[Infidel] Antiochia 1098 – Maciej vs Raleen, 15.02.2020

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Po kilku latach przerwy, przyglądając się ostatnio różnym systemom średniowiecznym, postanowiłem sięgnąć po Infidela. Jest to druga odsłona systemu Men of Iron autorstwa zmarłego nie tak dawno temu Richarda Berga. Ta część dedykowana jest wyprawom krzyżowym i czasom kiedy na polu bitwy decydującą rolę odgrywała ciężka jazda. Relacja poświęcona jest bitwie pod Antiochią, która miała miejsce w 1098 roku, podczas I wyprawy krzyżowej. Po tym jak krzyżowcy zdobyli miasto (broniła się jeszcze cytadela) pod jego murami pojawiła się potężna armia atabega Mosulu Kurbughi. Krzyżowcy początkowo zamknęli się w mieście, ale z czasem problemy aprowizacyjne i cudowne wydarzenie jakim było odnalezienie przez Piotra Bartłomieja Świętej Włóczni, skłoniły ich do wyjścia na równinę i wydania Saracenom bitwy. Ci ostatni byli podzieleni. Armia Kurbughi stanowiła raczej konglomerat różnych niezależnych kontyngentów poszczególnych emirów. Wielu spośród nich nie było w najlepszych relacjach z Kurbughą. Bitwa zakończyła się ostatecznie zwycięstwem krzyżowców. O sukcesie zdecydowała szarża rycerskiej ciężkiej jazdy, na tym etapie wyprawy już dość nielicznej.

Scenariusz rozpoczyna się w momencie, gdy armia krzyżowców stopniowo wychodzi na równinę pod Antiochią. Kolejne zgrupowania w kolumnie marszowej przechodzą most na Orontesie. Oddziały tureckich konnych łuczników stojące opodal stanowią luźną awangardę i jako że w grze nie posiadają dowódcy są łatwym łupem. Kiedyś rozgrywaliśmy z Khamulem ten scenariusz na I Konwencie Krakowskim (I Podwawelskie Otwarte Spotkania z Grą Historyczną i Strategiczną). To był 2013 rok, a więc upłynęło już całkiem sporo czasu. Gdyby ktoś chciał zapoznać się z tamtą relacją, znajdzie ją TUTAJ. Jako, że wtedy grałem krzyżowcami, tym razem postanowiłem spróbować szczęścia stroną przeciwną czyli Saracenami, zaś moim przeciwnikiem był Maciej, który przeszedł już chrzest bojowy w bitwie pod Doryleum.

 

Początek bitwy pod murami Antiochii. Pierwszy rzut krzyżowców znalazł się naprzeciwko tureckich konnych łuczników. Kawaleria Saracenów stanowi w rzeczywistości przynętę, bowiem główne siły Kurbughi mają dopiero nadejść.

 

Krzyżowcy atakują i rozbijają tureckich konnych łuczników, ale w tym czasie na polu bitwy pojawiło się zgrupowanie Dukaka z Damaszku, składające się w całości z ciężkiej jazdy.

 

Tureccy konni łucznicy krwawią pod murami Antiochii, a tymczasem nadciągnęło kolejne zgrupowanie Saracenów, pod wodzą emira Diar-Bakr, składające się ze średniej jazdy, konnych łuczników i piechoty.

 

Saracenom udaje się przechwycić inicjatywę. Ciężka jazda Dukaka z Damaszku rusza do szarży na częściowo zdezorganizowanych krzyżowców.

 

W wyniku walki rozbite zostały dwie jednostki spieszonych rycerzy. Dowodzący awangardą krzyżowców Hugo de Vermandois musiał schronić się w szeregach własnej piechoty.

 

Zgrupowanie Hugona de Vermandois zreorganizowało własne szeregi i stara się choć trochę uporządkować.

 

Ciężka jazda Saracenów naciera jednak dalej...

 

Po kontrataku rycerzy Gotfryda de Bouillon i zadaniu ciężkiej jeździe Saracenów strat koło Orontesu (mieli problemy z wycofaniem się, faktycznie zostali przyparci do rzeki) obie strony porządkują szyki. W międzyczasie krzyżowcy Hugona de Vermandois także ponieśli straty.

 

Na pole bitwy nadciągają kolejne zgrupowania obu stron. Po stronie krzyżowców bramy Antiochii i most na Orontesie przekracza zgrupowanie Boemunda z Tarentu. Wcześniej do sił obecnych pod murami miasta dołączyła grupa biskupa Ademara de Puy. Pojawiły się również niemal wszystkie zgrupowania armii Kurbughi. Część znajduje się jednak dość daleko od miejsca, gdzie toczą się walki. Zwłaszcza ostatnia grupa (pomarańczowa) składająca się z piechoty w przypadku, gdy bitwa będzie toczyć się szybko, nie odegra większej roli.

