I Gladius (cz. 2)

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Istotnym elementem imprezy były prelekcje poświęcone wargamingowi i zagadnieniom z nim związanym. W sumie odbyło się ich sześć, po trzy w sobotę i w niedzielę.

Prelekcje (sobota):
- Czy lasery będą bronią przyszłości? (Marcin „MKG” Gerkowicz”)
- Dylematy twórcy bitewniaków: historyczność a grywalność (Maciej „Torgill” Molczyk)
- Rzeźbienie figurek (Marcin Zahorowicz)

Prelekcje (niedziela):
- Rozważania o balansie – punkt widzenia projektanta (Marcin „MKG” Gerkowicz)
- Czy moje jednostki mogą wszystko? – wpływ ograniczeń związanych ze sposobami i techniką dowodzenia na przebieg bitwy na przykładzie wojny secesyjnej (Maciej „Torgill” Molczyk)
- Dlaczego czołg ma się dobrze. Realia współczesnej wojny lądowej (Maciej „Xardas” Drążkiewicz)

Prelekcje przygotowali twórcy gier bitewnych. W praktyce, za sprawą dyskusji, które wywiązywały się w trakcie, część z nich potrwała dłużej niż zakładano. Prelekcje należy uznać za sukces, zwłaszcza jeśli porówna się je z prelekcjami na konwentach historycznych, które w ciągu ostatnich lat wypadały zazwyczaj słabo albo bardzo słabo, nawet przy dużo większej liczbie uczestników imprezy niż w przypadku GLADIUSA. Na konwentach fantastyki bywa z tym ponoć lepiej, ale tutaj tematyka prelekcji była w dużej części historyczna i dotyczyła wprost wargamingu, więc właściwszy wydaje się ten pierwszy punkt odniesienia. Trzeba też wziąć pod uwagę, że była to dopiero pierwsza edycja imprezy. Kwestią dyskusyjną pozostaje zawsze rozłożenie prelekcji w czasie trwania konwentu, w tym łączenie ich w jeden blok bądź rozpraszanie, tak że odbywają się o różnych porach. Oba rozwiązania mają swoje wady i zalety, o czym można by długo pisać.

Bardzo cieszy zgodna współpraca wszystkich osób zaangażowanych w powstanie imprezy. Dobrze wróży to na przyszłość. Ważne wydaje się także, że udało się bez większych problemów połączyć w jednym miejscu wargaming historyczny i fantastyczny (szeroko rozumiana fantastyka – w tym systemy science-fiction). Konwent obył się bez turniejów i im podobnych dodatków, co było zgodnym postulatem części graczy jeszcze na etapie gdy przymierzaliśmy się do organizacji imprezy. Sprawiło to, że większość uczestników nie spędzała całej imprezy przy jednym stole, ale przemieszczała się od stoiska do stoiska, mogąc przyjrzeć się co najmniej kilku systemom. To pozwala poszerzać horyzonty i poznawać, zwłaszcza nasz rodzimy wargaming, który będziemy starali się wspierać. Mam nadzieję, że wspomniane wyżej pozytywne cechy imprezy uda się zachować na przyszłość.

 

Stoisko firmy Warlord Games w niedzielę przeżywało w niektórych momentach oblężenie

 

Partnerem strategicznym imprezy była firma Hexy

 

Pokaz systemu „Beyond the Gates of Antares” (Warlord Games)

 

Stoisko firmy White-Tree, wydawcy postapokaliptycznego systemu „Afterglow<”, z efektowną dioramą

 

Rzut okiem z bliska na dioramę do „Afterglow”

 

Prezentacja systemu „Battlegroup Blitzkrieg” (Iron Fist Publishing) prowadzona przez Przemka Sobusika

 

Makiety do rozgrywek szkoleniowych w system „Bogowie wojny – Napoleon” (GM Boardgames)

 

Rozgrywka w „X-Winga” (Fantasy Flight Games)

 

Rozgrywka w „Bogowie wojny – Lee” (GM Boardgames). Jeśli chodzi o figurki, system jest jeszcze w stanie powstawania, póki co funkcjonują głównie zasady. Premiera ostatecznej wersji systemu na jesieni

 

Końcowa faza bitwy pod Rawenną (11.IV.1512). Francuzi bliscy przełamania przeciwnika, ale sami również ledwo wytrzymują trudy walki (fragment rozgrywki w systemie „Field of Glory: Renaissance”)

 

Końcowa faza bitwy pod Rawenną (11.IV.1512). Ostatecznie zwyciężyli Hiszpanie, którzy doprowadzili do załamania morale Francuzów. Zdecydowała walka ciężkiej jazdy, w której lepsi okazali się Hiszpanie (fragment rozgrywki w systemie „Field of Glory: Renaissance”)

 

Stoisko firmy Tereny do Gier, gdzie można było okazyjnie kupić kilka ciekawych figurek. Kto szybko tu trafił, nie żałował

 

Z cyklu konwentowe pogawędki, tym razem przy stoisku Green Miniatures. Po lewej Marcin "MKG" Gerkowicz (Assault Publishing), po prawej Andrzej Pałka (Tereny do Gier). Andrzej zostawił żonę by pilnowała interesu i dzięki temu ma trochę czasu dla siebie. Takiemu to dobrze...

