[NGBG] Lund 1676 – Czmielon vs Raleen, 08.03.2014

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Bitwa pod Lundem (4.XII.1676) to jedno z ważniejszych starć wojny szwedzko-duńskiej (1675-1679), będącej częścią angażujących całą Europę zmagań Francji i koalicji walczących z nią państw. Szwecja uczestniczyła w niej po stronie Francji. Dania, wspierana przez Holandię, po stronie koalicji. Do bitwy doszło po lądowaniu Duńczyków w Skanii, którą chcieli odzyskać od Szwedów (po tym jak stracili ją w wyniku pokoju w Roskilde w 1658 r.). Scenariusz zawierający tę bitwę znajdziecie w grze Nothing Gained But Glory wydawnictwa GMT Games, opartej na systemie Musket & Pike. Starcie rozpoczęło się od walk na prawym skrzydle, gdzie wkrótce zwycięstwo odniosła szwedzka kawaleria będąca pod dowództwem samego króla Karola XI. Szwedzi rzucili się do pościgu za pobitymi przeciwnikami i opuścili na dłuższy czas pole bitwy. Zarysowująca się klęska skłoniła do ucieczki z pola bitwy duńskiego króla Christiana V. Poległ dowódca duńskiego lewego skrzydła, gen. Arenstorff. Wówczas dowodzenie nad armią duńską przejął jego brat Friedrich von Arenstorff. Tymczasem na przeciwnym skrzydle w walce kawalerii zwycięstwo zaczęła odnosić strona duńska. Szwedzka kawaleria poszła w większości w rozsypkę, ale potem zaczęła się zbierać i powracać. Duńczycy obrócili front niemal o 90 stopni. Szwedzkie centrum, zdecydowanie słabsze od duńskiego, zaczęło się cofać. Ponoć w tym kluczowym momencie duński głównodowodzący zarządził krótką przerwę, w celu przegrupowania oddziałów. Po jej zakończeniu duńskie natarcie ruszyło ponownie. Wówczas powrócił jednak na pole bitwy z kawalerią Karol XI, co ostatecznie przechyliło szalę zwycięstwa na stronę Szwedów. Bitwa okazała się niezwykle krwawa. Spośród 12 300 żołnierzy armii duńskiej (w tym 1300 holenderskiej piechoty morskiej), zginęło 6-6,5 tys., zaś 2 tys. dostało się do niewoli, do tego wielu zginęło w rzece znajdującej się na tyłach armii duńskiej. Armia szwedzka, licząca w tej bitwie 8 tys. (w tym aż 6 tys. kawalerii) miała stracić 2,5-3 tys. oraz 50-100 jeńców. Bitwa uważana jest za jedną z najkrwawszych w historii Skandynawii.

Scenariusz zawierający bitwę jest jednym z ciekawszych i zawiera trzy warianty. Na początek zaczęliśmy od wariantu drugiego, gdzie wojska stoją naprzeciwko siebie na pozycjach przed właściwym starciem. Nie będę się tutaj rozpisywał o wszystkich wariantach (o tym być może przy następnej okazji, gdy sięgniemy po któryś z pozostałych wariantów). Przede wszystkim mamy sporo zasad specjalnych. Kluczową sprawą jest opcja ściągnięcia na pole bitwy kawalerii szwedzkiej, która je opuści, o ile podąży za nią szwedzki głównodowodzący (może on dołączyć do pościgu, nawet gdy stoi na polu sąsiednim w stosunku do jednostki zmuszonej do wykonania pościgu). Szwedzka kawaleria z głównodowodzącym powraca na pole bitwy poza krawędzią znajdującą się za duńskim prawym skrzydłem, z pól oznaczonych strzałkami (czyli po przeciwnej stronie planszy niż znajduje się Karol XI). Kolejna specjalna zasada dotyczy ucieczki króla duńskiego Christiana V. Gdy jedno z duńskich skrzydeł zostanie rozbite albo wyeliminowane, wykonuje się rzut K10, i przy wynikach 0-5, król Chrystian opuszcza pole bitwy, co daje Szwedom punkty zwycięstwa. Dalsze zasady dotyczą m.in. wpływu terenu (bitwa rozgrywana była w zimie, strumienie i grunt były zamarznięte), co ułatwia ruch przez strumienie i przyspiesza ruchy artylerii. Kolejna zasada zwiększa szansę wyjścia za planszę szwedzkiej kawalerii w ciągu pierwszych 5 etapów. Tyle najważniejszych reguł specjalnych. Scenariusz rozpoczyna się w 4 etapie i trwa do 27 etapu, czyli 24 etapy.

