[NGBG] Halmstadt 1676 (v. 2) – Czmielon vs Raleen, 29.03.2015

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Bitwa pod Halmstadt (27.VIII.1676), której krótki opis przedstawiłem w pierwszej relacji z rozgrywki ukazującej historyczną bitwę, mogła się też potoczyć nieco inaczej. Taki alternatywny przebieg bitwy prezentuje scenariusz drugi. Pozwala on Duńczykom wykazać więcej inicjatywy i wcześniej przystąpić do działania niż miało to miejsce historycznie, wskutek niefrasobliwości ich dowódcy. Armia duńska zajmuje więc niemal te same pozycje, ale Szwedzi dopiero nadciągają na pole bitwy. Na początku znajduje się na nim tylko pojedyncza jednostka szwedzkich kirasjerów pod dowództwem Asheberga. W 2 etapie przybywa reszta kawalerii, idąca w kolumnie drogą biegnącą z południa. W 4 etapie nadciąga artyleria, a za nią w 6 etapie piechota. Aby wygrać scenariusz, Szwedzi muszą zwyciężyć, ale już nie tak zdecydowanie. Ważną opcją dla Duńczyków jest wyprowadzenie za południową krawędź planszy własnych oddziałów, co daje im punkty zwycięstwa, ale przede wszystkim uniemożliwia później Szwedom zyskanie punktów zwycięstwa za przekroczenie rzeki. Te punkty zwycięstwa odzwierciedlać mają działania manewrowe obu armii zmierzające do przeskrzydlenia przeciwnika.

Duńczycy Czmielon, Szwedzi Raleen.

Rankiem niewielka szwedzka awangarda dociera w pobliże pozycji armii duńskiej

Duńczycy ruszają do przodu oboma skrzydłami złożonymi wyłącznie z kawalerii. Centrum składające się z piechoty i artylerii wycofuje się za rzekę

Na pole bitwy nadciąga szwedzka kawaleria. Oddziały znajdują się jeszcze w kolumnie marszowej, więc Szwedzi muszą się rozwinąć do walki. Armia szwedzka dysponuje już oboma skrzydłami kawaleryjskimi, wśród oddziałów pojawił się także król Karol XI

Duńczycy omijają prawym skrzydłem rozwijającą się kawalerię szwedzką i po przebyciu strumienia zmierzają w stronę południowej krawędzi planszy. Trzy aktywacje pod rząd (mimo słabości dowodzenia) umożliwiły im przeprowadzenie zaskakującego manewru

Szwedzi poszli swoim lewym skrzydłem w ich ślady, skręcili w lewo, po czym przebyli strumień i ustawili się za ich plecami do ataku. Ostatnią aktywację wykorzystują do uporządkowania szyków, w czym pomaga także głównodowodzący. U dołu samotna artyleria ze szwedzkiego centrum, która właśnie pojawiła się na planszy, mogłaby się stać łatwym łupem, gdyby duńska kawaleria pokusiła się o atak na nią

Tymczasem lewe skrzydło duńskie wycofuje się w stronę sił głównych, widząc przeważającą kawalerię przeciwnika. Nie dość, że prawe skrzydło szwedzkie jest liczniejsze, to ma jeszcze lepsze jakościowo jednostki. Duńczycy kilkakrotnie nie mogli zmienić rozkazów, co dodatkowo utrudniło im manewrowanie

Na lewym skrzydle szwedzkim Duńczykom udaje się przechwycić inicjatywę w pierwszym posunięciu i wykonać ruch przed Szwedami. To pozwala im wyprowadzić jedną jednostkę kawalerii za południową krawędź planszy. Okazało się, że bardzo nieszczęśliwie szwedzka kawaleria ustawiona była tak, że nie widząc odchodzącej jednostki przeciwnika nie mogła wykonać kontrszarży. Duńskie prawe skrzydło wykonało więc swoją główną misję, niestety pozostałym dwóm jednostkom nie uda się już ujść. Stojący za ich plecami Szwedzi szybko ruszają do kontrszarży i zadają im straty, ale walka tutaj potrwa jeszcze pewien czas. Na prawo widzimy maszerującą w kolumnach szwedzką piechotę, która właśnie pojawiła się na polu bitwy

Duńczycy wycofali swoje lewe skrzydło za rzekę, tam przegrupowują je wraz z centrum. Tymczasem prawe skrzydło szwedzkie po wyjściu jednostek z szyku kolumnowego rusza do przodu i dochodzi w pobliże rzeki. Trzeba pomyśleć o przeprawie na drugi brzeg

W kolejnym posunięciu prawe skrzydło szwedzkie szybkim marszem rokadowym przenosi się na lewo i szykuje do przeprawy przez rzekę. Za nim na pole bitwy nadciąga piechota i artyleria. Lewe skrzydło Szwedów walczy jeszcze z duńskimi niedobitkami, którzy przedzierali się ku południowej krawędzi planszy

Szwedzka kawaleria prawego skrzydła forsuje rzekę, co nie jest operacją prostą i wymaga trochę czasu. W tym momencie narażona jest na atak. Tymczasem duńskie lewe skrzydło kawaleryjskie rusza ku nim, ale tym razem dość powoli. W centrum piechota rozwija szyk bojowy z kolumny marszowej