 

Starożytna piechota do systemu „Hail Caesar”

 

Rozgrywka w „Hail Caesar” (Warlord Games) prowadzona przez Gervaza (po prawej w środku)

 

Frontalne starcie piechoty w systemie „Hail Caesar” (Warlord Games)

 

Skrzynki na narzędzia w nowej roli...

 

Fragment makiety do systemu „Infinity” (Corvus Belli)

 

Na stoisku Warlord Games nadal ruch jak w ulu

 

Piechota brytyjska uformowała czworobok (fragment rozgrywki w systemie „Black Powder”)

 

Jedna z trzech niedzielnych prelekcji. Maciej "Torgill" Molczyk opowiadał tym razem o dowodzeniu w grach bitewnych na podstawie przykładów z wojny secesyjnej. Pozostałe dwie prelekcje wygłoszone tego dnia poświęcone były rozważaniom o balansie w grach bitewnych (Marcin "MKG" Gerkowicz) i użyciu czołgów na współczesnym polu walki (Maciej "Xardas" Drążkiewicz)

 

Niestety nie wszyscy byli grzeczni i uważali na zajęciach

 

Walka statków kosmicznych, czyli system „Shadows in the Void” (Assault Publishing)

 

Piechota aliancka porusza się pod osłoną budynku, tutaj dostaje się jednak pod ostrzał przeciwnika (fragment rozgrywki w systemie „Chain of Command”)

 

Pierwszy z niedzielnych pokazów systemu „Chain of Command” (Too Fat Lardies) przygotowany przez Rafała Kondratowicza. Tak jak w sobotę, walczono w Normandii, wśród wąskich uliczek i żywopłotów

 

Niemcy bronią się w zabudowaniach, aliancka piechota beztrosko posuwa się przez otwartą przestrzeń, wykorzystując skąpą zasłonę w postaci krzewów (fragment rozgrywki w systemie „Chain of Command”)

 

Z cyklu „Mistrzowie promocji”, cz. 1: Mech wskaże ci północ w lesie

 

Fragment pokazu systemu „Battletech” (Encore). Co to się porobiło z tą starą dobrą planszówką... Wspomnę tylko, że poza „Battletechem” koledzy z portalu Solaris VII mieli też „Aerotecha”

 

Z cyklu „Mistrzowie promocji”, cz. 2: Zapytaj mnie o BATTLETECHA

 

Rozgrywka pokazowa w „Dropfleet Commandera” (Hawk Wargames)

 

Drugi z niedzielnych pokazów systemu „Chain of Command” (Too Fat Lardies). Tym razem walczono w Holandii. Polacy z 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka ze wsparciem innych oddziałów alianckich atakowali pozycje niemieckie. Za stołem (od lewej): Stemir, Filip, Pablo i Cisza

 

Polacy zajęli zrujnowany budynek, z którego prowadzą rozpoznanie pozycji przeciwnika (fragment rozgrywki w systemie „Chain of Command”)

 

Czołgi Maczka nacierają. Niestety pierwszy został zniszczony przez Niemców, ale ostatecznie Polacy wespół z sojusznikami zwyciężyli, zmuszając przeciwnika do ucieczki (fragment rozgrywki w systemie „Chain of Command”)


Bitwa szkoleniowa w systemie „Black Powder” (Warlord Games). Za stołem weterani bojów napoleońskich... Niesamowite rzeczy działy się podczas tego starcia

 

Końcówka imprezy upłynęła pod znakiem „Cold War Commandera” (Specialist Military Publishing)

 

Informator konwentowy przygotowany we współpracy z firmą Hexy

 

W informatorze znalazły się opisy prezentowanych na konwencie systemów bitewnych i zdjęcia pokazujące figurki i tereny do poszczególnych systemów. Zamieszczony został w nim także ogólny program imprezy

 

Ostatnie rozgrywki. Na pierwszym planie rozgrywka w systemie „Cold War Commander” (Specialist Military Publishing), w głębi „Dropfleet Commander” (Hawk Wargames)


Pierwsza część relacji

Dyskusja o imprezie na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 21.06.2017 r.

Poprawiony: niedziela, 11 października 2020 14:48