Duńczycy Czmielon, Szwedzi Raleen.

Pozycje początkowe obu armii. U góry armia duńska (czerwoni) pod dowództwem Chrystiana V. U dołu armia szwedzka (biało-niebiescy) pod dowództwem Karola XI. Szwedzi mają zdecydowanie lepszych dowódców, posiadają też przewagę na prawym skrzydle. Na lewym skrzydle siły obu stron są dość wyrównane, natomiast w centrum przeważają Duńczycy. Na tyłach armii duńskiej znajdują się trzy nieobsadzone (zniszczone) baterie artylerii, koło których stoją oddziały piechoty morskiej (traktowane tutaj jako lekka piechota). Armia duńska rozpoczyna z niewielkimi stratami (poza artylerią jeden poległy dowódca i jedna zniszczona jednostka kawalerii). Pole bitwy przecinają przeszkody terenowe, których najwięcej jest pomiędzy centrum obu armii

Pozycje wyjściowe na prawym skrzydle Szwedów i w centrum. Skrajne skrzydła obu stron mają rozkaz Charge!. Dwie jednostki duńskie są lekko zmieszane, podobnie jedna z jednostek szwedzkich. To zachęca do zmiany rozkazu i wstrzymania się z działaniami do czasu aż pozbiera się rozbite oddziały. Rozkaz nie jest jednak tak łatwo zmienić, zwłaszcza Duńczykom. Co innego Szwedzi, którzy nie dość, że mają tutaj znakomitego dowódcę skrzydła, to jeszcze wspiera go król Karol XI

W wyniku pierwszych walk na prawym skrzydle szwedzkim jedna z jednostek szwedzkich została nieszczęśliwie wyeliminowana, ale i duńska kawaleria, która ją zwyciężyła, ruszyła w niekontrolowany pościg i opuściła planszę. Szwedzi zmienili rozkaz, by uporządkować oddział jazdy, który pozostał na tyłach, i przegrupowali swoje siły. Duńczykom zmiana rozkazu dwukrotnie się nie powiodła, wobec czego dalej posuwają się w kierunku Szwedów

Tymczasem naprzeciw lewego skrzydła szwedzkiego duńska kawaleria manewruje, by przybliżyć się ku centrum

Wkrótce dochodzi do decydujących walk na szwedzkim prawym skrzydle. Stojąca tutaj duńska kawaleria zostaje rozbita, kilka ogarniętych zapałem szwedzkich jednostek rusza w pościg za nią, opuszczając planszę. Niestety, w większości były to bardzo dobre, elitarne jednostki szwedzkiej kawalerii. Rozbite lewe skrzydło Duńczyków ucieka w kierunku własnego centrum. Na przeciwległym skrzydle Duńczycy kontynuują przegrupowanie, zaś centrum rozpoczyna powolny marsz do przodu, powstrzymywany przez trudności terenowe. Co gorsza dla Szwedów, Duńczykom udało się w pierwszym etapie dwukrotnie trafić szwedzką baterię artylerii i dopiero interwencja dowódcy pomogła przywrócić jej morale

