[Infidel] Harran 1104 – Maciej vs Raleen, 21.02.2020

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Bitwa pod Harranem (7.V.1104) to ważne wydarzenie z początkowego okresu istnienia państw krzyżowych. Miało miejsce zaledwie 5 lat po zdobyciu Jerozolimy przez armię I krucjaty. To czas kiedy krzyżowcy walczą o poszerzenie swoich posiadłości, stopniowo opanowując pojedyncze miasta i zamki w Ziemi Świętej, nieuznające dotąd ich władzy. Toczą się też stale walki z okolicznymi władcami muzułmańskimi, związane z szybko zmieniającą się sytuacją polityczną w regionie. Do bitwy pod Harranem doszło w wyniku próby opanowania miasta podjętej przez hrabiego Edessy Baldwina II. Zapewniwszy sobie wsparcie innego władcy krzyżowców, księcia Antiochii Boemunda z Tarentu, wyruszył on na to miasto, stanowiące ważny punkt strategiczny i potencjalnie znakomitą bazę wypadową do dalszej ekspansji w kierunku Mezopotamii. W tym samym czasie na Edessę maszerowały potężne siły władcy Diar-Bekr i Aleppo Sukmana ibn Artuka z Mardinu i Dżikirmisha atabega Mosulu. Ci ostatni wcześniej rywalizowali ze sobą, ale wobec zagrożenia, jakie stwarzali krzyżowcy, postanowili połączyć swoje siły i pozbyć się ich, dzieląc między siebie spodziewane przyszłe łupy. Tymczasem podczas kapitulacji Harranu (chodzi o miasto, gdyż garnizon twierdzy nie zamierzał kapitulować) doszło do sporów między Baldwinem II a Boemundem o to, kto ma je przejąć i zatknąć w nim jako pierwszy swoją chorągiew. W międzyczasie pod miastem pojawiła się armia Sukmana i Dżikirmisha, do której dołączyły jakieś oddziały z garnizonu Harranu i doszło do bitwy, w której armia Hrabstwa Edessy została niemal całkowicie zniszczona, a Baldwin II i jeden z głównych baronów hrabstwa Joscelin de Courtenay dostali się do niewoli. Tymczasem armia Księstwa Antiochii wyszła z bitwy niemal bez szwanku, ponieważ wszystko rozstrzygnęło się zanim zdołała się włączyć do walki. Graliśmy po raz kolejny dzieląc się siłami w ten sposób, że Maciej dowodził krzyżowcami, zaś mnie przypadli Saraceni.

 

Rozwinięta w długą linię potężna armia Saracenów pod wodzą władcy Diar-Bakr i Aleppo Sukmana ibn Artuka z Mardinu i Dżikirmisza atabega Mosulu, naprzeciwko której znalazły się dwie armie krzyżowców. Po lewej schowana za niewielkim wzgórzem armia Księstwa Antiochii pod wodzą Boemunda z Tarentu, po prawej armia Hrabstwa Edessy pod wodzą Baldwina II.

 

Armia Hrabstwa Edessy pod wodzą Baldwina II. Piechotą dowodzi Joscelin de Courtenay. Jest to słabsza z dwóch armii, zwłaszcza część rycerstwa pozostawia wiele do życzenia. Historycznie jego siły miały stanowić przynętę dla Saracenów i wystawić przeciwnika na uderzenie armii Księstwa Antiochii.

 

Armia Księstwa Antiochii pod wodzą Boemunda z Tarentu. Piechotą dowodzi Tankred de Hauteville. Silniejsza z dwóch armii, historycznie niewiele się nawalczyła, ku utrapieniu pobratymców z Edessy, bowiem zanim weszła do walki los armii Hrabstwa Edessy został przesądzony.

 

Bitwa rozpoczęła się na prawym skrzydle Saracenów podejściem konnych łuczników do armii Hrabstwa Edessy. Piechota krzyżowców znalazła się w zasięgu strzału... ale pierwsze strzały jeszcze nie pofrunęły w powietrze. To największe zgrupowanie Saracenów pod wodzą samego Sukmana ibn Artuka z Mardinu, liczące 25 jednostek.

