzieło Łukasza Malinowskiego z powodzeniem się broni i nie bez znaczenia okazuje się fakt, że autor z wykształcenia jest historykiem. Książkę polecam szczególnie osobom interesującym się średniowieczem. Na pewno może spowodować, że po przeczytaniu czytelnik będzie chciał poszerzyć swoją wiedzę o Bolesławie Wstydliwym i skonfrontować ją z opisywanymi w powieści wydarzeniami.

Autor: Andrzej Zyśko

Opublikowano 08.04.2020 r.