Rozbicie lewego skrzydła duńskiego to niewątpliwy sukces Szwedów, jednak jak już wspominaliśmy stracili oni aż 3 jednostki kawalerii, które wyjechały poza planszę, pozostały im 4. By sprowadzić te jednostki, planszę musi także opuścić w pościgu szwedzki głównodowodzący, Karol XI. Szwedzi, licząc, że uda się do tego doprowadzić w wyniku ostatniego ataku, rzucają samotną kawalerię ze swoim królem na pojedynczą rozbitą jednostkę wroga. Duńczycy zostali oczywiście pokonani, choć nieznacznie, ale w wyniku walki... Karol XI poległ. W tym czasie zaszło inne ważne wydarzenie. Po rozbiciu swojego lewego skrzydła Duńczycy zmuszeni byli przeprowadzić test, czy ich niezbyt odważny król Chrystian V nie ucieknie z pola bitwy (jak to miało miejsce historycznie). I tu historia potoczyła się inaczej, bo Chrystian V ani myślał opuszczać w potrzebie swojej armii

Podchodzące do przodu duńskie centrum skłoniło Szwedów do przesunięcia ich lewego skrzydła kawaleryjskiego, by zaatakować wrogą piechotę z flanki, gdy ta będzie się zbliżała do pozycji ich własnego centrum. W tym samym czasie duńska prawoskrzydłowa kawaleria dalej przegrupowuje się po przeciwległej stronie doliny

Duńczycy kończą przegrupowanie na lewym skrzydle, ostatnie zdezorganizowane jednostki, które przechodziły przez przeszkody terenowe, ustawiane są w szyku. Szwedzi naprzeciwko również nieznacznie posunęli się do przodu, schodząc ze zboczy do doliny. Na prawym skrzydle po śmierci Karola XI i zakończonej niedawno walce także zaczynie się wkrótce porządkowanie. Nowy szwedzki głównodowodzący pojawia się na lewym skrzydle, by wspomóc jego wysiłki. Warto jeszcze wspomnieć, że w międzyczasie Duńczycy podciągnęli ku centrum stojące na tyłach oddziały marynarzy

Sytuacja na prawym skrzydle szwedzkim, które przez chwilę miało kłopoty by zmienić rozkaz. Dało to Duńczykom nieco czasu na uporządkowanie dwóch jednostek ich lewoskrzydłowej kawalerii, które ocalały z pogromu

Na lewym skrzydle i w centrum sytuacja wydaje się być patowa. Obie strony, zwłaszcza Szwedzi, zajmują dobre pozycje i wynik bitwy, po nieszczęśliwej stracie Karola XI i szczęśliwym (dla Duńczyków) akcie odwagi Chrystiana V, jest remisowy. Na tym etapie rozgrywki można jednak odnieść wrażenie, że więcej możliwości przechylenia szali na swoją stronę zyskali Duńczycy... takie przynajmniej wrażenie mieli wówczas Szwedzi

Chcąc przechylić losy bitwy na swoją stronę, Szwedzi rozpoczynają manewr mający wyprowadzić ich na flankę przeciwnika. Część jednostek ulega dezorganizacji przy przechodzeniu przez murki i strome zbocza, tak że manewr ten jest bez wątpienia trudny w bliskim w sąsiedztwie wroga, ale Szwedzi liczą na swojego głównodowodzącego, feldmarszałka Helmfeldta, który ma im pomóc w porządkowaniu oddziałów, i na chwilę słabości duńskiego dowództwa

Również prawe skrzydło pozbierało się i jest gotowe do dalszego działania, choć zostały tu tylko 4 jednostki (z 8 oddziałów, które posiadało na początku). Jednak i Duńczycy zdołali przegrupować swoją kawalerię, a co gorsza ściągnęli tu część swojej licznej piechoty

W centrum duńska piechota, wyposażona w działa regimentowe, powoli posuwa się do przodu. Szwedzi są tu zdecydowanie słabsi, ale zajmują dobrą pozycję na górze, pod którą będą musiały podejść duńskie jednostki, co tuż przed atakiem zdezorganizuje ich szyki. Pomocna może być również szwedzka kawaleria