 

Turkmeńscy konni łucznicy podjeżdżają do piechoty krzyżowców i z bliskiej odległości zasypują ją chmarą strzał, gdzieniegdzie odskakując by zrobić miejsce kolejnym jednostkom stosującym tę samą taktykę. Wskutek tego w centrum szyku dwie jednostki włóczników zostały wyeliminowane. Zniszczona została również jedna jednostka piechoty na skrzydle, a dwa kolejne oddziały są zdezorganizowane. Po stronie Saracenów zdezorganizowana ostrzałem obronnym kuszników została jedna jednostka konnych łuczników.

 

Do przodu ruszyło także centrum złożone ze średniej jazdy i lewe skrzydło pod wodzą Dżikirmisza z Mosulu, na które składają się kombinowane siły konnych łuczników i średniej jazdy. Tym samym reszta armii Saracenów wyrównała szyk z prawym skrzydłem Sukmana ibn Artuka z Mardinu. Jednostki przekroczyły niewielką rzekę Balich.

 

Krzyżowcy przejmują inicjatywę. Rycerstwo Hrabstwa Edessy szarżuje na konnych łuczników na skrzydle i w centrum swoich sił, gdzie powstała luka w szyku, by odrzucić ich do tyłu i wyrównać linię bojową. Powinno to dać chwilę wytchnienia piechocie.

 

Ostrzał konnych łuczników spowodował zastraszające efekty, zwłaszcza na skrajnym lewym skrzydle krzyżowców. Część szarżujących rycerzy została zdezorganizowana. Tym niemniej zrobili swoje, wprowadzając zamęt w szeregach konnych łuczników, dezorganizując część ich jednostek. Wkrótce potem uda im się uzyskać kontynuację i zadać Turkmenom pierwsze straty.

 

Armia Księstwa Antiochii rusza by zbliżyć się do przeciwnika i wyrównać szyk z armią Księstwa Edessy. Zwłaszcza potężne rycerstwo Boemunda z Tarentu budzi respekt przeciwników.

 

Podczas gdy walki na prawym skrzydle Saracenów trwają w najlepsze, rycerstwo Księstwa Antiochii rusza do szarży na centrum Saracenów. Stoją tu oddziały średniej jazdy z Harranu. Najmniej liczne zgrupowanie, ale jedno z najlepiej dowodzonych w tej bitwie, łączące skrzydła Sukmana i Dżirkimisza. Ponieważ nie jest to lekka jazda, nie mogą uniknąć walki z rycerstwem. Na ten efekt liczą krzyżowcy. Frontalna szarża ma zmieść centrum armii Saracenów.

 

Szarża rycerstwa Księstwa Antiochii zakończyła się sukcesem, o tyle że większość średniej jazdy z Harranu w centrum armii Saracenów została zdezorganizowana i odrzucona. Gdyby krzyżowcom udało się kontynuować natarcie, mogłoby dojść do całkowitego rozbicia jazdy z Harranu. Inicjatywę przejmują jednak Saraceni, którzy uruchamiają lewe skrzydło. Konni łucznicy Dżirkimisza wychodzą na flankę i tyły rycerstwa z Antiochii. Ich ostrzał spowodował straty wśród rycerzy, których część rozpierzchła się, uciekając w kierunku sztandaru armii. Za 10 jednostkami konnych łuczników z Daniszmendu podąża 5 jednostek średniej jazdy z Kapadocji.

 

Rycerstwo Księstwa Antiochii walczy w okrążeniu, by wyrwać się z zaciskającej się wokół niego pętli. Straty póki co nie są wielkie, a zbroje rycerzy są w stanie wiele wytrzymać. Kilka jednostek pozostałych z tyłu rusza do szarży, zaś jednostki stojące w środku po odwróceniu się atakują by przebić się w stronę własnych sił. Tymczasem zdezorganizowana wcześniej szarżą rycerstwa średnia jazda z Harranu została częściowo wycofana i reorganizuje swoje szyki.

