Żelazne damy. Kobiety, które zbudowały Polskę

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Informacje o książce
Autor: Kamil Janicki
Wydawca: Znak Horyzont
Seria: Prawdziwe historie
Rok wydania: 2015
Stron: 433
Wymiary: 22,5 x 15,8 x 3 cm
Oprawa: twarda
ISBN: 978-83-240-3081-1

Recenzja
Żelazne damy to kolejna książka w dorobku Kamila Janickiego ukazująca się w serii Prawdziwe historie i wydana przez wydawnictwo Znak Horyzont. Niniejsza praca przenosi nas w okres początków państwa polskiego. Opisane w książce postaci i wydarzenia zostały umiejscowione w IX-XI wieku, na terenach które z czasem wyznaczą państwowość polską, a także jej granice oraz granice najbliższych sąsiadów.

Autor jest z wykształcenia historykiem, z zawodu pisarzem i publicystą, absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jego teksty ukazują się m.in. w Newsweek Historia i Focus Historia. Jest on również redaktorem naczelnym portalu historycznego ciekawostkihistoryczne.pl. Interesuje się tematyką przedwojennej Polski, jak i losami kobiet zapomnianych. W swoim dotychczasowym dorobku autor wydał książki, które sprzedały się w tysiącach egzemplarzy – jednymi z najbardziej znanych są Upadłe damy II Rzeczpospolitej i Damy złotego wieku, a także Pijana wojna.

Niniejsza publikacja opowiada nam losy kobiet, które zbudowały Polskę, jak podpowiada nam jej podtytuł. W książce poznajemy profile osobiste czeskiej księżniczki Dobrawy, niemieckiej margrabianki Ody, a także Emnildy, Ody Miśnieńskiej i Przedsławy. Poza postaciami pojawiającymi się w tytułach pięciu rozdziałów autor ukazuje nam szereg innych kobiet mających wpływ na losy zapisane na kartach historii. Do najbardziej barwnych osób zaliczyłabym tajemniczą żonę Bolesława II Pobożnego (brata Dobrawy) – Emmę (s. 155) i ekscentryczną opatkę z Gandersheim – Hrotwitshę (s. 190-191).

Do najobszerniejszych rozdziałów należą opowieści o Dobrawie i Odzie, dobrze znanych ze źródeł średniowiecznych. Pierwsza z nich opisywana jest jako dojrzała kobieta z bagażem doświadczeń. Jako córka okrutnika – Bolesława I Srogiego była świadkiem niejednego rozlewu krwi. Pomimo zła, które ją otaczało, księżniczka była osobą o łagodnym charakterze, co nie znaczy, że nie posiadała własnego zdania. Mężowi – Mieszkowi I zawsze służyła dobrą radą. Była zwolenniczką rozwiązywania konfliktów raczej za pomocą rozmowy niż wojny. Sam Mieszko po stracie ukochanej długo nie mógł dojść do siebie. Jego druga żona – Oda zawsze żyła w cieniu Dobrawy. Wiedziała, że tylko za pomocą podstępu zdoła zyskać względy męża, co zaowocowało kolokwialnym owinięciem sobie Mieszka wokół palca. Kolejną szerzej opisaną postacią jest Emnilda – żona Bolesława Chrobrego. Trzeba przyznać, że była to chytra kobieta, która zadbała o względy męża za pomocą królewskiej alkowy. W kwestiach spornych wykorzystywała często swoje wdzięki, których ponoć jej nie brakowało. Dzieje kolejnych pań – Ody Miśnieńskiej i Przedsławy zostały dosłownie zaznaczone w książce – zajmują łącznie zaledwie 31 stron publikacji.

Książka ta jest również ciekawa pod względem szerokiego spektrum spraw dotyczących życia codziennego. Pośród opisów „żelaznych dam” znajdziemy między innymi: średniowieczne reguły ożenku (s. 51), jak i opis roli i przywilejów wdów (s. 60-61). Poruszone zostały kwestie żywieniowe ustalone dzięki pracy archeologów (s. 101) oraz kalendarz współżycia małżonków (s. 126-127). Poza aspektem biograficznym, w książce zostały poruszone wszelkie sprawy polityczne oddziaływujące na państwo polskie w danym okresie.

Do plusów publikacji należy zaliczyć szeroką gamę przypisów z dziedziny historii i archeologii, które zawarto łącznie na 52 stronach. Niestety zauważam tu też minus w postaci zawarcia ich na samym końcu publikacji. Czytelnik musi co jakiś czas spoglądać na tyły. Być może lepiej byłoby umieścić osobiste komentarze bezpośrednio pod tekstem na danej stronie. Z kolei obszerna liczba rycin może być potraktowana jako plus. Jednak większość z nich (poza Kodeksem Manesse) nie ma podpisów i nie wiadomo skąd zostały one zaczerpnięte. Poza powyższymi uwagami publikacja o charakterze popularnonaukowym jest napisana przystępnym i ciekawym językiem, każdy z rozdziałów poprzedzony jest wstępem przypominającym powieść historyczną. Żelazne damy mogą być przyczynkiem do wielu dyskusji i na pewno zachęcić do pogłębienia wiedzy w poruszanej tematyce. Mnie jako archeologa szczególnie zainteresował problem „chrzcielnic”, które mogły mieć tak naprawdę różne funkcje (s. 135). W opisywanej publikacji również bazowano na przekładzie średniowiecznych kronik, między innymi Thietmara i Kosmasa. Co do drugiego z kronikarzy, autor (i nie tylko on) wyraża dość śmiałe oskarżenia o jego zakłamanie. Jeśli chodzi zaś o Thietmara, to antypolską wymowę jego kroniki zna właściwie każdy.

Na zakończenie pragnę zachęcić do sięgnięcia po recenzowaną tutaj książkę, ponieważ jest tego warta. Oprawiona w twardą okładkę (ze zdjęciem modelki, która została ucharakteryzowana na Dobrawę) sprawdzi się na pewno jako prezent na wszelkie okoliczności – szczególnie panie powinny być zachwycone. Książkę czyta się przyjemnie, brak w niej wyliczanki dat i wydarzeń. Z niecierpliwością czekam na „drugą” część, która ma pojawić się w tym roku, a zatytułowaną Damy ze skazą.

Autorka: Karolina Kiełkowska

Opublikowano 07.01.2016 r.