[Ostrołęka 26 maja 1831] Odwrót Łubieńskiego – Hubert & Raleen vs Paweł, 02.05.2014

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Majowy długi weekend to dobry czas dla wargamerów. Nie mogło zabraknąć w ciągu tych dni rozgrywki w Ostrołękę 26 maja 1831. Tym razem nad planszą zasiedli wraz ze mną prawdziwi weterani polskiego wargamingu: Hubert Kłak i Paweł Zatryb. Obaj są doświadczonymi graczami figurkowymi, specjalizującymi się m.in. w epoce napoleońskiej (do swoich rozgrywek używają głównie systemu Napoleonic Newbury Rules). Dla Pawła była to już trzecia rozgrywka ze mną, Hubert grał po raz pierwszy. Podzieliliśmy się w ten sposób, że Paweł zagrał (po raz kolejny) Polakami, zaś my z Hubertem objęliśmy dowodzenie nad armią rosyjską. Hubert wziął lewe, obchodzące skrzydło, czyli 1 i 3 Dywizję Piechoty oraz idące z przodu pułki grenadierów Rumiancewa i Syberyjski, ja pozostałe siły. Rozgrywka w zamierzeniu była także okazją do wymiany doświadczeń i porównań rozwiązań spotykanych w wargamingu planszowym i figurkowym i pod tym względem, przynajmniej dla mnie, okazała się owocna.

Muszę przeprosić za jakość niektórych zdjęć. Warunki techniczne, w jakich działałem, pozostawiały trochę do życzenia. Na planszy ponownie zagościł scenariusz Odwrót Łubieńskiego, który grany był już ostatnio wiele razy, ale który na początek z różnych względów okazuje się najlepszy (mimo że niekoniecznie najszybszy). Przypomnę więc jedynie, że celem Rosjan jest dotarcie do mostu i zdobycie Ostrołęki (jeśli będzie to możliwe), a także odcięcie jak największej liczby jednostek przeciwnika, zaś Polacy mają wycofać się z jak najmniejszymi stratami. Uwagę będziemy także zwracać na liczbę rozbitych jednostek.

Początek bitwy. W centrum Rosjanie podeszli kawalerią w pobliże pozycji polskich batalionów piechoty, by utrudnić im odwrót. Dalej nadciągają kolumny grenadierów i artyleria

Na lewym skrzydle póki co wszyscy zgodnie maszerują do przodu, jednak część oddziałów skręciła na drogę polną biegnącą przez środek pola bitwy

W centrum doszło do pierwszych starć kawaleryjskich. Polska jazda usiłowała wspomóc odwrót piechoty i starła się z huzarami łubieńskimi, odnosząc zwycięstwo. Korzystając z tego polska piechota wycofuje się ku Ostrołęce

Pierwszy batalion 14 ppl przeszedł w tyralierę i blokuje drogę, którą nadciągają dywizje korpusu gen. Pahlena I

W centrum dochodzi do poważnych walk kawaleryjskich. Rosjanie kontrszarżują na nacierających Polaków. Wyniki walk są ze wskazaniem na Polaków, ale Rosjanie też odnieśli sukcesy. Katastrofalną celnością popisała się 2 bateria artylerii konnej gwardii (od ostatniej rozgrywki pod tym względem to nasza „ulubiona” bateria). Przez chwilę zagrożone były także kolumny marszowe I Korpusu, ale na szczęście jazda rosyjska poprzez swoje kontrszarże zdołała je osłonić

Poprzednio atakowali Polacy, teraz przychodzi czas na Rosjan. Przeciwnik już trochę wyczerpany, brakuje mu rezerw, do tego niektóre oddziały można zajść od boku. Tak też stało się w przypadku oddziału gen. Łubieńskiego i jeszcze jednego pułku. Inny dywizjon rosyjskich huzarów wykorzystał lukę w ugrupowaniu wroga i popędził daleko do przodu. 2 bateria artylerii konnej gwardii strzelała tym razem kulami, odbitkowo, aż przez 4 oddziały. Trafiła z nich zaledwie... jeden, któremu tylko zadała straty, nie dezorganizując go

W wyniku walk polska kawaleria w centrum została rozbita i musi teraz przedzierać się na tyły. Piechota polska w większości zdołała się jednak cofnąć

Sytuacja rozwija się pomyślnie dla strony rosyjskiej, zwłaszcza na prawym skrzydle, ale i na lewym tyralierzy z pułków Rumiancewa i Syberyjskiego wychodzą już na wieś Pomian

W kolejnych etapach Rosjanom udaje się wejść do lasu. Posuwają się tutaj drogami, idąc w kolumnach. Między nimi sporadycznie rozrzucone są tyraliery. Polacy dość szybko ustępują, głównie w tyralierach. Na północy strzelcy konni gwardii wyszli przez Goworki na równinę, ale nie kwapią się do walki z dywizjonem polskiego 5 psk

Pomian opanowany i kolumna 1 i 3 DP wychodzi na równinę. Część wojsk została skierowana drogą polną bardziej na północ, pomiędzy mokradłami. Doszło tutaj do starcia dwóch pojedynczych batalionów polskiego i rosyjskiego, w którym górą, nieoczekiwanie dla samych siebie, byli Rosjanie. Polacy, obawiając się kawalerii, sformowali na drodze czworobok, który później będzie miał problemy z wydostaniem się z tej polanki między trudnym terenem