 

Rycerze z Antiochii walczą dalej. To na tym etapie poniesiono największe straty, ale krwawią także konni łucznicy daniszmendzcy i średnia jazda z Harranu. Większość strat rycerstwa nie jest jednak definitywna. Rozbite jednostki gromadzą się koło sztandaru armii.

 

Mimo ciężkich strat i chmary wrogów, Baldwinowi II z 3 jednostkami rycerzy udało się przebić. Bliżej obozu pozostała jeszcze garstka rycerzy i cała piechota, która biernie stoi przyglądając się walce konnych. Tymczasem lewemu skrzydłu i centrum Saracenów udało się uporządkować i wyrównać szyk.

 

W tym czasie prawe skrzydło Saracenów pod wodzą Sukmana, zostało nieco odrzucone do tyłu przez rycerzy z Edessy i poniosło pewne straty. Teraz Turkmeni porządkują szyki i wyrównują linię bojową, by wkrótce ruszyć do ataku. Podczas przegrupowania dalej prowadzony był ostrzał, wskutek czego kolejne jednostki piechoty krzyżowców zostały rozbite i luka w centrum ich szyku powiększa się.

 

Krzyżowcy wykorzystali przejęcie aktywacji do wycofania resztek rycerstwa Księstwa Antiochii w stronę piechoty. Zreorganizowane i przegrupowane zostało też rycerstwo Hrabstwa Edessy. Potem jednak, wbrew nadziejom krzyżowców, inicjatywę przejmują Saraceni. Na prawym skrzydle konni łucznicy niszczą ostrzałem kolejne jednostki. Nie to okazało się jednak najważniejsze...

 

Wskutek luki powstałej w centrum między obu topniejącymi powoli armiami krzyżowców konnym łucznikom Saracenów udaje się przedrzeć w kierunku sztandarów. Zdobywają sztandar armii Hrabstwa Edessy tym samym eliminując wszystkie rozbite oddziały tłoczące się wokół niego. Podobny los groził sztandarowi armii Księstwa Antiochii. Ten chwilowo okazał się jednak lepiej zabezpieczony. Zdobycie sztandaru i zniszczenie rozbitych oddziałów Edessańczyków doprowadziło do tego, że armia krzyżowców przekroczyła próg załamania (Flight Level) i uciekła z pola bitwy.

 

Scenariusz okazał się dość trudny dla krzyżowców. Ostatecznie zdecydowało zdobycie sztandaru armii Hrabstwa Edessy, ale i bez tego sytuacja sił chrześcijańskich rysowała się niewesoło. Podobną ocenę co do szans stron można znaleźć w Playbooku, gdzie piszą, że balans jest przechylony na korzyść Saracenów, a gra krzyżowcami wymaga stosowania umiejętnej taktyki. Przyglądając się możliwościom konnych łuczników, sądzę, że jak zabiorą się za piechotę krzyżowców, nawet umiejętna taktyka niewiele pomoże. Jak to nieraz bywa w grach Richarda Berga, czynnikiem decydującym są aktywacje. Dwie aktywacje pod rząd tego samego zgrupowania rzeczywiście potrafią dużo zmienić. Nietrudno sobie wyobrazić co stałoby się ze średnią jazdą z Harranu, tworzącą centrum armii Saracenów, gdyby po szarży rycerzom udało się uzyskać kontynuację i jeszcze raz zaatakować zdezorganizowane jednostki. Doprowadzenie do takiego efektu nie jest jednak łatwe. Od strony historycznej muszę zauważyć, że przy odpowiedniej grze nie bardzo widzę w tym scenariuszu możliwość uzyskania zaskoczenia Saracenów przez armię Księstwa Antiochii, tak jak planowali to przed bitwą krzyżowcy.

Dyskusja o grze na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 25.02.2020 r.

Poprawiony: wtorek, 25 lutego 2020 11:40