W tym momencie dochodzi do przerwy w walkach (na wniosek Duńczyków). Wszystkie oddziały obu stron zostają automatycznie uporządkowane, kawaleria przeładowuje pistolety, a także obie strony mogą zmienić przyporządkowanie własnych wybranych jednostek (oraz dowódców), przydzielając je do innych skrzydeł niż te, w składzie których zaczynały bitwę. Z opcji tej skorzystali Duńczycy, którzy, jak widać na zdjęciu, postanowili przerzucić część swojej kawalerii na drugie skrzydło i do centrum, zaś ku swojemu prawemu skrzydłu przegrupowali marynarzy. Ostatnim efektem przerwy w działaniach jest zmiana rozkazu wszystkich skrzydeł na Receive Charge, czyli jeden z najbardziej biernych rozkazów, służących głównie do porządkowania własnych wojsk

Po uporządkowaniu oddziałów w wyniku przerwy Szwedzi postanawiają wykorzystać okazję. Teraz albo nigdy... Przeciwnik ma rozkaz, który utrudnia mu kontrszarżowanie, w dodatku, jak na ironię, przegrupował część kawalerii ze swojego prawego skrzydła, w inne części pola bitwy, osłabiając je tuż przed planowanym przez nich atakiem. Jednak między pozycjami Szwedów i duńskiej kawalerii jest jeszcze jeden murek, który trzeba pokonać i który dezorganizuje szyki przechodzącej przezeń kawalerii. Czy Szwedom uda się pozbierać własne oddziały, zanim Duńczycy zdołają zmienić rozkaz i poderwą się do ataku? Przy przechodzeniu jedna z duńskich kawalerii ruszyła do kontrszarży i zniszczyła tuż przy murze zmieszaną szwedzką jednostkę, jednak reszta duńskiego lewego skrzydła na razie zachowuje się biernie. Niestety, Szwedom nie udało się uzyskać kontynuacji na tyle by w pełni pozbierać swoje oddziały przed nadchodzącym starciem

Dużo lepiej idą Szwedom manewry prawego skrzydła (m.in. dzięki lepszemu dowodzeniu). Szwedzi uzyskali tutaj 2 kontynuacje i przestawili całą swoją kawalerię na skraj lewej flanki Duńczyków, skąd przechodzą do ataku

Rozpoczynają się decydujące walki na skrzydłach. W centrum duńska piechota powolutku brnie do przodu. Duńczycy postanowili też podciągnąć bliżej swoją ciężką artylerię, jednak niewiele im to da i zanim działa ponownie zajmą pozycje, bitwa się skończy

Duńczykom udaje się zmienić rozkaz swojemu prawemu skrzydłu na Charge! po przechwyceniu aktywacji Szwedów. Duńska kawaleria rusza do ataku na w większości zdezorganizowane szyki Szwedów. W centrum skrzydła spory problem sprawiała im lekka piechota Szwedów, by nie narażać się na ogień szarżowali wokół niej

Tymczasem na prawym skrzydle szwedzkim, w wyniku ataku szwedzkiej kawalerii jedna z jednostek duńskiej jazdy zostaje zniszczona, a druga rozbita. Szwedzi także oberwali w wyniku ognia pistoletowego duńskiej kawalerii i chwilowo muszą przerwać, by uporządkować swoje siły i oddalić się od duńskiej piechoty, która ma wielką ochotę nieco do nich postrzelać, z nietrudnymi do przewidzenia skutkami...

