Wrzesień 1939 – nr 20 (modele broni wsparcia piechoty niemieckiej)

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

20 numer wydawanej przez firmę First to Fight gazetki Wrzesień 1939 przeszedł zasadzie bez echa. Nie wywołał w sieci lawiny komentarzy, oczekiwany był w zasadzie tylko przez tych, którzy i tak go chcieli nabyć, słowem po prostu się ukazał.

Gazetka: Dla mnie to jedna z najlepszych jak do tej pory gazetek. W syntetyczny sposób opisuje historię powstania i założenia użytkowania moździerza Gr.W34 oraz opisuje jego konstrukcję. Szczegółowo opisana jest amunicja stosowana do tej broni. Mnie zaciekawiła informacja, której nie znałem, mianowicie o granacie „podskakującym”. W części nosowej pocisku znajdował się mały ładunek, który eksplodował w momencie upadku i podrzucał pocisk na kilka metrów w górę, gdzie następowała właściwa eksplozja. Dzięki temu siła rażenia odłamków była większa. Materiał ilustruje spora ilość zdjęć z rozstawiania moździerza, poszczególnych elementów wyposażenia działonu, czy niemieckiej biedki moździerzowej (jednokonnego, dwukołowego wózka). Historia i opis MG 34 znajdowała się o ile dobrze pamiętam, w jednym z poprzednich numerów.

Kolejny materiał przedstawia struktury organizacyjne kompanii wsparcia jednostek piechoty różnych fal mobilizacyjnych oraz ich dostosowanie do realiów, które będą panować w oczekiwanej grze.

Rozkładówka zapewnia opis malowania figurek oraz sprzętu znajdującego się w numerze. Jest więc nowa grafika działonowego moździerza, a opis malowania figurek odnosi się do tego zestawu i nie był zwykłym przekopiowaniem poprzedniego tekstu. Dla mnie to ważne, bo daje odczuć, że ktoś się faktycznie nad tekstem pochylił, a nie po prostu przekopiował to, co już było.

Materiał: Materiał, z którego figurki zostały wykonane, jest ten sam, co w poprzednich niemieckich zestawach. Plastik jest dość miękki. Figurki się nie wyginają, lufy już tak. Niestety cały czas na figurkach są leciutkie nadlewki tu gdzie stykały się połówki formy, które trzeba będzie usunąć. Po doświadczeniach w malowania niemieckiej piechoty powiem, że można to zrobić gorącym drutem lub skalpelem, odpada „goły” płomień. Pozostały grube wejścia formy w hełmy, co niestety jest słabym rozwiązaniem, bo je deformuje. Plastik jest także odporny na klejenie – koniecznie trzeba robić sztyfty z drutu (jak się chce np. wymienić głowę na inną), a i tak efekt może być taki sobie.

Jakość wykonania: Szczegóły na figurkach wyszły dobrze. Najlepiej prezentuje się dowódca działonu (z lornetką) oraz jeden z działonowych (ten z podniesioną ręką). Niestety figurki mają bolączkę zapadających się pleców – cierpią na nią 2 z 5 póz, także w poprzednich zestawach trafiały się takie wady. Dla mnie nie dyskwalifikują produktu, ale jest to widoczna wada produkcji.

Pozy: W zestawie mamy 5 póz (w trzech wypraskach), każda powtarza się więc trzy razy. Wszystkie pozy są klęczące. O ile 5 żołnierzy jest liczbą wystarczającą (dwóch do ckm i trzech do moździerza), to szkoda, że zabrakło choćby skrzynki z amunicją moździerzową czy do ckm, albo kolejnego drzewka, pniaka do oparcia karabinu p-panc. z poprzedniego zestawu. Miejsce w wypraskach na oko jest.

Figurki otrzymały swoje podstawki, a broń już nie, co jest pewną niekonsekwencją, bo ani moździerz ani MG 34 nie zmieszczą się na podstawce żołnierzy. Ja rozwiązałem ten problem w ten sposób, że celowniczy i ckm oraz jeden z ładowniczych i moździerz trafią na wspólną, większą podstawkę (w moim przypadku jest to podkładka pod śruby o średnicy 23 mm, podczas gdy wszyscy inni mają podkładki 15 mm).

Wielkość ckm odpowiada skali, natomiast lufa moździerza wg moich obliczeń jest o 1 mm za krótka.

Moja, subiektywna ocena całej serii piechoty niemieckiej jest pozytywna. Otrzymaliśmy zestaw bardzo poprawny historycznie, który po wysiłku związanym głównie z usunięciem nadlewek będzie prezentował się na stole zupełnie przyzwoicie.

Dyskusja o modelach na FORUM STRATEGIE

Autor: Marcin Sowa
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 20.02.2015 r.

Poprawiony: piątek, 20 lutego 2015 11:28