 

Widok na sytuację na polu bitwy z pozycji krzyżowców. Powoli formują szyk, który jest jednak dość wygięty. Nie udało im się jeszcze niestety wyprowadzić przed mury całego zgrupowania Boemunda z Tarentu.

 

Saraceni wprowadzają do walki swoje ostatnie zgrupowanie, pod wodzą Solimana. Pojawia się ono nieopodal murów Antiochii, w zupełnie innym miejscu niż reszta. Bardzo mobilna jazda turecka wykorzystuje luki w szyku krzyżowców na ich lewej flance i wdziera się daleko w głąb ich szyku. Średnią jazdę wspierają ostrzałem konni łucznicy.

 

Saracenom udało się zniszczyć oddział łuczników i zdezorganizować rycerzy Boemunda, a także stojącą opodal piechotę. Przyjdzie im teraz za to zapłacić własnymi stratami, ale cel w postaci złamania i zdezorganizowania szyku krzyżowców został osiągnięty. Utrudnione zostało także wyprowadzanie z Antiochii dalszych oddziałów.

 

Szarża rycerstwa pod wodzą Ademara de Puy nie przyniosła spodziewanych rezultatów i zakończyła się jedynie nieznacznym odrzuceniem przeciwnika. Cenę za skrajne zuchwalstwo zapłacili natomiast konni łucznicy, którzy zostali niemal otoczeni przez krzyżowców.

 

Zgrupowanie Solimana nie daje za wygraną. W kolejnej aktywacji konnym łucznikom udało się całkowicie rozbić zdezorganizowanych wcześniej rycerzy Boemunda. Atakowani są także rycerze Ademara, wcześniej zdezorganizowani. Jednostki tureckiej jazdy, które uległy wcześniej dezorganizacji, wycofano na tyły.

 

Rycerstwo biskupa Ademara wraz z samym biskupem poległo na placu boju. Dowodzenie nad jego zgrupowaniem przejął jeden z zastępców. W szyku krzyżowców na lewej flance świeci coraz większa dziura.

 

Krzyżowcom udaje się ściągnąć oddziały spod bramy Antiochii i odtworzyć szyk. To duży sukces wobec tego co działo się tu przed chwilą. Zreorganizowane częściowo zostały też rozbite wcześniej oddziały krzyżowców, które uciekły do Antiochii.

 

Saraceni znajdują jednak sposób by rozerwać szyk krzyżowców. Ojcami sukcesu są konni łucznicy, którzy koncentrują ostrzał na wybranych jednostkach. Zgrupowaniu Solimana udało się w ten sposób zniszczyć oddział włóczników stojący opodal Orontesu. Przez lukę, jaka wskutek tego powstała, jazda Saracenów szybko wdziera się w głąb szyku krzyżowców atakując ich od tyłu i z flanki by zrolować oddziały stojące na skrzydle.

 

W centrum po wcześniejszych nieudanych próbach podobna sztuka udaje się konnym łucznikom ze zgrupowania emira Harranu. Średnia jazda wykorzystuje ten sukces i głęboko wdziera się do środka szyku krzyżowców, atakując ich jednostki od boku i od tyłu.

 

W wyniku ataku krzyżowcy ponieśli ciężkie straty i w ich szyku powstała kolejna, dość duża wyrwa. Sytuacja jazdy tureckiej, która wdarła się do środka, może być jednak trudna, jeśli krzyżowcy zdołają wyprowadzić silne kontruderzenie.

 

Skończyło się na niewielkiej akcji rycerstwa Gotfryda de Bouillon, który zniszczył jeden oddział średniej jazdy tureckiej. Ogólna trudna sytuacja i poniesione straty sprawiły, że armia krzyżowców uciekła z pola bitwy i zwycięstwo przypadło Saracenom.

 

Decydujące dla przebiegu bitwy było uchwycenie luk w szyku przeciwnika bądź ich wytworzenie. Do tego ostatniego celu znakomicie nadają się konni łucznicy. Krzyżowców całkowicie zaskoczyło pojawienie się na ich lewej flance zgrupowania Solimana. Przez to nie zdołali uformować szyku, co stało się źródłem ich kłopotów. Potem, gdy wydawało się, że opanowali sytuację, dali o sobie znać konni łucznicy Saracenów. Gdyby krzyżowcy mieli w linii więcej jazdy i łuczników, zapewne mogliby próbować się temu jakoś przeciwstawić. Niestety w kluczowych punktach tych jednostek zabrakło, a sama piechota uzbrojona we włócznie nie była w stanie sobie poradzić. Jednym z głównych dylematów krzyżowców w tym scenariuszu jest czy i jak długo atakować konnych łuczników znajdujących się początkowo samopas opodal murów Antiochii. Rozbicie ich przynosi krzyżowcom korzyści w postaci osłabienia morale Saracenów. Z drugiej strony wystawia ich na atak, który może okazać się morderczy.

Dyskusja o grze na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 17.02.2020 r.

Poprawiony: poniedziałek, 17 lutego 2020 21:09