Wrzesień 1939 – nr 22 (modele działa PAK 36 z obsługą)

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Dostaliśmy do rąk pierwszy mieszany numer wydawnictwa First to Fight, zawierający niemiecką armatę przeciwpancerną PAK 36 kal. 37 mm wraz z figurkami obsługi. Zestaw dlatego mieszany, bowiem model armaty wykonany jest tradycyjnie z twardego plastiku, natomiast piechota została odlana w tworzywie miękkim, znanym z dotychczasowych zestawów figurek niemieckich żołnierzy.

Za 19,95 zł dostajemy 2 armaty i 6 żołnierzy obsługi. Wypada po 10 zł za armatę z obsługą. Konkurencja również oferuje ten typ działa – zestaw ICM 72251 kosztuje ok. 12 zł (ale bez obsługi), a Italeri 39 zł (zestaw 7026 z PAK 40 i czterolufową armatką p-lot.), co daje ok. 13 złotych za naszego PAK-a 36 z obsługą. Pod względem ceny FtF wypada więc lepiej.

Gazetka: W zeszycie przedstawiono pierwszą część historii, organizacji i szlaku bojowego 2. morskiego pułku strzelców. Na dwóch stronach zmieściła się krótka przedwojenna historia jednostki oraz jej organizacja i mobilizacja. Walki w kampanii 1939 zostaną omówione w kolejnym numerze.

Kolejne trzy strony poświęcono historii powstania armaty będącej tematem numeru. Najciekawsza dla mnie jest pierwsza część artykułu o konstrukcjach, które poprzedzały PAK 36, wywodzących się jeszcze z pierwszowojennych armat.

Rozkładówka jak zwykle poświęcona jest omówieniu malowania armaty i figurek obsługi. Jak zwykle brakuje mi informacji o wielkości podstawek, które Wydawca przewiduje dla armaty w planowanej grze, a to dość ważne, bowiem armatka jest delikatna i wymaga, aby posadowić ją na jakiejś podstawce.

Ostatnia strona zawiera omówienie schematu organizacyjnego niemieckiej kompanii przeciwpancernej z czasu kampanii 1939. Do plutonu będą potrzebne 3 armatki, podstawka dowódcza, ew. motocykl z km i 3 ciągniki. Informacja o potrzebie podstawki z dowódcą plutonu oznacza, że trzeba się rozejrzeć za jakimś zestawem, gdzie jest kilku odpowiednio ubranych oficerów. FtF w zestawie „Niemieckie dowództwo” dało bowiem tylko dwie pozy oficerów, a to stanowczo za mało. Inaczej wszyscy będą wyglądali tak samo. Ewentualnie można dać figurkę z lornetką jako dowódcę plutonu, trzeciego do armaty z jakiegoś innego zestawu.

Figurki: Plastik jest dość miękki. Jest to ten sam rodzaj, co w innych zestawach pieszych. Szczegóły na figurkach są odwzorowane dość dobrze. Historycznie figurki są bardzo poprawne. Brak jest szelek, cały osprzęt przypięty jest do pasa. W zestawie mamy 3 pozy:
- Ładowniczego (podoba mi się najmniej, bo jest stosunkowo płaska)
- Dowódcy działonu z lornetką (najfajniejsza poza)
- Celowniczego? (trudno stwierdzić, bo figurka jedną rękę trzyma na pasie na biodrze, a drugą na pasku na piersiach).

Wszystkie pozy są klęczące, co jest jak najbardziej zasadne, bowiem niskie działko wymagało pozycji klęczącej lub skulonej. Dobrze to przedstawia jedno ze zdjęć w gazetce – to z forsowania Warty. Szkoda, że obie z figurek obsługi trzymają ręce przy sobie, nie dotykają działa. Cały czas są obecne delikatne nadlewki na łączeniach form, wymagające usunięcia nożem lub gorącym drutem. Figurki są cały czas odlewane przez hełmy, ale w tym przypadku nie spowodowało to ich deformacji. Pojawiającą się wadą w figurkach FtF są zapadające się plecy. W tym przypadku przeszkadza to nawet mi, i będę musiał im te plecy wypełnić. Zwłaszcza figurka z lornetką jest doświadczona tą wadą.

Armata: Wykonana jest z twardego plastiku, jak inne modele. Szczegóły, linie podziału są wyraźne. Niektóre elementy są dość delikatne i wymagają uwagi przy wycinaniu. Instrukcja sklejania na pudełku jest mało wyraźna. Jest to wada chyba wszystkich instrukcji FtF i jest to element do poprawy, choćby na stronie internetowej. Do poprawy są także teksty na pudełku – angielski jest niezrozumiały, coś wskoczyło do opisu, który i tak jest niegramatyczny. Również tekst polski jest na bakier z gramatyką.

W porównaniu do produkcji Italerii, działko FtF jest wyraźnie większe. Wydaje mi się, że to Italerii jest za małe, bowiem z przeliczenia szerokości i długości lufy wychodzi mi, że są poprawne. Wydaje mi się jednak, że 2-3 mm jest za wysokie. Elementy są odlane bez nadlewek, czysto. Zrobiono więcej szczegółów niż u Italerii (choćby lemiesze).

Podsumowując, produkt prezentuje poziom do jakiego przywykliśmy – bardzo wysoki, jeśli chodzi o model i średni dla figurek.

Dyskusja o modelach na FORUM STRATEGIE

Autor: Marcin Sowa
Zdjęcia: Marcin Sowa, Raleen

Opublikowano 06.03.2015 r.

Poprawiony: sobota, 07 marca 2015 10:40