Wrzesień 1939 – nr 33 (modele polskiej armaty polowej 75 mm wz. 1897 Schneider)

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Kolekcja Wrzesień 1939 wzbogaciła się o kolejny model. Tym razem jest to zestaw polskich dział piechoty Schneider. Najpierw o tym, co nam daje konkurencja. Na zamówienie można otrzymać 4 armaty z załogą francuską za ok. 50 zł. W niedalekiej przyszłości ujrzy światło dzienne uzupełnienie tego zestawu o polskich artylerzystów. W sumie więc, za ok. 100 złotych możemy mieć 4 armaty do wargamingu, 4 jaszcze oraz po 8 artylerzystów na działo, wraz z zapasowymi kołami z gumowymi oponami. Daje to ok. 25 zł za zestaw: działo, jaszcz, obsługa i dodatkowe koła.

Co nam oferuje First to Fight? Dostaliśmy jak na razie dwie armaty w pudełku, ale bez obsługi, z obietnicą nowych figurek artylerzystów, wykonanych inną/nową technologią (według zapowiedzi na fejsbuku). Brak też w zestawie kół dla wersji zmotoryzowanej, czy dodatkowych elementów jak skrzynie, pociski itp. O tym, że firma przewiduje koła do wersji motorowej świadczą zdjęcia z targów w Norymberdze, na których wyraźnie widać tę armatę w takim ogumieniu. Czyli pobieżnie licząc, cena działonu do gry FtF/HAT będzie bardzo podobna.

Gazetka
W pierwszej części otrzymaliśmy artykuł dotyczący działań bojowych 28 PAL z Armii „Łódź”, który od początku kampanii walczył z 1. Dywizją Lekką i 18. DP. Pokazane epizody ukazują skuteczność polskiej artylerii lekkiej w walkach z czołgami, choć nie do takich działań planowano jej używać.

Rozkładówka to jak zwykle dane techniczne armaty, schemat malowania i potrzebnych farb oraz opis sposobu malowania.

Kolejna część gazetki zawiera artykuł przedstawiający budowę armaty Schneider kal. 75 mm, która była podstawową armatą wojska polskiego w kampanii 1939 roku. Artykuł przedstawia też organizację działonu oraz historię zakupu i wymian międzynarodowych, których przedmiotem były te działa.

Na ostatniej stronie znalazło się OdB baterii armat kal. 75 wz. 1897 oraz zobrazowanie tej struktury na potrzeby gry.

W dalszym ciągu brak zapowiedzi kolejnych numerów. Z fejsbukowych zapowiedzi (a raczej ze zdjęć z Norymbergii) wynika, iż można się spodziewać polskiej lekkiej armaty p-lot., niemieckiego działka p-lot. kal. 20 mm i haubicy kal. 105 mm.

Model
We wcześniejszych recenzjach sygnalizowałem, że nadruk na pudełku „łatwy montaż” to nadużycie. Wydawca cały czas nie podjął decyzji, czy robi modele dla wargamingu, czy modele redukcyjne. Bywały modele, np. Kfz 14, które uproszczono aż nadto (brak radia w pojeździe łączności radiowej), ale w większości czołgów i samochodów pancernych udało się, według mnie, pogodzić obie opcje. W przypadku armat już nie. Polska armata, którą teraz dostaliśmy do ręki, składa się z kilkunastu części, z których połowa jest niezwykle drobna. Szczątkowa i mikroskopijna instrukcja na pudełku nie pozwala jej złożyć. Trzeba posiłkować się instrukcją znajdującą się na fejsbuku, a i tak nie jest ona jednoznaczna.

Złożona armatka jest niezwykle delikatna, całość, mimo klejenia, trzyma się „na słowo honoru”, ponieważ odwzorowano dokładnie delikatne elementy zawieszenia, w tym, jakże potrzebne dla wargamera, hamulce do kół. Dla modelu przeznaczonego dla wargamingu to raczej wada aniżeli zaleta, i można się spodziewać w związku z tym wysokich „strat marszowych”.

Podkreślam, że dla gracza, wystarczy model a la Zvezda, gdzie kilka dobrze przemyślanych części składa się samo w zgrabną armatkę. W naszym przypadku mamy jednak model dokładniejszy, ale dużo trudniejszy w budowie i niezwykle delikatny, a przez to podatny na uszkodzenia mechaniczne.

Model jest szczegółowy (patrz te nieszczęsne hamulce), dokładnie odlany, bez nadlewek. Po prawidłowym złożeniu prezentuje się bardzo ładnie. Wadą (podobnie jak w przypadku innych modeli) jest nieprzyjemny w obróbce plastik, który ma tendencję do łuszczenia się. O ile dla gracza delikatna konstrukcja modelu to wada, to dla modelarza to oczywiście zaleta. Podobnie jak w przypadku niemieckiego działa piechoty, wyrób pod tym względem prezentuje się doskonale, na wysokim światowym poziomie.

Moja sugestia, a raczej prośba do Wydawcy (myślę, że reprezentuję tu większe środowisko) jest następująca. Jeżeli przewidywany jest zestaw artylerzystów, to warto byłoby dorobić także kilka figurek polskich oficerów. Liczba póz jest tu bardzo ograniczona, a biorąc pod uwagę ilość plutonów, jakie trzeba wystawić w grze, potrzeba co najmniej kilku dodatkowych wzorów. Inaczej gracze będą zmuszeni kupować drogie zestawy żywiczne lub pudełka HAT-a.

Podsumowując, nie potrafię jednoznacznie ocenić tego zestawu. Dostaliśmy dwa modele, niezwykle drobiazgowo odwzorowane, ale trudne do złożenia dla początkujących lub leniwych/mało zdolnych (to o mnie) i bardzo delikatne. Będą ozdobą wrześniowych bitew, o ile z uwagi na bardzo delikatną budowę zdołają na nie cało dotrzeć.

Dyskusja o modelach na FORUM STRATEGIE

Autor: Marcin Sowa
Zdjęcia: Marcin Sowa, Raleen

Opublikowano 08.03.2016 r.

Poprawiony: wtorek, 08 marca 2016 15:09