Lewe skrzydło szwedzkie uporało się wreszcie z niedobitkami prawego skrzydła duńskiego, niszcząc je w całości, teraz musi jak najszybciej dołączyć do reszty armii

Lewe skrzydło szwedzkie dołącza do prawego i wraz z nim forsuje rzekę. Szwedzi zdążyli się uporządkować i potem bezpiecznie przekroczyć rzekę. Prawe skrzydło, które rozpoczęło przeprawę wcześniej, chwilowo pozostało z tyłu. W centrum dalej trwają przegrupowania szwedzkiej piechoty, ostrzeliwanej zza rzeki przez duńską artylerię. Duńczycy ruszyli kawalerię w stronę przeprawiających się, ale chwilowo postanowili jedynie ustawić się naprzeciw nich do przechwytu

W chwili, gdy wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, Duńczykom udaje się przechwycić pierwszą aktywację Szwedów i przeprowadzić kontratak na stojące jeszcze częściowo w rzece prawe skrzydło. Co więcej, potem uzyskują kontynuację (mimo słabości dowodzenia), a później jeszcze jedną... Walki, mimo niezbyt dużej przewagi Duńczyków, także przebiegły dla nich bardzo szczęśliwie, najgorsze przyszło na końcu... Jednej z duńskich jednostek kawalerii, chociaż była zdezorganizowana, udaje się przeprowadzić atak na oddział, z którym znajdował się Karol XI, i wyeliminować go, sam Karol XI poległ...

Szwedzi rozbili wkrótce kawalerią lewego skrzydła całą kontratakującą ich duńską kawalerię, z której ostatni, uciekający oddział (z dowódcą skrzydła) przeprawił się na południe i zaczął się przemieszczać na szwedzkich tyłach. Szwedzi liczą straty i porządkują szyki, by zaatakować duńskie centrum, w którym pozostała już sama piechota, niebędąca im w stanie przeszkodzić w dokończeniu przeprawy. Po śmierci Karola XI dowództwo nad armią objął feldmarszałek Helmfeldt

Szwedzka kawaleria porządkuje się nad rzeką i kończy przeprawę, tymczasem szwedzka piechota rozwinęła szyki. Dwa jej oddziały musiały się zwrócić przeciwko porządkującemu się na tyłach Szwedów samotnemu oddziałowi duńskiej kawalerii. Duńczycy wykonują swoim centrum nieznaczne przegrupowania i prowadzą ogień artyleryjski

Po uporządkowaniu szwedzka kawaleria obu skrzydeł wychodzi na tyły duńskiego centrum. Duńczycy kierują ku tyłom pojedyncze jednostki piechoty, ale nie są w stanie zabezpieczyć się ze wszystkich stron. U dołu piechota szwedzka rzuciła się do ataku na samotną kawalerię duńską, nadal mocno zdezorganizowaną, którą wcześniej ostrzelała, również przy moście trzy oddziały duńskiej piechoty szykują się do ataku na coraz mniej licznego przeciwnika

Zakończenie bitwy. Szwedzka kawaleria zniszczyła trzy jednostki duńskiej piechoty, w tym dwie, które wcześniej uformowały jeża, i jedną wskutek przechwytu. Decydujący dla sukcesu okazał się tu skumulowany ostrzał z pistoletów. Niestety rzuty na kontynuację w dwóch ostatnich etapach wyjątkowo nie dopisały, mimo wsparcia ze strony głównodowodzącego. Nie udało się zaatakować oddziałów pilnujących taborów i artylerii, na które atak miał pewne szanse powodzenia. Od południa szykowała się do rozstrzygającego ataku przez most szwedzka piechota, ale tu również zabrakło jednej aktywacji. Historia dała nam za mało czasu... jak pisali radzieccy historycy (w kontekście wydarzeń 1941 r. i niespodziewanych sukcesów Hitlera podczas operacji Barbarossa)

Rozgrywka zakończyła się wielkim zwycięstwem Duńczyków, mimo że ich armia została już właściwie pobita. Zdecydował o tym udany manewr na początku rozgrywki, w wyniku którego jedna z jednostek duńskiej kawalerii wyszła za planszę przez południową krawędź, oraz nieszczęśliwa śmierć Karola XI (oba te zdarzenia skutkowały, pierwsze w utracie możliwości uzyskania przez Szwedów dużej liczby punktów zwycięstwa, a drugie w utracie dużej liczby punktów zwycięstwa, tzn. zyskali je Duńczycy). W ostatniej fazie bitwy zdobycie taborów i artylerii (wraz ze zniszczeniem większości duńskiego centrum) dawało jeszcze szanse na remis, a być może małe zwycięstwo Szwedów, ale układ aktywacji sprawił, że zabrakło im czasu, i to właśnie w decydującym momencie. Sama rozgrywka jest niewątpliwie bardziej dynamiczna i wyrównana niż pierwszy wariant tego scenariusza, ale zarazem bardzo losowa (przy niewielkiej liczbie oddziałów szczęśliwe rzuty Duńczyków, zwłaszcza na kontynuacje i przechwyty, mogą szczególnie dać popalić, a od nich często najwięcej zależy).

Dyskusja o grze na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 03.04.2015 r.

Poprawiony: piątek, 03 kwietnia 2015 12:16