Sztuka wojenna starożytnej Grecji. Od zakończenia wojen perskich do wojny korynckiej

  • PDF
  • Drukuj
  • Email

Informacje o książce
Autor: Grzegorz Lach
Wydawca: Inforteditions
Seria: Bitwy/Taktyka
Rok wydania: 2008
Stron: 287
Wymiary: 20,6 x 14,7 x 2,4 cm
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-89943-25-5

Recenzja
Kiedy za sprawą mojej Ukochanej w moje ręce trafiła książka Sztuka wojenna starożytnej Grecji. Od zakończenia wojen perskich do wojny korynckiej wiedziałem, że będę musiał napisać jej recenzję. Książkę autorstwa Grzegorza Lacha wydało wydawnictwo Inforteditions w ramach swojej serii Bitwy/Taktyka. Wiedziałem również, że pozycja ta wygrała plebiscyt portalu hitoria.org.pl na Książkę Historyczną Roku 2008, więc zapowiadało się smakowicie. Opracowanie Lacha obejmuje ewolucję greckiej sztuki wojennej od zakończenia wojen perskich do tzw. reformy Ifikratesa. Całość wywodu autora została ujęta w sześciu rozdziałach głównych, okraszonych wstępem, zakończeniem, opisem stanu badań nad źródłami, zestawieniem bibliografii oraz aneksami. I na tym w zasadzie mogę zakończyć recenzję… Dlaczego tak stwierdzam, wyjaśnię później, bo rzetelność recenzji przede wszystkim i czas przejść do krótkiej analizy treści Sztuki wojennej starożytnej Grecji.

Po postawionej we wstępie tezie o ewolucyjnym charakterze zachodzących przemian greckiej sztuki wojennej oraz po przyjęciu założenia, iż reforma Ifikratesa była zwieńczeniem okresu przemian skoncentrowanego wokół dynamicznych zmian wywołanych długim konfliktem między Atenami i Spartą, autor opisuje Czytelnikom stan badań nad źródłami. Jak w każdym opracowaniu o Starożytności, wywód o źródłach zajmuje więcej niż dwie strony… Nie ma się co oszukiwać, naszą wiedzę o tamtym okresie czerpiemy głównie z Wojny peloponeskiej autorstwa starożytnego historyka Tukidydesa, uzupełniając czy weryfikując jego relacje innymi pracami autorów w stosunku do niego późniejszych. Polskie tłumaczenie Tukidydesa czytałem lata temu i gorąco polecam tą lekturę każdemu, choćby odrobinę interesującemu się historią człowiekowi.

Wracając do recenzji, w rozdziale pierwszym, mającym inny układ niż pozostałe, Lach przedstawia nam stan greckiej wojskowości po zakończeniu wojen z Persami, jak i wpływ greckiego zwycięstwa na stan sztuki militarnej. Ten rozdział przeczytałem bardzo uważnie, jako że można się dowiedzieć mnóstwa rzeczy na temat struktury militarnej, społecznej i politycznej świata antycznego tego okresu. Wszystkie pozostałe rozdziały książki mają podobny układ: są podzielone na pewne części. Najpierw Lach nakreśla nam historyczne tło opisywanego okresu, potem przytacza konkretne przykłady operacji wojskowych na lądzie i morzu, które potem poddaje analizie i syntezie, wskazując czynniki wpływające na zmianę lub regres sztuki wojennej. Omawiane okresy to poszczególne etapy wieloletniego konfliktu zbrojnego, który wstrząsnął ówczesnym światem i ludźmi go zamieszkującymi, czyli wspomnianej wojny peloponeskiej. Od wybuchu konfliktu i wojny archidamijskiej, poprzez sycylijską awanturę aż po wojnę deklejską Czytelnik może prześledzić poczynania ówczesnych wodzów, sposoby walki na morzu i lądzie, zmiany, jakie się dokonywały na oczach ówczesnych ludzi. Te rozdziały to kopalnia solidnej wiedzy historycznej, opartej na poważnych badaniach. Ilość cytatów i przypisów jest ogromna.

Strasznie mi się podobały oryginalne zapisy w starożytnej grece z polskimi tłumaczeniami. Mam wielki szacunek do takiego warsztatu i włożonej pracy. Znacznie poszerzyłem swój stan wiedzy na temat tego konfliktu, bez potrzeby kopania w tonach materiałów czy książek. Jako, że opublikowany materiał jest próbą syntetycznego uchwycenia pewnych procesów, traktuje przedmiot rozprawy przekrojowo, ale dość szczegółowo. Zresztą nie mnie to oceniać, nie jestem badaczem ani historykiem. Książka to solidna naukowa pozycja. I tutaj dochodzimy do sedna mojego stwierdzenia z początku tego tekstu. To jest pozycja naukowa… Masa informacji i przypisów, cytatów, ascetyczne wydanie: proste mapy, schematy, zero zdjęć choćby materiału archeologicznego czy ikonograficznego, na który miejscami powołuje się autor. Książka napisana została momentami tak drewnianym i nienaturalnym językiem, że czytając te językowe połamańce nieźle się uśmiałem! Rozumiem, że autor to badacz i naukowiec, a praca jest jego publikacją naukową. Nie znaczy to jednak, że przy całym stanie wiedzy i analiz w niej zawartych nie powinno się jej czytać z przyjemnością i chęcią poznania historii. Pseudonaukowy bełkocik w tej bardzo dobrej książce powoduje jedynie uśmiech na twarzy. A narracja, raz w trzeciej osobie liczby pojedynczej, a raz w trzeciej osobie liczby mnogiej przypomina mi inauguracyjny wykład na rozpoczęcie roku akademickiego, a nie wydaną drukiem, dostępną w księgarni, dobrą książkę… Niemniej, mimo pewnych zarzutów co do sztucznej narracji, gorąco polecam wszystkim miłośnikom historii Sztukę wojenną starożytnej Grecji Grzegorza Lacha.

Recenzja pochodzi z portalu Bitewny Zgiełk

Autor: Cezary Opaliński

Opublikowano 30.07.2009 r.

Poprawiony: piątek, 31 grudnia 2010 13:52