Informacje o książce
Autor: G.R. Watson
Tłumaczenie: Paweł Grysztar
Wydawca: Napoleon V
Rok wydania: 2014
Stron: 194
Wymiary: 24 x 16,5 x 1,7 cm
Oprawa: twarda
ISBN: 978-83-7889-190-1
Recenzja
O armii rzymskiej wydano już najprzeróżniejsze książki, od beletrystyki po rozprawy naukowe. Wydaje się, że każdy aspekt jej działania powinien być już czytelnikowi znany. Wszystkie główne kampanie doczekały się opisów, wodzowie licznych biografii, a ekwipunek i strategia niezliczonych analiz. Jest jednak jeden bardzo ważny element, którego znajomość umyka większości czytelników. Te wszystkie wielkie kampanie były możliwe dzięki żołnierzom. Jak żyli rzymscy legioniści oraz członkowie oddziałów pomocniczych? Czym zajmowali się na co dzień, z jakich grup się rekrutowali? Na te i wiele innych pytań odpowiada praca „Żołnierz rzymski” G.R. Watsona wydana w roku 1969, a niedawno wydana po polsku.
Tytuł pracy jest nieco mylący. G.R. Watson przedstawia życie żołnierzy z okresu od roku 13 p.n.e., czyli czasów Oktawiana Augusta, do dojścia do władzy cesarza Dioklecjana, czyli 284 rok n.e. Za początek interesującego go okresu uznaje reformy polegające na profesjonalizacji wcześniejszych armii obywatelskich sankcjonującej istnienie zawodowych żołnierzy. Wiązało się to z większym usystematyzowaniem i standaryzowaniem procedur w armii rzymskiej, a co za tym idzie o wiele dokładniejszą administracją. Autor opiera się w dużej mierze na tekstach źródłowych będących produktem tej administracji, różnorodnych raportach, stanach jednostek czy oficjalnych listach. Materiał, na którym oparł się autor, robi wrażenie i jest go całkiem dużo. W książce wykorzystano też fragmenty wspomnianych dokumentów.
Książka rozpoczyna się od krótkiego opisu elementów rzymskich sił zbrojnych. Jest to niezbędne wprowadzenie, jednak czytelnik znający historię Rzymu nie znajdzie w nim wielu nowych wiadomości. Prawdziwa wartość publikacji staje się widoczna dopiero w momencie, gdy Watson zapoznaje nas z losami najpierw poborowego, później rekruta, a następnie żołnierza rzymskiego. Poznamy więc fragmenty listów polecających dla rekrutów, dzięki którym mogli trafić do różnych jednostek, procedury ślubowania oraz wstępnego treningu, a nawet dowiadujemy się jak na wystawianiu listów polecających przedsiębiorczy Rzymianie mogli sobie dorobić. Dowiemy się też jakie pieniądze otrzymywali poborowi na początek, aby nabyć potrzebny ekwipunek uzupełniający ten zapewniany przez państwo, a także jak wyglądał system przechowywania żołnierskich oszczędności.
G.R. Watson dotarł do materiałów o żołdzie poszczególnych formacji, bonifikatach, darach, a nawet kasach oszczędnościowych jednostek. Okazuje się, że system ten był o wiele bardziej złożony niż mogłoby się wydawać po lekturze innych pozycji o historii armii rzymskiej. Znaczna część książki dotyczy standardów życia w rzymskim obozie wojskowym zarówno podczas pokoju, jak i kampanii. Przybliża to ludzki aspekt wojny. Mamy do czynienia nie z maszynami do zabijania pojawiającymi się w produktach kultury popularnej, ale prawdziwymi Rzymianami z krwi i kości. Poznamy też status i rolę różnego rodzaju formacji w społeczeństwie rzymskim. Dowiemy się dlaczego służba w ciężkiej piechocie była uważana za lepszą od tej we flocie. Watson przybliża także takie pomijane najczęściej w innych książkach aspekty jak życie rodzinne żołnierzy, małżeństwo, wyznawaną religię i inne. Pisze również jak wyglądało życie weterana po zwolnieniu ze służby.
Książka jest ciekawa i zawiera informacje niedostępne w innych publikacjach, choć trzeba pamiętać, że jest to praca naukowa, napisana raczej suchym językiem i miejscami może wydawać się monotonna. Najlepiej wypada, gdy czyta się ją jako uzupełnienie opisów kampanii z czasów cesarstwa, aby wyjaśnić wiele dziwnych zdawałoby się zdarzeń, które możemy zrozumieć czytając o systemie aprowizacji czy warunkach bytowych żołnierzy. Drugi dobry sposób wykorzystania książki Watsona to traktowanie jej jako z kompendium dodatkowej wiedzy, po które sięga się przy okazji. Może być także pomocna w wargamingu do ustalania morale poszczególnych jednostek, szybkości ich ruchów czy zaopatrzenia jakim dysponowały.
Po „Żołnierza rzymskiego” warto z pewnością sięgnąć, choć jest to pozycja dla czytelników znających się na rzymskiej sztuce wojennej. Nie bez znaczenia jest wysoki standard publikacji. Wydawnictwo Napoleon V przyzwyczaiło już czytelników do solidnie wykonanych książek w twardej oprawie. Nie inaczej jest także w tym przypadku.
Autor: Cisza
Opublikowano 21.05.2014 r.
« poprzednia | następna » |
---|
Poprawiony: środa, 21 maja 2014 06:53