Decydujące dla dalszego przebiegu bitwy okazały się jednak walki na lewym skrzydle szwedzkim. Szwedzi tracą w szybkim tempie 3 jednostki kawalerii, dowódcę skrzydła i drugiego głównodowodzącego. Czwarta jednostka, która była atakowana, została wcześniej zniszczona. Jedynie jedna kawaleria wytrzymuje atak oraz lekkiej piechocie udaje się powstrzymać marynarzy. Efekt końcowy jest jednak taki, że na tym skrzydle Szwedzi nie mają już prawie czym walczyć. Do tego utrata dowódcy skrzydłowego i głównodowodzącego powoduje chwilowy paraliż

W centrum duńska piechota zbliżyła się do pozycji szwedzkich, ale do starcia nie doszło. Mimo duńskiej przewagi liczebnej, Szwedzi zajmowali znakomite pozycje obronne, tak że w tej części pola bitwy, wbrew pozorom, ich sytuacja nie wyglądała jeszcze źle. Przygotowując się do dalszej walki przemieścili nawet z pierwszej linii do tyłu jedną z baterii dział, by później prowadzić ostrzał między interwałami piechoty

Koniec bitwy. Klęska Szwedów na ich lewym skrzydle i utrata po raz kolejny głównodowodzącego oraz ogólne bardzo wysokie straty nie rokowały już szans na zwycięstwo. Nie mieli czym przechylić szali na swoją stronę, w związku z tym zakończyliśmy rozgrywkę, uznając wielkie zwycięstwo Duńczyków (wskazywała na nie sama punktacja w chwili zakończenia rozgrywki, a w dalszej części gry bilans mógłby się zmienić wyłącznie na ich korzyść)

Decydujący wpływ na wynik rozgrywki miało kilka zdarzeń. Po pierwsze, Szwedzi źle rozegrali sprawę ściągnięcia na pole bitwy kawalerii, która opuściła je ścigając przeciwnika. W tym scenariuszu w ciągu pierwszych 5 etapów szanse na wyjście kawalerii w pościgu poza planszę, za sprawą zasad specjalnych, były większe (+2 do rzutu). Samo wyjście Karola XI także było możliwe na tej zasadzie, że dołączał on dobrowolnie do jednostki, znajdującej się na sąsiednim polu, gdy ta ruszała w pościg (to również na podstawie zasad specjalnych scenariusza). Z kolei sprowadzenie przez Szwedów kawalerii na pole bitwy możliwe było tylko w przypadku opuszczenia planszy w powyższy sposób przez ich głównodowodzącego (niekoniecznie Karola XI, stąd istniała także możliwość wykorzystania później tej zasady). Tak więc zamiast wyjścia Karola XI w pościgu i ściągnięcia później z powrotem szwedzkiej kawalerii, która pojawiłaby się za prawym skrzydłem Duńczyków (a zatem po drugiej stronie pola bitwy), król szwedzki zginął, a inicjatywę musiało przejąć jego drugie skrzydło. Drugim decydującym momentem było podjęcie przez Szwedów obejścia prawego skrzydła duńskiego. Patrząc z perspektywy całej rozgrywki, prawdopodobnie optymalnym posunięciem byłoby wówczas po prostu poczekać na atak Duńczyków i liczyć na udany kontratak, a w razie czego zadowolić się remisem. Przechodzenie przez murek oddzielający Szwedów od duńskiej kawalerii, która szarżowała na nich, gdy byli zdezorganizowani, mogło się powieść, choć wymagało pewnej dozy szczęścia w rzutach na kontynuację albo nieudanych rzutów na zmianę rozkazów i kontrszarże strony przeciwnej. Niestety, mimo że w decydującym momencie Duńczycy osłabili swoje atakowane skrzydło, te wcześniejsze rachuby całkowicie zawiodły, do tego atak duński okazał się przytłaczający (kilka bardzo wysokich rzutów, które wyeliminowały szwedzkie jednostki; gdyby jeszcze te pokonane jednostki zostały jedynie rozbite i uciekły, ale przeżyły, być może dałoby się walczyć dalej). Szwedzi nie mieli rezerw, więc straty te okazały się rozstrzygające.

Dyskusja o grze na FORUM STRATEGIE

Autor: Raleen
Zdjęcia: Raleen

Opublikowano 10.03.2014 r.

Poprawiony: poniedziałek, 10 marca 2014 19:39