Szybki marsz północnego skrzydła i Rosjanie docierają już prawie na skraj lasu. Polscy tyralierzy przerzedzili co prawda mocno czołową kolumnę, dezorganizując ją, ale nie zważając na nic rosyjski żołnierz idzie do przodu, pomny sławnych czynów swojej armii i wierny swemu monarsze, choć żołądek od rana domaga się by go czymś napełnić (historycznie żołnierze rosyjscy walczyli tego dnia o głodzie)

Na drodze polnej między mokradłami rosyjskie kolumny dopadły polski czworobok, ale nieoczekiwanie pierwszy atak na niego nie powiedzie się. Pod Pomianem Polacy w ogóle nie stawili oporu, cofając się w stronę Ostrołęki

Lasy i zagajniki na podejściu do Ostrołęki już niemal oczyszczone. Przemykają się tu jeszcze rozbite pojedyncze oddziały polskiej piechoty i samotni tyralierzy. Pod Ostrołęką rozlokowała się na wzgórzach polska artyleria. Rosyjska piechota obchodzi miasto lasami od południa. Na północy pochód zatrzymał się na skraju lasu, bowiem tuż za nim stoi rozwinięta do kontrszarży polska kawaleria

Na północy (czyli po prawej) polska kawaleria rozbiła jedną z wychodzących z lasu kolumn, ale druga zdołała się wydostać. W centrum kolumna rosyjska weszła na groblę prowadzącą przez mokradła. Na południu Rosjanie otaczają ostatnią tyralierę, która jeszcze nie zdążyła się wycofać

Sytuacja na północy u wylotu lasu. Groźna polska kawaleria stoi rozwinięta do kontrszarży. Rosjanie, nie widząc wyjścia, wydzielili jeden dywizjon strzelców konnych gwardii do natarcia na wprost, a dwoma wyjechali przez las, rozwijając się w linii. Pierwszy dywizjon został oczywiście rozbity, ale dwóm pozostałym udało się zająć dobre pozycje i rozwinąć. Za lekką jazdą gwardii nadciągają jeszcze kirasjerzy i artyleria konna. Piechota rosyjska w większości pozostała w lesie

Na lewym (południowym) skrzydle dywizjon huzarów wykonał przełomową szarżę, zachodząc polską artylerię od boku i zmuszając artylerzystów do ucieczki. Po lewej piechota wychodzi w kierunku mostu. W międzyczasie kolumna piechoty zaatakowała frontalnie inną baterię artylerii i przejściowo zdobyła działa, ale została później rozbita przez stojący po sąsiedzku batalion polskiej piechoty. Na północy rozbity został dywizjon Mazurów, który poprzednio z sukcesem kontrszarżował. Dywizjon 5 psk został natomiast zaatakowany w szarży z flanki przez Kozaków gwardii i choć odparty, to szczęśliwie wytrzymał walkę

Koniec bitwy w 8 etapie. Rozstrzygająca okazała się szarża dywizjonu huzarów, który rozbił kontrszarżujących od południa Mazurów i dotarł w sąsiedztwo mostów na Narwi, uniemożliwiając dalszą przeprawę (zapewne zostałby rozbity, ale w kolejnym etapie Rosjanie wznowiliby natarcie piechotą i znowu podchodzili w pobliże mostów). Wkrótce potem rosyjscy tyralierzy, wraz z kolumną, natarli na stojącą tutaj rozwiniętą tyralierę polskiego batalionu nowej piechoty, który podczas odwrotu poszedł w rozsypkę. Również północne skrzydło rosyjskie w szybkim tempie zbliża się do miasta. W Ostrołęce zostało już niewiele oddziałów, większość Polacy wycofali na prawy brzeg Narwi. Na pozycjach pod miastem zostały opanowane działa jednej z polskich baterii artylerii, działa kolejnej też wpadłyby w ręce Rosjan, bo nie było komu ich ewakuować

Na tym zakończyliśmy rozgrywkę, przed czasem, ale wszystko było już rozstrzygnięte. Rosjanie posuwali się wyjątkowo szybko i udałoby im się w zakładanym przez scenariusz czasie opanować miasto. W sumie była to najszybsza z dotychczasowych rozgrywek i tempo posuwania się armii rosyjskiej może imponować. W żadnej z ostatnich rozgrywek Rosjanie nie posuwali się do przodu tak szybko. Wpłynęła na to oczywiście taktyka niemal pełnego odwrotu stosowana przez stronę polską. Tylko w kilku miejscach Polacy stawili chwilowy silny opór. Najtrudniejszym orzechem do zgryzienia dla Rosjan okazywała się kawaleria rozwinięta do kontrszarży u wylotu lasów i zagajników. Niewiele zrobiła natomiast polska artyleria, mimo że w pewnym momencie pozycja polska z czterema bateriami na wzgórzach wokół miasta, poprzetykana batalionami piechoty i z kawalerią w odwodzie, mogła imponować. Na koniec podziękowania dla Pawła i Huberta za interesującą rozgrywkę, która znowu wyszła zupełnie inaczej niż wcześniejsze.

Dyskusja o grze na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 03.05.2014 r.

Poprawiony: wtorek, 19 lipca 2016 11:19